Reklama

Muzeum Ziemi Lubuskiej

Świat w obiektywie „National Geographic”

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Mało kto nie słyszał o magazynie geograficznym National Geographic. Zrozumiałe więc, że gdy przeczytałam, iż będzie w Zielonej Górze wystawa słynnych fotografii tego magazynu, postanowiłam takiej okazji nie przepuścić. Pokazano 100 fotografii zrobionych od początku XX wieku. Wystawa potrwa do 13 lutego.
Oczywiście, wszyscy zwracali uwagę na bardzo znane zdjęcie Afganki. Przed 17 laty fotograf magazynu zrobił jej zdjęcie. Została odnaleziona i teraz pozuje, trzymając tamto zdjęcie w ręku. Wcale jej nie widzimy, bo od stóp do głów osłania ją czador. Muzeum miało świetny pomysł: właśnie ta praca - Afganka w czadorze, trzymająca własne zdjęcie, jest biletem wstępu. Jest jeszcze jedno zdjęcie kobiety w czadorze. To Libijka czekająca na pociąg. Ta sama sytuacja: znowu nie poznajemy osoby, bo jest całkowicie zakryta. Za to jest wiele innych zdjęć, na których możemy podziwiać urodę i stroje narodów całego świata.
Ze zdjęć przyrodniczych zapamiętałam zdjęcie słynnych bagien Everglades na Florydzie, zdjęcia zaśnieżonych równin w Rosji, amerykańskiego Parku Narodowego Yellowstone. Są też i zdjęcia miejskie: do cerkwi Wasyla Błogosławionego w Moskwie idą wierni po śniegu, sama cerkiew w oddali wspaniale iluminowana. Inne zdjęcie Polaka Jarosława Kreta - blokowisko w Bełchatowie, jakieś bardzo wesołe, jakby na przekór temu, co się o blokowiskach słyszy. Polacy, którzy stale współpracują z polską edycją National Geographic, są na tej wystawie dość licznie reprezentowani.
Sześcioletniej Oli, z którą oglądałam wystawę, najbardziej podobały się zdjęcia: olbrzymia stopa słonia, owad przed wiekami uwięziony w żywicy, gorące źródło w parku Yellowstone, słonie idące do wodopoju i tylko jedna fotografia ludzi: chińskie modelki. Nasze gusty trochę się różnią. Ja większą uwagę zwracałam na zdjęcia ludzi, Ola na przyrodę.
Naszą wycieczkę do muzeum zakończyłyśmy jednak na czymś innym. Na dokładnym modelu Zielonej Góry. Ola znalazła swój dom.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wspomnienia Franciszka o konklawe: kardynałowie są odcięci od świata

2025-04-30 07:17

[ TEMATY ]

konklawe

papież Franciszek

Grzegorz Gałązka

Uczestnicy konklawe są całkowicie odcięci od świata - okna są zamknięte, a sygnały radiowe ekranowane; nie wolno mieć telefonów, komputerów ani żadnych innych urządzeń elektronicznych - wspominał Franciszek w swojej autobiografii. Papież jest jedyną osobą, która może zdradzić tajemnice konklawe.

W środę, 7 maja ma rozpocząć się konklawe, by wybrać następcę papieża Franciszka. Zasady przeprowadzenia wyborów określa wydana w 1996 roku przez papieża Jana Pawła II Konstytucja Apostolska Universi Dominici Gregis. Zakłada ona m.in. zachowanie tajmenicy konklawe. Jedyną osobą, która może uchylić kulisów wyborów, jest sam papież, co Franciszek zrobił w swojej autobiografii pt. "Nadzieja".
CZYTAJ DALEJ

Poznań: 1 maja ingres abp. Zielińskiego

2025-04-29 15:00

[ TEMATY ]

ingres

Bp Zbigniew Zieliński

Karol Porwich/Niedziela

Abp Zbigniew Zieliński

Abp Zbigniew Zieliński

Przyjęcie abp. Zbigniewa Zielińskiego przez kapitułę w bramie kościoła katedralnego, odczytanie bulli papieskiej, przekazanie przez nuncjusza apostolskiego w Polsce pastorału i objęcie katedry biskupiej, a następnie oddanie wyrazów czci przez biskupów współpracowników, przedstawicieli kapłanów, osób konsekrowanych i wiernych świeckich - złożą się na ingres, czyli uroczyste objęcie władzy przez biskupa nad diecezją w katedrze poznańskiej 1 maja.

Nowy arcybiskup metropolita poznański zamieszkał już na Ostrowie Tumskim w Poznaniu. Przed ingresem w obecności Kolegium Konsultorów i Kapituły Katedralnej obejmie kanonicznie diecezję. Ingres do katedry pw. Świętych Apostołów Piotra i Pawła w Poznaniu, najstarszej polskiej katedry, odbędzie się w czwartek, 1 maja, o godz. 11.
CZYTAJ DALEJ

Czy męczeństwo ma sens?

2025-04-30 07:26

[ TEMATY ]

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

W świecie, w którym słowo „poświęcenie” brzmi jak archaizm, a „heroizm” kojarzy się z naiwnym romantyzmem z lekcji historii, męczeństwo może wydawać się czymś wręcz niezrozumiałym. Czymś z innego porządku – może nawet obcym i niepokojącym. Żyjemy przecież w czasach, w których indywidualizm jest cnotą, a sukces mierzy się liczbą zer na koncie, lajków pod zdjęciem i umiejętnością „dbania o siebie”. Na tym tle ofiara z własnego życia – a więc męczeństwo – wydaje się gestem radykalnym, może wręcz szalonym. A jednak… nie daje spokoju.

Arcybiskup Tadeusz Wojda, podczas obchodów Dnia Męczeństwa Duchowieństwa Polskiego, mówił, że „duszpasterze męczennicy są zaczynem cywilizacji miłości”. W świecie, który coraz bardziej pogrąża się w chaosie aksjologicznym, to zdanie brzmi jak manifest. Jakby ktoś rzucał kamień w szklany ekran nowoczesności i przypominał, że są jeszcze wartości, dla których warto żyć – a czasem nawet umrzeć. Tylko kto dziś w ogóle tak myśli?
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję