Wakacje to czas wzmożonych wyjazdów i należy wtedy szczególnie przypominać o roztropności na drogach i w miejscach naszego pobytu. Jesteśmy wstrząśnięci śmiercią śp. ks. Grzegorza Ułamka, kapłana archidiecezji częstochowskiej, którego pogrzeb odbył się w lipcu. Wyjazd, który miał być piękny, błogosławiony - pielgrzymka do Rzymu częstochowskiego środowiska twórczego - zakończył się tragedią. Rokrocznie obchodząc liturgiczne wspomnienie św. Krzysztofa, patrona kierowców i podróżujących, Kościół pragnie przypomnieć, że naszym działaniom poza domem winny towarzyszyć rozwaga i wyobraźnia. Nie zawsze bowiem bliźni kierujący drugim samochodem wykona ruch, jaki powinien wykonać, nie możemy być w stu procentach pewni, co zrobi drugi kierowca, a zatem musimy przewidywać różne zachowania użytkowników dróg i być nastawionymi na różne sposoby uniknięcia katastrofy.
Bądźmy więc ostrożni w kierowaniu samochodem, w przechodzeniu przez jezdnię, a także podczas kąpieli w morzu, rzece, jeziorze czy nawet w basenie. Prudentia est auriga virtutum - „Roztropność jest woźnicą cnót” - mówi mądra łacińska sentencja.
Żeby człowiek funkcjonował poprawnie, nie naruszając wolności innych, musi kierować się roztropnością i jakimś umiarem, powściągliwością w odniesieniach do swoich pragnień i emocji. To powoduje, że można uniknąć wielu tragedii. Roztropność łączy się z tym, co łacina określa jako longanimitas - powolność, pewna przewidywalność, wychodzenie naprzeciw. To cnota bardzo praktyczna i bardzo potrzebna w naszym życiu.
Musimy przypominać o tym zwłaszcza ludziom młodym, którzy często brawurowo zachowują się na drogach lub w wodzie. Nawet jeśli dobrze jeżdżą, pływają, nurkują, są silni i wysportowani - nie wszystko da się przewidzieć. Nieszczęście, które następuje, jest tragedią nie tylko dla człowieka, który doznaje głębszego uszczerbku na zdrowiu, ale jest to również nieszczęście najbliższych, ich rozpacz, ból i przekreślenie planów życiowych.
Na naszych drogach pojawiają się coraz liczniej pijani kierowcy. Ci ludzie - dorośli, bo przecież mający już prawo jazdy - wykazują szczególną nieodpowiedzialność i winni być surowo za to karani. Zdarza się, że rodzina, przyjaciele wiedzą, że ktoś siada za kierownicą po wypiciu alkoholu albo bez prawa jazdy, i nie oponują, nie przeciwstawiają się temu. Wina - grzech - spada wtedy również na nich.
Przedmiotem naszej wakacyjnej troski są też wzmożone wyjazdy młodych poszukujących w tych miesiącach zarobku i chcących uczyć się języka. Wobec ostatnich wydarzeń w Londynie, a wcześniej w Madrycie, i powszechnego na świecie zagrożenia atakami terrorystycznymi - trzeba szczególnej uwagi i roztropności. Nie wolno być także naiwnym i za wszelką cenę nastawionym na zysk. Są ważniejsze wartości, które można przy tym nieodwracalnie zniszczyć.
Niech św. Krzysztof pomaga nam dobrze i szczęśliwie poruszać się po świecie. Za jego pośrednictwem prośmy Pana Boga o szczęśliwe wyjazdy i szczęśliwe powroty do domu. Chcielibyśmy, aby wszyscy - młodzi i starsi, którzy wędrują wakacyjnymi szlakami - szczęśliwie wrócili do swoich zajęć, pełni Boga, zgodnie z błogosławieństwem: Idź z Bogiem!, Zostań z Bogiem! Jeżeli człowiek będzie się trzymał prawa Bożego, szczególnie jeśli będzie miał w sobie miłość Boga i bliźniego, to jest nadzieja, że wszystko będzie w porządku.
Módlmy się także, by podejmującym zbrodnicze kroki przeciwko niewinnym ludziom Pan Bóg dał łaskę opamiętania, zastanowienia się nad tym, co robią, dlaczego chcą zabijać i w imię czego; żeby zrozumieli, iż są tępym narzędziem manipulacji złych ludzi i że w ten sposób nigdy nie da się stworzyć cywilizacji życia i miłości.
Pomóż w rozwoju naszego portalu