Reklama

Wychowywać do życia w Kościele

2 maja 1996 r. Prymas Polski kard. Józef Glemp powołał Akcję Katolicką w Polsce jako publiczne stowarzyszenie katolików świeckich. Zaczęły powstawać struktury diecezjalne. W 2 lata później prezesem stowarzyszenia została Halina Szydełko z Rzeszowa.

Niedziela rzeszowska 28/2006

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Bożena Ulewicz: - Jako młoda kobieta stanęła Pani na czele odrodzonego stowarzyszenia katolików świeckich, czy odczuła Pani ciężar tej nominacji?

Halina Szydełko: - Z pewnością tak. Nie miałam doświadczenia, zresztą chyba nikt go nie miał, bo Akcja Katolicka, choć była kontynuacją tej przedwojennej, tak naprawdę rodziła się na nowo. Inna była wtedy rzeczywistość, ponadto w Kościele polskim istniało już bogactwo ruchów i organizacji. Dziś AK istnieje niemal w całym kraju. Wprowadziliśmy niezbędne zmiany do statutu, opracowaliśmy regulaminy, zorganizowaliśmy i wyposażyliśmy Biuro Krajowe. Trudno nie mieć obaw i nie czuć ciężaru odpowiedzialności, stykając się z takimi zadaniami. Na szczęście nie byłam sama. Nie do przecenienia jest rola Krajowego Asystenta Kościelnego bp. Piotra Jareckiego. To on stworzył zręby stowarzyszenia zanim wybrany został zarząd krajowy i powołano prezesa. Wiele czasu i energii poświęcił, aby być z nami w tym pierwszym okresie budowania stowarzyszenia. Aktywny był także cały zarząd.

- Czy obecna Akcja Katolicka jest spadkobiercą tej przedwojennej? Jakie są podobieństwa, a jakie różnice w strukturach, misji i działalności?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

- Struktury AK przed wojną tworzyły 4 filary: kobiety, mężczyźni, młodzież żeńska i męska. Teraz AK i KSM to odrębne stowarzyszenia. Przed wojną nie było również tak bogatej plejady ruchów i organizacji jak obecnie, dlatego też AK wchłonęła wszystkich, którzy czynnie angażowali się w życie Kościoła, skupiała ok. 750 tys. członków. Do dziś niezmiennie pozostają główne cele: formacja, ewangelizacja i aktywizacja świeckich.
Corocznie opracowywany jest program działania zarówno na szczeblu krajowym, jak i diecezjalnym. Parafialne Oddziały nie zawsze potrafią jednak wśród tych zapisów odnaleźć zadania dla siebie. Jedni uważają, że jest ich zbyt wiele, że niepotrzebnie się rozdrabniamy. Inni sądzą, że powinniśmy ogarnąć wszystkie sfery życia. Na coś trzeba się zdecydować. Jeśli mielibyśmy ograniczyć się do kilku zadań, to co by to miało być? Sprawy społeczne? To nadal bardzo ogólne pojęcie i wszystko tu się zmieści. Polityka? Nie uchylamy się jako obywatele, ale od konkretnej działalności politycznej są partie polityczne i tam katolicy powinni się realizować. Formacja? To na pewno, ale jako jedno z zadań, bo przecież formujemy się dla działania, a nie tylko dla uświęcania siebie samych.

- Jan Paweł II 12 stycznia 1993 r., zwracając się do biskupów polskich przybyłych do Watykanu z wizytą „ad limina Apostolorum”, zaapelował o powołanie Akcji Katolickiej. Podczas pielgrzymki AK do Rzymu, 26 kwietnia 2003 r. Jan Paweł II wołał: „Duc in altum”, „Idźcie naprzód z nadzieją!”. Czy stowarzyszenie spełniło wezwania Ojca Świętego?

- Wiele oczekuje się od Akcji i wiąże się z nią nadzieje, a to oznacza, że musimy się jeszcze bardziej starać. Obserwując pracę Parafialnych Oddziałów, wiem, że dzieje się wiele dobrego. Jest to jednak praca cicha i bez rozgłosu. AK ma tworzyć środowisko Kościelne i wychowywać do życia w Kościele. Ma przemieniać mentalność ludzi, którzy często swą wiarę deklarują tylko w słowach. Jej celem jest również dotarcie do tych, którzy od Kościoła odeszli. To ogromne zadanie, ale praca żmudna i niezauważalna, ale wysiłek już przynosi efekty. Szkoda, że diecezje nieczęsto dzielą się wiadomościami o osiągnięciach. Bywa, że dopiero gdy odwiedzam Diecezjalne Instytuty, na miejscu dowiaduję się o ciekawych inicjatywach.

- Akcja Katolicka od kilku lat jest członkiem FIAC, czyli Międzynarodowego Forum Akcji Katolickiej. Jak wygląda udział Polski w Forum i kontakty z zagranicznymi strukturami stowarzyszenia?

Reklama

- Kontakty międzynarodowe pozwalają nie tylko czerpać z doświadczeń innych krajów, lecz również odczuć, że jesteśmy częścią czegoś większego, o zasięgu światowym. Polska AK od grudnia 2000 r. jest członkiem Międzynarodowej Federacji Akcji Katolickiej. Bierzemy udział w jej obradach w Rzymie. Na przełomie sierpnia i września 2004 r. uczestniczyłam w kongresie w Rzymie i Loreto. W Polsce gościliśmy przedstawicieli Federacji, m.in. z Włoch, Szwajcarii, Rumunii, Argentyny, Meksyku i Burundii. Utrzymujemy także kontakty z krajami, które dopiero rozpoczęły tworzenie struktur, Litwą i Ukrainą.

- Jakie są plany Pani Prezes i Zarządu KIAK do końca tej kadencji?

- Benedykt XVI wzywa nas do stworzenia przejrzystego i dojrzałego programu, a także do wypracowania własnego profilu duchowego. O tym samym wielokrotnie mówił Jan Paweł II. Myślę, że to jest zadanie na czas najbliższy. W tym roku rozpoczęliśmy szkolenie liderów na szczeblu krajowym, które będzie kontynuowane. Kolejną edycję pragniemy poświęcić sprawom programowym i duchowości AK. Chcemy wychowywać ludzi do życia w Kościele. Wciąż są to zagadnienia trudne, wymagające sporo wysiłku i uwagi.

2006-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kapelani wojskowi w gronie 108 Męczenników z okresu II wojny światowej

[ TEMATY ]

męczennicy

Archidiecezja Gnieźnieńska

Dziś obchodzimy wspomnienie 108 męczenników II wojny światowej. Ich beatyfikacji dokonał 13 czerwca 1999 r. na pl. Marszałka Józefa Piłsudskiego papież Jan Paweł II. Wśród beatyfikowanych znalazło się dziewięciu duchownych, którzy w czasie swojego życia pełnili posługę kapelanów wojskowych. Byli to bł. o. Michał Czartoryski OP, bł. ks. kpt. Franciszek Dachtera, bł. ks. kpt. Marian Górecki, bł. ks. kpt. Henryk Kaczorowski, bł. ks. kpt. Marian Konopiński, bł. ks. kmdr ppor. Władysław Miegoń, bł. ks. Józef Stanek, bł. ks. mjr Bolesław Strzelecki, bł. ks. kpl. lotny Kazimierz Sykulski.

Bł. o. Michał Czartoryski (1897-1944); dominikanin; 14 października 1915 r. będąc osobą cywilną został powołany do armii austro-węgierskiej do Reitende Artillerie Division Nr 7; zwolniony ze służby ze względu na stan zdrowia; od 1 listopada 1918 r. uczestniczył w obronie Lwowa; 8 stycznia 1919 r. wstąpił ochotniczo do Brygady Strzelców Lwowskich; 15 listopada 1920 r. został zdemobilizowany; 1 października 1926 r. podjął studia w Metropolitalnym Seminarium Duchownym we Lwowie; 20 grudnia 1931 r. przyjął święcenia kapłańskie w dominikańskim kościele pw. Matki Bożej w Jarosławiu; 2 lipca 1944 r. zgłosił się do III Zgrupowania AK „Konrad” i otrzymał nominację na kapelana; 6 września 1944 r., po upadku powstania na Powiślu, nie wycofał się z oddziałami powstańczymi i nie skorzystał z możliwości ukrycia się przez Niemcami w stroju sanitariusza; pozostał w powstańczym szpitalu z rannymi, gdzie został zamordowany.
CZYTAJ DALEJ

Bóg w jedności trzech Osób uczy, że wspólnie jesteśmy zdolni tworzyć wielkie rzeczy

2025-06-12 07:13

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Adobe Stock

Bóg w jedności trzech Osób uczy, że tylko i wyłącznie wspólnie, we współpracy, w silnym powiązaniu jedni z drugimi jesteśmy zdolni tworzyć wielkie i piękne rzeczy, jesteśmy w stanie zadbać o właściwy rozwój nas samych i innych.

Jezus powiedział do swoich uczniów: «Jeszcze wiele mam wam do powiedzenia, ale teraz znieść nie możecie. Gdy zaś przyjdzie On, Duch Prawdy, doprowadzi was do całej prawdy. Bo nie będzie mówił od siebie, ale powie wszystko, cokolwiek usłyszy, i oznajmi wam rzeczy przyszłe. On Mnie otoczy chwałą, ponieważ z mojego weźmie i wam objawi. Wszystko, co ma Ojciec, jest moje. Dlatego powiedziałem, że z mojego weźmie i wam objawi».
CZYTAJ DALEJ

300 lat cudu u św. Piotra: Jan Kowalski odzyskał zdrowie

2025-06-12 16:33

[ TEMATY ]

Watykan

Śląsk

cud

pielgrzym

Vatican Media

Po ucałowaniu figury św. Piotra Jan Kowalski ze Śląska odzyskał zdrowie

Po ucałowaniu figury św. Piotra Jan Kowalski ze Śląska odzyskał zdrowie

Dziś przypada 300. rocznica jednego z najbardziej spektakularnych cudów w Watykanie. 12 czerwca 1725 r. za wstawiennictwem św. Piotra zdrowie odzyskał niepełnosprawny pielgrzym ze Śląska.

Jan Kowalski został okaleczony w 1717 roku podczas oblężenia Belgradu w wojnie austriacko-tureckiej. W konsekwencji nie był w stanie samodzielnie stać na nogach. W 1725 r. przywieziono go do Rzymu na Rok Święty.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję