Reklama

Niedziela młodych diecezji legnickiej

„Baryłka oliwy się nie wyczerpie i miara mąki się nie skończy…”

Niedziela legnicka 15/2005

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Redakcja: - Jest Ksiądz animatorem Wspólnoty św. Tymoteusza - katolickiego stowarzyszenia w służbie nowej ewangelizacji oraz inicjatorem Przystanku Jezus. Proszę powiedzieć, co jest dla Księdza największą radością?

O. Artur Godnarski: - - Kiedy widzę, jak ludzie podnoszą się, nawracają. Cieszę się, gdy spotykają u nas Chrystusa.

- U nas, to znaczy gdzie?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- U domu naszej wspólnoty w Gubinie, który dostaliśmy z błogosławieństwem biskupa. Odremontowaliśmy go. Mieszka tam obecnie ok. 20 osób. Pan zatroszczył się o to wszystko, co było nam potrzebne. Jesteśmy dowartościowani, bo Chrystusa żyje pośród nas.

- Jak wygląda życie w takim domu?

- Pracujemy, modlimy się, odkrywamy swoje słabości oraz zalety. Na przykład Paweł ma duże uzdolnienia muzyczne i wokalne, które wykorzystuje. Krzysztof czuwa nad działaniem całego sprzętu, drugi Krzysztof jest kierowcą, a także kucharzem. Kiedy nie ma w domu moich rodziców, troszczy się, abyśmy mieli co jeść. Każdy z nas ma swoje zadania.

- Czym jest dla Was modlitwa?

Reklama

- Modlitwa towarzyszy nam przy wszystkich czynnościach.. Jest to coś, co trzyma nas w pionie i nie pozwala nam zejść z odpowiedniego kierunku i wartości, które w naszym życiu wybraliśmy. Jest to dla nas siłą napędową. A także jest to podstawowy element przygotowania do ewangelizacji.

- Czym jest dla Was ewangelizacja?

- Ewangelizacja przede wszystkim dotyczy sfer duchowych, lecz także spraw zupełnie zwykłych, uczenia się podnoszenia swoich kwalifikacji. Prowadzimy Szkołę Nowej Ewangelizacji. Przez różne kursy i zajęcia uczymy młodego człowieka, jak dzielić się ewangelią w dzisiejszym świecie.

- Głoszenie Chrystusa nie jest łatwe. Jak Ksiądz sobie radził?

- Jestem z natury człowiekiem, który jest optymistą. Przez to że spotkałem Chrystusa w moim życiu, wiem, że jest On Panem rzeczy niemożliwych. Dlatego mam zawsze nadzieję, że Bóg może zrobić więcej niż sobie wyobrażamy.

- Są ludzie, którzy mają problemy w kontaktach z młodzieżą, jakie metody Ksiądz poleca?

- Jezus uczy nas patrzeć na świat innymi oczami. Wbrew temu, co jest powszechnie uznawane. Staram się stosować niekonwencjonalne metody, aby zwrócić uwagę młodych, choćby zrobienie plakatu. Staramy się nie zaczynać rekolekcji od religijnych pieśni, tylko wchodzić w ich klimat… nigdy nie należy krzyczeć i na siłę uspokajać.

- W 2003 r. ukazała się książka „Kiedy Jezus przychodzi w glanach” - owoc doświadczeń Przystanku Jezus, której Ksiądz jest współautorem. Skąd pomysł na jej powstanie?

Reklama

- O Przystanku mówiono dużo różnych rzeczy, chociażby to, że jest to próbą sił z Przystankiem Woodstock. Stąd książka, która miała pokazać nasze prawdziwe motywacje przyjeżdżania tam. Zebraliśmy wiele świadectw ludzi, opatrzyliśmy to w słowo Boże, które towarzyszyło nam w czasie Przystanku.

- Czy pojawi się więcej takich publikacji?

- Wkrótce ukaże się nowa książka pod tytułem Diecezja Woodstock i sądzę, że będzie to kontynuacja poprzedniej.

- Jakie słowa skierowałby Ksiądz do innych kapłanów?

- Myślę, że każdy kapłan ma wielki dar. Największy dar, jaki można posiadać, to trzymać w dłoniach Chrystusa i dawać go ludziom. Współpraca z młodzieżą jest trudna, lecz nigdy nie należy zamykać drzwi, bo młodzi odchodzą i przychodzą, mają do tego prawo. My zawsze musimy być gotowi ich przyjąć.

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bezimienne mogiły

Niedziela warszawska 44/2012, str. 2-3

[ TEMATY ]

Wszystkich Świętych

Artur Stelmasiak

Socjalne mogiły na Cmentarzu Komunalnym Południowym

Socjalne mogiły na Cmentarzu Komunalnym Południowym

Ciała bezdomnych często chowane są w anonimowych grobach. Zmienić to postanowiła Warszawska Fundacja Kapucyńska. To pierwszy taki pomysł w kraju

Choć każdy z nas po śmierci może liczyć na takie same mieszkanie w Domu Ojca, to na ziemi panują inne zasady. Widać to doskonale na cmentarzu południowym w Antoninie, gdzie są całe kwatery, w których nie ma kamiennych pomników. Dominują skromne ziemne groby z próchniejącymi drewnianymi krzyżami. Wiele z nich zamiast imienia i nazwiska ma na tabliczce napisaną jedynie datę śmierci, numer identyfikacyjny oraz dwie litery N.N. - O tym, że przybywa takich bezimiennych mogił dowiedziałem się od przyjaciół. Wówczas postanowiliśmy rozpocząć akcję rozdawania bezdomnym nieśmiertelników, czyli blaszek podobnych do tych, które noszą wojskowi. Na każdej z nich wygrawerowane jest imię i nazwisko właściciela - mówi kapucyn br. Piotr Wardawy, inicjator akcji nieśmiertelników wśród bezdomnych. O skuteczność tej akcji przekonamy się w przyszłości. Jednak pierwsze skutki już poznaliśmy, gdy jeden z kapucyńskich „nieśmiertelnych” zmarł na Dworcu Centralnym. - Dzięki metalowym blachom na szyi policja wiedziała, jak on się nazywa oraz skontaktowali się klasztorem kapucynów przy Miodowej. Tu bowiem był jego jedyny dom - mówi Anna Niepiekło z Fundacji Kapucyńskiej. Kapucyni zorganizowali zmarłemu pogrzeb z udziałem braci, wolontariuszy oraz innych bezdomnych. Msza św. z trumną została odprawiona na Miodowej, a później pochowano go z imieniem i nazwiskiem na cmentarzu południowym w Antoninie. - Dla całej naszej społeczności była to bardzo wzruszająca uroczystość - podkreśla Niepiekło.
CZYTAJ DALEJ

Niezbędnik Katolika miej zawsze pod ręką

Do wersji od lat istniejącej w naszej przestrzeni internetowej niezbędnika katolika, która każdego miesiąca inspiruje do modlitwy miliony katolików, dołączamy wersję papierową. Każdego miesiąca będziemy przygotowywać niewielki i poręczny modlitewnik, który dotrze do Państwa rąk razem z naszym tygodnikiem w ostatnią niedzielę każdego miesiąca.

CZYTAJ DALEJ

Mazowieckie: Zarzut zabójstwa znajomego dla proboszcza z powiatu grójeckiego

2025-07-25 20:41

[ TEMATY ]

śmierć

Adobe Stock

60-letni proboszcz z gminy Tarczyn usłyszał zarzut zabójstwa 68-letniego znajomego, którego podpalone ciało znaleziono na drodze w powiecie grójeckim. Śledczy zamierzają jednak zmienić zarzut na zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem – przekazała PAP prokuratura w Radomiu.

Ksiądz z parafii w Przypkach przyznał się do winy i wskazał motywy zabójstwa swojego znajomego – poinformowała PAP w piątek wieczorem rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Radomiu Aneta Góźdź.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję