Reklama

Nasza rozmowa

Homeopatia jest niebezpieczna

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Homeopatia to jedno wielkie oszustwo. Do tego wyrządza szkody duchowe.
Kieruje człowieka w stronę ezoteryzmu i okultyzmu, otwiera na świat duchów

Z Robertem Tekielim, autorem książki „Homeopatia - Popularna Encyklopedia New Age”, rozmawia Milena Kindziuk

Milena Kindziuk: - Homeopatia jest nieskuteczna, a jeżeli działa, to tylko na zasadzie sugestii - uznało właśnie prestiżowe pismo medyczne „Lancet”. Czy tak rzeczywiście jest?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Robert Tekieli: - Dokładnie tak. Homeopatia - to typowe „placebo”, czyli środek, który pomaga, jeśli się wierzy w jego moc.

- Można więc uznać, że jeśli nie pomoże, to na pewno nie zaszkodzi. Pan jednak pisze w swej książce, że homeopatia jest szkodliwa. Czy to nie za daleko idący wniosek?

- Nie, gdyż homeopatia jest praktyką paramedyczną. Ideologia, jaką za sobą niesie przeczy zdrowemu rozsądkowi.

- Istotnie, opiera się na zasadzie będącej odwrotnością medycyny. Zaleca leczenie choroby rozcieńczoną substancją, która nie rozcieńczona wywołuje u zdrowego człowieka objawy podobne do choroby. Dlatego na przykład gorączkę leczy środkami, które ją podwyższają, a nie obniżają. Ale wielu ludziom homeopatia pomaga.

- Myśli pani, że to homeopatia pomaga?

- Znam ludzi, którzy tak twierdzą.

Reklama

- To działa silna wiara w wyzdrowienie. Tak jak w przypadku, kiedy ktoś cierpiał na chorobę Parkinsona, trzęsły mu się ręce, i lekarz powiedział, że objawy znikną po trepanacji czaszki. Pacjent zgodził się więc na operację. Ogolono mu głowę i podano narkozę. Ale operacji nie przeprowadzono. Po wybudzeniu lekarze powiedzieli choremu, że operacja się powiodła. I co się okazało? Że w ogóle nie trzęsły się mu ręce. Efekt placebo zadziałał w sposób nieprawdopodobny. I to jest również cała tajemnica homeopatii.

- No dobrze, ale na czym polega jej szkodliwość?

- Stosowanie leku nieskutecznego jest nieetyczne, działa na szkodę pacjenta. Choremu nie można obiecywać więcej niż naprawdę da się zrobić. Poza tym placebo usuwa najczęściej objawy a nie przyczyny choroby. A wtedy łatwo może dojść do tzw. przeniesienia objawów. I ktoś, kto brał leki homeopatyczne na serce, umiera na wątrobę. Można więc uznać homeopatię za jedno wielkie oszustwo. Do tego wyrządza szkody duchowe. Kieruje człowieka w stronę ezoteryzmu i okultyzmu, otwiera na świat duchów.

- Wielu ludzi się z tym nie zgadza.

- To nie ma znaczenia. Liczy się odpowiedź na pytanie, czy to jest prawda czy nie.

- A skąd Pan wie, że to jest prawda?

- Wskazują na to świadectwa ludzi, którzy stosowali homeopatię, a także duszpasterzy i kierowników duchowych oraz egzorcystów. Znam też jeden przypadek, który na to wskazuje w stu procentach. Matka podała rocznemu, bardzo pogodnemu, roześmianemu dziecku środki homeopatyczne. I co się okazuje? Że to dziecko przestało się śmiać. Gdy po dwóch tygodniach kobieta odstawiła mu homeopatię, dziecko znowu zaczęło się uśmiechać.

- I to jest dowód szkodliwości homeopatii?

Reklama

- Dla mnie jest to dowód, tym bardziej, że tak właśnie syndrom posthomeopatyczny opisują egzorcyści, np. ks. Jan Szymborski, oficjalny egzorcysta archidiecezji warszawskiej. Kiedyś ktoś do niego przyszedł i stwierdził, że zwątpił w zbawienie, że nie odczuwa radości, ma kłopoty z modlitwą. Ksiądz od razu zadał pytanie, czy ten ktoś brał środki homeopatyczne. I okazało się, że tak. Takich przypadków jest wiele. Dlatego uważam, że jest to dowód również na to, że środki homeopatyczne mają negatywny komponent duchowy. Poza tym wiem, że niektóre fabryki homeopatyczne poszukują leków homeopatycznych podczas seansów spirytystycznych, za pośrednictwem mediów, czyli osób obdarzonych siłami okultystycznymi, proszących duchy o informacje. A tam gdzie pojawiają się duchy, tam pojawiają się niebezpieczeństwa.

- Czyli z homeopatią związane są złe moce? Dopatruje się Pan tutaj działania szatana?

- Nie zawsze. I nie wiem, czy od razu szatana. Na pewno są to jakieś „związania duchowe”. Są lekarze homeopaci, którzy diagnozują wahadełkiem, są fabryki gdzie potrząsa się rozcieńczone specyfiki określoną ilość razy i nie wolno się przy tym pomylić. To ma wszelkie znamiona działania magicznego. Pamiętajmy też, że wynalazca homeopatii, Samuel Hahnemann, był okultystą.
Ponadto homeopatia często prowadzi do uzależnień. Moja żona stosowała homeopatię. Gdy w wyniku wielu rozmów, po trzech latach zrewidowała swój pogląd na ten temat i chciała ją odrzucić, okazało się, że to nie takie łatwe. Przez trzy dni nie mogła wyrzucić buteleczki z lekarstwem do kosza.

- Czyli nastąpiło tzw. zajęcie woli?

Reklama

- Tak, rodzaj zniewolenia duchowego. Opowiadała mi o tym również lekarz-pediatra dr Agnieszka Pokora. Opisywała przypadek osoby leczonej homeopatycznie, która wpadła w tak silną depresję, że była bliska próby samobójczej. Im więcej brała środków, tym depresja była silniejsza. Kiedy odstawiła homeopatię, nastąpiła poprawa stanu zdrowia. Znamienne jest, że niektórzy ludzie, którzy brali kiedyś środki homeopatyczne, cierpią później na brak poczucia sensu życia, brak radości i pokoju, na nieuzasadniony niepokój, zniechęcenie. Mówił mi o tym także ks. Jan Szymborski, egzorcysta, który spotyka się na co dzień z takimi przypadkami podczas modlitw o uwolnienie od działania Złego.

- Każdy zatem, kto bierze lub brał środki homeopatyczne potrzebuje modlitwy o uwolnienie?

- Oczywiście, że nie. Zdarzają się jednak przypadki, gdzie syndrom posthomeopatyczny znika dopiero po modlitwie o uwolnienie. Szatan zawsze małpuje to, co robi Pan Bóg. Pod pozorem cudownego uzdrowienia może stwarzać pozory cudu. I to jest falsyfikat, na który człowiek się łapie. Ale przecież jeżeli wiemy, że coś szkodzi naszej duszy, to jest wystarczający powód, by homeopatię odrzucić. Trzeba też pamiętać, że homeopatia to dobry sposób na zarabianie przez niektórych pieniędzy. Apteki czy firmy farmaceutyczne robią na tym biznes.

- Co zatem zrobić, gdy rozpozna się u siebie opisywane przez Pana objawy?

- Najlepiej natychmiast odstawić środki homeopatyczne. Można je zastąpić środkami naturalnymi: roślinnymi, ziołami czy dietami zdrowotnymi. W przypadku zaś kontaktów z lekarzem homeopatą, zwłaszcza takim, który posługiwał się różdżką, wahadełkiem, używał dziwnego języka, potrzebne jest odcięcie się od jego wpływów, najlepiej podczas modlitwy o uwolnienie.

- A dlaczego w ogóle zajął się Pan tematem homeopatii?

Reklama

- Po rekolekcjach ignacjańskich, kiedy wracaliśmy z Grzegorzem Górnym do Warszawy, postanowiliśmy dzielić się z innymi naszą wiedzą na ten temat. Poza tym sam miałem kiedyś kaleczące doświadczenie z New Age. Propagowanie prawdy odczytałem więc jako wyzwanie. Stąd piszę teraz książki i artykuły na ten temat, przygotowuję audycje radiowe i programy telewizyjne. Mogę powiedzieć, że wiąże się z tym potężna walka duchowa. Cała tajemnica natomiast polega na tym, że ludzie nieświadomie stwarzają sobie problemy duchowe. I chodzi o to, by ich przed tym ustrzec.

- Czy nieświadomie?

- Wbrew pozorom tak. Bo jak inaczej wytłumaczyć fakt, że ktoś idzie do bioenergoterapeuty, myśląc, że jest to naturalna dziedzina wiedzy, a potem się okazuje, że bioenergoterapeuta jest otwarty na rzeczywistość demoniczną. I później pacjent rejestruje u siebie jakieś zmiany, rodzą się problemy duchowe. Ponadto z moich doświadczeń w grupie, do której trafiają osoby po doświadczeniu okultystycznym, jasno wynika, że New Age, wróżbiarstwo, czary, astrologia, bioenergoterapie, joga i wschodnie medytacje czy też sztuki walki otwierają na wrogą nam rzeczywistość nadzmysłową. I konsekwencje są przerażające. Opatrzność Boża je wprawdzie usuwa, ale nie od razu. Nieraz dopiero po kilku pokoleniach. Jest w tym jakaś tajemnica. Tak jak w tym, że matka była spirytystką, a jej dziecko choruje, ma kłopoty z relacjami. Albo w tym, że ktoś idzie na imprezę techno, a wraca opętany. Nie jest świadomy, że wchodzi w trans, i że symbole silnie działają na podświadomość. Dlatego uważam, że również homeopatia jest tak niebezpieczna.

Robert Tekieli, rocznik 1961, absolwent Wydziału Biologii i Nauk o Ziemi Uniwersytetu Jagiellońskiego, autor wielu książek, m.in. Homeopatia - Popularna Encyklopedia New Age; Techno, aikido i amulety; Harry Potter, metoda silvy, tai czi; prowadzi cykl Na zdrowy rozum w Gazecie Polskiej, w Radiu Józef - audycję Encyklopedia New Age dla chrześcijan, Pocieszenie i strapienie; producent telewizyjny i wydawca; zastępca redaktora naczelnego OZON-u. Ma żonę i czwórkę dzieci.

Autorka Milena Kindziuk odbiera telefony z pytaniami od Czytelników w piątek 30 września w godz. 12.00-15.00
Tel. 629-72-62

2005-12-31 00:00

Oceń: +8 -2

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Przewodniczący KEP zachęcił do podjęcia Nowenny w intencji pokoju i Ojczyzny za wstawiennictwem św. Andrzeja Boboli

2025-05-03 18:21

[ TEMATY ]

abp Tadeusz Wojda SAC

Episkopat Flickr

Potrzebujemy mocnej i autentycznej wiary, płynącej z zażyłości z Twoim Synem, opartej na Jego nauczaniu, a nie wiary ckliwej, emocjonalnej, czy też selektywnej według własnych potrzeb i przekonań. Potrzebujemy tej wiary, aby stać się pielgrzymami nadziei również dla innych – mówił przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Tadeusz Wojda SAC w rozważaniu podczas Apelu Jasnogórskiego 2 maja br.

Episkopat News
CZYTAJ DALEJ

Nawet kiedy człowiek zapomina o Bogu, to jednak Bóg nie zapomina o człowieku

2025-05-01 16:30

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Karol Porwich/Niedziela

Nawet kiedy człowiek zapomina o Bogu, kiedy myśli, że Go nie ma lub że umarł, to jednak Bóg nie zapomina o człowieku. Czyż może niewiasta zapomnieć o swym niemowlęciu, ta, która kocha syna swego łona? A nawet, gdyby ona zapomniała, Ja nie zapomnę o tobie. Oto wyryłem cię na obu dłoniach, twe mury są ustawicznie przede Mną (Iz 49, 15-16) – powie Bóg.

Jezus znowu ukazał się nad Jeziorem Tyberiadzkim. A ukazał się w ten sposób: Byli razem Szymon Piotr, Tomasz, zwany Didymos, Natanael z Kany Galilejskiej, synowie Zebedeusza oraz dwaj inni z Jego uczniów. Szymon Piotr powiedział do nich: «Idę łowić ryby». Odpowiedzieli mu: «Idziemy i my z tobą». Wyszli więc i wsiedli do łodzi, ale tej nocy nic nie ułowili. A gdy ranek zaświtał, Jezus stanął na brzegu. Jednakże uczniowie nie wiedzieli, że to był Jezus. A Jezus rzekł do nich: «Dzieci, macie coś do jedzenia?» Odpowiedzieli Mu: «Nie». On rzekł do nich: «Zarzućcie sieć po prawej stronie łodzi, a znajdziecie». Zarzucili więc i z powodu mnóstwa ryb nie mogli jej wyciągnąć. Powiedział więc do Piotra ów uczeń, którego Jezus miłował: «To jest Pan!» Szymon Piotr, usłyszawszy, że to jest Pan, przywdział na siebie wierzchnią szatę – był bowiem prawie nagi – i rzucił się wpław do jeziora. Pozostali uczniowie przypłynęli łódką, ciągnąc za sobą sieć z rybami. Od brzegu bowiem nie było daleko – tylko około dwustu łokci. A kiedy zeszli na ląd, ujrzeli rozłożone ognisko, a na nim ułożoną rybę oraz chleb. Rzekł do nich Jezus: «Przynieście jeszcze ryb, które teraz złowiliście». Poszedł Szymon Piotr i wyciągnął na brzeg sieć pełną wielkich ryb w liczbie stu pięćdziesięciu trzech. A pomimo tak wielkiej ilości sieć nie rozerwała się. Rzekł do nich Jezus: «Chodźcie, posilcie się!» Żaden z uczniów nie odważył się zadać Mu pytania: «Kto Ty jesteś?», bo wiedzieli, że to jest Pan. A Jezus przyszedł, wziął chleb i podał im – podobnie i rybę. To już trzeci raz Jezus ukazał się uczniom od chwili, gdy zmartwychwstał. A gdy spożyli śniadanie, rzekł Jezus do Szymona Piotra: «Szymonie, synu Jana, czy miłujesz Mnie więcej aniżeli ci?» Odpowiedział Mu: «Tak, Panie, Ty wiesz, że Cię kocham». Rzekł do niego: «Paś baranki moje». I znowu, po raz drugi, powiedział do niego: «Szymonie, synu Jana, czy miłujesz Mnie?» Odparł Mu: «Tak, Panie, Ty wiesz, że Cię kocham». Rzekł do niego: «Paś owce moje». Powiedział mu po raz trzeci: «Szymonie, synu Jana, czy kochasz Mnie?» Zasmucił się Piotr, że mu po raz trzeci powiedział: «Czy kochasz Mnie?» I rzekł do Niego: «Panie, Ty wszystko wiesz, Ty wiesz, że Cię kocham». Rzekł do niego Jezus: «Paś owce moje. Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci: Gdy byłeś młodszy, opasywałeś się sam i chodziłeś, gdzie chciałeś. Ale gdy się zestarzejesz, wyciągniesz ręce swoje, a inny cię opasze i poprowadzi, dokąd nie chcesz». To powiedział, aby zaznaczyć, jaką śmiercią uwielbi Boga. A wypowiedziawszy to, rzekł do niego: «Pójdź za Mną!»
CZYTAJ DALEJ

Kard. Gerhard Müller: Wydarzenia w Polsce wołają o pomstę do nieba!

2025-05-04 13:24

[ TEMATY ]

kard. Gerhard Müller

Karol Porwich/Niedziela

Kard. Gerhard Ludwig Müller

Kard. Gerhard Ludwig Müller

Kilka dni przed rozpoczęciem konklawe kard. Gerhard Müller, były prefekt Kongregacji Nauki Wiary i nadzieja konserwatywnych katolików na całym świecie, udzielił wywiadu Adamowi Sosnowskiego z wydawnictwa Biały Kruk. Kard. Müller nawiązał do wielu kluczowych kwestii dotyczących wyboru papieża – kim powinien być nowy biskup Rzymu oraz jaki będzie jego stosunek do pontyfikatu Franciszka.

Kardynał odniósł się jednak także do wyzwań stojących przed Kościołem globalnie – i doskonale jest zorientowany w tym, co się dzieje w Polsce. Krytykował antydemokratyczne działania rządu Donalda Tuska, a jego działania wobec księży nazwał wprost – torturą. I co najważniejsze – te kwestie przedstawiane są na obradach kardynałów i mają istotny wpływ na konklawe!
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję