Reklama

Jest taki wieczór...

Po pełnym zadumie Adwencie przychodzi wigilia Bożego Narodzenia (z łac. wigilia - straż, czuwanie), która w polskiej tradycji ma szczególnie uroczysty charakter. Wigilia rozpoczyna święta Bożego Narodzenia - rodzinne święta pełne podniosłego nastroju. Wieczór wigilijny jest najbardziej uroczystym i najbardziej wzruszającym wieczorem roku. Wigilia, to wieczór prawdziwego zbliżenia ludzi, wzajemnego odpuszczenia win, lekcja miłości, najbardziej uroczyste i rodzinne święto roku.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Do wieczerzy wigilijnej stół nakrywa się zawsze śnieżnobiałym obrusem i przyozdabia świerkowymi gałązkami. Pod obrus kładzie się siano, by przypomnieć miejsce narodzenia Jezusa w żłóbku. W kącie izby połyskuje choinka - teraz najczęściej sztuczna. Do wigilii zasiada się wtedy, gdy pierwsza gwiazda ukaże się na niebie. Przy stole zostawia się puste miejsce dla zabłąkanego gościa, gdyż w ten wieczór nikt nie powinien być samotny. Wigilia rozpoczyna się modlitwą za zmarłych. Najważniejszym momentem wigilijnej wieczerzy jest dzielenie się opłatkiem. Gospodarz podaje opłatek najpierw swojej żonie, a potem swoim dzieciom i innym osobom z dalszej rodziny obecnym na wigilii. Potem już wszyscy wzajemnie podają sobie opłatek i składają życzenia. Jest to chwila niezapomniana, pełna głębokich wzruszeń.
W kuchni roznosi się zapach barszczu i grzybów, bo przecież na wigilijnym stole nie może zabraknąć tych potraw. Teraz nie stawia się już tradycyjnych dwunastu dań, ale zawsze musi być barszcz, groch z kapustą, pierogi, zupa grzybowa, gołąbki z grzybami, smażona ryba - karp i kompot z suszonych owoców.
Do iluż to krajów polskie kobiety wysyłały przed Wigilią paczki, wkładając do nich opłatek i kawałek świerkowej gałązki. W ileż to miejsc polskie matki pisały:

Piszę Ci synku list z daleka, z domu...
na szybach śnieżne łyskają się płatki -
Wspominam dawne dni i po kryjomu
Płaczę... Ty synku zrozumiesz łzy matki.
Jest już choinka... Wiesz zaraz u stoła
Siądziem jak dawniej z siostrzyczkami trzema -
A z nami razem i myśl niewesoła,
Że Ciebie Synku, wśród nas dzisiaj nie ma...

(W. Lewik, List wigilijny od Matki)

Reklama

Po wigilii śpiewa się w gronie rodzinnym pełne radości i szczęścia kolędy. Kolędy śpiewano w Polsce od najdawniejszych czasów. Już w XIV w. powstała pieśń Anioł pasterzom mówił. Kolędy są nadal utworami bardzo lubianymi i niezwykle popularnymi, mimo, że śpiewa się je tylko przez kilka tygodni. Przez całe lata śpiewane były w okresie świąt Bożego Narodzenia w każdym domu, w gronie rodzinnym i wśród przyjaciół.
Mówią o tym słowa wiersza:

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Kolędo polska, zrodzona
z cierpienia, krzywdy, niedoli.
miłością z ludem złączona
i tym co smuci i boli.

Po polach, lasach się snujesz
tęsknotą wieczną, niezmienną.
Po drogach z nami wędrujesz
I płyniesz w ciszy nad ziemią

Kolędo polska, zamknięta
w najprostszych nutach i słowach,
królujesz w domach we święta,
by ludzi wzruszać od nowa...

(K. Chojecka, Kolęda polska)

Żaden naród nie cieszy się takim bogactwem pięknych kolęd, jak Polacy. Największym ich wdziękiem jest owa poufałość, z jaką się mówi o narodzeniu Chrystusa. Pasterze zbudzeni przez aniołów i śpieszący do betlejemskiej szopy, to nie jacyś Żydzi czy Arabowie, ale prawdziwi polscy parobcy, a i szopka jest tam taka, jak każda polska stajnia przy wiejskiej zagrodzie. W każdej niemal polskiej kolędzie żyje cały tutejszy świat ze swoimi zwyczajami, uczuciami i sposobem mówienia. Polskie kolędy były nie tylko modlitwą czy pieśnią. Były opowiadaniami, w których na pierwszym planie zawsze są pasterze i ich rozmowy na temat narodzenia Chrystusa. Wszystko to odbywa się w scenerii polskiej wsi. Jest więc w kolędach polski mróz, są kożuchy i czapki, jest okrywanie Dzieciątka przed zimnem. Ich sympatyczna naiwność i prostota oraz charakterystyczny humor jest wyrazem delikatnych, subtelnych i szlachetnych uczuć. Na przykład:

Hej Maluśki, Maluśki
kiejby rękawicka,
abo tyz, abo tyz
kawałecek smycka.
Hej cemu ześ, cemu ześ
Nie siedział se w niebie
kie Twój ociec niebieski
nie wyganiał Ciebie.

Obok tych kolęd serdecznych i skocznych plebejskiego pochodzenia, chętnie sięgamy do prastarych, nieraz wysoce artystycznych bożonarodzeniowych pieśni, śpiewanych do dzisiaj z wielkim powodzeniem. One też zawierają w sobie plastyczną scenerię szopki, zachowanie pastuszków (Wśród nocnej ciszy), obraz zmierzających do Betlejem królów (Mędrcy świata), wspaniałą, jakże czułą kołysankę (Lulajże Jezuniu, Gdy śliczna Panna). Jednak nie znajduje równych sobie kolęda Franciszka Karpińskiego Pieśń o narodzeniu Pańskim (Bóg się rodzi...). Pierwsza strofa zbudowana z kunsztownych antytez: Bóg się rodzi - moc truchleje, Pan niebiosów - obnażony, ogień krzepnie - blask ciemnieje, ma granice - nieskończony, wzgardzony - okryty chwałą, śmiertelny - król nad wiekami, ukazuje niezwykłość zjawiska narodzenia Pańskiego. Kolęda zawiera również serdeczną modlitwę za Ojczyznę:

...Podnieś rączkę Boże Dziecię,
Błogosław Ojczyznę miłą.
W dobrych radach, w dobrym bycie
Wspieraj jej siłę - swą siłą...

Jeśli już raz w czasach dzieciństwa kolęda zapadła w duszę Polaka, towarzyszy mu wszędzie i zawsze, odrywa go od codziennej szarości, zaś na obczyźnie przypomina mu swoją Ojczyznę. Przez wieki zawsze Polakom towarzyszyła. Szła z nimi na Sybir i do obozów koncentracyjnych, towarzyszyła im w smutku i radości.
Pamiętajmy więc, aby święta Bożego Narodzenia spełniały tę samą, co przed wiekami rolę - zbliżały ludzi do siebie, wyzwalały wzajemną życzliwość i dobroć, skłaniały do współczucia i pomocy biednym, samotnym i cierpiącym. Pamiętajmy o nich. Bądźmy bardziej sobą.

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zakopane-Warszawa: dyrektor „Księżówki” ks. Leszek Mirek uhonorowany przez prezydenta RP

2025-08-03 22:14

[ TEMATY ]

Zakopane

Andrzej Duda

Łukasz Błasikiewicz KPRP

Ks. Leszek Mirek z prezydenckimi ministrami: Andrzejem Derą (z lewej) i Piotrem Ćwikiem.

Ks. Leszek Mirek z prezydenckimi ministrami: Andrzejem Derą (z lewej) i Piotrem Ćwikiem.

Dyrektor zakopiańskiej „Księżówki” ks. Leszek Mirek został uhonorowany przez prezydenta RP Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski. W niedzielę 3 sierpnia duchowny odebrał gratulacje z rąk burmistrza Zakopanego Leszka Filipowicza.

Zaszczytne odznaczenie wręczył duchownemu w imieniu głowy państwa sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta RP Andrzej Dera podczas uroczystości w Pałacu Prezydenckim. Kapłan został uhonorowany Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski za wybitne zasługi w pracy duszpasterskiej i działalności społecznej oraz za osiągnięcia w kształtowaniu formacji duchowej polskiej młodzieży.
CZYTAJ DALEJ

Pielgrzymi nadziei na szlaku

2025-08-03 11:46

Magdalena Lewandowska

W strugach deszczu wyruszyła 45. Jubileuszowa Piesza Pielgrzymka Wrocławska

W strugach deszczu wyruszyła 45. Jubileuszowa Piesza Pielgrzymka Wrocławska

– Odnaleźć sens życia, odnowić wiarę, umocnić duchowość – to jest cel pielgrzymki – mówił bp Jacek Kiciński.

Już po raz 45. na szlak wyruszyła Piesza Pielgrzymka Wrocławska, w Roku Jubileuszowym pod hasłem „Pielgrzymi nadziei”. Mszy św. inauguracyjnej w katedrze wrocławskiej przewodniczył bp Jacek Kiciński, towarzyszyli mu księża przewodnicy wszystkich pielgrzymkowych grup i pielgrzymi, którzy tłumnie wypełnili wrocławską katedrę. – Liturgia słowa zwraca dzisiaj uwagę na wolność naszego serca. Chcielibyśmy uczynić nasze serce wolnym, a wiemy, że nie raz jest w nim dużo lęku, różnych trosk i zabiegań – to nie przynosi nam pokoju – mówił w homilii bp Kiciński. Zauważył, że choć Piesza Pielgrzymka Wrocławska dokonuje się w rzeczywistości ziemskiej, kieruje naszą uwagą na rzeczywistość niebieską. Przestrzegał przed nadmiernym skupianiem się na tym, co doczesne, nad gromadzeniem tylko dóbr materialnych: – Wiemy doskonale, że dobra materialne są potrzebne, są niezbędne do życia, jednak źle używane bardzo często powodują utratę wzroku duchowego. Następuje zatracenie w codzienności, zabieganie i w takiej sytuacji człowiek nie ma czasu ani dla Boga, ani dla drugiego człowieka, nie ma też czasu dla siebie. Dlatego św. Paweł mówi: dążcie do tego, co w górze, nie do tego, co na ziemi.
CZYTAJ DALEJ

Słońce przywitało pielgrzymów w Trzebnicy

2025-08-03 19:02

ks. Łukasz Romańczuk

Dziś grupa 14 Pieszej Pielgrzymki Wrocławskiej na Jasną Górę podążała ku Trzebnicy w dwóch nurtach. Dziś z wyruszył nurt milicki, a nurt górowski i głębowicki tej grupy wyruszył z Bagna od gościnnych księży salwatorianów.

Pielgrzymi z Milicza pierwsze swoje kroki uczynili ku cmentarzowi parafialnemu, gdzie spoczywa ks. Eugeniusz Waresiak, zmarły w 1990 na pielgrzymce [pod Wołczynem] proboszcz parafii św. Andrzeja Boboli w Miliczu. Następnie udali się w drogę, aby pokonać 35 km i uczestniczyć w Eucharystii w kościele śś. Apostołów Piotra i Pawła w Trzebnicy. Tam czekali na nich pozostali pielgrzymi gr. XIV idący z Góry i Głębowic. Tamta część “Czternastki” rozpoczęła dzień od modlitw porannych i Eucharystii, której przewodniczył ks. Henryk Wachowiak, ojciec duchowny pielgrzymki.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję