Reklama

Wykłady otwarte w seminarium

Szata dla nagich, czyli własność prywatna

„Przyodziać nagich. »Byłem nagi, a przyodzialiście Mnie«” - tak brzmiał tytuł kolejnego wykładu otwartego z cyklu „Uczynki miłosierne co do ciała”, wygłoszonego w toruńskim Wyższym Seminarium Duchownym. Z tematem tym zmierzył się ks. dr Wiesław Łużyński, tutejszy wykładowca katolickiej nauki społecznej.

Niedziela toruńska 11/2005

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Proponując, by szatę konieczną do przyodziania nagich potraktować jako pewną metaforę, Prelegent uczynił przedmiotem swych rozważań własność prywatną i jej rolę w życiu jednostki i społeczeństwa.
Jedna z fundamentalnych zasad życia społecznego głoszonych przez Kościół mówi o potrzebie solidarności, rozumianej jako angażowanie się na rzecz dobra wspólnego. „Jedni drugich brzemiona noście; nigdy brzemię niesione samotnie, nigdy jeden przeciw drugiemu!” - wołał Jan Paweł II podczas pielgrzymki do Polski w 1991 r. Głodny, spragniony, nagi, chory - żaden z nich nie może być nigdy pozostawiony sam sobie pośród społeczności ludzi wierzących.
Trzeba jednak iść dalej i - nie rezygnując z niesienia pomocy ubogim - odpowiedzieć sobie na pytanie: Co czynić, by potrzebujący pomógł sobie sam, by był zdolny samodzielnie udźwignąć brzemię odpowiedzialności za swój los, by zgromadził własność prywatną w zakresie, który ochroniłby jego godność.

Własność prywatna w społecznej nauce Kościoła

Reklama

Ks. Łużyński obszernie uzasadnił, dlaczego nauka Kościoła stoi na straży prawa człowieka do posiadania własności prywatnej. Prawo to nierozerwalnie wiąże się z prawem do życia (aby żyć, musimy posiadać i użytkować dobra materialne), powołaniem do wolności (dzięki własności prywatnej człowiek jest w stanie decydować o swoim losie), prawem do rozwijania swoich talentów i sprawności moralnych (tylko posiadając dobra materialne, możemy np. praktykować hojność, rozwijać pomysłowość, kreatywność, przetwarzać ten świat, czynić go sobie poddanym). Własność z jednej strony daje gwarancję autonomii jednostki wobec społeczeństwa i państwa, z drugiej zaś - umożliwia owocne wypełnianie obowiązków obywatelskich. I wreszcie - sprawiedliwa struktura własności sprzyja zachowaniu i umocnieniu pokoju i ładu społecznego. Jakże wymownie zabrzmiała w tym kontekście uwaga Prelegenta, że społeczeństwo podzielone na wąską grupę bardzo bogatych i na szerokie masy żyjące poniżej progu ubóstwa zawsze będzie podatne na niepokoje i fermenty...
To dobrobyt, a nie ubóstwo stwarza właściwe warunki dla wypełniania obowiązków rodzinnych i społecznych. To własność prywatna, a nie jakakolwiek inna forma posiadania, wytycza najprostszą drogę wiodącą do powszechnego dobrobytu. Co zatem należy czynić, by stała ona na straży szczęścia jednostek i pokoju społecznego? Jakimi zastrzeżeniami obwarować, by nie przekształciła się w narzędzie ucisku?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Dziki kapitalizm czy gospodarka odgórnie sterowana?

Nauczanie społeczne Kościoła opowiada się za społeczną gospodarką rynkową, w której wolny rynek, prywatna inicjatywa gospodarcza i zysk, stanowiące źródło bogactwa jednostek i narodów są równoważone przez kontrolę społeczną i system bezpieczeństwa socjalnego. Z jednej strony obowiązkiem państwa jest stwarzanie warunków sprzyjających nieskrępowanej inicjatywie gospodarczej, z drugiej - czuwanie, by wolny rynek nie nabrał wartości absolutnej, w obliczu której godność ludzka nic nie znaczy, gdyż musi się podporządkować dążeniu do maksymalnego zysku. Wydaje się, że w dzisiejszej Polsce mamy do czynienia z tą drugą sytuacją; na skutek zaniedbań, a niekiedy wręcz celowych działań, doprowadzono do wytworzenia się oligarchii gospodarczej - wąskiego grona osób bogatych i wpływowych, które przejęły kontrolę nad instytucją państwa, by je dalej wykorzystywać do pomnażania swych bogactw i wpływów.
Prelegent zwrócił uwagę na fakt, że swoistą formą własności prywatnej jest też wiedza. Odebranie człowiekowi możliwości kształcenia, rozwijania kompetencji (porównajmy w tym względzie szanse dzieci i młodzieży z terenów wiejskich i z miast, z rodzin zamożnych i cierpiących ubóstwo) to kolejny czynnik decydujący o spełnieniu się - lub nie - ludzkiego prawa do dobrobytu. I w tym względzie na państwie spoczywa obowiązek stwarzania wszystkim zbliżonych szans w punkcie startu.

Pomagać - z tego, co mam, czy z tego, co mi zbywa?

Jednak nie tylko państwo - choć ono w pierwszym rzędzie, gdyż ma po temu największe możliwości - winno dbać o zaistnienie warunków do tworzenia powszechnego dobrobytu. Do takich działań zobligowane jest również społeczeństwo: organizacje, stowarzyszenia, rodziny i jednostki. Ich pomoc często bywa skuteczniejsza, ponieważ podmioty te są bliżej konkretnych sytuacji kryzysowych, łatwiej mogą określić ich przyczyny i wskazać drogi wyjścia.
Jak to wygląda w przypadku rodzin i jednostek? Pomoc, którą winniśmy świadczyć, i jej zakres zależy od stanu posiadania i zaspokojenia naszych słusznych potrzeb. Chrześcijańska etyka społeczna wylicza kilka jego stopni: stan nędzy (brak środków koniecznych do życia, konieczność całkowitego zdania się na pomoc innych), stan ubóstwa (człowiek jest w stanie jedynie utrzymać się przy życiu), minimum egzystencji (umożliwia ono zaspokojenie bieżących potrzeb, takich jak wyżywienie, mieszkanie, odzienie, lecz tylko w bliskiej perspektywie czasowej), dobrobyt (możliwość zaspokojenia wszelkich potrzeb, w tym wyższego rzędu, z gwarancją stałych dochodów w przyszłości) i luksus (nadmiar bogactw pozostający po zaspokojeniu wszelkich potrzeb).
Od którego poziomu zobowiązani jesteśmy świadczyć pomoc bliźniemu? Odpowiedź znajdujemy w dokumentach Soboru Watykańskiego: „Ludzie mają obowiązek wspomagania ubogich, i to nie tylko z tego, co zbywa” (Konstytucja Gaudium et spes).
Własność prywatna nie jest w katolickiej etyce społecznej traktowana jako prawo „święte”, nienaruszalne w tym sensie, że właściciel może robić z nią zupełnie wszystko, co mu się spodoba, nawet ją zniszczyć. Marnotrawstwo, skąpstwo czy ostentacyjna konsumpcja są traktowane jako nadużycie własności prywatnej. Kościół podkreśla, że na tych, którzy posiadają, ciąży hipoteka społeczna, czyli moralna powinność udzielania pomocy bliźnim ze swej własności. Ten, kto posiada, jest nawet określany jako narzędzie Bożej Opatrzności wobec osoby potrzebującej. Dobra dla jednych zbyteczne są przecież niezbędne do życia dla innych.

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Litania nie tylko na maj

Niedziela Ogólnopolska 19/2021, str. 14-15

[ TEMATY ]

litania

Karol Porwich/Niedziela

Jak powstały i skąd pochodzą wezwania Litanii Loretańskiej? Niektóre z nich wydają się bardzo tajemnicze: „Wieżo z kości słoniowej”, „Arko przymierza”, „Gwiazdo zaranna”…

Za nami już pierwsze dni maja – miesiąca poświęconego w szczególny sposób Dziewicy Maryi. To czas maryjnych nabożeństw, podczas których nie tylko w świątyniach, ale i przy kapliczkach lub przydrożnych figurach rozbrzmiewa Litania do Najświętszej Maryi Panny, popularnie nazywana Litanią Loretańską. Wielu z nas, także czytelników Niedzieli, pyta: jak powstały wezwania tej litanii? Jaka jest jej historia i co kryje się w niekiedy tajemniczo brzmiących określeniach, takich jak: „Domie złoty” czy „Wieżo z kości słoniowej”?
CZYTAJ DALEJ

Karol Nawrocki spotkał się z prezydentem Trumpem

2025-05-02 07:13

[ TEMATY ]

Karol Nawrocki

PAP

Prezydent USA Donald Trump spotkał się w czwartek z kandydatem na prezydenta RP Karolem Nawrockim - podał Biały Dom.

O spotkaniu poinformowało konto Białego Domu na platformie X. "Prezydent Donald J. Trump wita polskiego kandydata na prezydenta Karola Nawrockiego w Gabinecie Owalnym" - napisano.
CZYTAJ DALEJ

Być znakiem Chrystusa

2025-05-02 13:54

Biuro Prasowe AK

    - Otwórzmy się na działanie Ducha Świętego, aby ta kapituła, która się zaczyna, ale także dalsze życie waszego zgromadzenia, było coraz głębsze w poznawaniu Boga i coraz bardziej żarliwym Jego umiłowaniem — mówił abp Marek Jędraszewski w czasie Mszy św. sprawowanej w Domu Generalnym Sióstr Serafitek przy ul. Łowieckiej w Krakowie, gdzie trwa XXI Kapituła Generalna Zgromadzenia Córek Matki Bożej Bolesnej.

Witając w serafickiej wspólnocie abp. Marka Jędraszewskiego na początku Mszy św., s. Justyna Barbara Wydra powiedziała, że XXI Kapituła Generalna przebiega pod hasłem: „Wielbiąc Boga, z wiarą, nadzieją i miłością, otwierajmy się na działanie Ducha Świętego”. – Temat ten wpisuje się w to, co obecnie przeżywamy w Kościele – Rok Jubileuszowy, oczekiwanie na Piotra naszych czasów – mówiła przełożona generalna, prosząc arcybiskupa o modlitwę w intencjach zgromadzenia, jego rozwoju i wierności charyzmatowi, czemu też będzie poświęcone aktualna kapituła.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję