Niedziela Miłosierdzia to dla naszej diecezji tradycyjnie czas pielgrzymki maturzystów na Jasną Górę. Również w tym roku nie zabrakło młodych ludzi, którzy chcą zawierzyć swoje sprawy Jezusowi i Jego Matce.
Z maturzystami spotkał się bp Adrian Put, który przewodniczył Mszy świętej i wygłosił homilię. - W Niedzielę Miłosierdzia, kiedy Pan staje przed każdym z nas w obrazie Jezusa Miłosiernego, i pokazuje swój bok, pokazuje serce przebite dla nas, to jest moment, kiedy możemy podjąć niezwykle ważną decyzję. Albo odpowiemy na tę ranę i zrodzi się w nas perspektywa wieczności, albo zostaniemy okrutnie sami – mówił biskup. - Bo można mieć wielu kolegów obok siebie, można mieć nawet wielu przyjaciół, wielu krewnych, ale jeśli w tej ranie Jezusowej nie będziemy mieli w Nim przyszłości, to to wszystko się skończy. Dlatego proszę was, byście dzisiaj pozwolili sobie na sen, kiedy to nie my działamy, a kiedy to Bóg otwiera w nas coś po to, aby nas pociągnąć ludzkimi więzami, więzami pełnymi miłości.