Reklama

Pobożne gadanie

Biblia wciąż na topie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Chodzą po naszej ziemi różni ludzie, jedni pobożni, inni nieco mniej. A że jestem księdzem, jedni i drudzy często zagadują mnie w sprawach religijnych. Jakżeby inaczej! Zdarzyło mi się podczas wakacji, iż kiedy w jednej z takich rozmów wspomniałem o wartości i pięknie Biblii, znajomy (w gronie tych mniej pobożnych) poprosił mnie: „No to, jak ta Biblia jest taka ciekawa, to opowiedz coś”. I opowiedziałem starotestamentową historię króla Dawida. Nie pierwszy już raz w życiu zorientowałem się, że nawet pozornie najbardziej znane opowieści biblijne są dla wielu odkryciem. W istocie, dla moich słuchaczy opowieść o walce Dawida z Goliatem była zupełną nowością. Nie muszę dodawać, że niezmiernie im się podobała i wzbudziła spory entuzjazm. Wielkie zdziwienie z kolei wzbudził wątek o dwustu napletkach Filistynów, które zdobył Dawid, aby pojąć za żonę Mikal, córkę króla Saula. Gdy zaś doszedłem w opowiadaniu do grzechów Dawida, zgromadzeni wokół mnie znajomi dziwili się, dlaczego Bóg wybrał takiego właśnie człowieka. Starałem się wyjaśnić wszystko jak najdokładniej, a kiedy skończyłem, wszyscy zgodnie zachęcali mnie, bym przy najbliższej okazji znów coś opowiedział. To ich po prostu interesowało. Ale nie tylko ich…
Gdzieś głęboko w człowieku tkwi głód Boga. Współczesny zlaicyzowany i „zakręcony” świat nie tylko go nie zagłuszył, ale wręcz rozbudził z nową siłą. Choć tak wielu ludzi odchodzi od praktykowania wiary w normalny, jak byśmy powiedzieli, sposób, ich naturalna religijność jest otwarta na spotkanie z nadprzyrodzonością i szuka jej. Niestety, na tym żerują wszelkie formy pseudoreligijności i sekciarstwa. Jest to jednak również wyzwanie dla głosicieli Dobrej Nowiny.
W ostatnich latach na tle tego zjawiska rodzi się nowe zainteresowanie treściami biblijnymi. Niewątpliwie wielki wpływ ma na to potężny przemysł filmowy, który w poszukiwaniu zysków z jednej strony kieruje się obecnie panującą modą, a z drugiej ją kreuje. Przykładem tego było choćby zjawisko, jakie ukazał Claudio Siniscalchi w swej książce Il Dio della California (Bóg Kalifornii): w latach osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych Hollywood w swoisty sposób przyczyniło się do odświeżenia wiary w aniołów, których nieco zaniedbała teologia. Taka była akurat moda, więc powstawało wiele filmów z aniołami w roli głównej. Co prawda, ci aniołowie byli dość dziwaczni, ale zawsze. Podobnie teraz po wielkim sukcesie Pasji możemy się spodziewać, że wielcy producenci filmowi na nowo odkryją w Biblii inspiracje do nowych scenariuszy. Kto wie? Przecież współczesnego człowieka to interesuje i można na tym zrobić kasę!
Biblia naprawdę jest fascynująca i naprawdę ciekawi ludzi. Tyle tylko, że skąd mają ją znać? Sami nie przeczytają (wielu przecież w ogóle nic nie czyta), a nawet jeśli chodzą do kościoła, nie słuchają zbyt gorliwie mszalnych czytań. Skoro tak, może warto ją opowiadać zarówno dzieciom, jak i dorosłym. Jeśli moda panująca w mediach by nam pomogła, tym lepiej. Pozostaje tylko zadbać o to, by Biblia nie została postawiona w jednym rzędzie z mitologią grecką, która, owszem, ciekawa, ale w oczywisty sposób pozostaje nierealna. Biblia pozostanie żywa, dopóki będą ludzie, którzy nią żyją. Bądźmy i my pośród nich.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Leon XIV spotkał się na obiedzie z ubogimi

2025-11-16 15:04

Vatican Media

Wielka radość, duch wdzięczności, świętowanie w duchu braterstwa - Papież spotkał się na obiedzie z 1300 osobami potrzebującymi. W Światowy Dzień Ubogich wspólny posiłek w Auli Pawła VI był ważnym punktem jubileuszowych wydarzeń.

Ojciec Święty na początku krótkiego przemówienia - przed modlitwą błogosławieństwa przygotowanych darów - nawiązał do Światowego Dnia Ubogich, który został ustanowiony przez papieża Franciszka.
CZYTAJ DALEJ

Abp Kupny: „Kościół buduje się przez codzienną wytrwałość”

2025-11-16 16:54

Archiwum Archidiecezji Wrocławskiej

Parafia NMP Królowej w Oławie obchodzi dzisiaj 20-lecia swojego powstania. Eucharystii przewodniczył metropolita wrocławski, abp Józef Kupny, który w homilii przypomniał, że najważniejszą świątynią nie są mury, lecz człowiek.

Metropolita wrocławski rozpoczął swoją homilię od słów Jezusa zapowiadających zburzenie świątyni jerozolimskiej. - Powinny poruszyć uczniów słowa Jezusa: “Przyjdzie czas, kiedy z tego, na co patrzycie, nie zostanie kamień na kamieniu”. Ale Jezus wypowiedział je nie dlatego, że nie ceni piękna murów i wystroju świątyni, lecz dlatego, że prawdziwą świątynią zawsze był i jest człowiek. Człowiek i jego serce otwarte na Boga i przyszłość, wskazał kaznodzieja, dodając: - Uczniowie wtedy jeszcze tego nie rozumieli. Dopiero Chrystus pokazał nam, że to my jesteśmy świątynią Boga, że Bóg mieszka w nas. Dziś, patrząc na piękny kościół parafialny, chcemy powiedzieć: “Panie, dziękujemy Ci, że w tym miejscu zechciałeś zamieszkać pośród nas”.              W dalszej części abp Kupny wrócił do początków parafii, wyrażając głęboką wdzięczność wszystkim, którzy ją tworzyli: - Każda parafia ma swoją historię i swoje korzenie. Dwadzieścia lat temu, kiedy powstała wasza parafia, Bóg zaprosił ludzi tej ziemi do nowego dzieła. Nie było wtedy wszystkiego, co mamy dziś, ale były nadzieje, plany i wiele pracy. Ta parafia istnieje dzięki wierze, miłości i wytrwałości ludzi - mówił metropolita wrocławski, dziękując za zaangażowanie w dzieło stworzenia parafii. - Z serca dziękuję wszystkim, którzy byli na początku tej drogi. Myślę o tych, którzy przez dwadzieścia lat są związani z tą parafią. Dziękuję księdzu proboszczowi Robertowi, dziękuję wszystkim, którzy ofiarowali czas, talenty, środki i modlitwy. Niech Bóg wynagrodzi ich trud — zarówno tych, którzy są dziś z nami, jak i tych, którzy odeszli do domu Ojca.      Odnosząc się do Ewangelii, abp Józef Kupny zauważył: - Dzisiejsza Ewangelia mówi o niepokoju, zniszczeniu i trudnościach. Nie wiem, jak słuchali jej uczniowie, ani jak my ją odbieramy, ale ona jest zaskakująco aktualna. Każda wspólnota przeżywa chwile słabości, rozproszenia, zmęczenia. A jednak Jezus mówi: “Nie trwóżcie się”. To znaczy: nie bójcie się, bo Ja jestem z wami. Wracając jeszcze w słowie do dwudziestolecia parafii, hierarcha podkreślił: - Chrystus przez tych 20 lat był tutaj obecny: w sakramentach, w Eucharystii, w rodzinach, które trwały mimo trudności, w dzieciach, młodzieży, w chorych i starszych. Był obecny w każdym, kto się modlił, służył, pomagał. I choć były chwile trudne, to właśnie wtedy najbardziej widać było siłę wiary - powiedział abp Kupny, dodając: - Jezus mówi dziś do nas: “Przez swoją wytrwałość ocalicie wasze życie”. Te słowa są jak program waszego jubileuszu. Kościół buduje się nie przez spektakularne działania, lecz przez codzienną wytrwałość: przez matki i ojców, którzy uczą dzieci modlitwy; przez kapłanów, którzy dzień po dniu głoszą Słowo Boże; przez seniorów modlących się za młodych; przez ludzi, którzy sprzątają kościół, śpiewają, troszczą się o parafię. To codzienny trud, ale i codzienny cud. Nie zabrakło także odniesienia do patronki parafii: - Najświętsza Maryja Panna Królowa od początku czuwa nad tą parafią. Jej królowanie to nie panowanie, jak myślimy po ludzku. To służba: pokorna, wierna, pełna miłości. Maryja trwała pod krzyżem i uczy nas, abyśmy w chwilach prób nie odchodzili, ale trwali przy Chrystusie z nadzieją - mówił kaznodzieja, dodając: - Dzisiaj wielu gniewa się na Kościół, zniechęca się, odchodzi. Ale to właśnie wtedy trzeba trwać. Trwać przy Chrystusie, nie opuszczać Go w chwilach próby, tak jak Maryja nie odeszła spod krzyża.      Na zakończenie homilii abp Józef Kupny zawierzył parafię Duchowi Świętemu i Matce Bożej: - Dwadzieścia lat temu Bóg rozpoczął w tym miejscu piękne dzieło Boskie. Dziś dziękujemy Mu za wszystko, co już uczynił, i z ufnością prosimy, by prowadził nas dalej przez następne lata i dziesięciolecia. Niech Duch Święty daje nam wytrwałość w wierze, nadziei i miłości, a Maryja, wasza Królowa, niech prowadzi was drogą ku Bogu.”
CZYTAJ DALEJ

Rozmiłowany w Bożym słowie

2025-11-16 21:55

Marzena Cyfert

Msza św. w parafii św. Alberta Wielkiego we Wrocławiu-Sołtysowicach

Msza św. w parafii św. Alberta Wielkiego we Wrocławiu-Sołtysowicach

Św. Albert Wielki patronuje franciszkańskiej parafii na Sołtysowicach. W liturgiczne wspomnienie świętego parafianie wraz ze swoimi duszpasterzami i księżmi z całego dekanatu modlili się podczas uroczystej Mszy św.

Eucharystii przewodniczył ks. Henryk Trościanko, proboszcz parafii NMP Matki Kościoła we Wrocławiu, homilię wygłosił ks. Wojciech Buźniak. Podczas uroczystości wspólnota powitała o. Romualda Trojnara, franciszkanina, który rozpoczyna posługiwanie w parafii. Modlitwą otaczano także Brata Rafała i Brata Adama, obchodzących święto zakonne.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję