Reklama

Mój komentarz...

Cicha woda brzegi rwie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Gdy prawicowe ugrupowania powoli, nie bez trudności, ale krok po kroku zbliżają się do siebie, coraz lepiej rozumiejąc potrzebę nieodzownych już reform ustrojowych po 15 latach pomagdalenkowej, bananowo-korupcyjnej hybrydy - lewica dzieli się, „pączkuje”, uwikłana w zajadłą walkę. Kto - kogo?, czy może raczej Kto nad kim? Walka o to, komu przypadnie kierownicza rola, a kto będzie musiał zadowolić się rolą „mas partyjnych” zdominowała wszelkie życie polityczne lewicy. Gdzieżby tam ktoś myślał o naprawie państwa, nieodzownych reformach, ożywieniu gospodarki, zmniejszeniu bezrobocia... Od prezydenta po terenowego lewicowego aktywistę, cała lewica żyje jednym: kto - kogo, kto nad kim?...
Partyjniactwo i walka o władzę przynajmniej od 1945 r. przesłaniała polskiej lewicy wszystkie inne perspektywy, ale obecnie, w warunkach demokracji, jest to szczególnie uderzające: dziś przecież odpada usprawiedliwienie zagrożeniem sowieckim. Tymczasem właśnie teraz ordynarna pazerność, prywata, kompletna niewrażliwość na ludzką biedę pokazują jakby prawdziwe oblicze lewicy.
Piszę świadomie „lewica”, bez rozróżniania poszczególnych lewicowych partii. SLD, Unia Wolności, Unia Pracy, SdPl... - tak naprawdę partie te niczym nie różnią się między sobą. Przeciwnie: od dawna już czynią wspólnie wszystko, aby układ Okrągłego Stołu był nadal cichą, niepisaną konstytucją dla rządów „towarzystwa” i „kolesiostwa”. Demokracja, owszem - ale solidnie podwatowana sitwą, uwłaszczoną psim swędem po Okrągłym Stole. Tak streszcza się ów słynny „etos lewicy”, gdy przełożyć piękne słówka na język praktyki.
Część lewicy intensywnie zaciera teraz za sobą ślady. SdPl opuszcza więc SDL, Unia Wolności wywiesza nowy szyld nad swym starym straganem politycznym, i ten geszeft będzie się teraz nazywał Partią Demokratyczną; „ludowi demokraci” p. Jagielińskiego (wierny dotąd SLD-owski języczek u wagi), też zmieniają nazwę, uciekając od przeszłości. Proszę, a niby „przeszłość nie jest ważna, wybierz przyszłość” - jak agitują postkomuniści, pragnąc, aby ludzie jak najszybciej zapominali... W łonie resztkowego SLD Oleksy z trudem obronił stołek przewodniczącego przed atakami kolejnej rozłamowej frakcji Janika, ale na maj zapowiada się kolejna wewnątrzpartyja konfrontacja. Jakaś „niewidzialna ręka”(ale wszyscy wiedzą: Kwaśniewski, Geremek, Michnik...) steruje tym odgórnym procesem zapędzania całej lewicy pod kierownictwo „ludzi rozumnych”, co zrodziło nawet ciekawą opinię, że oto w marcu 2005 r. na lewicy obserwujemy rewanż za rok 1968. Si non e vero... Na głębokim zapleczu, starannie skrywana przed oczami opinii publicznej, toczy się jeszcze bardziej brutalna, bezpardonowa wręcz mordercza walka o „przegrupowanie majątkowe”: jeśli lewica „pączkuje”, to przecież te nowe pączki muszą być też „nadziane”! Kto wie, czy nieoczekiwana, nagła próba sprowadzenia do Polski przedsiębiorcy Edwarda M. z Ameryki, podejrzanego o zlecenie morderstwa gen. Papały, nie wiąże się właśnie z zażartą walką na lewicy o podział majątku przed nadchodzącymi wyborami...
Po 15 latach względnej niepodległości i wolności okazuje się, że to jednak polska prawica - odradzająca się po półwieczu komunizmu - dysponuje większą dynamiką i determinacją pro publico bono, lepiej widzi polskie problemy, ma - co ważne - odwagę mówić o nich i proponować zmiany. Liga Polskich Rodzin, Prawo i Sprawiedliwość, Ruch Patriotycznu Obóz Polski, Unia Polityki Realnej powoli, ale konsekwentnie, wyzbywają się wobec siebie nieufności, często już współpracują ze sobą, i to nie „odgórnie”, ale jak najbardziej oddolnie, spontanicznie i naturalnie, w poczuciu wspólnoty wartości, tradycji i poważnego traktowania Polski. Ten oddolny ruch na prawicy, mało widoczny w wielkonakładowych mediach, które rozszarpała między siebie lewica - jest jednak dynamiczny i odczuwalny. Sądzę, że będzie rozwijał się, i to bez względu na to, czy ugrupowania prawicowe zdobędą się już w tych wyborach na wspólną listę. Nie da się nawet wykluczyć, że to centralnie kierowana lewica w pośpiechu i przerażeniu zjednoczy się koniunkturalnie przed wyborami i wystawi wspólną listę, nie oglądając się na żadne „standardy demokratyczne” ani program wyborczy... Rzecz przecież w tym, że po 15 latach naszej młodej, względnej demokracji moralno-politycznej bankructwo lewicy jest aż nadto wyraźne, wprost kłuje w oczy! Pasmo afer, korupcji, złodziejstwa... Nieudolności, złej woli, kłamstw... Lewica w Polsce straciła wiarygodność i na to nie pomoże żaden „odgórny zarząd”, nowe „zjednoczenie”, nowa „przewodnia siła” i inne polityczne sztuczki. Na tę utratę minimalnej choćby wiarygodności w pełni sobie zasłużyła.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jezu, Ty się tym zajmij!

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Sr. Amata CSFN

Rozważania do Ewangelii Łk 21, 1-4.

Poniedziałek, 25 listopada. Dzień powszedni albo wspomnienie św. Katarzyny Aleksandryjskiej, dziewicy i męczennicy
CZYTAJ DALEJ

„Jaśniejące Oblicze Chrystusa” na Chuście z Manoppello powstało pod wpływem promieniowania

2024-11-22 21:18

[ TEMATY ]

całun turyński

chusta z Manopello

Ks. Daniel Marcinkiewicz

Przeprowadzone ostatnio przez niemieckiego lekarza-chemika Gosberta Wetha badania Chusty (Sudarionu) z Manoppello rzuciły nowe światło na widoczne na niej „jaśniejące Oblicze Chrystusa”. 26 września br. naukowiec wypowiedział się jako lekarz, że „ta osoba musiała być ciężko torturowana”.

Wyjaśnił on, iż „krwiaki są wyraźnie widoczne zarówno na nosie, jak i w okolicy prawego policzka. Na obrazie nie można wykryć śladów ani farby, ani krwi”. Zaznaczył, iż „inne płyny ustrojowe, takie jak krew czy pot, nie są rozpoznawalne. Tkaninę tę można było zatem nałożyć tylko na osobę, która już umarła”. Podsumowując swe prywatne „śledztwo” Weth stwierdził, że „w sumie istnieje tylko jedno wyjaśnienie powstania obrazu świętej twarzy. Przemiana azotu (N14) w węgiel (C14) musiała nastąpić pod wpływem ogromnego promieniowania neutronowego (energii świetlnej). "«Obraz» nie powstał zatem przez nałożenie farby na tkaninę, ale w wyniku spowodowanej przez silne promieniowanie zmiany włókien materiału nośnego”.
CZYTAJ DALEJ

Przygotowania do adwentu

2024-11-25 09:44

Ks. Stanisław Gurba

W ramach cotygodniowych spotkań KSM Junior, dziecięcej grupy działającej przy parafii pw. św. Jadwigi Królowej w Ostrowcu Świętokrzyskim, na zajęciach plastycznych dzieci z pomocą rodziców wykonały szopkę.

Grota została przygotowania nieco wcześniej, z gipsu ceramicznego. - W czasach Jezusa wiele domostw w Betlejem, szczególnie tych ubogich, znajdowało się w jaskiniach. Stąd większość historyków jest zdania, że wspomniana w Ewangelii św. Łukasza stajnia w rzeczywistości była grotą. Tak też zrobiliśmy w przypadku naszej szopki. Postacie, zwierzęta i rośliny wykonały same dzieci z papieru. Elementy wyposażenia szopki są zgodne z tradycją zapoczątkowaną przez św. Franciszka z Asyżu: Święta Rodzina (Jezus, Józef i Maryja), wół i osioł, owieczki oraz chóry anielskie. Jest też sianko i drzewo palmowe - informuje ks. Stanisław Gurba, opiekun grupy.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję