Reklama

Sport

Złoto dla Polski w IAAF World Relays w Jokohamie

Polska kobieca sztafeta 4 x 400 m wywalczyła złoty medal w nieoficjalnych mistrzostwach świata sztafet IAAF World Relays w Jokohamie. Zawody rozegrano 11 i 12 maja. W finałowym biegu nasze panie pokonały Amerykanki, uzyskując czas 3:27.49 – najlepszy w tym roku w Europie. Biegnąca na ostatniej zmianie Justyna Święta-Ersetic wyprzedziła rywalki z USA o setne części sekundy. Oprócz niej udział w sukcesie mają: Małgorzata Hołub-Kowalik, Patrycja Wyciszkiewicz oraz Anna Kiełbasińska. To siódmy medal dla Polski w historii IAAF World Relays, ale pierwszy złoty.

[ TEMATY ]

sport

M. Krochmalski i PZLA

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W kwalifikacjach sztafeta mieszana 4 x 400 m pobiła rekord Europy w tej młodej konkurencji (czas 3:15:46), która już za rok będzie w programie igrzysk olimpijskich w Tokio! Polacy mogą być niemal pewni występu na MŚ w Dosze w Katarze. Polska ekipa wystąpiła w składzie Kajetan Duszyński, Patrycja Wyciszkiewicz, Justyna Święty-Ersetic oraz Karol Zalewski. Niestety, trzeba było wprowadzić zmiany w składzie drużyny, co wystarczyło tylko na piąte miejsce (czas 3:20.65). Zwyciężyli Amerykanie (czas 3:16.43).Oprócz wspomnianych konkurencji, punkty dla Polski zdobyła jeszcze sztafeta 2 x 2 x 400 m, w składzie Anna Dobek i Patryk Dobek. Duet wbiegł na metę jako piąty, ale po dyskwalifikacji Kenii, zajął czwarte miejsce z czasem 3:42.19. Kolejna edycja IAAF World Relays odbędzie się w 2021 roku.

Zawody w Jokohamie podsumowuje i wspomina specjalnie dla „Niedzieli” lekarz naszej reprezentacji dr Marek Krochmalski: – 4. IAAF World Relays w Jokohamie zamykamy z pięknym złotym medalem naszych sprinterek, o których już powszechnie mówi się Aniołki. Niestety, koniec zawodów to także niedosyt sukcesów pozostałych zawodników. Cała nasza reprezentacja ciężko pracowała podczas obozu przygotowawczego w Kochi na urokliwej wyspie Sikoku, jednak pięciu zawodników doznało kontuzji i miało to znaczący wpływ na ostateczne składy sztafet. Wyjazd był pod znakiem urazów i przykro mi z tego powodu, ale taki jest sport. Kontuzjowani nie mogli stawać do rywalizacji, ich zdrowie i sprawność na przyszłe zawody jest dobrem najważniejszym. Obecnie zatem trzeba stanąć na nogi i szukać innych szans na zdobycie punktów i kwalifikację do mistrzostw świata w Katarze.

Pozwolę sobie na małe wspomnienia z Japonii już poza zmaganiami sportowymi, a na pewno miłymi w odbiorze. Wszyscy Japończycy są przesympatyczni, bardzo opiekuńczy, mili i szczerzy. Zapewnili nam świetną opiekę na wyspie Sikoku oraz na samych zawodach. Mieliśmy okazję być na w kościele na koreańskiej Mszy św., gdzie śpiewana była ukochana pieśń Jana naszym papieżem pieśń na drugim końcu świata. Trafiliśmy na Mszę św. odprawianą przez Biskupa Kochi. Bardzo miło nas przyjęto, a po Mszy św. był czas na chwilę rozmowy. Biskup był w Polsce w Krakowie na Światowych Dniach Młodzieży dwa lata temu. Jaki ten świat mały! Nasza droga powrotna do Polski nie była bardzo męcząca, mimo trwania, łącznie z przesiadką we Frankfurcie, 11,5 godziny. Teraz chwila na odpoczynek i czas do dalszej pracy nad sukcesami sportowymi w najbliższej przyszłości.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2019-05-14 17:10

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Lekkoatletyczne HME - Polacy protestowali ws. złota dla Ingebrigtsena, ale apelację odrzucono

Polacy protestowali po nocnej decyzji ws. cofnięcia dyskwalifikacji dla Norwega Jakoba Ingebrigtsena. Sędziowie odrzucili jednak protest. Ostatecznie złoto halowych lekkoatletycznych mistrzostw Europy w Toruniu w biegu na 1500 dla Ingebrigtsena, a srebro dla Marcina Lewandowskiego.

"Po proteście Norwegów ostatecznie Jakob Ingebrigtsen halowym mistrzem Europy w biegu na 1500 m" - podał PZLA po północy na Twitterze. Oznacza to, że sędziowie przywrócili kolejność z mety piątkowego finału w Toruniu. Marcin Lewandowski ostatecznie srebrnym medalistą. Tak wyglądał stan rzeczy przed godziną 1.00.

CZYTAJ DALEJ

8 lat temu zmarł ks. Jan Kaczkowski

2024-03-27 22:11

[ TEMATY ]

Ks. Jan Kaczkowski

Piotr Drzewiecki

Ks. dr Jan Kaczkowski

 Ks. dr Jan Kaczkowski

28 marca 2016 r. w wieku 38 lat zmarł ks. Jan Kaczkowski, charyzmatyczny duszpasterz, twórca Hospicjum św. o. Pio w Pucku, autor i współautor popularnych książek. Chorował na glejaka - nowotwór ośrodka układu nerwowego. Sam będąc chory, pokazywał, jak przeżywać chorobę i cierpienie - uczył pogody, humory i dystansu.

Ks. Jan Kaczkowski urodził się 19 lipca 1977 r. w Gdyni. Był bioetykiem, organizatorem i dyrektorem Puckiego Hospicjum pw. św. Ojca Pio. W ciągu dwóch lat wykryto u niego dwa nowotwory – najpierw nerki, którego udało się zaleczyć, a później glejaka mózgu czwartego stopnia. Po operacjach poddawany kolejnym chemioterapiom, nadal pracował na rzecz hospicjum i służy jego pacjentom. W BoskiejTV prowadził swój vlog „Smak Życia”.

Podziel się cytatem

CZYTAJ DALEJ

Wielki Czwartek we Wschowie z biskupem Tadeuszem

2024-03-28 22:04

[ TEMATY ]

Zielona Góra

fara Wschowa

Krystyna Pruchniewska

Wschowa

Wschowa

Liturgii Wieczerzy Pańskiej w kościele pw. św. Stanisława we Wschowie przewodniczył biskup diecezjalny Tadeusz Lityński.

Zapraszamy do obejrzenia fotogalerii p. Krystyny Pruchniewskiej:

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję