Reklama

Kościół

Santiago de Compostela: Chantal Delsol o katolicyzmie po chrześcijaństwie

„Katolicyzm po chrześcijaństwie” – taki prowokacyjny tytuł nadała prof. Chantal Delsol swemu wystąpieniu na forum zgromadzenia plenarnego Rady Konferencji Biskupich Europy (CCEE). Odbywa się ono w dniach 3-6 października w Santiago de Compostela pod hasłem „Europa - czas przebudzenia? Znaki nadziei”.

[ TEMATY ]

Europa

Santiago de Compostela

biskupi

katolicyzm

Doke / Wikipedia

Santiago de Compostella - Miejsce pochówku św. Jakuba Apostoła

Santiago de Compostella - Miejsce pochówku św. Jakuba Apostoła

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Francuska filozofka postanowiła najpierw „przebudzić” samych przewodniczących episkopatów Europy i wywołać ich reakcję na postawione przez nią tezy. Rozpoczęła od stwierdzenia, że chrześcijaństwo stało się przedmiotem dyskusji XIX-wiecznego scjentyzmu, z czasem zastąpionego przez „wszechobecny marksizm”, który sam „zajął miejsce religii”. Jednak rozczarował, co Woody Allen ironicznie skomentował zdaniem: „Bóg umarł, Marks też, a i ja nie najlepiej się czuję”.

Delsol zwróciła uwagę, że Europejczycy próbują dziś wymazać religijne korzenie swej historii tak, jak reżimy, które kiedyś usuwały z oficjalnych fotografii niewygodne dla nich osoby. Porównała to do wyłączania telefonu komórkowego lub przełączania go na tryb samolotowy, gdy wchodzi się do sali konferencyjnej. Dziś prosi się ludzi, by „wyłączyli” swe przekonania religijne, gdy wchodzą do klasy czy parlamentu i przełączyli Boga na tryb samolotowy.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Wprawdzie nowoczesność pojęta jako epoka wątpliwości i niepewności nie pokonała chrześcijaństwa, bo wiara odradza się „w poszukiwaniu sensu, którego nie udało się znaleźć wszechmocnej racjonalności”, ale pokonała „chrześcijańskość”, czyli kształtowanie społeczeństwa, jego zwyczajów, praw, mentalności przez chrześcijańską antropologię i moralność. „Chrześcijańskość” oczywiście nadal istnieje, ale już nie inspiruje życia społecznego i stała się mniejszościowa. W tym sensie mówi się o końcu „chrześcijańskich społeczeństw”.

Analizując tę intelektualną i duchową zmianę, filozofka stwierdziła, że stajemy się poganami, kierującymi się nihilizmem i relatywizmem. Świadczą o tym ustawodawstwa dotyczące aborcji i eutanazji. Wracamy więc do kultury przedchrześcijańskiej, która oferuje moralność pozbawioną odniesienia do doktryny religijnej i fuzję z naturą, eliminującą chrześcijański dualizm: natura-kultura, ciało-duch itd. Podważone są „podstawowe założenia chrześcijaństwa”. A jednak choć współcześni ludzie są gotowi porzucić transcendentną i monoteistyczną religię, to jednocześnie chcą zachować „jej owoce” w obszarze etyki i kultury.

Reklama

Delsol wymieniła tu: prawa człowieka, jego przyrodzoną godność, wolność i indywidualne sumienie, linearną wizję czasu, który prowadzi do rozwoju i nadziei. A jednocześnie odcinamy ich chrześcijańskie podstawy. Obalamy „chrześcijańskość”, ale duch chrześcijaństwa nadal krąży, tłumaczyła filozofka.

Ta sytuacja narzuca Kościołowi nowe wymagania jako wspólnocie mniejszościowej, czego wciąż zdają się nie rozumieć duchowni. Potrzebne mu są „tolerancja, pokora i umiar”. Odsyła to nas do „czasu pierwszych chrześcijan”. Tymczasem zbyt często „personel kościelny” nadal zachowuje się tak, jakby żył w epoce chrześcijańskiej, wskazała Delsol.

Zwróciła uwagę, że nie tylko zmniejszyła się liczba chrześcijan, ale też ci, którzy zostali są bardziej wymagający wobec Kościoła. Można ich nazwać tradycyjnymi, żarliwymi, neokonserwatywnymi. Nie traktują oni Mszy jako rytu społecznego. Nie są wiernymi socjologicznie, szukającymi jedynie obrzędów. To ludzie naprawdę wierzący, którzy nie tylko sami dążą do świętości, ale także chcą, by i Kościół był święty.

W dodatku Kościół mniejszościowy nie może uważać, że tylko on jest w stanie nadać sens światu. Nie może być także dogmatyczny, gdyż wtedy traci swą skuteczność. Dogmatyczność – zdaniem francuskiej uczonej - należy zastąpić fenomenologią, która jest w stanie dać argumenty powszechnie zrozumiałe dla wątpiących. Argument z autorytetu w sytuacji bycia mniejszością już nie przekonuje, stwierdziła Delsol.

Na zakończenie wyraziła pogląd, że ani Chrystus, ani św. Paweł nie zamierzali tworzyć "społeczeństwa o kulturze chrześcijańskiej”. Siali jedynie ziarno, zdolne nawrócić serca. Dlatego młodzi katolicy przypominają filozofce pierwszych chrześcijan z Listu do Diogneta – mieszkają w swej ojczyźnie [Kościele - KAI], lecz niby obcy przybysze. – Doświadczenie ich rodziców dało im pewność, że naszym zadaniem nie jest tworzenie społeczeństwa, w którym "Ewangelia rządzi państwem", lecz raczej, używając słów Saint-Exupéry'ego, "podążanie krok po kroku do źródła”.

2019-10-04 19:35

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jak chadecja i Platforma torują drogę radykalnej lewicy

[ TEMATY ]

polityka

Europa

Informacje prasowe

O tym, że ostatnie działania Platformy Obywatelskiej torują drogę radykalnej lewicy wiemy na podwórku krajowym już od dawna. W ostatnich wyborach do Parlamentu Europejskiego z listy Koalicji Obywatelskiej dostało się kilku już niemal zapomnianych polityków starej lewicy. Niestety strategia totalnej opozycji otworzyła furtkę dla dużo groźniejszej w dzisiejszych czasach radykalnej lewicy organizowanej przez panów Biedronia i Zandberga. W ostatnich wyborach do Sejmu i Senatu furtka ta została uchylona jeszcze szerzej.

Przyjrzyjmy się, jak wygląda sytuacja w obecnym Parlamencie Europejskim. Do tej pory Parlament był rządzony przez chadecję (EPL) i socjalistów, którzy dzielili między sobą najważniejsze stanowiska i podejmowali wspólnie decyzje, czasami dopuszczając do tego grona liberałów. Po ostatnich wyborach sytuacja się jednak skomplikowała. Zwiększyły swoją obecność siły skrajnie niechętne Unii. W wyniku zawirowań związanych z Brexitem oraz histerii klimatycznej urośli w siłę liberałowie i zieloni. Tradycyjne partie chadeków i socjalistów straciły większość. Musiały się zatem podzielić wpływami. I tu chadecja wpadła w pułapkę.

CZYTAJ DALEJ

Ks. Halík na zgromadzeniu COMECE: Putin realizuje strategię Hitlera

2024-04-19 17:11

[ TEMATY ]

Putin

COMECE

Ks. Halík

wikipedia/autor nieznany na licencji Creative Commons

Ks. Tomas Halík

Ks. Tomas Halík

Prezydent Rosji Władimir Putin realizuje strategię Hitlera, a zachodnie iluzje, że dotrzyma umów, pójdzie na kompromisy i może być uważany za partnera w negocjacjach dyplomatycznych, są równie niebezpieczne jak naiwność Zachodu u progu II wojny światowej - powiedział na kończącym się dziś w Łomży wiosennym zgromadzeniu plenarnym Komisji Episkopatów Wspólnoty Europejskiej (COMECE) ks. prof. Tomáš Halík. Wskazał, że „miłość nieprzyjaciół w przypadku agresora - jak czytamy w encyklice «Fratelli tutti» - oznacza uniemożliwienie mu czynienia zła, czyli wytrącenie mu broni z ręki, powstrzymanie go. Obawiam się, że jest to jedyna realistyczna droga do pokoju na Ukrainie”, stwierdził przewodniczący Czeskiej Akademii Chrześcijańskiej.

W swoim wystąpieniu ks. Halík zauważył, że na europejskim kontynentalnym zgromadzeniu synodalnym w Pradze w lutym 2023 roku stało się oczywiste, że Kościoły w niektórych krajach postkomunistycznych nie przyjęły jeszcze wystarczająco Vaticanum II. Wyjaśnił, że gdy odbywał się Sobór Watykański II, katolicy w tych krajach z powodu ideologicznej cenzury nie mieli lub mieli minimalny dostęp do literatury teologicznej, która uformowała intelektualne zaplecze soboru. A bez znajomości tego intelektualnego kontekstu niemożliwe było zrozumienie właściwego znaczenia soboru. Dlatego posoborowa odnowa Kościoła w tych krajach była przeważnie bardzo powierzchowna, ograniczając się praktycznie do liturgii, podczas gdy dalszych zmian wymagała mentalność.

CZYTAJ DALEJ

Bp Andrzej Przybylski: Jezus jest Pasterzem, nie najemnikiem!

2024-04-19 22:12

[ TEMATY ]

rozważania

bp Andrzej Przybylski

Archiwum bp Andrzeja Przybylskiego

Każda niedziela, każda niedzielna Eucharystia niesie ze sobą przygotowany przez Kościół do rozważań fragment Pisma Świętego – odpowiednio dobrane czytania ze Starego i Nowego Testamentu. Teksty czytań na kolejne niedziele w rozmowie z Aleksandrą Mieczyńską rozważa bp Andrzej Przybylski.

21 Kwietnia 2024 r., czwarta niedziela wielkanocna, rok B

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję