Reklama

Kościół

Bp Florczyk: tam, gdzie nie ma miłości i wiary, łatwo degraduje się człowieka do świni

3 maja na Uniwersytecie Warszawskim jeden z panów nazwał nas świniami za przynależność do matki ojczyzny, jej patronki i Syna. Szkoda, że ów pan nie chce wejść w zbratanie serc dla miłości ojczyzny. Tam, gdzie nie ma miłości i wiary, łatwo degraduje się człowieka do świni – powiedział bp Marian Florczyk podczas uroczystości ku czci Matki Bożej Łaskawej, patronki Kielc.

[ TEMATY ]

biskup

Bartkiewicz / Episkopat.pl

bp Marian Florczyk

bp Marian Florczyk

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pod przewodnictwem biskupów kieleckich, zgodnie z dawną tradycją, 7 maja, w dniu odpustu Matki Bożej Łaskawej Kieleckiej, została wznowiona w Kielcach wielowiekowa tradycja miejskiej procesji różańcowej po Mszy św. wieczornej. Zakończył ją akt zawierzenia pod miejskim Ratuszem.

Mszy św. w miejscowej bazylice przewodniczył biskup pomocniczy diecezji kieleckiej Marian Florczyk w asyście biskupa kieleckiego Jana Piotrowskiego, kapłanów z kurii, kieleckiego seminarium, proboszczów kieleckich parafii. Homilię wygłosił bp Marian Florczyk, przypominając w niej tradycje kultu maryjnego w Polsce i w Kielcach oraz obecność na kieleckiej ziemi Jana Pawła II i okoliczności koronacji obrazu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Dziś czcimy Maryję, Matkę Łaski Bożej, jako patronkę naszego miasta (…). Sensu tego wydarzenia należy poszukiwać w tradycji polskiej – mówił, przywołując sceny modlitwy króla Jana Kazimierza przed obrazem Matki Bożej we Lwowie. Wydarzenie to, jak zauważył, przypomina także obraz w kieleckiej bazylice, na południowej ścianie świątyni.

– Król Jan Kazimierz w katedrze lwowskiej, 1 kwietnia 1656 r., w trudnych chwilach dla ojczyzny, modlił się przed obrazem Matki Bożej Łaskawej. Pięknie ujął to Henryk Sienkiewicz w „Potopie” – powiedział biskup. – Dziś to wydarzenie staje się bardzo bliskie. Tam we Lwowie i dziś w Kielcach to ta sama patronka, nazwana jednym imieniem: Matka Boża Łaskawa. Gdy Jan Kazimierz składał śluby przed obrazem lwowskim, my tu mieliśmy już obraz Maryi z napisem: „Matka Boża Łaskawa Kielecka” – zauważył. To przed tym kieleckim obrazem gromadzili się kielczanie, którzy potrzebowali pomocy dla siebie, regionu i miasta.

Podkreślił, że Maryja zawsze w świadomości Polaków była Matką, szczególnie dla tych skrzywdzonych, opuszczonych, m.in. dla Żołnierzy Wyklętych. Wciąż Ona przynagla, by czynić wszystko, co powie Jej Syn. Biskup przypomniał także wizytę Jana Pawła II w 1991 r. i jego słowa: „Ta ziemia to moja matka, a wy wszyscy jesteście moimi braćmi i siostrami”.

Reklama

- Polska, Kielce mają swoją patronkę, by przy Niej, jak przy matce gromadzić się w jedną wspólnotę, w jedną rodzinę jako bracia i siostry, dźwigać wzajemne swe bóle i dzielić się radościami – dodał bp Florczyk.

Stwierdził także, że nie wszystko w Polsce odbywa się „pięknie i rodzinnie”. – 3 maja, w szczególnym miejscu, bo na Uniwersytecie Warszawskim, jeden z panów nazwał nas świniami za przynależność do matki ojczyzny, jej patronki i Syna. Szkoda, że ów pan nie chce wejść w zbratanie serc dla miłości ojczyzny. Tam, gdzie nie ma miłości i wiary, łatwo degraduje się człowieka do świni – zauważył bp Florczyk.

Po zakończeniu Mszy św. licznie zebrani kielczanie pod przewodnictwem biskupów przeszli w procesji różańcowej z lampionami ulicami Czerwonego Krzyża, Wesołą, Sienkiewicza i Leśną przed kielecki Ratusz. Tam bp Jan Piotrowski ponownie zawierzył Kielce i mieszkańców patronce Matce Bożej Łaskawej Kielckiej.

Proboszcz parafii katedralnej ks. Adam Kędzierski przypomniał dzieje obrazu. Uroczystości odpustowe poprzedziła nowenna, a w dniu odpustu wartę przy obrazie pełnili harcerze. Rozważania do modlitwy różańcowej przygotowało Rycerstwo Niepokalanej. Uroczystość uświetniła także Orkiestra Dęta „Sygnał” z Zielenic.

Kult kieleckiego obrazu sięga początków XVII w. W 1600 r. kanonik krakowski Wojciech Piotrowski podarował kolegiacie kieleckiej obraz, który czcimy jako Cudowny Obraz Pani Łaskawej Kieleckiej. Obraz z wizerunkiem Matki Bożej z Dzieciątkiem to dzieło nieznanego autora z przełomu XVI/XVII w. Już w latach 30. XVII wieku wizerunek zdobiły sukienki z klejnotami. Szczególne nabożeństwo mieszkańców Kielc i okolic do Matki Bożej wiąże się z erygowanym przy kieleckiej kolegiacie Arcybractwie Różańcowym w 1626. W XVII w. pojawił się na nim napis: „Matka Boża Łaskawa Kielecka”. Wizerunek był koronowany w 1630 roku, później ufundowano dla niego srebrną sukienkę.

Reklama

Na początku XX wieku sprofanowano obraz Matki Bożej Częstochowskiej, w związku z czym biskup kielecki Augustyn Łosiński sprowadził do katedry wizerunek Matki Bożej Częstochowskiej i umieścił go w kaplicy różańcowej, a obraz Matki Bożej Łaskawej przeniósł na zasuwę. To doprowadziło do przygaśnięcia kultu. W czasie I wojny oraz wojny polsko-bolszewickiej u stóp Matki Bożej Kieleckiej były składane akty wdzięczności.

Odnowienie kultu przypadło na lata 80. XX wieku, szczególnie gdy w 1979 r. proboszczem katedry został późniejszy biskup Mieczysław Jaworski, który żywił wyjątkową cześć dla Matki Bożej Łaskawej. To za jego sprawą ustanowiono w 1982 roku Diecezjalne Sanktuarium Maryjne Matki Bożej Łaskawej Kieleckiej i powstała pieśń ku Jej czci „W prastarej kieleckiej świątyni…”. Słowa napisał Wacław Wilk Wilczyński, a muzykę skomponował wieloletni organista katedry prof. Jerzy Rosiński.

Obraz Matki Bożej z Dzieciątkiem odnawiano kilkakrotnie, urządzono także kaplicę dla wizerunku, przed którym codziennie modlą się kielczanie.

3 czerwca 1991 r. w Masłowie k. Kielc Jan Paweł II na skronie Maryi i Jezusa złożył złote papieskie korony. W tym samym roku ‒ na prośbę ówczesnego biskupa kieleckiego Stanisława Szymeckiego ‒ Kongregacja Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów zatwierdziła „tytuł Najświętszej Maryi Panny pod wezwaniem Łaskawej lub Matki Łaski Bożej jako Patronki u Boga miasta Kielc”.

2019-05-08 09:44

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Pierwsza wspólna Eucharystia podczas "Ad limina apostolorum"

[ TEMATY ]

biskup

Watykan

ad limina

Ks. P. Rytel-Andrianik

Mszą Święta o godz. 7.30 w bazylice Santa Maria Maggiore (Matki Bożej Większej) rozpoczynają polscy biskupi poniedziałkowy dzień wizyty Ad limina. Eucharystii przewodniczy i homilię głosi Prymas Polski abp Józef Kowalczyk.

W homilii Ksiądz Prymas nazywa wizytę biskupów do progów apostołów swoistymi rekolekcjami. Na początku zaś homilii cytuje słowa bł. Jana Pawła II, który w 1998 r. przyjmując polskich biskupów po raz ostatni podczas swego pontyfikatu na Ad limina powiedział: „Wizyta ad limina Apostolorum ma (…) bardzo głębokie znaczenie teologiczne. Jest ona bowiem wyrazem jedności biskupów z Biskupem Rzymu w realizacji Chrystusowego wezwania do troski o Kościół”.

Abp Kowalczyk nawiązał też do najnowszej adhortacji apostolskiej „Radość ewangelii” mówiąc: „Ojciec Święty przypomniał nam wszystkim opcję Kościoła na rzecz ubogich, upomniał się o sprawiedliwość społeczną, skrytykował żądzę władzy i posiadania oraz systemy gospodarcze, które nie dostrzegają potrzeb najsłabszych i tolerują korupcję. Pisał do nas: Pragnę Kościoła ubogiego dla ubogich. Oni mogą nas wiele nauczyć. Oprócz uczestnictwa w „sensus fidei”, dzięki własnym cierpieniom znają Chrystusa cierpiącego. Jest rzeczą konieczną, abyśmy wszyscy pozwolili się przez nich ewangelizować (n. 198). Papież Franciszek zapewnił także o niezmienności nauczania Kościoła w kwestii obrony życia ludzkiego od poczęcia do naturalnej śmierci”.

CZYTAJ DALEJ

Dlaczego młodych nie ma w Kościele?

Jedna z parafianek zapytała mnie: Co wymiotło młodych ludzi z kościoła? Nie czekając na odpowiedź, stwierdziła: obostrzenia pandemii, zdalne nauczanie, źle pojęta dyspensa, rodzice, którzy łatwo „rozgrzeszają”. Trudno się nie zgodzić.

Dodałem: Widzi pani, żyjemy w czasach wszechpotężnych mediów, mających nieograniczone możliwości, którym młodzi bezkrytycznie ulegają. Jak nigdy wcześniej zawładnęły nimi media społecznościowe, które celowo i bezkarnie przekazują dziś fałszywe informacje. Wiele z nich odnosi się do życia Kościoła. To przewrotne działanie zbiera dzisiaj swoje żniwo i każe niepokoić się o przyszłość młodych. Ktoś skrzętnie ich zagospodarował, często ustawił przeciw Kościołowi i wartościom ewangelicznym. Dawniej liczył się autorytet rodziców, to, co powiedzieli ojciec i mama, miało swoją siłę sprawczą. Dzisiaj często młodzi są mądrzejsi od rodziców i nie liczą się z ich zdaniem. Dla świętego spokoju rodzice machają rękami, w wielu przypadkach nie dyskutują.

CZYTAJ DALEJ

Film "Brat Brata" o Jerzym Marszałkowiczu [Zaproszenie na premierę]

2024-05-12 15:18

Agnieszka Bugała

br. Jerzy Adam Marszałkowicz

br. Jerzy Adam Marszałkowicz

13 maja o godz. 16:30 w Kinie “Nowe Horyzonty” we Wrocławiu odbędzie się premiera filmu “Brat brata” w reżyserii Andrzeja Kotwicy. O filmie poświęconym Jerzemu Marszałkowiczowi opowiada ks. Aleksander Radecki.

Osoby skupione wokół tej produkcji długo zastanawiały się, jaki tytuł nadać temu filmowi: - Toczyła się bardzo burzliwa dyskusja wśród wszystkich zainteresowanych i był cały szereg innych propozycji. Ostatecznie zwyciężyła koncepcja “Brat brata”. Warto tu zaznaczyć, że odpowiednie nazwanie “Jureczka” było trudne. Z jednej strony chodził w sutannie, ale my wiemy, że święceń nie miał. W Towarzystwie Pomocy Brata Alberta Chmielowskiego nazywano go bratem. Podopieczni nazywali go różnie. Nazywali go m.in “ojczulkiem”. Sam tytuł: “Brat brata odczytuje podwójnie. Brat w kontekście jego relacji z bezdomnymi mężczyznami, bo głównie się nimi zajmował i brat św. br. Alberta Chmielowskiego. Nie da się ukryć, że tak jak znałem ks. Jerzego Marszałkowicza, dla niego ideałem niemal we wszystkim był św. brat Albert Chmielowski i zawsze się odwoływał do niego - zaznaczyl ks. Radecki, dodając: - I w swoim stylu nie chciał zgubić tego sposobu potraktowania bezdomnego. Brat Albert Chmielowski widział Chrystusa sponiewieranego w tych bezdomnych. Więc stąd moim zdaniem tytuł: “Brat Brata” - brat brata świętego Alberta Chmielowskiego i brat brata bezdomnego. Tak ja rozumiem ten tytuł.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję