Reklama

Niedziela Częstochowska

Pierwsza inauguracja uniwersytecka

Częstochowscy studenci rozpoczęli już nowy rok akademicki. Uroczyste Gaudeamus igitur wybrzmiało m. in. w Uniwersytecie Humanistyczno-Przyrodniczym im. Jana Długosza. Chociaż uczelnia ma prawie 50-letnią tradycję, to była to pierwsza inauguracja uniwersytecka. Uczelnia bowiem 1 czerwca 2018 r. przekształciła się z Akademii Jana Długosza właśnie na Uniwersytet.

[ TEMATY ]

UJD

Magda Nowak/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

"Inauguracja roku akademickiego uczelni funkcjonującej od niespełna kilku miesięcy pod nową nazwą, skłania do refleksji nad przyszłością i rozwojem. Zachęca także do poszukiwania odpowiedzi na fundamentalne pytania: Jakiego uniwersytetu potrzebujemy dla miasta i regionu? Jak sytuuje się nasz uniwersytet na mapie uczelni wyższych w Polsce i w Europie?" - pytała podczas inauguracji roku akademickiego 2018/2019 rektor uczelni, Anna Wypych-Gawrońska.

Na uroczystość inauguracji częstochowskiej placówki swój list przesłał prezydent RP Andrzej Duda. Po jego odczytaniu głos zabrał sekretarz stanu Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego, Piotr Dardziński. W swoim wystąpieniu mówił m. in.: "Jesteście uczelnią, która pokazuje, jak wykorzystywać potencjał uczelni, które nie znajdują się w wielkich ośrodkach akademickich" - mówił Dardziński. W dalszej części wypowiedzi kontynuował: "Uniwersytet Humanistyczno-Przyrodniczy jest ważną uczelnią właśnie dlatego, że jest blisko ludzi. Dzięki takim uczelniom nauka jest blisko ludzi i studenci mają blisko do kształcenia na wysokim poziomie. Nie możemy przecież rozwijać nauki i dydaktyki tylko w dużych miastach".

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Pośród wielu wystąpień wysłuchać można było także metropolity częstochowskiego, abp Wacława Depo. Ordynariusz archidiecezji podsumował dzisiejszą uroczystość trzema słowami: radość, wdzięczność i nadzieja: "Radość z zaistnienia uniwersytetu; wdzięczność za osoby, dzięki którym zaistniał i nadzieja, że nie zawiedziecie nadziei pokładanych w was i waszych studentach".

Reklama

Częstochowska uczelnia została powołana do życia w 1971 r., kiedy to decyzją ówczesnej Rady Ministrów powstała Wyższa Szkoła Nauczycielska w Częstochowie. Początkowo istniały dwa wydziały: matematyczno-przyrodniczy i pedagogiczny. W 1974 r. zmieniono nazwę WSN na: Wyższa Szkoła Pedagogiczna w Częstochowie, a następnie, 1 października 2004 r., uczelnia została przekształcona w Akademię im. Jana Długosza w Częstochowie.

Obecnie na Uniwersytecie Humanistyczno-Przyrodniczym im. Jana Długosza w Częstochowie można podjąć naukę na czterech wydziałach: filologiczno-historycznym, matematyczno-przyrodniczym, sztuki i pedagogicznym. W murach uczelni na ponad 40 kierunkach studiów kształci się prawie 5 tys. studentów, z czego 2 200 na studiach pierwszego roku pierwszego, drugiego i trzeciego stopnia. Dotychczas uczelnię ukończyło ponad 65 tys. absolwentów.

2018-10-04 09:25

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Randka z naukowcami

[ TEMATY ]

UJD

Magda Nowak/Niedziela

Na Wydziale Matematyczno-Przyrodniczym Uniwersytetu Jana Długosza w Częstochowie w dniu 23 października 2018 r. odbył się „Kis Technology Open Day” pt. „Zdrowe społeczeństwo. Gospodarka rolno-spożywcza. Zrównoważona energetyka”.

Podczas Dnia odbyło się spotkanie naukowców i dziennikarzy w ramach projektu Rzecznicy Nauki. Projekt nazywany żartobliwie randką z naukowcem został zainicjowany w 2014 r. przez Centrum Nauki Kopernik w Warszawie. Przez trzy lata spotkania odbywały się w Warszawie, obecnie są organizowane na uczelniach w całym kraju. Każde spotkanie służy prezentacji nowych technologii i wynalazków, a jego celem jest zainteresowanie dziennikarzy nauką, a jednocześnie przekonanie naukowców, że możliwe jest zainteresowanie nauką szerszego grona odbiorców, o ile ta prezentacja jest przygotowana w sposób zrozumiały i atrakcyjny.

CZYTAJ DALEJ

Św. Florian - patron strażaków

Św. Florianie, miej ten dom w obronie, niechaj płomieniem od ognia nie chłonie! - modlili się niegdyś mieszkańcy Krakowa, których św. Florian jest patronem. W 1700. rocznicę Jego męczeńskiej śmierci, właśnie z Krakowa katedra diecezji warszawsko-praskiej otrzyma relikwie swojego Patrona. Kim był ten Święty, którego za patrona obrali także strażacy, a od którego imienia zapożyczyło swą nazwę ponad 40 miejscowości w Polsce?

Zachowane do dziś źródła zgodnie podają, że był on chrześcijaninem żyjącym podczas prześladowań w czasach cesarza Dioklecjana. Ten wysoki urzędnik rzymski, a według większości źródeł oficer wojsk cesarskich, był dowódcą w naddunajskiej prowincji Norikum. Kiedy rozpoczęło się prześladowanie chrześcijan, udał się do swoich braci w wierze, aby ich pokrzepić i wspomóc. Kiedy dowiedział się o tym Akwilinus, wierny urzędnik Dioklecjana, nakazał aresztowanie Floriana. Nakazano mu wtedy, aby zapalił kadzidło przed bóstwem pogańskim. Kiedy odmówił, groźbami i obietnicami próbowano zmienić jego decyzję. Florian nie zaparł się wiary. Wówczas ubiczowano go, szarpano jego ciało żelaznymi hakami, a następnie umieszczono mu kamień u szyi i zatopiono w rzece Enns. Za jego przykładem śmierć miało ponieść 40 innych chrześcijan.
Ciało męczennika Floriana odnalazła pobożna Waleria i ze czcią pochowała. Według tradycji miał się on jej ukazać we śnie i wskazać gdzie, strzeżone przez orła, spoczywały jego zwłoki. Z czasem w miejscu pochówku powstała kaplica, potem kościół i klasztor najpierw benedyktynów, a potem kanoników laterańskich. Sama zaś miejscowość - położona na terenie dzisiejszej górnej Austrii - otrzymała nazwę St. Florian i stała się jednym z ważniejszych ośrodków życia religijnego. Z czasem relikwie zabrano do Rzymu, by za jego pośrednictwem wyjednać Wiecznemu Miastu pokój w czasach ciągłych napadów Greków.
Do Polski relikwie św. Floriana sprowadził w 1184 książę Kazimierz Sprawiedliwy, syn Bolesława Krzywoustego. Najwybitniejszy polski historyk ks. Jan Długosz, zanotował: „Papież Lucjusz III chcąc się przychylić do ciągłych próśb monarchy polskiego Kazimierza, postanawia dać rzeczonemu księciu i katedrze krakowskiej ciało niezwykłego męczennika św. Floriana. Na większą cześć zarówno świętego, jak i Polaków, posłał kości świętego ciała księciu polskiemu Kazimierzowi i katedrze krakowskiej przez biskupa Modeny Idziego. Ten, przybywszy ze świętymi szczątkami do Krakowa dwudziestego siódmego października, został przyjęty z wielkimi honorami, wśród oznak powszechnej radości i wesela przez księcia Kazimierza, biskupa krakowskiego Gedko, wszystkie bez wyjątku stany i klasztory, które wyszły naprzeciw niego siedem mil. Wszyscy cieszyli się, że Polakom, za zmiłowaniem Bożym, przybył nowy orędownik i opiekun i że katedra krakowska nabrała nowego blasku przez złożenie w niej ciała sławnego męczennika. Tam też złożono wniesione w tłumnej procesji ludu rzeczone ciało, a przez ten zaszczytny depozyt rozeszła się daleko i szeroko jego chwała. Na cześć św. Męczennika biskup krakowski Gedko zbudował poza murami Krakowa, z wielkim nakładem kosztów, kościół kunsztownej roboty, który dzięki łaskawości Bożej przetrwał dotąd. Biskupa zaś Modeny Idziego, obdarowanego hojnie przez księcia Kazimierza i biskupa krakowskiego Gedko, odprawiono do Rzymu. Od tego czasu zaczęli Polacy, zarówno rycerze, jak i mieszczanie i wieśniacy, na cześć i pamiątkę św. Floriana nadawać na chrzcie to imię”.
W delegacji odbierającej relikwie znajdował się bł. Wincenty Kadłubek, późniejszy biskup krakowski, a następnie mnich cysterski.
Relikwie trafiły do katedry na Wawelu; cześć z nich zachowano dla wspomnianego kościoła „poza murami Krakowa”, czyli dla wzniesionej w 1185 r. świątyni na Kleparzu, obecnej bazyliki mniejszej, w której w l. 1949-1951 jako wikariusz służył posługą kapłańską obecny Ojciec Święty.
W 1436 r. św. Florian został ogłoszony przez kard. Zbigniewa Oleśnickiego współpatronem Królestwa Polskiego (obok świętych Wojciecha, Stanisława i Wacława) oraz patronem katedry i diecezji krakowskiej (wraz ze św. Stanisławem). W XVI w. wprowadzono w Krakowie 4 maja, w dniu wspomnienia św. Floriana, doroczną procesję z kolegiaty na Kleparzu do katedry wawelskiej. Natomiast w poniedziałki każdego tygodnia, na Wawelu wystawiano relikwie Świętego. Jego kult wzmógł się po 1528 r., kiedy to wielki pożar strawił Kleparz. Ocalał wtedy jedynie kościół św. Floriana. To właśnie odtąd zaczęto czcić św. Floriana jako patrona od pożogi ognia i opiekuna strażaków. Z biegiem lat zaczęli go czcić nie tylko strażacy, ale wszyscy mający kontakt z ogniem: hutnicy, metalowcy, kominiarze, piekarze. Za swojego patrona obrali go nie tylko mieszkańcy Krakowa, ale także Chorzowa (od 1993 r.).
Ojciec Święty z okazji 800-lecia bliskiej mu parafii na Kleparzu pisał: „Święty Florian stał się dla nas wymownym znakiem (...) szczególnej więzi Kościoła i narodu polskiego z Namiestnikiem Chrystusa i stolicą chrześcijaństwa. (...) Ten, który poniósł męczeństwo, gdy spieszył ze swoim świadectwem wiary, pomocą i pociechą prześladowanym chrześcijanom w Lauriacum, stał się zwycięzcą i obrońcą w wielorakich niebezpieczeństwach, jakie zagrażają materialnemu i duchowemu dobru człowieka. Trzeba także podkreślić, że święty Florian jest od wieków czczony w Polsce i poza nią jako patron strażaków, a więc tych, którzy wierni przykazaniu miłości i chrześcijańskiej tradycji, niosą pomoc bliźniemu w obliczu zagrożenia klęskami żywiołowymi”.

CZYTAJ DALEJ

Pielgrzymi z diecezji bielsko-żywieckiej dotarli do Łagiewnik

2024-05-04 16:28

Małgorzata Pabis

    Do Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie Łagiewnikach w piątek 3 maja dotarła 12. Piesza Pielgrzymka diecezji bielsko-żywieckiej.

    Na szlaku, liczącym około stu kilometrów, 1200 pątnikom towarzyszyło hasło „Tulmy się do Matki Miłosierdzia”. Po przyjściu do Łagiewnik pielgrzymi modlili się w bazylice Bożego Miłosierdzia w czasie Godziny Miłosierdzia i uczestniczyli we Mszy świętej, której przewodniczył i homilię wygłosił bp Piotr Greger.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję