Reklama

Na krawędzi

Religia i państwo

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Mojego proboszcza darzę ogromnym szacunkiem - i to nie tylko dlatego, że obaj wywodzimy się z Poznania. Dlatego musiałem się rzetelnie zastanowić, kiedy zapytał, skąd w moich felietonach tyle zainteresowania i sympatii dla Białorusinów. Właśnie - dlaczego ciągnie mnie na Białoruś? Korzeni rodzinnych nie mam tam żadnych, krajobrazy tam (z ważnymi wyjątkami na Grodzieńszczyźnie!) raczej spokojne i smętne, system polityczny wprowadzony przez Aleksandra Łukaszenkę odpychający, warunki życia w tamtejszych hotelach zasadniczo odstręczające. Więc - dlaczego? W tych felietonach już pisałem o dziedzictwie Rzeczypospolitej, o obowiązku solidarności, o naszym narodowym interesie przyjaźni z najbliższym sąsiadem. Nie będę się zatem powtarzał. Ale ostatnio uświadomiłem sobie jeszcze jeden ważny motyw - jak było, opowiem.
Uczestniczyłem w warsztatach dla nauczycieli, rodziców i uczniów w szkole podstawowej w Bierdiałce. Bierdiałka to niewielka, kołchozowa miejscowość niedaleko Lidy, nie wiem, jak nazywała się za polskich czasów. Temat spotkania: Kto i jak wpływa na wychowanie mojego dziecka? realizowany był metodami interaktywnymi, a to znaczy, że naprawdę każdy uczestnik miał możliwość wypowiedzi. Więcej: musiał włożyć swój wkład we wspólną dyskusję. Prowadzący utworzyli 3 grupy dyskusyjne: rodziców, uczniów i nauczycieli. Okazało się - i wszyscy bardzo się zdziwili - że grupy te myślą nie całkiem tak samo. Rodzicom i nauczycielom wydawało się, że wśród najważniejszych czynników wychowujących młodzież jest szkoła, a uczniowie nie wymienili jej wcale! Ale zdziwienie jeszcze się zwiększyło, gdy okazało się, że gdy dorośli wskazywali na państwo jako czynnik najbardziej kształtujący szkołę i mający prawo określać kierunki wychowania, to uczniowie podkreślali rolę religii i Kościoła lub Cerkwi.
To był początek rozmowy o najważniejszych sprawach. Nie było czasu, by dokładnie sobie wyjaśnić, co grupy rozumieją pod słowem „państwo”, co pod słowami „Kościół, Cerkiew, religia”. Ale temat został wywołany, zaskoczył, zafascynował, wzbudził dobre emocje. I to jest właśnie ożywiające - w małej, kołchozowej wiosce dzieci rodziców wychowanych w sowieckim, ateistycznym państwie wskazują na religię jako rzeczywistość, która ich kształtuje. I oni chcą, żeby ich kształtowała, chcą o tym rozmawiać, chcą się dowiedzieć, co to właściwie jest ta religia, ten Kościół, ta Cerkiew. A mało jest w okolicy ludzi, którzy potrafią im na to odpowiedzieć, niewielu jest gotowych na te tematy rozmawiać... Warto tam jechać, warto rozmawiać.
Ale coś jeszcze: ta fascynacja młodzieży z Bierdiałki jest dla mnie czymś świeżym, ożywiającym. Te dzieciaki nie za bardzo miały się, skąd dowiedzieć o chrześcijaństwie - a jednak je wymieniają! Rodzice i nauczyciele machają na to rękami - a oni się bronią: to jest ważne! Dorośli zgadzają się na wielki wpływ państwa - dzieciaki nie czują takiej potrzeby. Trochę jak pasterze u żłóbka, owi prostacy pogardzani przez wykształconych, może nie przywykli do naukowych dysput, pewnie nie są zblazowani wielkoświatowym blichtrem - ale świeży i prawdziwi w swoich fascynacjach. Tak, ta na pozór smętna i opuszczona kraina ma ludzi, którzy mogą wiele dać. Raczej nic materialnego, bieda tam aż piszczy, ale duchowego. Tuż obok szkoły w Bierdiałce jest budowa. Buduje się kościół.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kard. Fernández: małżeństwo jest możliwe jedynie między mężczyzną i kobietą

2025-11-25 21:13

[ TEMATY ]

rodzina

Adobe Stock

„Małżeństwo, ze względu na swój wszechobejmujący charakter i poszanowanie godności, może być zawarte tylko pomiędzy dwojgiem ludzi: mężczyzną i kobietą” - powiedział kard. Víctor Manuel Fernández, podczas watykańskiej prezentacji noty doktrynalnej Dykasterii Nauki Wiary „Jedno ciało. Pochwała monogamii”. Wyjaśnił, że dokument „pragnie zgłębić wartość i piękno monogamii jako wyłącznego związku pomiędzy mężczyzną i kobietą”.

Przyznał, że początkowo nota miała nosić tytuł „My dwoje”, aby wskazać „decyzję o należeniu do siebie nawzajem, ich dwojgu w sposób wolny połączonych wobec świata”. Prefekt Dykasterii zauważył, że o ile Kodeks Prawa Kanonicznego stwierdza, iż „istotnymi właściwościami małżeństwa są jedność i nierozerwalność”, to nota skupia się „jedynie na jedności” jako „wspólnocie życia, przyjaźni małżeńskiej, wzajemnej pomocy, całkowitym dzieleniu się ze sobą”. „Miłość małżeńska to głęboka więź emocjonalna, zakorzeniona w woli, która wybiera innego jako jedność z samym sobą” - stwierdził argentyński purpurat.
CZYTAJ DALEJ

Patron ministrantów

Od ponad 400 lat inspiruje wychowanków i wychowawców do wkraczania na drogę prowadzącą do pełni dojrzałości i do świętości.

Jan Berchmans przyszedł na świat w Diest, niewielkim flamandzkim miasteczku, w rodzinie garbarza i córki burmistrza. Był bystrym chłopakiem, ale z racji złej sytuacji materialnej rodziny jego edukacja natrafiła na problemy. Mógł kontynuować rozpoczętą naukę dzięki pomocy miejscowego proboszcza. Trafił do nowo utworzonego Kolegium Jezuitów w Mechelen. Tu ostatecznie rozeznał swoje powołanie i w wieku 17 lat wstąpił do nowicjatu jezuitów. Wydawał się zwykłym chłopakiem, ale jego duchowe i intelektualne życie było nieprzeciętne. Wyróżniał się dojrzałością, inteligencją, pokorą i bezkompromisową miłością do bliźnich. Z tego względu przełożeni wysłali go na studia filozoficzne i teologiczne do Rzymu. Również w Wiecznym Mieście swoimi przymiotami zachwycał nauczycieli, kleryków i tych, którzy mieli sposobność bezpośrednio się z nim zetknąć. Z powodu jego pobożności i miłości do bliźnich nazywano go aniołem. Przed młodym, dobrze wykształconym i gorliwym jezuitą otwierała się obiecująca kariera misyjna, o której marzył. W sierpniu 1621 r. ciężko zachorował. Mimo starań lekarzy zmarł w wieku zaledwie 22 lat. Życie Jana było proste, czynił tak, by to, co robi, było wzorem dla innych. Został beatyfikowany przez Piusa IX w 1865 r., a 22 lata później – kanonizowany przez Leona XIII. Jest patronem ministrantów i młodzieży studiującej.
CZYTAJ DALEJ

Co dalej z abp. Jędraszewskim? Czy pozostanie w Krakowie?

2025-11-26 14:19

[ TEMATY ]

abp Marek Jędraszewski

Kard. Grzegorz Ryś

pozostanie w Krakowie

Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej

Abp Marek Jędraszewski

Abp Marek Jędraszewski

Planuję pozostać w Krakowie, służąc temu Kościołowi – powiedział abp Marek Jędraszewski po nominacji kard. Grzegorza Rysia na nowego metropolitę krakowskiego.

Nuncjatura Apostolska w Polsce poinformowała w środę, że papież Leon XIV mianował nowym metropolitą krakowskim dotychczasowego metropolitę łódzkiego kard. Grzegorza Rysia. Do czasu kanonicznego objęcia przez niego urzędu administratorem apostolskim w Krakowie będzie abp Jędraszewski.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję