Reklama

Tu hablas espańol?

Niedziela w Chicago 10/2007

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ks. Adam Galek: - Księże Piotrze, jesteś Polakiem i Amerykaninem, skąd wzięło się Twoje zainteresowanie językiem hiszpańskim?

Ks. Piotr Galek: - Jest kilka przyczyn tego zainteresowania. Podoba mi się brzmienie tego języka, bo przypomina mi język włoski, którego uczyłem się w młodości. Po drugie, pojawiła się taka potrzeba duszpasterska w mojej parafii św. Domitilli, gdzie odprawiana jest Msza św. w języku hiszpańskim. W naszej szkole 30% dzieci jest pochodzenia latynoskiego, podobnie jest na nabożeństwach w kościele. Można powiedzieć, że bezpośrednim bodźcem, który mnie skłonił do nauki hiszpańskiego była Msza św. z okazji uroczystości Matki Bożej z Guadalupe 12 grudnia ubiegłego roku, w której uczestniczyło ponad 200 osób. Odprawiałem tę Mszę św. po angielsku i trochę po hiszpańsku. Zobaczyłem wtedy z jakim zaangażowaniem modlą się i śpiewają wierni w języku hiszpańskim. To mnie skłoniło aby uczyć się tego języka, aby jeszcze lepiej służyć naszym parafianom.

- Dlatego pojechałeś do Meksyku, aby tam uczyć się hiszpańskiego?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

- Chcąc rozpocząć odprawianie Mszy św. w języku hiszpańskim, uświadomiłem sobie, że trzeba poznać nie tylko język, ale również kulturę i zwyczaje bezpośrednio w Ojczyźnie naszych emigrantów i niejako na żywo uczestniczyć w ich życiu. W podjęciu tej decyzji utwierdził mnie bp Tomasz Paprocki, który zna hiszpański i pokierował moją prośbę do archidiecezji, aby poparto moją propozycję dla dobra Kościoła i hiszpańsko-etnicznej grupy katolików. W ten sposób otrzymałem pozwolenie wyjazdu na jeden miesiąc do Meksyku.

- Miesiąc w nauce języka to niewiele, ale przebywanie non stop w środowisku władającym obcym językiem jest nieustannym „bombardowaniem” umysłu, wzroku i słuchu różnymi napisami, hasłami, muzyką i reklamami na wszystkie sfery psychiki, pozwala na szybkie przyswajanie języka obcego. Jak pokonywałeś bariery językowe?

- Najpierw zostałem poddany obróbce językowej, dopingowany programem intensywej nauki, która odbywała się w Instytucie Językowym (Spanish Languge Institute) w miejscowości Cuernavaca, 80 km od Mexico City. Druga część nauki odbywała się w rodzinie, u której zamieszkałem jako student Instytutu. Była to rodzina meksykańska z uroczymi dziećmi, które swoimi pytaniami, zwłaszcza przy posiłkach, pracowały nade mną jak najlepsi nauczyciele.

- Czy były jakieś ciekawe sytuacje, niespodzianki językowe, które pozostały w pamięci z Twojego pobytu w rodzinie meksykańskiej?

Reklama

- Oczywiście, było ich wiele, ale jedna z nich śmieszy mnie do dziś. Pewnego dnia zapytałem dzieci, gdzie jest moja teczka (bolsa), ale wymówiłem to słowo jako „boca”, co oznacza usta. Wtedy dzieciaki z radością zaczęły pokazywać, że usta przecież mam na swoim miejscu. Wiele jeszcze było innych ciekawych sytuacji, zwłaszcza kiedy wybierałem się samodzielnie na zwiedzanie miasta autobusem. Ale trzeba powiedzieć, że wszędzie spotykała mnie wielka uprzejmość i grzeczność.

- W jakich religijnych posługach uczestniczył Ksiądz i jakie spostrzeżenia duszpasterskie wyniósł z tego pobytu?

Reklama

- Niedaleko szkoły, do której uczęszczałem jest miejscowość Chipitlan, w której znajduje sie kościół parafialny, gdzie odprawiałem Mszę św. Zauważyłem wielką bezpośredniość tamtejszych kapłanów wobec parafian. Uświadomiłem sobie, że zwyczaj witania parafian przez proboszcza u progu kościoła stwarza od razu atmosferę rodzinną. Parafia to przecież duchowa rodzina, a proboszcz jest jej ojcem. Tamtejszy ksiądz w czasie Mszy św. zawraca się do zebranych bezpośrednio, zachowując tylko istotne elementy liturgii według przepisów liturgicznych. Wszyscy biorą czynny udział we Mszy św. poprzez śpiewy i odpowiedzi. Każdy uczestnik Liturgii nie może być obojętny albo zdegustowany tym, co się dzieje w kościele. Nie może być tylko widzem, ale uczestniczącym w Liturgii przez słowo i sakrament. Uczestniczyłem również w ceremonii pogrzebu, która ma szereg rodzinnych elementów włączonych do liturgi jak dzielenie sie chlebem podczas czuwania modlitewnego przy zmarłym, albo składanie kwiatów przy trumnie zmarłego. Jest też zwyczaj zwany „quinceniera”, obchodzony dla podkreślenia, że rodzina zgadza się, że ich córka może już wyjść za mąż. Jednak nie jest tak podkreślany charakter uroczysty jak tutaj, w Chicago. Tam jest to traktowane jako przedstawienie całej społeczności, podczas liturgii Mszy św., skromnie ubranej pełnoletniej już dziewczyny. Wszystko odbywa się w bardzo naturalny sposób.

- Na emigracji grupy etniczne podkreślają te zwyczaje i elementy religijności, które pragną zachować, a które wyróżniają ich pośród innych społeczności. Dlatego nieco sztuczności może się pojawić, aż nawet do pewnej przesady, w celu uwypuklenia wartości kulturowej niektórych zwyczajów. W archidiecezji chicagowskiej największą grupę etniczną stanowią Polacy i Meksykanie. Jak Ksiądz ocenia pod wzgledem kulturowym i religijnym te największe grupy etniczne?

- Wydaje mi się, że zarówno Polacy, jak i Meksykanie mają dużo podobieństwa zarówno pod wzgledem religijnym jak i kulturowym, ponieważ mimo różnić geograficznych i klimatycznych, (Meksykanie są na swoim kontynencie), pozostaje duże podobieństwo kulturowe i religiejne wyrosłe z kultury łacińskiej i duchowego dziedzictwa kościoła katolickiego. Zresztą sam Meksyk, zwłaszcza stare miasto, przypomina Hiszpanię z XVI wieku. Wiemy również ile naród meksykański wycierpiał z powodu prześladowań religijnych wywołanych przez komunistów na początku XX wieku. Podkreślanie religijności Maryjnej jest też bardzo bliskie Polakom i Meksykanom. Trzeba też wiedzieć, że język meksykański ma się tak do hiszpańskiego jak język amerykański do angielskiego. Dlatego znajomość hiszpańskiego przez księży w naszej archidiecezji staje się już niemalże duszpasterskim obowiązkiem.

- Mucha suerte! y Muchas gratias!

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Oświadczenie ws. ks. Dominika Chmielewskiego

2025-08-29 17:57

[ TEMATY ]

salezjanie

publikacja

Salezjanie Inspektoria Pilska

W związku z dzisiejszą publikacją Gazety Wyborczej pt. „Zamiast do Jezusa zaprowadził ją do łóżka. Co skrywa znany ksiądz Dominik Chmielewski”, autorstwa redaktora Piotra Żytnickiego, działając w imieniu Inspektorii Pilskiej Towarzystwa Salezjańskiego, pragniemy przedstawić następujące stanowisko.

Zgromadzenie Salezjańskie potraktowało sprawę wynikającą ze zgłoszenia bohaterki przedmiotowej publikacji z należytą powagą i odpowiedzialnością. Bezpośrednio po otrzymaniu listownego zawiadomienia, niezwłocznie podjęto działania zgodne z obowiązującymi procedurami — przyjęto formalne zgłoszenie, zabezpieczono przekazane materiały dowodowe oraz skierowano sprawę do dalszego rozpoznania. W trosce o transparentność i bezstronność, na wniosek władz Zgromadzenia, przeprowadzenie tzw. postępowania wstępnego zostało powierzone niezależnemu organowi — Sądowi Biskupiemu w Toruniu.
CZYTAJ DALEJ

Działalność Bractwa św. Piusa X na terenie Archidiecezji Wrocławskiej [komunikat]

2025-09-02 14:32

BP Episkopatu

Abp Józef Kupny

Abp Józef Kupny

W związku z pytaniami wiernych arcybiskup Józef Kupny, metropolita Wrocławski, wydał komunikat dotyczący działalności Bractwa Kapłańskiego Świętego Piusa X (FSSPX) w związku z ich działalnością oraz budową nowej świątyni przez Bractwo na terenie Wrocławia. W komunikacie abp Kupny przypomniał, że status kanoniczny tej wspólnoty w Kościele pozostaje nieuregulowany.

W dokumencie przywołano decyzje papieża Benedykta XVI z 2009 r., który zniósł ekskomunikę ciążącą na przełożonym Bractwa i biskupach wyświęconych bez zgody Stolicy Apostolskiej. Następnie papież Franciszek, w Roku Miłosierdzia (2016), udzielił kapłanom FSSPX jurysdykcji do ważnego słuchania spowiedzi, a w liście apostolskim Misericordia et misera przedłużył tę możliwość bezterminowo. Arcybiskup podkreślił jednak, że decyzja ta nie oznacza pełnej regulacji statusu Bractwa.
CZYTAJ DALEJ

Diecezjalno-gminne dziękczynienie za plony w Legnickim Polu.

2025-09-02 15:40

ks. Waldemar Wesołowski

Diecezjalno-gminne dziękczynienie za plony w Legnickim Polu.

Tradycyjne dożynki, czyli święto dziękczynienia za plony, w tym roku, we współpracy diecezji legnickiej i gminy Legnickie Pole, odbyły się w bazylice Podwyższenia Krzyża Świętego i św. Jadwigi Śląskiej.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję