Chrześcijanin to człowiek Chrystusa - również na wakacjach
Dzieci i młodzież przed dwoma tygodniami pożegnały rok szkolny 2004/05. Rozpoczął się upragniony czas wakacji. Katolickie szkoły, które od kilku lat funkcjonują na terenie naszej diecezji, zakończyły czas nauki wyjątkowo uroczyście, radośnie, z nowymi nadziejami. 24 czerwca w parafii pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa w Skierniewicach, przy której działa Klasyczne Liceum Ogólnokształcące oraz Gimnazjum im. ks. Stanisława Konarskiego, w uroczystej Mszy św. kończącej rok szkolny uczestniczył biskup łowicki Andrzej F. Dziuba.
Uroczystej Eucharystii, koncelebrowanej przez księży uczących w „Klasyku”, przewodniczył proboszcz parafii ks. prał. dr Jacek Bereziński. We Mszy św. uczestniczyli uczniowie i nauczyciele 7 szkół znajdujących się na terenie parafii.
Homilię wygłosił Pasterz diecezji. Nawiązał w niej do patrona dnia - św. Jana Chrzciciela i odczytanego w czasie Mszy św. fragmentu Ewangelii, mówiącego o nadaniu imienia temu wielkiemu Prorokowi, zapowiadającemu nadejście Mesjasza. Ksiądz
Biskup zaznaczył, że „dla Pisma Świętego nadanie imienia jest jednocześnie nadaniem komuś zadań, jakie ten człowiek będzie niósł przez swoje życie. Każdy z nas, obok faktu narodzenia się, nosi także imię. Jesteśmy przez to imię jakby nazwani. (…) Kiedy będziecie nieśli w swoich rękach wspaniałe świadectwa (…), pamiętajcie, że to jest coś pięknego. To jest Wasze świadectwo, świadectwo Waszej pracy. (...) My wszyscy, obok własnego imienia, mamy jeszcze jedno wspólne imię. (…) Jest to imię chrześcijanin. Każdy z nas jest chrześcijaninem. I to wspólne imię nakłada na nas szczególne obowiązki. Obowiązkiem jest, abyśmy w czasie rozpoczynających się wakacji umieli najpierw podziękować Chrystusowi za wszystkie łaski, których w mijającym roku nam wyświadczył. Ale także mamy być, wszędzie gdzie pojedziemy, świadkami Jezusa Chrystusa. Mamy pokazywać naszym życiem, że nasze imię to także imię: chrześcijanin, człowiek Chrystusa”.
W dalszej części homilii Ksiądz Biskup przypomniał wszystkim rozpoczynającym wakacje, że Chrystus ciągle chce nam o czymś mówić: przez swoje słowa, przez ludzi, których spotykamy, czy też poprzez różne znaki, jakie będą nam dane w okresie tych dwóch miesięcy. Zwrócił też uwagę na to, aby wszyscy pamiętali, że Chrystus chce do nas przemawiać także przez swoje milczenie i ciszę. Dlatego apelował do młodych słuchaczy: „Zróbcie sobie postanowienie na wakacje, aby poświęcić trochę czasu na ciszę, na milczenie, bo wszyscy wiemy, że w milczeniu i ciszy, łatwiej usłyszeć Boga”. Na koniec Ksiądz Biskup przypomniał: „To zadanie bycia świadkiem Chrystusa, zwłaszcza w czasie wakacji, kiedy będziemy pełni radości, niech będzie przez nas wsparte znakiem niedzielnej Mszy św. Pamiętajcie o tej potrzebie spotkania z Chrystusem. (…) Bądźcie tymi, którzy noszą cudowne imiona, ale także tymi, którzy noszą wspólne imię: chrześcijan”.
Na zakończenie Eucharystii młodzież szkolna przyjęła z rąk Biskupa Łowickiego pasterskie błogosławieństwo. Dalsza część uroczystości miała miejsce szkołach, gdzie dyrektorzy podsumowali miniony rok. Uczniowie zebrali żniwa rocznego wysiłku i pracy. Młodzież otrzymała pamiątkowe książki, albumy oraz nagrody pieniężne. Docenieni zostali uczniowie, którzy poświęcają swój prywatny czas dla szkoły, którzy wykonali postępy w nauce, a także ci, którzy włączają się w działalność charytatywną oraz laureaci konkursów i olimpiad. Uczniowie wyrazili swoją wdzięczność dyrekcji, nauczycielom i wychowawcom. Dziękowali za rok przekazywania wiadomości, kształtowania umiejętności, rok opieki i pomocy.
Wakacje w Wyższym Seminarium Duchownym
Wraz z zakończeniem roku szkolnego w szkołach zakończył się także rok akademicki w Wyższym Seminarium Duchownym w Łowiczu. Tego samego dnia, tj. 24 czerwca o godz. 10.30, w kaplicy seminaryjnej biskup łowicki Andrzej F. Dziuba wraz z biskupem seniorem Alojzym Orszulikiem oraz księżmi profesorami odprawił Mszę św. kończącą rok akademicki 2004/05. Zwyczajem stał się fakt, że na zakończenie roku do koncelebry dołączają księża, którzy w danym roku przyjęli sakrament kapłaństwa (neoprezbiterzy). W tym roku było ich tylko dwóch.
Homilię wygłosił ks. dr Bogdan Zatorski - wykładowca teologii pastoralnej. Nawiązał w niej do patrona dnia św. Jana Chrzciciela i misji proroka, do której został powołany. „Dzisiaj, wpatrując się w postać św. Jana Chrzciciela, powinniśmy pomyśleć o swoim powołaniu - zachęcił wszystkich Kaznodzieja. - Powinniśmy zadać sobie trud odpowiedzi na pytanie: czego Pan Bóg od nas oczekuje”. W dalszym rozważaniu ks. Zatorski wskazał, iż św. Jan Chrzciciel jest wzorem wierności powołaniu służenia Bogu i ludziom.
Na auli rektor ks. prał. dr Mirosław Jacek Skrobisz podziękował wszystkim, którzy przyczynili się do tego, że Seminarium w bieżącym roku akademickim mogło dobrze funkcjonować. Z kolei ks. dr Adam Domański - prefekt ds. studiów, przedstawił statystykę wyników osiągniętych przez alumnów na poszczególnych rocznikach studiów. Przyjemnym akcentem był moment wręczenia przez bp. Andrzeja F. Dziuby dyplomu magisterskiego neoprezbiterowi ks. Piotrowi Kaczmarkowi.
W słowie końcowym Biskup Łowicki podziękował wszystkim, którzy trudzą się nad tym, aby Seminarium funkcjonowało bez żadnych przeszkód. „Nie możemy zapomnieć - zauważył Ksiądz Biskup - że nasze Seminarium jest i działa dzięki posłudze całej diecezji. Swoją wdzięczność kieruję na ręce wszystkich księży proboszczów i diecezjan za ich ofiarność na rzecz naszego Seminarium. Na koniec, przed udzieleniem pasterskiego błogosławieństwa, Ksiądz Biskup złożył wszystkim najlepsze życzenia na czas wakacji. „Życzę wszystkim wiele radości, rozwoju ducha, wzmocnienia ciał, dobrego wypoczynku i nadziei, że spotkamy się wszyscy na początku października”.
Drodzy bracia i siostry,
Chciałbym wam dzisiaj opowiedzieć o Joannie d´Arc, młodej świętej, żyjącej u schyłku Średniowiecza, która zmarła w wieku 19 lat w 1431 roku. Ta młoda francuska święta, cytowana wielokrotnie przez Katechizm Kościoła Katolickiego, jest szczególnie bliska św. Katarzynie ze Sieny, patronce Włoch i Europy, o której mówiłem w jednej z niedawnych katechez. Są to bowiem dwie młode kobiety pochodzące z ludu, świeckie i dziewice konsekrowane; dwie mistyczki zaangażowane nie w klasztorze, lecz pośród najbardziej dramatycznych wydarzeń Kościoła i świata swoich czasów. Są to być może najbardziej charakterystyczne postacie owych „kobiet mężnych”, które pod koniec średniowiecza niosły nieustraszenie wielkie światło Ewangelii w złożonych wydarzeniach dziejów. Moglibyśmy je porównać do świętych kobiet, które pozostały na Kalwarii, blisko ukrzyżowanego Jezusa i Maryi, Jego Matki, podczas gdy apostołowie uciekli, a sam Piotr trzykrotnie się Go zaparł. Kościół w owym czasie przeżywał głęboki, niemal 40-letni kryzys Wielkiej Schizmy Zachodniej. Kiedy w 1380 roku umierała Katarzyna ze Sieny, mamy papieża i jednego antypapieża. Natomiast kiedy w 1412 urodziła się Joanna, byli jeden papież i dwaj antypapieże. Obok tego rozdarcia w łonie Kościoła toczyły się też ciągłe bratobójcze wojny między chrześcijańskimi narodami Europy, z których najbardziej dramatyczną była niekończąca się Wojna Stulenia między Francją a Anglią.
Joanna d´Arc nie umiała czytań ani pisać. Można jednak poznać głębiej jej duszę dzięki dwóm źródłom o niezwykłej wartości historycznej: protokołom z dwóch dotyczących jej Procesów. Pierwszy zbiór „Proces potępiający” (PCon) zawiera opis długich i licznych przesłuchań Joanny z ostatnich miesięcy jej życia ( luty-marzec 1431) i przytacza słowa świętej. Drugi - Proces Unieważnienia Potępienia, czyli "rehabilitacji" (PNul) zawiera zeznania około 120 naocznych świadków wszystkich okresów jej życia (por. Procès de Condamnation de Jeanne d´Arc, 3 vol. i Procès en Nullité de la Condamnation de Jeanne d´Arc, 5 vol., wyd. Klincksieck, Paris l960-1989).
Joanna urodziła się w Domremy - małej wiosce na pograniczu Francji i Lotaryngii. Jej rodzice byli zamożnymi chłopami. Wszyscy znali ich jako wspaniałych chrześcijan. Otrzymała od nich dobre wychowanie religijne, z wyraźnym wpływem duchowości Imienia Jezus, nauczanej przez św. Bernardyna ze Sieny i szerzonej w Europie przez franciszkanów. Z Imieniem Jezus zawsze łączone jest Imię Maryi i w ten sposób na podłożu pobożności ludowej duchowość Joanny stała się głęboko chrystocentryczna i maryjna. Od dzieciństwa, w dramatycznym kontekście wojny okazuje ona wielką miłość i współczucie dla najuboższych, chorych i wszystkich cierpiących.
Z jej własnych słów dowiadujemy się, że życie religijne Joanny dojrzewa jako doświadczenie mistyczne, począwszy od 13. roku życia (PCon, I, p. 47-48). Dzięki "głosowi" św. Michała Archanioła Joanna czuje się wezwana przez Boga, by wzmóc swe życie chrześcijańskie i aby zaangażować się osobiście w wyzwolenie swojego ludu. Jej natychmiastową odpowiedzią, jej „tak” jest ślub dziewictwa wraz z nowym zaangażowaniem w życie sakramentalne i modlitwę: codzienny udział we Mszy św., częsta spowiedź i Komunia św., długie chwile cichej modlitwy prze Krucyfiksem lub obrazem Matki Bożej. Współczucie i zaangażowanie młodej francuskiej wieśniaczki w obliczu cierpienia jej ludu stały się jeszcze intensywniejsze ze względu na jej mistyczny związek z Bogiem. Jednym z najbardziej oryginalnych aspektów świętości tej młodej dziewczyny jest właśnie owa więź między doświadczeniem mistycznym a misją polityczną. Po latach życia ukrytego i dojrzewania wewnętrznego nastąpiły krótkie, lecz intensywne dwulecie jej życia publicznego: rok działania i rok męki.
Na początku roku 1429 Joanna rozpoczęła swoje dzieło wyzwolenia. Liczne świadectwa ukazują nam tę młodą, zaledwie 17-letnią kobietę jako osobę bardzo mocną i zdecydowaną, zdolną do przekonania ludzi niepewnych i zniechęconych. Przezwyciężywszy wszystkie przeszkody spotyka następcę tronu francuskiego, przyszłego króla Karola VII, który w Poitiers poddaje ją badaniom przeprowadzanym przez niektórych teologów Uniwersytetu. Ich ocena jest pozytywna: nie dostrzegają w niej nic złego, lecz jedynie dobrą chrześcijankę.
22 marca 1429 Joanna dyktuje ważny list do króla Anglii i jego ludzi, oblegających Orlean (tamże, s. 221-22). Proponuje w nim prawdziwy, sprawiedliwy pokój między dwoma narodami chrześcijańskimi, w świetle imion Jezusa i Maryi, ale jej propozycja zostaje odrzucona i Joanna musi angażować się w walkę o wyzwolenie miasta, co nastąpiło 8 maja. Innym kulminacyjnym momentem jej działań politycznych jest koronacja Karola VII w Reims 17 lipca 1429 r. Przez cały rok Joanna żyje między żołnierzami, pełniąc wśród nich prawdziwą misję ewangelizacyjną. Istnieje wiele ich świadectw o jej dobroci, męstwie i niezwykłej czystości. Wszyscy, łącznie z nią samą, mówią o niej „la pulzella” - czyli dziewica.
Męka Joanny zaczęła się 23 maja 1430, gdy jako jeniec wpada w ręce swych wrogów. 23 grudnia zostaje przewieziona pod strażą do miasta Rouen. To tam odbywa się długi i dramatyczny Proces Potępienia, rozpoczęty w lutym 1431 r. a zakończony 30 maja skazaniem na stos. Był to proces wielki i uroczysty, któremu przewodniczyli dwaj sędziowie kościelni: biskup Pierre Cauchon i inkwizytor Jean le Maistre. W rzeczywistości kierowała nim całkowicie duża grupa teologów słynnego Uniwersytetu w Paryżu, którzy uczestniczyli w nim jako asesorzy.
Podziel się cytatem
Jak co roku w oczekiwaniu na to Święto Kościół katolicki będzie odprawiał nowennę do Ducha Świętego i tym samym trwał we wspólnej modlitwie, podobnie jak apostołowie, którzy modlili się jednomyślnie po wniebowstąpieniu Pana Jezusa czekając w Jerozolimie na zapowiedziane przez Niego zesłanie Ducha Świętego.
1. Po wystawieniu Najświętszego Sakramentu można zaśpiewać hymn: "O Stworzycielu, Duchu, przyjdź" lub sekwencję: "Przybądź, Duchu Święty" czy też inną pieśń do Ducha Świętego.
We wspólnocie Domowego Kościoła rejonu trzebnickiego wzbogaciła się o Szczep Skautów Króla. Uroczysta inauguracja odbyła się przy klasztorze sióstr Boromeuszek i Sanktuarium św. Jadwigi Śląskiej w Trzebnicy.
W ostatnim czasie trwał tzw. kurs przygotowawczy, którego wynikiem jest utworzenie szczepu Skautów Króla, który otrzyma konkretny numer i będzie działał w konkretnym miejscu. - Podczas Mszy świętej chcemy modlić się o Boże błogosławieństwo dla instruktorów, skautów i rodziców ich wspierających. Chcemy także podziękować za to dobro, które już się dokonało - mówił ks. Mateusz Ciesielski, przywołując historię początków, które miały miejsce w Brzegu Dolnym.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.