Drogie Dzieci Boże, Drodzy Diecezjanie,
Łączy nas wiara w Trójjedynego Boga: Boga Ojca, Syna Bożego
i Ducha Świętego. W imię Trójcy Świętej zostaliśmy ochrzczeni. Przez
chrzest zostaliśmy włączeni w jedną wspólnotę, ożywioną przez Ducha
Świętego. Tworzymy jeden, święty, apostolski katolicki Kościół. Ten
Kościół zbudował na fundamencie Apostołów Jezus Chrystus. Dziś obchodzimy
dwutysięczną pierwszą rocznicę Jego narodzenia w szopie betlejemskiej
z Maryi Dziewicy. Betlejem oznacza dom chleba. W nim się narodził
jako Bóg-Człowiek Jezus, zapowiedziany najpierw pierwszym rodzicom
w raju po ich upadku, a następnie przez proroków ludziom, którzy
oczekiwali Mesjasza, Zbawiciela, Księcia Pokoju.
Dzisiaj Dom Chleba - Betlejem jest pełne niepo-koju,
słychać szczęk broni, dokonują się gwałty, zniszczenia. Narasta tam
nienawiść i żądza zemsty między muzułmanami a Żydami - chociaż obie
walczące strony wyznają wiarę w jedynego Boga. Każda ze stron po
swojemu rozumie Boga i w Jego imię zabija drugiego człowieka, pojedynczo
i masowo. Z Betlejem został wypędzony Książe Pokoju, a Dom Chleba
jest burzony. Wojna o Ziemię Świętą, ziemię naszego Zbawiciela, rozszerza
się na cały świat, siejąc zniszczenia i znieprawiając człowieka.
Nawet dzieci uczą się posługiwania bronią i zabijania.
Muzułmanie zabijając chrześcijan fałszywie wierzą, że przyczyniają
się do swego zbawienia. Zabijanie człowieka w imię Boga jest najokrutniejszą
zbrodnią i prowadzi do potępienia wiecznego. Każda zbrodnia dokonana
na człowieku prowadzi do śmierci wiecznej i pozbawia możliwości osiągnięcia
miejsca zbawionych. Wydawało się, że wiek XX, nacechowany okrutnymi,
masowymi zbrodniami w sercu Europy chrześcijańskiej, w imię obłąkańczych
bezbożnych ideologii, w państwowych systemach terroru, hitleryzmu,
faszyzmu i komunizmu minął bezpowrotnie. Wydawało się, że nastanie
trwały pokój między narodami. Tymczasem na początku nowego wieku
Trzeciego Tysiąclecia od Narodzenia Księcia Pokoju Jezusa Chrystusa
cały świat zagrożony jest terroryzmem, a serca ludzkie napawa obawa
i lęk o własne życie, lęk przed zniszczeniem centrum chrześcijaństwa.
Te zagrożenia nie mogą nam przysłonić radości płynących
ze Świąt Bożego Narodzenia, z przeżywania tajemnicy wiary, że Syn
Boży poczęty za sprawą Ducha Świętego narodził się z Maryi Dziewicy
i stał się człowiekiem dla naszego zbawienia, dla wyzwolenia nas
z grzechów i ukazania nam perspektywy życia w wiecznej światłości.
Są to Święta godności człowieka. Syn Boży bowiem przyjął ludzką naturę
i ją uświęcił. Zbliżył ludzi ku sobie i uświęcił rodzinę ludzką jako
najmniejszą komórkę każdej społeczności.
W krajach chrześcijańskich Święta Bożego Narodzenia wnoszą
szczególne ciepło w rodzinę, jednocząc jej członków, przywracając
zakłóconą może harmonię. Prawdziwie katolicka rodzina przeżywa te
rodzinne Święta z oczyszczonym sercem w sakramencie pokuty, usposobiona
życzliwie do każdego człowieka, pełna otwartości na jego potrzeby
duchowe i materialne.
Rozlewający się kryzys ekonomiczny, nie tylko w naszym
kraju, zagraża jedności i świętości rodziny. W parze z tym kryzysem
rozszerza się pogląd, że człowiek może się obejść bez Boga. Święta
Bożego Narodzenia sprowadzane są do tradycji bez treści nadprzyrodzonej.
Troska o sprawy materialne ześwieccza te tak piękne Święta. Taka
postawa kształtuje się w rodzinach katolickich i tych biednych, i
zasobniejszych.
Wartości płynące ze Świąt Bożego Narodzenia przyczyniają
się do scalenia rodziny i jej uświęcenia. Do wzajemnego zaufania
między małżonkami, między rodzicami a dziećmi. Bez tego zaufania
nie będzie zdrowej rodziny. Fałszywe pojęcie wolności, dorosłości
i niezależności, prowadzi do wielorakich uzależnień niszczących godność
ludzką i perspektywę radości z życia zakotwiczonego w Chrystusie.
Słyszy się coraz głośniejsze narzekania na szerzącą się: narkomanię,
alkoholizm, rozwiązłość, wandalizm wśród młodych i to nierzadko z
tzw. porządnych rodzin.
Rodzice! Otwórzcie szeroko drzwi Waszych domów Chrystusowi.
Przyjmijcie Jego miłość w Waszych gniazdach rodzinnych, Ona uczy
poświęcenia i wierności, uczy posłuszeństwa Bożym Przykazaniom. Ona
uczy osobistego uświęcenia.
Na te Święta życzę Wam radości płynącej z przyjaźni z
Bożym Dzieciątkiem Jezusem, z Jego żłóbka biją promienie miłości
ogarniające każdego człowieka, który tak żyje, by Bóg miał w nim
upodobanie. Życzę Wam błogosławieństwa Bożego na każdy dzień Waszego
zmagania, by być pełniejszym chrześcijaninem, umiejącym pomnażać
dobro i piękno, a miłością się dzielić jak kromką chleba.
Podnieś rękę, Boże Dziecię, pobłogosław wszystkie rodziny,
dzieci i młodzież, chorych, samotnych, cierpiących, biednych, opuszczonych.
Spraw, by ludzie się wzajemnie kochali i sobie służyli.
Z pasterskim błogosławieństwem
Łowicz, Boże Narodzenie 2001 r.
Pomóż w rozwoju naszego portalu