- O co prosicie Kościół Boży dla swojego dziecka - zapytałem
jedną z rodzin trzymających niemowlę do chrztu. Takie rutynowe pytanie
adresowane do rodziców i chrzestnych znajduje się bowiem w księgach
liturgicznych. Odpowiedź nie była jednak szablonowa. - O zdrówko,
proszę księdza - wypalił po chwili namysłu ojciec dziecka. Jego żona,
widząc moje zakłopotanie, przyszła mu w sukurs: "No i żeby mu się
w życiu jakoś ułożyło, bo wie ksiądz takie trudne czasy...". Dalej
ja również odstąpiłem od rytuału. Podałem ojcu adres najbliższej
spółdzielni lekarskiej, matce zaś poradziłem zagrać w najbliższych
zakładach Lotto - była akurat kumulacja.
Dlaczego ludzie przynoszą dzieci do chrztu. Czyż nawet
ludzie religijnie uformowani nie mają w związku z tym sakramentem
żadnych doczesnych nadziei? Że choćby dziecko będzie się lepiej chowało?
Że Bóg będzie się nim opiekował? Wreszcie, że nie będzie problemów
z Pierwszą Komunią, bierzmowaniem i ślubem? Nieco wyżej stoją ci,
którzy chrzczą dzieci, aby dostąpiły one łaski obmycia z grzechu
pierworodnego, stały się dziećmi Bożymi i weszły do wspólnoty Kościoła.
Choć bowiem cel jest szczytny, to jednak egocentryczny. Ciągle bowiem
chcemy coś otrzymać. A gdzie tu odniesienie do życia Chrystusa?
Co zyskał Chrystus gdy przyjął z rąk Jana chrzest w Jordanie.
Oczywiście nie był to żaden sakrament, ale zewnętrzny gest wyrażający
gotowość pokuty. Przecież Ten, Który "grzechu nie popełnił, a w Jego
ustach kłamstwo nie powstało", nie miał powodów do umartwień. Niemniej,
stawszy się w naszym bratem w człowieczeństwie, zechciał solidarnie
z nami, albo wręcz za nas, ponieść skutki naszych grzechów. On w
czasie chrztu niczego nie otrzymał. Przeciwnie: wziął na swoje barki
cudze brzemię.
Nie oznacza to bynajmniej, że mamy odrzucać zbawcze łaski,
jakich Bóg udziela nam w sakramencie chrztu. Ale chrześcijanin musi
mieć coś z postawy Chrystusa. Zgodnie z tym, co napisał Jan Paweł
II w Novo millennio ineunte: "Czy chcesz przyjąć chrzest? Znaczy
zapytać (katechumena) zarazem: Czy chcesz zostać świętym? Znaczy
to postawić na jego drodze radykalizm kazania na Górze: Bądźcie więc
wy doskonali, jak doskonały jest Ojciec wasz niebieski". Przyjęcie
chrztu jest wejściem na drogę naśladowania Chrystusa. Jest wszczepieniem
w Chrystusa, owocującym udziałem w Jego życiu. Nie ma tu gwarancji
na ziemski sukces.
Celem chrztu jest świętość rozumiana jako całkowita przynależność
do Chrystusa i w życiu i w śmierci. Przyjmowanie chrztu z innych
motywów jest tragiczną pomyłką. Wtedy lepiej poszukać dobrej spółdzielni
lekarskiej albo poczekać na kolejną kumulację w Totolotku.
Wspomnienie bł. Bernardyny Jabłońskiej - duchowej córki św. Brata Alberta
KAI /Red.
pl.wikipedia.org
Prawdziwym przełomem w życiu bł. Bernardyny okazało się spotkanie z Bratem Albertem. „Tęskniła do życia w kontemplacji i Pan wypełnił jej pragnienie w sposób, którego się nie spodziewała, bo jej życie upłynęło na ciężkiej pracy wśród bezdomnych, zranionych przez życie, nędzarzy. To w nich odkrywała twarz umiłowanego Nauczyciela i z miłości do Niego pragnęła dawać, wiecznie dawać” - mówił o bł. Bernardynie bp Damian Muskus.
Według niego, jej życie i posługa najsłabszym są świadectwem, że wielkie dzieła miłości rodzą się „z patrzenia na Jezusa, z nieustannego bycia z Nim, słuchania Go i uczenia się Jego stylu”. Stwierdził, że siostry albertynki „w cichości zmieniają świat, zaprowadzając w jego najciemniejszych zakamarkach ewangeliczne reguły dobra, miłości i całkowitego oddania Jezusowi”.
Pismo Święte podkreśla potrzebę uczciwości. Jezus uczy, że kto w drobnej rzeczy jest wierny, ten i w wielkiej będzie wierny; a kto w drobnej rzeczy jest nieuczciwy, ten i w wielkiej nieuczciwy będzie.
Jezus powiedział do uczniów: «Pewien bogaty człowiek miał rządcę, którego oskarżono przed nim, że trwoni jego majątek. Przywołał więc go do siebie i rzekł mu: „Cóż to słyszę o tobie? Zdaj sprawę z twego zarządzania, bo już nie będziesz mógł zarządzać”. Na to rządca rzekł sam do siebie: „Co ja pocznę, skoro mój pan odbiera mi zarządzanie? Kopać nie mogę, żebrać się wstydzę. Wiem już, co uczynię, żeby mnie ludzie przyjęli do swoich domów, gdy będę odsunięty od zarządzania”. Przywołał więc do siebie każdego z dłużników swego pana i zapytał pierwszego: „Ile jesteś winien mojemu panu?” Ten odpowiedział: „Sto beczek oliwy”. On mu rzekł: „Weź swoje zobowiązanie, siadaj prędko i napisz: pięćdziesiąt”. Następnie pytał drugiego: „A ty ile jesteś winien?” Ten odrzekł: „Sto korców pszenicy”. Mówi mu: „Weź swoje zobowiązanie i napisz: osiemdziesiąt”. Pan pochwalił nieuczciwego rządcę, że roztropnie postąpił. Bo synowie tego świata roztropniejsi są w stosunkach z podobnymi sobie ludźmi niż synowie światłości. Ja też wam powiadam: Pozyskujcie sobie przyjaciół niegodziwą mamoną, aby gdy wszystko się skończy, przyjęto was do wiecznych przybytków. Kto w bardzo małej sprawie jest wierny, ten i w wielkiej będzie wierny; a kto w bardzo małej sprawie jest nieuczciwy, ten i w wielkiej nieuczciwy będzie. Jeśli więc w zarządzaniu niegodziwą mamoną nie okazaliście się wierni, to kto wam prawdziwe dobro powierzy? Jeśli w zarządzaniu cudzym dobrem nie okazaliście się wierni, to któż wam da wasze? Żaden sługa nie może dwom panom służyć. Gdyż albo jednego będzie nienawidził, a drugiego miłował; albo z tamtym będzie trzymał, a tym wzgardzi. Nie możecie służyć Bogu i Mamonie!»
Z apelem o czujność i zgłaszanie podejrzanych działań, rzekomo prowadzonych przez funkcjonariuszy, a w rzeczywistości będących próbami wyłudzania pieniędzy metodą "na policjanta", zwróciło się Biuro Kryminalne Komendy Głównej Policji do przewodniczącego Episkopatu Polski i innych biskupów. Policja prosi o uwrażliwienie na tę kwestię parafie oraz m.in. szkoły i instytucje prowadzone przez Kościół. "Wspólne działania Kościoła i Policji w zakresie profilaktyki społecznej pozwolą znacząco ograniczyć skalę przestępstw" - czytamy w liście.
Pełną treść apelu Biura Kryminalnego Komendy Głównej Policji opublikowała na swoich stronach m.in. Diecezja Świdnicka. Policja informuje w nim, że odnotowuje na terenie całego kraju coraz częstsze przypadki oszustw metodą "na policjanta".
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.