W niedzielę 1 marca skontaktował się ze mną ks. Pasquale Rea, proboszcz kościoła św. Józefa dei Vecchi i Niepokalanej z Lourdes w Neapolu. Chciał poinformować mnie, że od około miesiąca w kościele „don Dolindo Ruotolo” zaczęto zbiórkę pieniędzy na gruntowny remont dachu i kopuł budynku. Nie było innego wyjścia, ponieważ brak jest funduszy, zarówno kościelnych, jak i państwowych, na przeprowadzenie restrukturyzacji kościoła.
Dzieki hojności czcicieli ks. Dolindo, z zebranych już pieniędzy można było zapewnić bezpieczeństwo wierych w kościele montując, między innymi, specjalne siatki pod centralną kopułą i nad bocznym ołtarzem, gdzie znajduje się grobowiec ks. Dolindo. W związku z tym ks. Pasquale prosił mnie, bym ze stron „Niedzieli” wyraził głęboką wdzięczność wszystkim polskich wiernym i czcicielom ks. Dolindo, którzy zgodnie z swoimi możliwościami wnieśli wkład w tę zbiórkę. „Boża opatrzność nigdy nie zawodzi! Jako ksiądz doświadczyłem tego już wiele razy, ale w niepewnej sytuacji, w której się teraz znajdujemy, porusza mnie to, że tak wielu ludzi, którzy przecież tu nie mieszkają, tak wielu polskich wiernych i wielbicieli ks. Dolindo, hojnie uczestniczyło w naszej zbiórce, aby wszyscy mogli korzystać z kościoła Don Dolindo i modlić się przy jego grobie”.
Ks. Pasquale Rea
Proboszcz wyraził pragnienie, aby, pomimo problemów związanych ze stanem kościoła, „wstawiennictwo ks. Dolindo za nas pielgrzymów na ziemi i jego wielkie świadectwo życia i miłości do bliźniego nadal przynosiło owoce miłości”. Na zakończenie wzruszony ks. Rea raz jeszcze podziękował Polakom: „Drodzy polscy przyjaciele i bracia w Chrystusie, dziękując wam za wasze wsparcie i błogosławiąc was, czekam na wszystkich z otwartymi ramionami i sercem na dłoni, aby chwalić imię Pana wraz z naszym drogim ks. Dolindo”.
Ks. Dolindo, autor słynnych słów: „Jezu, Ty się tym zajmij”
Co mają ze sobą wspólnego Ojciec Pio i ks. Dolindo?
Żywoty świętych potrafią zaskakiwać i już niejeden dowiódł, że święci przyciągają się do siebie. Czy tak było w przypadku Ojca Pio i ks. Dolindo? Na to pytanie w swojej najnowszej książce Cały jesteś błogosławiony. Dzieje przyjaźni o. Pio i ks. Dolindo stara się odpowiedzieć Wojciech Kudyba – pisarz i tłumacz pism ks. Dolindo Ruotolo. Ojciec Pio i ks. Dolindo to postaci, które stale zyskują na popularności – chyba nie ma osoby, która by o nich nie słyszała. Byli niemal równolatkami. Pochodzili z tego samego regionu Włoch. Obaj byli mistykami, którym dane było mieć dar prorokowania. Na obu spadły surowe kary ze strony Świętego Oficjum. Mimo tych podobieństw spotkali się tylko raz. To pamiętne spotkanie, które miało miejsce w San Giovanni Rotondo w 1953 r., stało się punktem wyjścia dla Wojciecha Kudyby do zgłębienia autentycznej przyjaźni między tymi dwiema wybitnymi osobowościami Kościoła XX wieku; jeden z kapłanów już został wyniesiony na ołtarze, a proces beatyfikacyjny drugiego wciąż trwa. Kudyba sięga jednak głębiej – ukazuje wspólnotę ich doświadczeń i niebagatelny wpływ na ludzi. Zauważa: „Nawet już ilościowa analiza efektów działania ojca Pio i księdza Dolindo budzi niemałe zdumienie i każe przyznać, że mamy do czynienia z rekordzistami w wielu dziedzinach pracy duszpasterskiej. Każdy z nich zapowiedział zresztą, iż po śmierci dokona większych dzieł niż w doczesności, a jeszcze za życia obaj na nowo zdefiniowali granice ludzkich możliwości w zakresie sprawowania kapłańskich obowiązków”. I faktycznie, na co wskazuje autor, dzieła rozpoczęte przez Ojca Pio i ks. Dolindo trwają, a ich wpływ na współczesnych ludzi widzimy choćby w rosnącej popularności obu tych postaci. Publikacja ta niewątpliwie jest nowym i niezwykle ciekawym spojrzeniem na tych dwóch włoskich mistyków.
„Jeśli istniejesz, będę Cię kochać tak bardzo, że będziesz musiał mi się objawić!” – zawołała kiedyś w żarliwej modlitwie. I objawił się. Przyszedł z darem natychmiastowego i zupełnie nieoczekiwanego uzdrowienia, którego nie są w stanie wyjaśnić najwięksi specjaliści na świecie. Przewlekłe zapalenie błony naczyniowej oczu – tak brzmiał wyrok. Z ust lekarza trzy razy padło złowróżebne: choroba nieuleczalna. Pozostało najwyżej kilka miesięcy światła. Potem już tylko ciemność.
Kiedy jednak kilka miesięcy później 24-letnia Chiara Amirante pojawiła się na kolejnych konsultacjach w klinice Gemelli w Rzymie, lekarze nie mogli uwierzyć w to, co się stało. Choroba zniknęła całkowicie! Nie pozostał po niej najmniejszy ślad. Dziewczyna widziała lepiej niż przed pojawieniem się niemiłosiernego bólu. Właśnie tak Jezus odpowiedział na jej modlitwę. A później wszystko nabrało przyspieszenia. 24 maja 1993 roku wyprowadziła się z domu, by założyć ośrodek dla narkomanów koczujących w podziemiach dworca Termini. Nie miała na to żadnych środków. Tylko gorące pragnienie, by ratować uzależnionych. I błogosławieństwo biskupa. Aby wynająć budynek, potrzebowała 362 tysiące lirów. Ktoś zostawił na wycieraczce 363 tysiące. Później powstał drugi dom, w klasztorze przekazanym przez franciszkanów.
Papież Franciszek przyjął dziś rano w swoim apartamencie w klinice Gemelii sekretarza stanu Stolicy Apostolskiej, kardynała Pietro Parolina i substytuta do spraw ogólnych arcybiskupa Edgara Peñę Parrę - podają źródła watykańskie. Była to ich druga wizyty w Klinice Gemelli w ostatnich dniach. Wiadomość tę potwierdził rzecznik Watykanu Matteo Bruni.
Papież, po nocnym odpoczynku - podały źródła watykańskie - obudził się, wypił kawę, poczytał gazety i kontynuuje leczenie. Nowe informacje medyczne spodziewane są dziś wieczorem, ale nie jest wykluczone, że w najbliższych dniach zorganizowane zostanie spotkanie zespołu medycznego leczącego papieża z dziennikarzami. Ojciec Święty - według tych samych źródeł watykańskich - nie jest przykuty do łóżka, ale nadal potrzebuje pomocy, aby się poruszać.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.