Z opisu Męki Pańskiej dowiadujemy się, że razem z Jezusem ukrzyżowano dwóch złoczyńców: jednego po prawej stronie, drugiego po lewej; Jezus zaś wisiał pośrodku (por. Łk 23,39-43). Jeden ze złoczyńców uznał swoje winy, skarcił drugiego i pokornie prosił Pana Jezusa, aby pamiętał o nim, gdy znajdzie się w swoim królestwie. Otrzymał wtedy obietnicę, że jeszcze w tym samym dniu znajdzie się z Nim w raju. Z czasem tę zapowiedź uznano za pierwszą kanonizację, i to dokonaną przez samego Chrystusa. Ten nawrócony złoczyńca to Dobry Łotr.
Pewne wiadomości o nim możemy czerpać tylko z relacji ewangelicznej św. Łukasza oraz ze skąpych informacji innych Ewangelistów. Nie znamy jego imienia. Imię Dyzma (Dymas) nie jest pewne, pochodzi z pism apokryficznych. Niektóre pisma tego typu używają imion Joatas albo Tytus. Kościół wschodni nadaje mu imię Rach. W średniowieczu próbowano mu przypisywać pochodzenie z palestyńskiego Latrum, niedaleko Emaus.
Wczesne martyrologia i kalendarze świętych nie wymieniały Dobrego Łotra. Z czasem jego osoba stała się przedmiotem homilii i pism św. Ambrożego, św. Atanazego Wielkiego, św. Hieronima, św. Leona I Wielkiego, św. Jana Chryzostoma, św. Maksyma z Turynu i wielu innych. Ojcowie Kościoła rozprawiali o zachowaniu się Dobrego Łotra na krzyżu oraz o odniesieniu do Chrystusa i Jego Męki. Przypisywali mu początkowo nawet tytuł męczennika, jednak później odmówiono mu tej godności. Kościół wschodni czci go jednak jako męczennika, choć widzi w nim również, według innej tradycji, tylko wyznawcę. Zajmowanie się jego osobą i postawą przyczyniło się do rozbudzenia kultu. Podstawą kultu Dobrego Łotra jest odpuszczenie mu grzechów przez Chrystusa i obietnica zbawienia.
Prawdopodobnie krzyż Dyzmy przeniesiono na Cypr, a część tej relikwii do Bolonii we Włoszech. W Bolonii, w kościele św. Witalisa i w bazylice św. Stefana oddawano cześć częściom krzyża, na którym Dobry Łotr miał ponieść śmierć. Nie ma jednak pewności, co do autentyczności relikwii. Dobry Łotr jest patronem Gallipoli na półwyspie o tej samej nazwie (Turcja). Specjalnym kultem otaczano go w diecezji nowojorskiej. Również w zakonie franciszkańskim Dyzma cieszył się początkowo dużym nabożeństwem. W Polsce czczono Dobrego Łotra na Śląsku, np. w Świdnicy, i w diecezji przemyskiej. Od 1758 r. jest współpatronem naszego Kościoła lokalnego. W 1760 r. jedna z nowych kanonii w jarosławskiej kapitule kolegiackiej otrzymała za patrona św. Dyzmę. W okresie schyłku XX w. ten kult przygasł. W ostatnim czasie, wydaje się, że są podejmowane działania mające na celu ożywienie nabożeństwa. Poza wymienionymi ośrodkami kult tego Świętego praktycznie nie istnieje.
Pobożność chrześcijańska odnalazła w Dobrym Łotrze przykład skruchy, wiary i bezgranicznej ufności. Czczono go jako patrona skazanych na śmierć. Częściej jednak przyzywano go jako orędownika podczas wzbudzania żalu za grzechy. Tę cechę eksponowano w naszej diecezji. Dobry Łotr uznawany jest także za patrona nawracających się grzeszników, pokutujących i umierających oraz przewodników.
Przedstawiany jest w ikonografii jako postać przywiązana sznurami do krzyża. W najstarszych czasach ukazywano go jako młodzieńca. Od średniowiecza przedstawiano go jako mężczyznę w wieku dojrzałym, a nawet jako starca (np. na górze Athos). Jego strojem jest opaska na biodrach lub krótka tunika. Najczęściej jest przedstawiany razem z Chrystusem, a bardzo rzadko sam. Jest jedynym świętym o imieniu Dyzma. W Polsce to imię jest znane od średniowiecza, ale bardzo mało używane. W naszej archidiecezji oddajemy cześć Dobremu Łotrowi 26 marca.
Dobry Łotr jest symbolem Bożego miłosierdzia, a Zły Łotr (Geglas) jest ostrzeżeniem dla zatwardziałych grzeszników. Można być bardzo blisko Chrystusa, tak jak on, można nawet razem z Nim cierpieć i umierać, a jednak odrzucić łaskę nawrócenia. Zły Łotr nie tylko nie skorzystał z tej wyjątkowej okazji, ale przyłączył się do prześladowców Pana Jezusa i urągał Mu.
W dniu patronalnym Dobrego Łotra obmywajmy nasze sumienia łzami żalu i skruchy, i prośmy Pana o miłosierdzie nad nami grzesznymi. Bolejąca Matka niech będzie naszą Orędowniczką. Poprzez gorącą adorację Chrystusa w tajemnicy Eucharystii bądźmy gotowi na przeżywanie liturgicznej tajemnicy Zmartwychwstania.
Pomóż w rozwoju naszego portalu