Reklama

Gościć i pracować

Rekolekcje. Dla uczestników to czas modlitwy, ale też i wypoczynku. Dla prowadzących to czas pracy. Tu wyraźnie sprawdza się stara zasada: ktoś musi pracować, by odpocząć mógł ktoś. Doskonale to widać w Domu Sióstr Elżbietanek w Zabrzegu.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Siostra Urszula. Czuwa nad przeżywającymi wakacyjne rekolekcje Dziećmi Maryi w domu sióstr w Zabrzegu. Pomaga jej w tym siostra Augustyna. - To już mój drugi turnus - mówi s. Urszula - już czuję się trochę zmęczona - dodaje z uśmiechem. Normalnie pracuje na placówce w Bobrownikach Śląskich koło Tarnowskich Gór. W ciągu roku szkolnego ma wiele pracy. W szkole uczy 20 godzin tygodniowo, to trochę ponad etat nauczyciela. Do tego dochodzą zajęcia w przedszkolu oraz praca przy parafii. Tam czuwa między innymi nad dziecięcym parafialnym teatrem. Oczywiście musi znaleźć czas na swoje zakonne obowiązki i na osobisty kontakt z Bogiem. Tak w wielkim skrócie wyglądają jej obowiązki w roku szkolnym. W wakacje przyjeżdża do Zabrzega, aby zająć się dziećmi.

Zabrzeg

Reklama

- Na tym turnusie mamy 42 dzieci i 6 animatorek, które z nimi pracują w grupach. Siostra Urszula rozmawia ze mną, ale nie traci z oczu dwojga dzieci, które bawią się na huśtawce. Czuwa nad wszystkim. Przed rekolekcjami, razem z księdzem prowadzącym zrobiła solidne zakupy. Teraz czasem tylko wsiada do niebieskiego Seicento, by przywieźć ze sklepu coś, co na bieżąco jest potrzebne. - Poprzedni turnus to była CODA, czyli szkolenie dla animatorów - relacjonuje. - Tam jeszcze musiałam czuwać nad pracą animatorek, które uczyły się animować grupę: prowadzić spotykania, czynnie przygotowywać z dziećmi liturgię. Pracy było więcej. Na tym turnusie jest bardziej „lajtowo” - uśmiecha się siostra Urszula naśladując młodzieżowy żargon. Jej oczy wciąż troskliwie śledzą bawiące się na huśtawce dzieci...

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Smacznie

Siostra Maksymiliana. Na dworze jest blisko 300 C. W kuchni o wiele cieplej. Dwie Urszulanki krzątają się przy piecu i przy przemysłowej patelni, na której pieką naleśniki. - Na szybko musimy dorobić ciasta, bo - jak widać dzieciom bardzo smakuje i chcą więcej - mówi siostra Maksymiliana. Na co dzień pełni obowiązki zakrystianki w parafialnym kościele w Zabrzegu. W wakacje dochodzi jeszcze gotowanie dla dzieci. Razem z siostrą Anielą, która jest katechetką, pracują w kuchni. Muszą wstawać 2,5 godz. przed dziećmi ok. 5.30. - Bardzo ofiarnie pracują - mówi diecezjalny duszpasterz Dzieci Maryi - i robią to z wielką radością. Cieszą się, gdy dzieciom smakują posiłki. Na słowa pochwały siostry się uśmiechają, krzątając się w swych roboczych habitach po kuchni. Na ich skroniach widać kropelki potu...

Dzieci

Jak zawsze beztroskie. Chętnie rozmawiają o swoim pobycie na rekolekcjach. - Co robimy? Modlimy się, śpiewamy, wspólnie się bawimy - opowiadają. Na pytanie co lubią robić najbardziej słychać odpowiedź: - Chodzić do sklepu! Można sobie coś kupić i jest fajnie. Ale nie wolno nam kupować ani jogurtów, ani galaretek, ani lodów - mówi jedna z dziewczynek nieco smutnym głosem. W zasadzie są pod stałą opieką swych animatorek, które dokładnie znają każde dziecko ze swej grupy. - Ta na przykład animatorka - wskazują dzieci dziewczynę ze średniej szkoły - ona nam czyta wieczorem bajki.
Gdy pytam o siostry zakonne dzieci mówią krótko: - Siostry? Fajne są! Nie krzyczą na nas, uśmiechają się, mają zawsze dobry humor. A my nie zawsze jesteśmy aniołkami - mówi Małgosia - czasem mamy małe różki. O takie maleńkie - pokazuje z uśmiechem.

2006-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Papież na „Anioł Pański”: misja Jezusa i tych, którzy Go naśladują, jest znakiem sprzeciwu

2025-08-17 12:11

[ TEMATY ]

Papież Leon XIV

Vatican Media

Leon XIV

Leon XIV

Misja Jezusa i tych, którzy Go naśladują, nie jest tylko „usłana różami”, lecz jest „znakiem sprzeciwu”- powiedział Leon XIV w rozważaniu poprzedzającym modlitwę „Anioł Pański”, którą odmówił z wiernymi zgromadzonymi na Placu Wolności w Castel Gandolfo.

Papież zaznaczył, że wiele pierwszych wspólnot chrześcijańskich doświadczało tego samego odrzucenia co Jezus. Choć „starały się jak najlepiej żyć, według przesłania miłości Nauczyciela”, to doświadczały prześladowań. „To wszystko przypomina nam, że dobro nie zawsze spotyka się z pozytywną reakcją otoczenia. Co więcej, niekiedy właśnie dlatego, że jego piękno drażni tych, którzy go nie przyjmują, ci, którzy je pełnią, spotykają się z ostrym sprzeciwem, a nawet znęcaniem się i przemocą. Postępowanie w prawdzie kosztuje, ponieważ są w świecie ludzie, którzy wybierają kłamstwo, i dlatego, że diabeł, wykorzystując to, często usiłuje utrudniać działanie ludzi dobrych” - wyjaśnił Leon XIV.
CZYTAJ DALEJ

Zakotwiczeni w Nadziei - pielgrzymowanie 2025: prawie 55 tys. pątników dotarło na Jasną Górę

2025-08-17 16:22

[ TEMATY ]

Jasna Góra

pielgrzymka

Karol Porwich/Niedziela

Więcej młodzieży, więcej rodzin z dziećmi - oceniają przewodnicy, zwłaszcza pieszych, pielgrzymek na Jasną Górę. W sierpniu przed uroczystością Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny przybyło 54 529 pątników. W 55 pielgrzymkach pieszych przyszło 52 551 osób, w 35 pielgrzymkach rowerowych przyjechało 1915 osób, w 3 pielgrzymkach biegowych dotarło 63 osoby. Duchowy kierunek tegorocznego pielgrzymowania to nadzieja.

W Roku Jubileuszowym program rekolekcji w drodze to; odkrywanie na nowo, że źródłem nadziei jest Jezus Chrystus, że misją ochrzczonego jest budowanie wspólnot uczniów nadziei nawet w sytuacjach trudnych, że w tej pielgrzymce nadziei nie jesteśmy sami, bo jest z nami Maryja.
CZYTAJ DALEJ

Sanitariuszka Małgorzatka

2025-08-18 11:13

[ TEMATY ]

Powstanie Warszawskie

Domena publiczna: Wikipedia.

Zdjęcie Sabina Żdżarska ps. „Bończa”, Zdjęcie wykonane we wrześniu 1944 r. na ul. Malczewskiego na Mokotowie. Na zdjęciu od prawej: Jan Markowski ps. “Krzysztof”, sanitariuszka Janina Załęska ps. “Małgorzata”, NN i Wacław Żdżarski

Zdjęcie Sabina Żdżarska ps. „Bończa”, Zdjęcie wykonane we wrześniu 1944 r. na ul. Malczewskiego na Mokotowie. Na zdjęciu od prawej: Jan Markowski ps. “Krzysztof”, sanitariuszka Janina Załęska ps. “Małgorzata”, NN i Wacław Żdżarski

Każdej rocznicy Powstania Warszawskiego towarzyszy wspólne śpiewanie piosenek powstańczych na Placu Piłsudskiego w Warszawie. W czasie Powstania te piosenki krzepiły serca powstańców i ludności cywilnej, wywoływały uśmiech, dodawały siły i otuchy w boju. Dziś są one cennym dokumentem minionych heroicznych wydarzeń i utrwalają pamięć o bohaterach Powstania Warszawskiego.

Jedną z powstańczych piosenek jest powstała we wrześniu 1944 roku z inicjatywy kompozytora i pianisty, podporucznika Jana Markowskiego ps. „Krzysztof” (1913-1980) popularna „Sanitariuszka Małgorzatka”. Tekst napisał współpracujący z kompozytorem strzelec Mirosław Jezierski ps. „Karnisz” (1922-1967) a muzykę skomponował ppor. Markowski. W czasie Powstania obaj służyli w Wojskowej Służbie Ochrony Powstania na Mokotowie.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję