Reklama

Rok Eucharystii (4)

Eucharystia Ucztą Paschalną

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Istnieje na świecie wiele religii: islam, hinduizm, buddyzm, szintoizm, judaizm, ale w żadnej religii osoba założyciela jej nie jest tak związana z wyznawcami, jak w religii chrześcijańskiej. Żaden założyciel nie mógł też powiedzieć, że zstąpił z nieba i że jest pokarmem dla ludzi. Tak mógł powiedzieć tylko Jezus: „Zaprawdę, powiadam wam: Nie Mojżesz dał wam chleb z nieba. (...) Albowiem Chlebem Bożym jest Ten, który z nieba zstępuje i życie daje światu” (J 6, 32-33) i dalej: „Troszczcie się nie o ten pokarm, który ginie, ale o ten, który trwa na wieki, a który da wam Syn Człowieczy, Jego to bowiem pieczęcią swą naznaczył Bóg Ojciec” (J 6, 27).
Bez chleba, bez pokarmu nie ma życia. Aby człowiek żył, musi przyjmować pokarm. On podtrzymuje i przedłuża życie. Podobnie bez Chrystusa nie ma życia wiecznego. Kto Chrystusa nie pragnie, nie szuka Go, nie karmi się Nim - ten zaprzepaszcza szansę życia wiecznego w Domu wiecznego trwania. Ten Pokarm jest podwójny: Słowo Boże oraz Ciało Pańskie i Jego Krew. Eucharystia jest źródłem i zarazem szczytem życia chrześcijańskiego. Jest konsekwencją dzieła Odkupienia dokonanego przez Jezusa i wyniesienie człowieka na wyżyny dziecięctwa Bożego.
Katechizm Kościoła Katolickiego mówi: „Najświętsza Eucharystia dopełnia wtajemniczenie chrześcijańskie. Ci, którzy przez chrzest zostali wyniesieni do godności królewskiego kapłaństwa, a przez bierzmowanie zostali głębiej upodobnieni do Chrystusa, za pośrednictwem Eucharystii uczestniczą razem z całą wspólnotą w ofierze Pana” (KKK 1322). Msza św. jest uobecnieniem ofiary Pana i świętą ucztą Komunii w Ciele i Krwi Pana - ucztą paschalną. „Sprawowanie Ofiary eucharystycznej jest nastawione na wewnętrzne zjednoczenie wiernych z Chrystusem przez Komunię. Przystępować do Komunii świętej oznacza przyjmować samego Chrystusa, który ofiarował się za nas” (KKK nr 1382).
Kościół w pierwszej modlitwie eucharystycznej Mszy św. mówi o tym, modląc się: „Pokornie Cię błagamy, wszechmogący Boże, niech Twój święty Anioł zaniesie tę ofiarę na ołtarz w niebie, przed oblicze Boskiego Majestatu Twego, abyśmy przyjmując z tego ołtarza Najświętsze Ciało i Krew Twojego Syna, otrzymali obfite błogosławieństwo i łaskę” (Mszał Rzymski s. 310). Godnie przyjęta Komunia św. przynosi wiele owoców duchowego dobra. Pogłębia nasze zjednoczenie z Chrystusem. Mamy Go w sercu, duszy i całym ciele. Jezus mówi: „Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije, trwa we Mnie, a Ja w nim (J 6, 56). Dokonuje tego, czego pokarm materialny w życiu cielesnym. Przyjmowanie w Komunii Ciała Chrystusa Zmartwychwstałego ożywia i odnawia łaski chrztu św. i daje nam prawo do życia wiecznego z Bogiem, albowiem: „Kto Mnie spożywa, będzie żył przeze Mnie” (J 6, 57). Komunia godnie przyjmowana gładzi grzechy lekkie, jeśli za nie żałujemy i chroni nas przed grzechem ciężkim, bo: „Wszystko mogę w Tym, który mnie umacnia” (Flp 4, 13).
Eucharystia tworzy również Kościół przez jedność Ciała Mistycznego. Ci, którzy ją przyjmują, jednoczą się nie tylko z Chrystusem, ale i z wszystkimi wiernymi tworzącymi jedno Ciało. Jest sakramentem jedności. Ustanowienie Eucharystii na Ostatniej Wieczerzy poprzedził Pan Jezus umyciem nóg Apostołom i wezwaniem do służby drugim, do miłości.
Przyjmowanie Eucharystii zobowiązuje nas również do tego, co czynił Chrystus, do dostrzegania Go w każdym człowieku, zwłaszcza ubogim, potrzebującym pomocy. Dlatego św. Augustyn woła: „O sakramencie jedności. O znaku pobożności. O więzi miłości!”.
Do przyjęcia Komunii św. wymagane są tylko dwa warunki: stan łaski uświęcającej, wolność od grzechu ciężkiego. Gdyby on zaistniał, trzeba przed przyjęciem Eucharystii przystąpić do sakramentu pojednania. Drugi warunek to dobra intencja, czyli moje pragnienie życia z Bogiem, z Jego prawem, z Chrystusem w tym i przyszłym życiu.
W XVI w. prawo zabraniało pod karą wysokiej grzywny przyjmowania obywatelom angielskim Komunii św. w kościołach katolickich. Wobec takiego prawa katolicy byli zmuszeni do przyjmowania Komunii św. potajemnie, najczęściej poza Mszą św. Pewien majętny Anglik przyjmował ją publicznie kilka razy do roku, płacąc za każdym razem grzywnę. Na pokrycie tych wydatków sprzedał część swej ziemi. Płacąc karę, mówił, że nie może swych pieniędzy lepiej i godniej wydać i użyć, jak za możność nieukrywanego przyjmowania Pana do swego serca we Mszy św. i możność wyznawania swej wiary w Niego.
Nam nikt nie zabrania przystępowania do Stołu Pańskiego. Pan kieruje do nas usilne zaproszenie, abyśmy przyjmowali Go w sakramencie Eucharystii. „Zaprawdę, powiadam wam: Jeżeli nie będziecie jedli Ciała Syna Człowieczego ani pili Krwi Jego, nie będziecie mieli życia w sobie” (J 6, 53). Chrześcijanin, który nie karmi się Słowem Bożym i Ciałem Pańskim, nie jest do końca człowiekiem. Bo człowiek, w myśli Bożej, to Ten, który czyni sobie ziemię poddaną, ale jednocześnie sięga poza ziemię, poza swój grób.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Święty Jan Nepomucen

Niedziela podlaska 20/2001

[ TEMATY ]

święty

Arkadiusz Bednarczyk

Św. Jan Nepomucen z kościoła w Lutczy

Św. Jan Nepomucen z kościoła w Lutczy

Św. Jan Nepomucen urodził się w Pomuku (Nepomuku) koło Pragi. Jako młody człowiek odznaczał się wielką pobożnością i religijnością. Pierwsze zapiski o drodze powołania kapłańskiego Jana pochodzą z roku 1370, w których figuruje jako kleryk, zatrudniony na stanowisku notariusza w kurii biskupiej w Pradze. W 1380 r. z rąk abp. Jana Jenzensteina otrzymał święcenia kapłańskie i probostwo przy kościele św. Galla w Pradze. Z biegiem lat św. Jan wspinał się po stopniach i godnościach kościelnych, aż w 1390 r. został mianowany wikariuszem generalnym przy arcybiskupie Janie. Lata życia kapłańskiego św. Jana przypadły na burzliwy okres panowania w Czechach Wacława IV Luksemburczyka. Król Wacław słynął z hulaszczego stylu życia i jawnej niechęci do Rzymu. Pragnieniem króla było zawładnąć dobrami kościelnymi i mianować nowego biskupa. Na drodze jednak stanęła mu lojalność i posłuszeństwo św. Jana Nepomucena.

Pod koniec swego życia pełnił funkcję spowiednika królowej Zofii na dworze czeskim. Zazdrosny król bezskutecznie usiłował wydobyć od Świętego szczegóły jej spowiedzi. Zachowującego milczenie kapłana ukarał śmiercią. Zginął on śmiercią męczeńską z rąk króla Wacława IV Luksemburczyka w 1393 r. Po bestialskich torturach, w których król osobiście brał udział, na pół żywego męczennika zrzucono z mostu Karola IV do rzeki Wełtawy. Ciało znaleziono dopiero po kilku dniach i pochowano w kościele w pobliżu rzeki. Spoczywa ono w katedrze św. Wita w bardzo bogatym grobowcu po prawej stronie ołtarza głównego. Kulisy i motyw śmierci Świętego przez wiele lat nie był znany, jednak historyk Tomasz Ebendorfer około 1450 r. pisze, że bezpośrednią przyczyną śmierci było dochowanie przez Jana tajemnicy spowiedzi. Dzień jego święta obchodzono zawsze 16 maja. Tylko w Polsce, w diecezji katowickiej i opolskiej obowiązuje wspomnienie 21 maja, gdyż 16 maja przypada św. Andrzeja Boboli. Jest bardzo ciekawą kwestią to, że kult św. Jana Nepomucena bardzo szybko rozprzestrzenił się na całą praktycznie Europę.

W wieku XVII kult jego rozpowszechnił się daleko poza granice Pragi i Czech. Oficjalny jednak proces rozpoczęto dopiero z polecenia cesarza Józefa II w roku 1710. Papież Innocenty XII potwierdził oddawany mu powszechnie tytuł błogosławionego. Zatwierdził także teksty liturgiczne do Mszału i Brewiarza: na Czechy, Austrię, Niemcy, Polskę i Litwę. W kilka lat potem w roku 1729 papież Benedykt XIII zaliczył go uroczyście w poczet świętych.

Postać św. Jana Nepomucena jest w Polsce dobrze znana. Kult tego Świętego należy do najpospolitszych. Znajduje się w naszej Ojczyźnie ponad kilkaset jego figur, które można spotkać na polnych drogach, we wsiach i miastach. Często jest ukazywany w sutannie, komży, czasem w pelerynie z gronostajowego futra i birecie na głowie. Najczęściej spotykanym atrybutem św. Jana Nepomucena jest krzyż odpustowy na godzinę śmierci, przyciskany do piersi jedną ręką, podczas gdy druga trzyma gałązkę palmową lub książkę, niekiedy zamkniętą na kłódkę. Ikonografia przedstawia go zawsze w stroju kapłańskim, z palmą męczeńską w ręku i z palcem na ustach na znak milczenia. Również w licznych kościołach znajdują się obrazy św. Jana przedstawiające go w podobnych ujęciach. Jest on patronem spowiedników i powodzian, opiekunem ludzi biednych, strażnikiem tajemnicy pocztowej.

W Polsce kult św. Jana Nepomucena należy do najpospolitszych. Ponad kilkaset jego figur można spotkać na drogach polnych. Są one pamiątkami po dziś dzień, dawniej bardzo żywego, dziś już jednak zanikającego kultu św. Jana Nepomucena.

Nie ma kościoła ani dawnej kaplicy, by Święty nie miał swojego ołtarza, figury, obrazu, feretronu, sztandaru. Był czczony też jako patron mostów i orędownik chroniący od powodzi. W Polsce jest on popularny jako męczennik sakramentu pokuty, jako patron dobrej sławy i szczerej spowiedzi.

CZYTAJ DALEJ

Siostry duchaczki: Gwidon z Montpellier – nowy błogosławiony w duchu Franciszka

2024-05-21 17:37

[ TEMATY ]

błogosławiony

Przemysław Radzyński

Bł. Gwidon z Montpellier

Bł. Gwidon z Montpellier

Na ogłoszenie Gwidona błogosławionym trzeba było czekać 800 lat, ale to wydarzenie opatrznościowe, bo to człowiek na nasze czasy - mówią siostry kanoniczki Ducha Świętego de Saxia z Krakowa, duchowe córki nowego błogosławionego - Gwidona z Montpellier, założyciela Zakonu Ducha Świętego.

Gwidon urodził się w drugiej połowie XII wieku we francuskim mieście Montpellier w zamożnej rodzinie. Przed rokiem 1190 zaczął służyć ubogim i potrzebującym, zakładając dla nich dom, szpital na obrzeżach Montpellier. Od samego początku to dzieło powierzył Duchowi Świętemu. W krótkim czasie znalazł wielu naśladowców, którzy zainspirowali się jego przykładem i zapragnęli służyć ubogim i potrzebującym. I w ten sposób narodziła się wspólnota, której członkami byli mężczyźni i kobiety, ludzie świeccy i duchowni.

CZYTAJ DALEJ

Matko Zasypiająca, módl się za nami...

2024-05-21 20:50

[ TEMATY ]

Rozważania majowe

Wołam Twoje Imię, Matko…

Karol Porwich/Niedziela

Przed nami Bazylika Mariacka, która skrywa w sobie wiele skarbów. Jednym z nich jest ołtarz Zaśnięcia Najświętszej Marii Panny jest jednym z najwybitniejszych dzieł późnogotyckiej sztuki rzeźbiarskiej w Europie.

Rozważanie 22

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję