Reklama

Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny

Niedziela podlaska 32/2001

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

O, wy, kwiaty mej młodości,

prosto z łąki zioła,

Co na Matkę Boską Zielną

znoszą do kościoła

I stawiają Częstochowskiej,

by podniosła rączkę,

Na firletkę, macierzankę

i nad srebrną drżączkę,

Bo wszystko przecież Boże,

bo to wszystko święte

Jak stajenka betlejemska

z prostym polskim bydłem

Więc zrównane

są te zioła z mirrą i kadzidłem.

Pamiątkę Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny obchodzi Kościół Święty 15 sierpnia. Jest to najstarsze święto Maryjne. Powstało ono na Wschodzie, a na Zachodzie rozpowszechniło się od VII w. W 847 r. ranga tej uroczystości została znacznie podwyższona, ponieważ papież Leon IV przydał jej wigilię i oktawę. W nowym kalendarzu oktawy już nie ma. 1 listopada 1950 r. papież Pius XII ogłosił uroczyście prawdę wiary o Wniebowzięciu Matki Bożej z ciałem i duszą.

Ks. W. Hozakowski pisał: "Najświętsza Maryja Panna przebywała po Wniebowstąpieniu Pana Jezusa często z Apostołami, podając im, jak wiemy z Ewangelii św. Łukasza, szczegóły z życia Boskiego Swego Syna. Któż bowiem znał lepiej od Niej tajemnice żywota Chrystusa? Po rozejściu się apostołów celem nauczania wszystkich narodów, zamieszkała Maryja Panna, jak mówią starodawne podania, najpierw w Jerozolimie, a potem w domu św. Jana w Efezie. Jako troskliwa matka czuwała jeszcze przez kilka lat nad młodym Kościołem Chrześcijańskim. Otrzymawszy objawienie anielskie, że nadszedł czas Jej przeniesienia do chwały niebieskiej, prosiła Zbawiciela o wypełnienie tego co Jej był przyrzekł według podania przy pożegnaniu w domu Łazarza. Obiecał Jej w ten czas Pan Jezus, że przy Jej skonaniu będą wszyscy apostołowie. Jakoż zgromadzili się niebawem, wiedzeni Duchem Bożym, około Jej łoża apostołowie z krain odległych, gdzie dotąd głosili świętą Ewangelię. Gdy już wszyscy, prócz św. Tomasza się zebrali, odprawił św. Piotr w domu Maryi ofiarę Mszy św. i udzielił Jej Komunii Świętej. Przyjęła Komunię Świętą z wielką czcią i pokorą, cicho, ze wzrokiem ku niebu skierowanym oczekiwała śmierci, która Ją uwolnić miała od bólów ziemskich i przenieść do chwały niebieskiej. Kiedy dusza Maryi opuściła ciało, zabrzmiała cudowna modlitwa duchów niebieskich i towarzyszyła duszy Najświętszej Maryi Panny aż na łono Boga. Ciało zaś Jej spoczęło na ziemi, opromienione blaskiem piękności nadprzyrodzonej. Wreszcie owinęli je według ówczesnego zwyczaju w białe prześcieradło, przygotowali grób, a w otoczeniu pobożnych chrześcijan pogrzebali przeczyste ciało. Zapadła już była noc, kiedy wreszcie przybył św. Tomasz, który głosząc w dalekich krajach Słowo Boże nie zdążył był na pogrzeb Maryi. Prosił usilnie o otwarcie grobu, ażeby ujrzeć i uczcić po raz ostatni najmilszą Matkę swego Mistrza i Pana. Poszli wtedy nad ranem wszyscy Apostołowie do grobu Maryi, otwarli go, ale ciała już nie znaleźli. Zastali tylko prześcieradła, w które ciało byli zawinęli, i róże prawdziwej, rajskiej woni...".

Uroczystość Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny lud nazwał świętem Matki Bożej Zielnej. W tym czasie przypadał koniec żniw. "Na Wniebowzięcie pokończone żęcie". Wdzięczni za opiekę i zawsze tej opieki żądni, przynosili wieśniacy Maryi w darze wieńce dożynkowe i składali je u stóp ołtarza. Tak jak i dzisiaj. Przynoszono bukiety, wiązanki misternie uwite z warzyw, owoców, kwiatów i ziół, a w środku kłosy zbóż. W takich wiankach nie mogło zabraknąć róż - kwiatów zesłanych przez niebiosa do grobu Maryi.

Na Podlasiu niesiono do kościoła w dniu Matki Bożej Zielnej boże drzewka, hizop, lawendę, dziewannę, rumianek i kilka innych ziół leczniczych. W innych stronach Polski oprócz ziół polnych, wśród których była zawsze bylica, lud zanosił do poświęcenia w kościele różne zboża, jak len, proso, makówki, żyto, pszenicę, jęczmień i owies, każdego choć po kilka dorodnych kłosów. Z tych kłosów błogosławionych przed ołtarzem, wykruszano potem ziarno do pierwszego siewu na zagonie swych ojców.

Przynoszono Jej plony, o które Ona tak dba w imię miłości do ciężko pracującego ludu. Poświęcane wianki zawieszano przy świętych obrazach w izbie (jak to czyni się i teraz), by przez cały rok chroniły gospodarstwo przed piorunami, ogniem i wszelkim złem.

Połowa sierpnia, schyłek lata. Sady pełne pachnących owoców, w ogrodach na zagonach duże głowy kapusty, dorodne buraki i marchew. Ranki coraz zimniejsze, a tu i ówdzie nad łąkami unosi się już babie lato. Niewiele jest takich pięknych tygodni w roku, kiedy sąsieki w stodołach pod samą górę zapełnione są dorodnymi snopami zbóż, wróżąc syty rok. Za te dostatnie dni dziękowały kobiety w kościele Najwyższemu, leżąc niegdyś krzyżem przed ołtarzem. Dziękowali także ci, którzy wędrowali do licznych sanktuariów w kraju, aby tam, przed obliczem swej Królowej złożyć hołd w podzięce za liczne dary.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2001-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rozważania na niedzielę ks. Mariusza Rosika: Na górze czy w dolinie?

2025-03-01 11:20

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Ks. Mariusz Rosik

Agata Kowalska

„Jeśli istniejesz, będę Cię kochać tak bardzo, że będziesz musiał mi się objawić!” – zawołała kiedyś w żarliwej modlitwie. I objawił się. Przyszedł z darem natychmiastowego i zupełnie nieoczekiwanego uzdrowienia, którego nie są w stanie wyjaśnić najwięksi specjaliści na świecie. Przewlekłe zapalenie błony naczyniowej oczu – tak brzmiał wyrok. Z ust lekarza trzy razy padło złowróżebne: choroba nieuleczalna. Pozostało najwyżej kilka miesięcy światła. Potem już tylko ciemność.

Kiedy jednak kilka miesięcy później 24-letnia Chiara Amirante pojawiła się na kolejnych konsultacjach w klinice Gemelli w Rzymie, lekarze nie mogli uwierzyć w to, co się stało. Choroba zniknęła całkowicie! Nie pozostał po niej najmniejszy ślad. Dziewczyna widziała lepiej niż przed pojawieniem się niemiłosiernego bólu. Właśnie tak Jezus odpowiedział na jej modlitwę. A później wszystko nabrało przyspieszenia. 24 maja 1993 roku wyprowadziła się z domu, by założyć ośrodek dla narkomanów koczujących w podziemiach dworca Termini. Nie miała na to żadnych środków. Tylko gorące pragnienie, by ratować uzależnionych. I błogosławieństwo biskupa. Aby wynająć budynek, potrzebowała 362 tysiące lirów. Ktoś zostawił na wycieraczce 363 tysiące. Później powstał drugi dom, w klasztorze przekazanym przez franciszkanów.
CZYTAJ DALEJ

Bp Włodarczyk na kongregacji duszpasterstwa powołań: jak Bóg coś proponuje, zawsze dodaje zaliczkę swej łaski

2025-03-02 08:32

[ TEMATY ]

bp Andrzej Przybylski

Bp Krzysztof Włodarczyk

Pola Lednickie

Krajowa Kongregacja Duszpasterstwa Powołań

Biuro Prasowe Diecezji Bydgoskiej

„Jak Bóg coś proponuje, stawia jakieś zadania, to do tego zawsze dodaje zaliczkę swej łaski” - mówił do uczestników Ogólnopolskiej Kongregacji Duszpasterstwa Powołań bp Krzysztof Włodarczyk. Przewodniczył on 1 marca Mszy św. w Ośrodku Duszpasterskim na Polach Lednickich.

Wydarzeniu, jakie zaplanowano od 28 lutego do 2 marca we wspomnianym miejscu oraz Gnieźnie, towarzyszyło hasło: „Wspólnoty młodych polami nadziei dla powołań”. - Na podstawie Pisma Świętego można mówić najpierw o powołaniu ogólnochrześcijańskim. Wszyscy powinni na nie odpowiedzieć i realizować w życiu - mówił biskup Włodarczyk, wskazując, że jest to powołanie do komunii, czyli do wspólnoty z Bogiem Ojcem przez Chrystusa w Duchu Świętym.
CZYTAJ DALEJ

Jasna Góra: Rycerze Kolumba – przy Sercu Jezusa

2025-03-02 13:40

[ TEMATY ]

Jasna Góra

peregrynacja

Rycerze Kolumba

obraz Najświętszego Serca Pana Jezusa

Karol Porwich/Niedziela

Na Jasnej Górze Rycerze Kolumba rozpoczęli peregrynację obrazu Najświętszego Serca Pana Jezusa w swoich wspólnotach. Wpisuje się ona w program encykliki „Dilexitnos” Franciszka i inicjatywę „COR”, wspomagającą mężczyzn w budowie osobistej relacji z Bogiem przez modlitwę, formację, braterstwo. Rycerze otaczają papieża Franciszka modlitwą. Mszy św. przewodniczył Kapelan Stanowy Rycerzy Kolumba w Polsce abp Wacław Depo pobłogosławił cztery kopie obrazu dla czterech regionów.

- Pragniemy na progu Wielkiego Postu wyruszyć w „pielgrzymce nadziei” z obrazem Najświętszego Serca Jezusa we wspólnotach i radach Zakonu Rycerzy Kolumba - mówił abp Depo. Podkreślił, że serce prawdziwie pobożnego człowieka niejako instynktownie ucieka się do źródła najczystszej miłości Serca Jezusa. - To w Sercu Jezusa człowiek może znaleźć odpowiedź na swoje pytania, niepokoje i bóle. To Chrystus jest dla nas Drogą, Prawdą i Życiem, naszym Przewodnikiem i Sprawcą wiecznego zbawienia - wskazał Kapelan Stanowy Rycerzy Kolumba w Polsce. Podkreślił, że „Serce Jezusa wskazuje nam drogę do współuczestnictwa w życiu Bożym i czerpania ze źródeł zbawienia, którymi są sakramenty. - I to jest wielki sens naszego życia, nikt nam tego sensu nie może przekreślić; ani ucisk, ani prześladowania, ani głód, ani niebezpieczeństwo, ani miecz - mówił za św. Pawłem abp Depo.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję