Reklama

U św. Wojciecha w Bielinach

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

historia i legenda w tym zaczarowanym miejscu chodzą ze sobą pod rękę. Co jest tutaj jednym, a co drugim, wie najlepiej strażnik prawd i baśni bielińskich - ks. kan. Jan Jagodziński, proboszcz z Bielin, którego poczucie humoru, gościnność i dobroć tak samo wielkie, jak niechęć do fotografowania się. Zna tutaj każdy kamień, słuchać go można długimi godzinami, kiedy z niezwykłą zdolnością do opowiadania wskrzesza historię Wojciechowego sanktuarium, parafii, okolicznych miejsc. Ongiś była to wielka parafia, opowiada Ksiądz Proboszcz, pokazując nawet dokument poświadczający, że stary Ulanów długo ssał mleko bielińskiej matki, zanim zaczął samodzielnie chodzić. Parafia swoim terytorium obejmowała wielką połać obecnej diecezji - należały do niej m.in. Racławice, Nisko, Turbia, Kurzyna, Górno, Ulanów i wiele innych miejscowości. Bieliny jako osada liczy około 1000 lat. Pierwsze szersze informacje o istnieniu parafii Bieliny pochodzą z 1326 r. Jest to jedna z najstarszych osad nad Sanem, Wprawdzie pierwsza wzmianka o jej istnieniu pochodzi z 1326 r., to jednak tradycja datuje jej powstanie na koniec X wieku. Możliwość istnienia wsi w tym okresie poświadczają odkryte przez archeologów pozostałości średniowiecznej osady datowane na X-XIII wiek.
Zanim wjedzie się do centrum, warto zjechać na tzw. Podlądzie, na skraj wsi, gdzie, na wysokim brzegu doliny Sanu wznosi się wysoki stalowy krzyż. Widok stąd zaczarowany - na Bieliny, na kościół, na klasztor Sióstr Dominikanek. U stóp wzgórza leży polodowcowy głaz z wyrytym na tablicy napisem: „Dla uczczenia X wieków osady Bieliny i 1000-lecia śmierci św. Wojciecha. A.D. 1997”. Wzmianka o św. Wojciechu nie jest tu przypadkowa. Legenda głosi, że bp Wojciech w czasie swej podróży z Czech do Polski w 997 r. zatrzymał się w Bielinach. Wówczas była to mała osada położona w rejonie dzisiejszego krzyża. Z powstaniem Bielin i pobytem tu św. Wojciecha związane jest kilka legend, które ostatnimi czasy jakby się rozmnożyły, a może tylko zostały wygrzebane w ludzkiej pamięci i od nowa rozpowszechnione. Legenda nie ma poparcia w źródłach historycznych, ale jak trafnie skwitował to ks. Jagodziński: „Być może nie ma wyraźnych dowodów, że Święty był w Bielinach, ale nie ma też dowodów, że go tu nie było”. Pozostańmy więc przy legendzie, nikomu nie wadzi, a niewątpliwie ubarwia kulturowe oblicze regionu.
W centrum wsi wznosi się kościół parafialny pw. św. Wojciecha. Parafia bielińska, istniejąca już w 1326 r., prywatna fundacja Awdańców, uposażona została przez biskupa krakowskiego. Według tradycji kościelnej, parafia w Bielinach powstała w czasach Bolesława Śmiałego, a kościół miał poświęcić biskup krakowski Stanisław Szczepanowski. Długosz w swoich dziełach podaje, że parafia w Bielinach istniała już od wieków. W 1711 r. spłonął kościół - ślad po nim wyznacza figura Matki Bożej, opodal kościoła, na terenie plebańskiego ogrodu. Nowy, konsekrowany w 1730 r., strawił wkrótce - w 1756 r. pożar. Kolejną, stojącą do dzisiaj świątynię wybudowano w latach 1763-1770 staraniem ordynatowej Zamoyskiej, wojewodziny smoleńskiej. Murowany kościół długo czekał na uroczystość poświęcenia. Konsekracja odbyła się dopiero w 1852 r. Budowla, uszkodzona w 1914 r., została niebawem odnowiona. Niewielka, późnobarokowa świątynia łączy w sobie harmonijną, tradycyjną w kształcie i prostą w planie bryłę z pełnym uroku i powagi wnętrzem. Prostokątny korpus nawowy i niższe, węższe prezbiterium zdobi dekoracja architektoniczna, a dwukondygnacyjną fasadę zamyka trójkątny, oprofilowany szczyt. Kameralne wnętrze, wypełnione łagodnym światłem, zdobi polichromia ścienna wykonana w latach 1719-1802 przez Stroińskiego, restaurowana w 1893 r. przez Teofila Kopystyńskiego. Na tle zgaszonej w barwie, wyrafinowanej w rysunku dekoracji malarskiej jaśnieją bogactwem złoceń ołtarze i piękna ambona nakryta baldachimem z aniołem w zwieńczeniu. Marmurowa chrzcielnica o puklowanej czarze ma kształt kielicha.
Teren przykościelny ogradza XIX-wieczny mur z dwoma bramkami i ażurową dzwonnicą w narożniku. Obok kościoła odnowiony i znacznie przekształcony budynek plebanii z 1885 r. W 1869 r. sprowadzono siostry dominikanki i rozpoczęto budowę domu i kaplicy dla sióstr. W latach 80. ubiegłego wieku powstały kaplice filialne: w Bielińcu i Gliniance oraz kaplica na cmentarzu w 1991 r. Restaurację kościoła parafialnego w części przeprowadzono w latach 70., a zakończono w latach 1989-1991. W 1997 r. w milenium męczeńskiej śmierci św. Wojciecha świątynia bielińska otrzymała przywilej diecezjalnego sanktuarium św. Wojciecha, nadany przez bp. Wacława Świerzawskiego. W roku 2000 była jednym z 14 kościołów stacyjnych diecezji sandomierskiej.
Do parafii należą: Bieliny, Bieliniec, Glinianka, Bukowina, Wólka Bielińska, Rędziny. Do Bielin warto wracać i wracać trzeba, by pooddychać baśnią i historią, poszukać śladów św. Wojciecha, dotknąć wielkości poprzednich pokoleń, o której tutaj mówią kamienie, domy, drzewa i wiatr.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2007-12-31 00:00

Ocena: 0 -2

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bp Artur Ważny o swojej nominacji: Idę służyć Bogu i ludziom. Pokój Tobie, diecezjo sosnowiecka!

2024-04-23 15:17

[ TEMATY ]

bp Artur Ważny

BP KEP

Bp Artur Ważny

Bp Artur Ważny

Ojciec Święty Franciszek mianował biskupem sosnowieckim dotychczasowego biskupa pomocniczego diecezji tarnowskiej Artura Ważnego. Decyzję papieża ogłosiła w południe Nuncjatura Apostolska w Polsce. W diecezji tarnowskiej nominację ogłoszono w Wyższym Seminarium Duchownym w Tarnowie. Ingres planowany jest 22 czerwca.

- Idę służyć Bogu i ludziom - powiedział bp Artur Ważny. - Tak mówi dziś Ewangelia, żebyśmy szli służyć, tam gdzie jest Jezus i tam gdzie są ci, którzy szukają Boga cały czas. To dzisiejsze posłanie z Ewangelii bardzo mnie umacnia. Bez tego po ludzku nie byłoby prosto. Kiedy tak na to patrzę, że to jest zaproszenie przez Niego do tego, żeby za Nim kroczyć, wędrować tam gdzie On chce iść, to jest to wielka radość, nadzieja i takie umocnienie, że niczego nie trzeba się obawiać - wyznał hierarcha.

CZYTAJ DALEJ

Maryjo ratuj! Ogólnopolskie spotkanie Wojowników Maryi w Rzeszowie

2024-04-21 20:23

[ TEMATY ]

Wojownicy Maryi

Ks. Jakub Nagi/. J. Oczkowicz

W sobotę, 20 kwietnia 2024 r. do Rzeszowa przyjechali członkowie męskiej wspólnoty Wojowników Maryi z Polski oraz z innych krajów Europy, by razem dawać świadectwo swojej wiary. Łącznie w spotkaniu zatytułowanym „Ojciec i syn” wzięło udział ponad 8 tysięcy mężczyzn. Modlitwie przewodniczył bp Jan Wątroba i ks. Dominik Chmielewski, założyciel Wojowników Maryi.

Spotkanie formacyjne mężczyzn, tworzących wspólnotę Wojowników Maryi, rozpoczęło się na płycie rzeszowskiego rynku, gdzie ks. Dominik Chmielewski, salezjanin, założyciel wspólnoty mówił o licznych intencjach jakie towarzyszą dzisiejszemu spotkaniu. Wśród nich wymienił m.in. intencję za Rzeszów i świeckie władze miasta i regionu, za diecezję rzeszowską i jej duchowieństwo, za rodziny, szczególnie za małżeństwa w kryzysie, za dzieci i młode pokolenie. W ten sposób zachęcił do modlitwy różańcowej, by wzywając wstawiennictwa Maryi, prosić Boga o potrzebne łaski.

CZYTAJ DALEJ

Ghana: nie ma kościoła, w którym nie byłoby obrazu Bożego Miłosierdzia

2024-04-24 13:21

[ TEMATY ]

Ghana

Boże Miłosierdzie

Karol Porwich/Niedziela

Jan Paweł II odbył pielgrzymkę do Ghany, jako pierwszą na Czarny Ląd, do tej pory ludzie wspominają tę wizytę - mówi w rozmowie z Radiem Watykańskim - Vatican News abp Henryk Jagodziński. Hierarcha został 16 kwietnia mianowany przez Papieża Franciszka nuncjuszem apostolskim w Republice Południowej Afryki i Lesotho. Dotychczas był papieskim przedstawicielem w Ghanie.

Arcybiskup Jagodziński opowiedział Radiu Watykańskiemu - Vatican News o niezwykłej wierze Ghańczyków. „Sesja parlamentu zaczyna się modlitwą, w parlamencie organizowany jest też wieczór kolęd, na który przychodzą też muzułmanie. Tutaj to się nazywa wieczorem siedmiu czytań i siedmiu pieśni bożonarodzeniowych" - relacjonuje. Hierarcha zaznacza, że mieszkańców tego kraju cechuje wielka radość wiary. „Ghańczycy we wszystkim, co robią, są religijni, to jest coś naturalnego, Bóg jest obecny w ich życiu we wszystkich jego aspektach. Ghana jest oczywiście państwem świeckim, ale to jest coś naturalnego i myślę, że moglibyśmy się od nich uczyć takiego entuzjazmu w przyjęciu Ewangelii, ale także tolerancji, ponieważ obecność Boga jest dopuszczalna i pożądana przez wszystkich" - wskazał.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję