Reklama

Wspomnienia wakacji w Janowicach Wielkich

Niedziela legnicka 43/2001

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dwa wspaniałe tygodnie

W te wakacje blisko 2000 dzieci i młodzieży skorzystało z wypoczynku całkowicie finansowanego lub dofinansowywanego przez Caritas Diecezji Legnickiej. Dzieci, pochodzące głównie z ubogich rodzin, mogły wypoczywać m.in. we Lwówku Śląskim, Zagórzu Śląskim, Krzeszowie, Janowicach Wielkich czy nad Bałtykiem (w Międzyzdrojach). Nasza diecezjalna Caritas zorganizowała 16 turnusów kolonijnych, w których uczestniczyło ponad 1500 dzieci. Dofinansowanie wypoczynku wakacyjnego otrzymało również ok. 600 rodzin.

Spróbujmy zatem nieco przyjrzeć się jednej z takich kolonii, która odbyła się w Janowicach Wielkich od 28 lipca do 11 sierpnia br. pod hasłem "Przeżyj wakacje z Chrystusem".

Do Szkoły Podstawowej w Janowicach Wielkich przybyło ponad 50 dzieci z parafii Matki Bożej Królowej Polski z Polkowic i św. Józefa z Legnicy wraz ze swymi opiekunami. Kolonię rozpoczęto spotkaniem z proboszczem tutejszej parafii, ks. Rudolfem Ziołą.

Piękna okolica

Janowice Wielkie są dość dużą wsią, położoną na lewym brzegu Bobru, na północnym obrzeżu Rudaw Janowickich. Pierwsze wzmianki o Janowicach znajdujemy już w XIV w. Swój rozwój wieś zawdzięcza bliskości kopalń rud w Miedziance i Górach Ołowianych. W XVII w. powstała tu papiernia.

Ciekawym zabytkiem Janowic jest renesansowy pałac z początku XVII w. z barokowym skrzydłem (obecnie mieści się tu dom opieki) i 300-letnim parkiem na terenie o urozmaiconym ukształtowaniu. W parku most i schody do punktu widokowego. Niedaleko pałacu gotycki kościół z XV w. Wewnątrz XVI-wieczny drewniany ołtarz-tryptyk w stylu gotyckim i kamienne sakramentarium oraz chrzcielnica. Na wieży XV-wieczny spiżowy dzwon.

Każdego dnia można było podziwiać uroki Rudaw Janowickich. Rudawski Park Krajobrazowy utworzony został w 1989 r. Swym obszarem na powierzchni prawie 9 ha obejmuje Rudawy Janowickie wraz z Górami Sokolimi oraz Góry Ołowiane, Wzgórza Karpnickie i Góry Lisie. Chroni naturalne górskie geokompleksy przyrodnicze. Przez park płynie rzeka Bóbr tworząca koło Ciechanowic i Janowic Wielkich malownicze przełomy. W parku jest wiele interesujących granitowych form skalnych (Góry Sokole, Starościńskie Skały, gołoborze pod Skalnikiem) i obszarów łąkowych o wybitnych walorach botanicznych. Godne uwagi są kompleksy pałacowo-parkowe w Bukowcu i Karpnikach. Sprzyjało to wielu krótszym pieszym wycieczkom i całodziennym wyprawom. Niezapomniane także było wyjście do pobliskiego zamku w Bolczowie. Co prawda były to tylko ruiny zamku nad urwiskiem północno-zachodniego krańca Grzbietu Zamkowego, pod którym znajduje się Dolina Janówki, na południe od Janowic Wielkich. Najwyższa część budowli wzniesiona w XIV w. przez pozostającego w służbie piastowskiego księcia świdnicko-jaworskiego rycerza Bolcza lub Albrechta Bawarskiego, obu kolejnych właścicieli Miedzianki. W XV w. opanowany został przez husytów i podczas odzyskiwania spalony, następnie odbudowany. Podczas wojny 30-letniej zamek znów spalono ( 1645 r.), prawdopodobnie uczynili to Szwedzi; następnie popadł on w ruinę. Jego specyfiką jest wspaniałe wykorzystanie naturalnego ukształtowania skał do architektury budowli. Wielką atrakcję turystyczną stanowią: podwórce zamkowe, basteja, barbakan, brama, sucha fosa, okna strzelnicze. Zamek otoczony jest wspaniałym lasem liściastym ze starymi drzewami. Dokoła niego liczne wysokie skałki. Z zamku punkt widokowy na Rudawy Janowickie.

Życie kolonijne

Każdy nasz kolonijny dzień zaczynał się już przed godz. 7.30. Centrum i szczytem każdego dnia była wspólna (wraz z goszczącymi nas mieszkańcami Janowic) Msza św. sprawowana w miejscowym kościele parafialnym. Każdy dzień upływał pod znakiem spotkań i zajęć w poszczególnych grupach. Zajęcia takie to przede wszystkim wyprawy wspaniałymi szlakami Rudaw, zwiedzanie zabytków i muzeów, gry, zabawy, konkursy... Każdego wieczora - w łączności z Ojcem Świętym, naszymi biskupami, księżmi i całymi rodzinami - stawaliśmy przed obrazem Matki Bożej Częstochowskiej, by wspólnie odśpiewać Apel Maryjny.

Podczas tego pobytu w Janowicach zawiązało się wiele znajomości, przyjaźni, a nawet sympatii. Nie mogło tu też zabraknąć " ślubów kolonijnych", podczas których obiecywano sobie przyjaźń choćby do końca tej kolonii i jeszcze w rok po niej. Jednak, by mieć możliwość ślubowania sobie przyjaźni, pary musiały przejść pewne próby sprawdzające, czy decyzja ich nie jest podejmowana zbyt pochopnie i czy mogą na siebie wzajemnie liczyć, zarówno na kolonii, jak i po jej zakończeniu. Później już tylko ślubowanie, symboliczne obrączki przyjaźni i... marsz Mendelssohna w wykonaniu wychowawców.

Nasze kolonijne dni obfitowały w gry i zabawy na świeżym powietrzu. Był też i dzień kąpieli w janowickich basenach. Organizowano wiele rozgrywek i zawodów sportowych. W zależności od wieku uczestników, rozgrywano różne konkurencje. Były mecze piłki nożnej (dla chłopców i dla dziewcząt), gra w dwa ognie, a także wiele innych zabaw sprawnościowych dla najmłodszych. Uczestnicy mieli możliwość korzystania z sali gimnastycznej, jazdy konnej, a nawet strzelania z wiatrówki.

Kolonia Caritas w Janowicach Wielkich to także wycieczki autokarowe. Koloniści byli w sanktuarium Matki Bożej Łaskawej w Krzeszowie. Mogli podziwiać także uroki kolorowych jeziorek, które usytuowane są na północnym stoku Wielkiej Kopy. Są to trzy wyrobiska pokopalniane, rozmieszczone na różnych wysokościach. Zebrana w nich woda ze względu na skład chemiczny przybiera kolory purpury, błękitu (niektórzy określają ten kolor jako szmaragdowy) i zieleni. To ostatnie jeziorko nazywane jest też stawem, gdyż w suchej porze wysycha. Są one wielką atrakcją turystyczną. Od XVIII do XX w. wydobywano w tych miejscach piryt, z którego wytwarzano kwas siarkowy w "witriolejni" między Wieściszowicami a Marciszowem. Mieliśmy okazję zwiedzić Karpacz, ze wszystkimi jego atrakcjami i niespodziankami, jakie rajcy tegoż miasta przygotowali dla swych gości. Niewątpliwą atrakcją był tor saneczkowy Kolorowa.

Kolonia ta to także warsztaty teatralne i sceniczne. Największym przedsięwzięciem, jakiego dokonali koloniści, były próby wystawienia sztuki scenicznej pt. Mały Książę według powieści Antoine´a Saint ExupeMry´ego. Największą jednak niespodziankę same dzieci przygotowały wychowawcom i klerykom obecnym na kolonii. W ostatni wieczór, jaki wspólnie spędziliśmy w Janowicach, koloniści urządzili mnóstwo gier zabaw i konkursów. Na początek głównymi - oczywiście - bohaterami byli opiekunowie. Do dziś niektórzy z nich mają białe od mąki ubrania! Ta wspaniała zabawa zakończyła się wręczeniem kolonijnych certyfikatów dla opiekunów. Uczestnicy zaś otrzymali drobne upominki, z którymi - mamy nadzieję - będą kojarzyć Janowice, kolonię oraz... bombową nocną eskapadę!

Dzięki legnickiej Caritas, a także wielu ofiarodawcom, instytucjom, firmom i ludziom dobrej woli, szczególnie ks. Rudolfowi - janowickiemu proboszczowi, Pani Gospodyni, która stale częstowała i obdarzała nas różnymi przysmakami (szczególnie wspaniałymi malinami!), mieszkańcom goszczących nas Janowic, wszystkim pracownikom Szkoły Podstawowej, Paniom pracującym w kuchni i wielu, wielu innym, dzieci, które nie mogłyby bez ich pomocy wyjechać na wakacje, spędziły dwa wspaniałe tygodnie na koloniach.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2001-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Czy zauważam Boga wokół siebie?

2024-04-15 13:48

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Adobe Stock

Rozważania do Ewangelii J 14, 6-14.

Poniedziałek, 6 maja. Święto świętych Apostołów Filipa i Jakuba

CZYTAJ DALEJ

Wy jesteście przyjaciółmi moimi

2024-04-26 13:42

Niedziela Ogólnopolska 18/2024, str. 22

[ TEMATY ]

homilia

o. Waldemar Pastusiak

Adobe Stock

Trwamy wciąż w radości paschalnej powoli zbliżając się do uroczystości Zesłania Ducha Świętego. Chcemy otworzyć nasze serca na Jego działanie. Zarówno teksty z Dziejów Apostolskich, jak i cuda czynione przez posługę Apostołów budują nas świadectwem pierwszych chrześcijan. W pochylaniu się nad tajemnicą wiary ważnym, a właściwie najważniejszym wyznacznikiem naszej relacji z Bogiem jest nic innego jak tylko miłość. Ona nadaje żywotność i autentyczność naszej wierze. O niej także przypominają dzisiejsze czytania. Miłość nie tylko odnosi się do naszej relacji z Bogiem, ale promieniuje także na drugiego człowieka. Wśród wielu czynników, którymi próbujemy „mierzyć” czyjąś wiarę, czy chrześcijaństwo, miłość pozostaje jedynym „wskaźnikiem”. Brak miłości do drugiego człowieka oznacza brak znajomości przez nas Boga. Trudne to nasze chrześcijaństwo, kiedy musimy kochać bliźniego swego. „Musimy” determinuje nas tak długo, jak długo pozostajemy w niedojrzałej miłości do Boga. Może pamiętamy słowa wypowiedziane przez kard. Stefana Wyszyńskiego o komunistach: „Nie zmuszą mnie niczym do tego, bym ich nienawidził”. To nic innego jak niezwykła relacja z Bogiem, która pozwala zupełnie inaczej spojrzeć na drugiego człowieka. W miłości, zarówno tej ludzkiej, jak i tej Bożej, obowiązują zasady; tymi danymi od Boga są, oczywiście, przykazania. Pytanie: czy kochasz Boga?, jest takim samym pytaniem jak to: czy przestrzegasz Bożych przykazań? Jeśli je zachowujesz – trwasz w miłości Boga. W parze z miłością „idzie” radość. Radość, która promieniuje z naszej twarzy, wyraża obecność Boga. Kiedy spotykamy człowieka radosnego, mamy nadzieję, że jego wnętrze jest pełne życzliwości i dobroci. I gdy zapytalibyśmy go, czy radość, uśmiech i miłość to jest chrześcijaństwo, to w odpowiedzi usłyszelibyśmy: tak. Pełna życzliwości miłość w codziennej relacji z ludźmi jest uobecnianiem samego Boga. Ostatecznym dopełnieniem Dekalogu jest nasza wzajemna miłość. Wiemy o tym, bo kiedy przygotowywaliśmy się do I Komunii św., uczyliśmy się przykazania miłości. Może nawet katecheta powiedział, że choćbyśmy o wszystkim zapomnieli, zawsze ma pozostać miłość – ta do Boga i ta do drugiego człowieka. Przypomniał o tym również św. Paweł Apostoł w Liście do Koryntian: „Trwają te trzy: wiara, nadzieja i miłość, z nich zaś największa jest miłość”(por. 13, 13).

CZYTAJ DALEJ

Jako jedna wielka polska rodzina. Ulicami Wilna przeszła wielotysięczna Parada Polskości

2024-05-06 13:11

[ TEMATY ]

Wilno

Litwa

fot.M.Paszkowska/l24.lt

W sobotę Wilno rozkwitło biało-czerwonymi sztandarami – ulicami litewskiej stolicy przeszła tradycyjna majowa Parada Polskości. Była to wyjątkowa okazja, aby jak co roku Polacy ze wszystkich zakątków Litwy oraz rodacy z Polski i z dalszych stron mogli spotkać się razem jako jedna wielka polska rodzina.

Polski przemarsz w sercu Wilna stał się już piękną tradycją, organizowaną od dwudziestu lat przez Związek Polaków na Litwie z okazji Dnia Polonii i Polaków za Granicą i Święta Konstytucji 3 Maja.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję