Reklama

Jurajskie ciekawostki

Duch wojewody i ruchoma szopka

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Olsztyn, leżący na Jurze, zaledwie 5 km od granic Częstochowy, przy drodze na Kielce, jest doskonałym miejscem zarówno na popołudniowy spacer, jak i bazę na kilkudniowy pobyt.
Miejsce to właściwie reklamuje się samo. Zbliżając się do niego najkrótszą drogą z Częstochowy, już ok. 1,5 km od tabliczki obwieszczającej nazwę miasteczka, wyłaniają się ruiny średniowiecznego zamku, zbudowanego na szczycie Góry Zamkowej. Dopiero kilkaset metrów dalej można dostrzec zabudowania Olsztyna położonego u jej stóp, wokół rynku będącego książkowym wręcz przykładem średniowiecznych założeń architektonicznych, z drogami wychodzącymi z każdego z jego rogów.
Jeszcze piękniej zaprezentuje się Olsztyn podróżnym, którzy zechcą nadłożyć ok. 7 km i jadąc z Częstochowy skręcą w połowie drogi w prawo i dotrą na miejsce przez Skrajnicę. Miejscowość ta położona na wyniosłym wzgórzu, dokładnie naprzeciw Góry Zamkowej, oferuje niezapomniany, zapierający dech w piersiach widok na ciąg jurajskich ostańców zaczynając od Gór Towarnich, Górę Zamkową, Lipówki, Biakło, a na porośniętych sosnowo-bukowym lasem Sokolich Górach kończąc.
Atrakcją Olsztyna są ruiny zamku, zbudowanego w I połowie XIV wieku z inicjatywy Kazimierza Wielkiego jako jeden z ciągu warowni osłaniającej Królestwo Polskie od zachodu. Dzieje budowli są bardzo ciekawe. Służyła za więzienie, kiedy ok. 1360 r. osadzono w niej wojewodę i starostę poznańskiego Maćka Borkowica i skazano na śmierć głodową. Była kilkakrotnie oblegana. Po raz pierwszy w końcu XIV wieku wojska Władysława Jagiełły zdobyły zamek należący wówczas do Władysława Opolczyka, tego samego, który ufundował klasztor jasnogórski, osadził w nim paulinów i przekazał słynący cudami obraz Matki Bożej z Dzieciątkiem. W XV wieku zamek kilka razy próbowali zdobyć książęta śląscy, a najsłynniejsza obrona zamku, która dała początek legendzie o Kacprze Karlińskim i jego synu, miała miejsce w 1587 r., kiedy warownię obległy wojska pretendenta do polskiej korony, arcyksięcia Maksymiliana Habsburga. Potop szwedzki podobnie jak wielu innym zamkom, przyniósł Olsztynowi ruinę i zapomnienie. W latach 20. XVIII wieku postanowiono go rozebrać, a pozyskany materiał użyto do budowy pobliskiego kościoła, stojącego obecnie u stóp Góry Zamkowej ok. 200 metrów za rynkiem przy drodze na Kielce.
Jak każda miejscowość o ciekawej historii i malowniczym położeniu, Olsztyn ma kilka legend i upiorów. Najbardziej znamienitym jest duch Maćka Borkowica pobrzękujący łańcuchami w burzliwe i wietrzne noce na koronie zamkowej wieży. Innym duchem, straszącym na Zamkowej Górze jest zjawa młodzieńca z Opola, który ukradł ojcu pieniądze i ruszył w świat. Złapano go w pobliżu zamku i po krótkiej walce śmiertelnie raniono. Pochowany w warowni, od czasu do czasu pobrzękuje złotem, które miał ukryte w szatach.
Z rynku na Górę Zamkową idzie się ok. 5 minut, potem jeszcze tylko krótka i forsowna wspinaczka na szczyt, skąd można podziwiać pozostałości świetnego przed wiekami zamczyska. Od kilku lat trwają prace porządkowe, zabezpiecza się ruiny, ogradza i montuje barierki tak, że zwiedzanie nie grozi już upadkiem z wysokich murów lub obsunięciem się do skalnej szczeliny. To, co można zwiedzić to resztki tzw. górnego zamku z wysoką basztą obronną, kilkupiętrowe pozostałości części mieszkalnej, węzeł bramny, resztki piwnic, dalej zarys pomieszczeń gospodarczych i kwadratowa baszta „Sołtysia”. Z zamku rozciąga się wspaniały widok na okoliczne ostańce, Sokole Góry i południową część Częstochowy.
Po zejściu z Góry Zamkowej warto odwiedzić jeszcze XVIII-wieczny kościół pw. św. Jana Chrzciciela, zespół zabytkowych stodół, ruchomą szopkę Jana Wewióra przedstawiającą sceny biblijne, a także znajdujące się tuż za miasteczkiem przy drodze na Kusięta, miejsce straceń i mogiły pomordowanych przez hitlerowców Polaków.
Przez Olsztyn przebiega najważniejszy w regionie szlak turystyczny o nazwie „Szlak Orlich Gniazd” łączący Częstochowę z Krakowem, będący najlepszą trasą do zwiedzenia Jury Krakowsko-Częstochowskiej.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2006-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jeden z kardynałów na konklawe "poratował" przyszłego papieża... cukierkami

2025-05-14 14:30

[ TEMATY ]

konklawe

kard. Luis Antonio Tagle

cukierki

Papież Leon XIV

Adobe Stock

Kard. Tagle miał "poratować" przyszłego papieża... cukierkami

Kard. Tagle miał poratować przyszłego papieża... cukierkami

Filipiński kardynał Luis Antonio Tagle w szczególny sposób wspierał papieża Leona XIV na finiszu konklawe. Kard. Tagle powiedział na konferencji prasowej w Rzymie, że kiedy kard. Robert Francis Prevost, który siedział obok niego na konklawe, zdał sobie sprawę podczas liczenia głosów, że zostanie wybrany, zaczął ciężko oddychać, dlatego zaproponował przyszłemu papieżowi słodycze.

„Zawsze mam przy sobie słodycze. Kard. Prevost siedział obok mnie. Kiedy usłyszałem, że ciężko oddycha, zapytałem go: 'Chcesz cukierka? A on odpowiedział: 'Dobrze, daj mi jednego, proszę'”. To był jego „pierwszy `akt miłosierdzia` wobec nowego papieża”, zażartował kard. Tagle, który przed konklawe sam był typowany jako potencjalny następca zmarłego papieża Franciszka.
CZYTAJ DALEJ

Dlaczego papież Leon XIV mieszka (jeszcze) w Rzymie

2025-05-14 15:24

[ TEMATY ]

Rzym

Włochy

mieszkanie

Państwo Watykańskie

Papież Leon XIV

PAP/EPA

Papież Leon XIV

Papież Leon XIV

Od czasu wyboru na papieża 8 maja Leon XIV reprezentuje Stolicę Apostolską jako podmiot prawa międzynarodowego i jest głową Państwa Watykańskiego (Citta del Vaticano). Jednak w chwili obecnej jego rezydencja nadal znajduje się na terytorium Włoch, mieszka zatem w kraju sąsiedzkim. Granica między niewielkim Państwem Watykańskim a ówczesnym Królestwem Włoch jest wytyczona na mocy Traktatów Laterańskich z 1929 roku.

Wynika z tego, że budynek, wówczas nazywany „Sant'Uffizio”, w którym nadal mieści się Dykasteria Nauki Wiary, znajduje się na terytorium Włoch. Jednakże, podobnie jak wiele budynków w Rzymie należących do Stolicy Apostolskiej, również i ten uważany jest za „eksterytorialny”. Jego ochronę zapewnia jednak nie Gwardia Szwajcarska, lecz członkowie włoskich sił zbrojnych.
CZYTAJ DALEJ

W rocznicę "Rerum novarum" – czasy Leona XIII oraz Leona XIV

2025-05-15 08:19

[ TEMATY ]

Leon XIII

Papież Leon XIV

Vatican Media

Jakie są analogie związanych z przemianami społecznymi, przed którymi stał Leon XIII w XIX wieku, a tymi, z którymi mierzymy się dziś i przed którymi stoi nowy Papież Leon XIV? W kontekście encykliki "Rerum novarum", która została ogłoszona 15 maja 1891 roku historyk dr Donald Prudlo wyjaśnia m.in. motywy przyjęcia imienia Leona XIV przez nowego Papieża.

Podczas spotkania z Kolegium Kardynałów — ich pierwszego formalnego spotkania po jego wyborze — papież Leon XIV wyjaśnił częściowo powód wyboru swojego imienia papieskiego. „Istnieje kilka powodów tej decyzji” — powiedział, po czym dodał, że wybrał imię Leon „przede wszystkim dlatego, że papież Leon XIII w swojej historycznej encyklice Rerum novarum poruszył kwestię społeczną w kontekście pierwszej wielkiej rewolucji przemysłowej.”
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję