Reklama

Duchowość

Modlitwa - twierdza obecności Boga

Doskonale pamiętam wszystkie swoje rozmowy kwalifikacyjne, kiedy przed otrzymaniem danej oferty pracy musiałem siąść naprzeciwko osoby decyzyjnej i w pocie czoła wymieniać z nią formalne zwroty. Szybsze bicie serca, pot i zdenerwowanie, jakby co najmniej za moment miał skończyć się świat…

[ TEMATY ]

duchowość

modlitwa

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dawniej moje podejście do Boga i modlitwa były bardzo podobne do obrazu powyżej. Wiedziałem, że jest Bóg, wiedziałem, że jest potężny, ale za nic w świecie nie mogłem pojąć, że mogę mieć z Nim żywą, osobową i przyjacielską relację. Do porannej i wieczornej modlitwy siadałem jak do rozmów z kontrahentem.

Ja ci dam to i to, a ty daj mi to. Moja rozmowa z Bogiem była czystą formalnością, odległy On i ja, który w pośpiechu spełnia swój obowiązek wyklepania regułek do potężnego Stwórcy Wszechświata i może iść dalej żyć z dala od Niego, tylko i wyłącznie na swój własny rachunek.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Największym problemem, poprzez który nasza modlitwa nas męczy i jest nijaka, moim zdaniem, czego sam doświadczyłem, jest zły obraz Boga jaki nosimy w swoich sercach.

Podziel się cytatem

Bardzo często już od dziecka wpajane nam jest podejście do Stwórcy jak do kogoś odległego i surowego. „Nie rób tego, bo Bozia cię ukaże!”. Karmiąc serce dziecka fałszywą surowością, tylko kwestią czasu jest, kiedy wyda ono plon dystansu do Pana. To normalne, że nie chcemy mieć głębszych relacji z kimś, kto tylko czyha aby nas ukarać, problem w tym, że ten obraz jest zupełną odwrotnością rzeczywistości.

Reklama

Moment, kiedy pojąłem, że Pan Bóg jest Miłością, kiedy odkryłem w Piśmie Świętym prawdziwy obraz Boga, który ukazuje nam Jezus, zrozumiałem, że Jemu naprawdę na mnie zależy, że jest blisko, że mnie kocha, wspiera, prowadzi.

Podziel się cytatem

Zrozumiałem, że mogę zawiązać z Nim prawdziwą, przyjacielską relację. Od tego czasu moja modlitwa zaczęła wyglądać zupełnie inaczej, nie wystarczał mi poranny i wieczorny kontakt z Bogiem w formie pacierza, zapragnąłem częściej spędzać czas z moim Panem, zacząłem czynić z modlitwy fascynującą przestrzeń w której On i ja możemy się jednoczyć.

Reklama

Jak trafnie spostrzega dziennikarz TVP Przemysław Babiarz: ”Rzeczywistość przyznania się do Jezusa polega przede wszystkim na osobistej relacji z Nim samym, czyli z naszym Zbawicielem, z Synem Bożym."

Podziel się cytatem

Jedynie zawiązując żywą relację z Bogiem, poprzez sakramenty, czytanie Pisma Świętego i właśnie modlitwę, nasze życie zacznie się wypełniać, zaczniemy pojmować, że nie jesteśmy sami z naszymi problemami, słabościami i bólami, ale jest On, który pragnie razem z nami nieść nasz krzyż i we wszystkim nam dopomagać

Modlitwa to przestrzeń spotkania z Bogiem, oddawania Mu kontroli nad swoim życiem.

„31 Nie troszczcie się więc zbytnio i nie mówcie: co będziemy jeść? co będziemy pić? czym będziemy się przyodziewać? 32 Bo o to wszystko poganie zabiegają. Przecież Ojciec wasz niebieski wie, że tego wszystkiego potrzebujecie. 33 Starajcie się naprzód o królestwo i o Jego sprawiedliwość, a to wszystko będzie wam dodane. 34 Nie troszczcie się więc zbytnio o jutro, bo jutrzejszy dzień sam o siebie troszczyć się będzie. Dosyć ma dzień swojej biedy8.” Mt 6, 31-34

Bardzo trafnie ujmuje to Dietrich von Hildebrand w książce „Przemienienie w Chrystusie, pisząc: „Mówi się często, że modlitwa nie została wysłuchana, jeśli coś, czego się gorąco pragnęło, pomimo wszystkich modlitw nie spełniło się. Otóż jest tylko jedno takie dobro, o którym wiemy, że wszystkie modlitwy o nie zostają wysłuchane: nasze szczęście wieczne. Wszystkie dobra, mogące być naszym udziałem, są temu jednemu dobru podporządkowane; są one tylko dopóty rzeczywistymi dobrami, dopóki mu służą.

Reklama

Czy jakieś konkretne dobro służy temu celowi i w jaki sposób, tego my z absolutną pewnością nigdy nie możemy stwierdzić; to wie jeden tylko Bóg. Nigdy więc nie możemy powiedzieć, że Bóg nie wysłuchał naszej modlitwy; z faktu, że nie nastąpiło to, czego pragniemy, nigdy nie możemy wnioskować, że Bóg odwrócił się od nas i że nasza prośba przeszła nie zauważona. Powinniśmy raczej przyjmować, że Bóg wie lepiej niż my, co nam jest przydatne do zbawienia, że właściwa intencja naszej modlitwy, dotycząca naszego prawdziwego szczęścia, w niespełnieniu naszych konkretnych życzeń zostaje właśnie wysłuchana.”

Zmieniając swoje wyobrażenia Boga, z tych fałszywych o surowości i odległości Stwórcy, na te prawdziwe mówiące o Jego niezgłębionym miłosierdziu, dobroci i opiece, rozpoczniemy w swoim życiu budowanie niezwykle trwałej twierdzy, którą stopień po stopniu będziemy umacniać właśnie żywą relacją z Jezusem. A z twierdzą Jego obecności możemy być pewni, że nic nie może nam zagrozić. Pytanie tylko, czy wystarczy nam odwagi do rozpoczęcia tej budowy?

________________________________

Artykuł zawiera tekst opublikowany w miesięczniku "Wzrastanie". Sprawdź więcej: Zobacz

2020-02-11 09:01

Ocena: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Pokonaj lęk i uwierz w siebie. Życie w lęku nie jest twoim przeznaczeniem!

W jaki sposób poradzić sobie z paraliżującym lękiem, który wpływa na nasze ciało, psychikę, relacje międzyludzkie? Lękiem, który niszczy naszą wiarę w siebie i radość życia?

Opierając się na swoim długoletnim doświadczeniu, najnowszych badaniach naukowych i duchowości chrześcijańskiej, Dr Gregory Popcak, doświadczony terapeuta i autor wielu poradników, daje praktyczne wskazówki i prezentuje wypróbowane sposoby, które pomagają zidentyfikować prawdziwe źródło lęku i świadomie odzyskać kontrolę nad rozpędzonym układem nerwowym. Uczy, jak wyrobić w sobie konstruktywne i efektywne nawyki, które pomagają lepiej zarządzać własnym życiem.
CZYTAJ DALEJ

Ojciec Pio ze wschodu. Św. Leopold Mandić

[ TEMATY ]

święci

en.wikipedia.org

Leopold Mandić

Leopold Mandić

W jednej epoce żyło dwóch spowiedników, a obaj należeli do tego samego zakonu – byli kapucynami. Klasztory, w których mieszkali, znajdowały się w tym samym kraju. Jeden zakonnik był ostry jak skalpel przecinający wrzody, drugi – łagodny jak balsam wylewany na rany. Ten ostatni odprawiał ciężkie pokuty za swych penitentów i skarżył się, że nie jest tak miłosierny, jak powinien być uczeń Jezusa.

Gdy pierwszy umiał odprawić od konfesjonału i odmówić rozgrzeszenia, a nawet krzyczeć na penitentów, drugi był zdolny tylko do jednego – do okazywania miłosierdzia. Jednym z nich jest Ojciec Pio, drugim – Leopold Mandić. Obaj mieli ten sam charyzmat rozpoznawania dusz, to samo powołanie do wprowadzania ludzi na ścieżkę nawrócenia, ale ich metody były zupełnie inne. Jakby Jezus, w imieniu którego obaj udzielali rozgrzeszenia, był różny. Zbawiciel bez cienia litości traktował faryzeuszów i potrafił biczem uczynionym ze sznurów bić handlarzy rozstawiających stragany w świątyni jerozolimskiej. Jednocześnie bezwarunkowo przebaczył celnikowi Mateuszowi, zapomniał też grzechy Marii Magdalenie, wprowadził do nieba łotra, który razem z Nim konał w męczarniach na krzyżu. Dwie Jezusowe drogi. Bywało, że pierwszą szedł znany nam Francesco Forgione z San Giovanni Rotondo. Drugi – Leopold Mandić z Padwy – nigdy nie postawił na niej swej stopy.
CZYTAJ DALEJ

Polskie władze zdecydowały. Nie będzie rosyjskiego konsulatu w Krakowie. To pokłosie podpalenia w Warszawie

2025-05-12 09:36

[ TEMATY ]

Warszawa

Kraków

podpalenie

rosyjski konsulat

Marywilska

Adobe Stock

Rosyjski konsulat w Krakowie

Rosyjski konsulat w Krakowie

Szef MSZ Radosław Sikorski poinformował w poniedziałek, że zdecydował o wycofaniu zgody na działanie konsulatu Federacji Rosyjskiej w Krakowie. Decyzja związana jest z dowodami na udział rosyjskich służb specjalnych w podpaleniu centrum handlowego przy Marywilskiej,

Hala targowa przy ul. Marywilskiej 44 w Warszawie spłonęła 12 maja ub.r. Było tam około 1,4 tys. sklepów i punktów usługowych. W niedzielę wieczorem premier Donald Tusk przekazał, że "pożar na Marywilskiej był efektem podpalenia na zlecenie rosyjskich służb".
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję