Reklama

Puls tygodnia

Ludzkie znaki

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Koniec starego i początek nowego roku kalendarzowego sprzyjają podsumowaniom, marzeniom i planom. Coś tracimy, coś staje się jedynie wspomnieniem, a coś nowego czeka i jawi się jako wyzwanie. Nie da się jednak zupełnie odciąć od tego, co było, bo nasze życie to ciąg kolejnych lat, wydarzeń, decyzji, wyzwań. I ważne to, że nie idziemy sami, choć czasem ci, którzy stają się naszymi przewodnikami, odchodzą pierwsi. W dopiero co zakończonym 2004 r. odeszło wielu wybitnych ludzi, bez których nasza polska rzeczywistość byłaby o wiele uboższa. Dla wielu spośród nas byli oni autorytetami w sprawach wiary, moralności, nauki czy twórczości. Odszedł prof. Stefan Swieżawski, Jacek Kuroń, Czesław Miłosz czy Waldemar Milewicz.
Stefan Swieżawski, światowej sławy historyk filozofii średniowiecznej, jedyny świecki audytor podczas Soboru Watykańskiego II z krajów Europy Wschodniej, bronił wizji Kościoła wspólnotowego, służebnego i otwartego. Dla wielu był świadectwem umiłowania Kościoła, jak mówił podczas Mszy św. pogrzebowej w Laskach bp Marian Duś.
Jacek Kuroń, działacz „Solidarności” i współzałożyciel KOR, odszedł w dzień św. Brata Alberta. Dla wielu ta zbieżność dat jest wymowna. W jednym z ostatnich wywiadów ten deklarujący się jako niewierzący działacz społeczny zapewniał, że tylko Bóg może być satysfakcjonującą odpowiedzią na pytanie o sens życia i cierpienia.
Czesław Miłosz, wybitny poeta, pisarz, eseista, laureat Literackiej Nagrody Nobla, wysyła zapytania do Ojca Świętego o to, czy jego ostatnia twórczość zgodna jest z katolicką ortodoksją, a ostatni list do Papieża kończy słowami: „Oby spełniła się obietnica Chrystusowa w dniu Zmartwychwstania Pańskiego”.
W służbie prawdy życie oddał jeden z polskich dziennikarzy i korespondentów wojennych - Waldemar Milewicz. Dla wielu dziennikarzy tym samym stał się wzorem. „Jego głos był głosem o pomoc dla tych, których wołanie zagłuszały strzały, bomby i warkot helikopterów. Mówiąc o ofiarach, sam stał się ofiarą” - mówił w czasie Mszy św. pogrzebowej ks. Wiesław Niewęgłowski, duszpasterz środowisk twórczych.
Ludzkie autorytety są przemijające, zostawiają jednak po sobie ślady, pewne znaki i wskazówki, którymi my, pozostający tu jeszcze, możemy się kierować, które możemy naśladować i wcielać w życie. Ludzie odchodzą, ale Ten, od którego pochodzimy i do którego dążymy, pozostaje niezmienny. Ci, co odeszli, odkryli już w pełni to, co przeczuwali przed odejściem. Przed nami Nowy Rok. Życzmy sobie, by udało się nam go przeżyć dobrze, byśmy i my mogli stać się znakami wiary, nadziei i miłości dla innych.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Gdy sztuka prowadzi do modlitwy. Relikwiarz męczennic z Braniewa

2025-05-30 18:13

[ TEMATY ]

wywiad

Braniewo

siostry katarzynki

Andrzej Adamski

Archiwum prywatne Andrzeja Adamskiego

Relikwiarze i naczynia liturgiczne wykonane przez Andrzeja Adamskiego

Relikwiarze i naczynia liturgiczne wykonane przez Andrzeja Adamskiego

Już wkrótce beatyfikacja piętnastu sióstr katarzynek w Braniewie. Wyjątkowej oprawie tej uroczystości towarzyszyć będzie wyjątkowy relikwiarz. Nam w przededniu beatyfikacji udało się porozmawiać z Andrzejem Adamskim, znanym złotnikiem z Braniewa, który stworzył to fascynujące dzieło sztuki sakralnej.

Przeczytaj także: Symbol łez i krwi. Relikwiarz sióstr katarzynek
CZYTAJ DALEJ

Położna ujawniła horror w Oleśnicy

2025-05-28 16:28

[ TEMATY ]

aborcja

Oleśnica

Adobe.Stock

Położna, która uczestniczyła w aborcjach w szpitalu w Oleśnicy, ujawniła szczegóły horroru trwającego za murami tej placówki.

Gizela Jagielska szkoli personel z zabijania chlorkiem potasu tłumacząc, że należy go wstrzykiwać dziecku tak długo aż jego serce przestanie bić, gdyż inaczej dziecko zacznie uciekać i trzeba będzie "kłuć jeszcze raz". Dla położnych z Oleśnicy aborcja ma być "łatwiejszą pracą" niż przyjmowanie porodów żywych dzieci. "Pacjentki" Jagielskiej robią sobie pamiątki z okazji zamordowania własnego dziecka. Inne kobiety płaczą z rozpaczy na szpitalnych korytarzach.
CZYTAJ DALEJ

ME w wioślarstwie - złoty medal polskiej dwójki podwójnej

2025-05-31 13:43

[ TEMATY ]

sport

Adobe.Stock

Mirosław Ziętarski i Mateusz Biskup zdobyli w Płowdiw złoty medal wioślarskich mistrzostw Europy w dwójce podwójnej. Drugie miejsce zajęli mistrzowie olimpijscy z Paryża Rumuni Andrei Cornea i Marian Enache, a trzecie Fintan McCarthy i Konan Pazzaia z Irlandii.

Polacy zdominowali sobotni finał, od początku narzucili szybkie tempo i wypracowali przewagę nad rywalami. Do mety dopłynęli w czasie 06.02,93, uzyskując 0,94 s przewagi nad Corneą i Enache, którzy na końcówce dystansu przyspieszyli. Irlandczycy stracili do zwycięzców aż 2,55 s.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję