Reklama

Na bocznym torze

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Częstochowa znów została pominięta w rozdziale środków na tzw. kluczowe dla rozwoju regionalnego inwestycje. Tym razem za nieistotny dla regionu uznano projekt przebudowy połączenia DK-1 z aleją Jana Pawła II. Istota tego projektu polega na budowie trzech wiaduktów w ciągu DK-1 oraz mostu nad Wartą łączącego trasę szybkiego ruchu z dzielnicą Zawodzie. Rozwiązanie to jest niezbędne: na skrzyżowaniu DK-1 z aleją Jana Pawła II obciążenie ruchem przekracza 4 tys. samochodów na godzinę. Jest to przy tym podstawowe połączenie z Sanktuarium Jasnogórskim, w czasie szczytu pielgrzymkowego tworzą się tu kilkukilometrowe korki. Rozwiązanie to ma jeszcze inną zaletę: odcięte komunikacyjnie trasą DK-1 tereny wschodniej części miasta: Zawodzie, Mirów, Aniołów, Wyczerpy to obszary, gdzie może rozwijać się budownictwo mieszkaniowe i inwestycje przemysłowe. Projekt częstochowski ma także znaczenie regionalne. Umożliwiając płynny przejazd przez Częstochowę poprawia układ komunikacyjny z Kielcami, Radomskiem, Koniecpolem, Wieluniem, Opolem, Gliwicami...
Argumenty te nie wpłynęły na decyzje Marszałka Województwa uzgodnioną z Wojewodą Śląskim. Marszałek Janusz Moszyński wyjaśniał to następująco: „..po wybudowaniu autostrady A-1 ruch tranzytowy przebiegać będzie autostradą, tym samym projekt obejmujący budowę obiektów inżynierskich na DK-1 utraci charakter ponadregionalny”. Wyjaśnienie to dziwić może nieznajomością geografii własnego regionu. Jednak za ważniejsze uznano budowę bytomskiego odcinka obwodnicy północnej Aglomeracji Śląskiej, drogi łączącej Jastrzębie Zdrój z autostradą i kolejną modernizację drogi w Bielsku-Białej. Tym samym nasz subregion częstochowski nie skorzystał z dodatkowych pieniędzy w ramach programu „Infrastruktura i Środowisko”
Spór o środki unijne powinien być sporem o pieniądze. Inwestycje wybrane mają służyć rozwojowi Polski. W dyskusji o pieniądzach i projektach musi więc pojawić się pytanie: jak wyobrażamy sobie Polskę za kilkanaście lat. W którym kierunku powinien iść rozwój naszego kraju?
Polityka Unii Europejskiej wyznacza pewien kierunek, akceptowany przez Polskę. Zasada polega na równoważeniu rozwoju, na swoistej solidarności między państwami i regionami bogatszymi z państwami biedniejszymi. Pomoc unijna kierowana jest do obszarów zaniedbanych, tam, gdzie współczynnik PKB na jednego mieszkańca nie przekracza 75% średniej unijnej. Ta zasada solidarności przyjęta została także w Polsce, gdzie specjalnymi programami wzmacnia się biedniejsze regiony.
Konsekwentnie ta sama zasada solidarności powinna dotyczyć także polityki wewnątrz regionu. Trudna do akceptowania jest sytuacja, gdy centrum regionalne konsumuje większość środków, a na peryferiach pozostają obszary zaniedbane w rozwoju. Taki region nie gwarantuje trwałego rozwoju. Jest miejscem stałych napięć społecznych.
Unia Europejska akcentuje zasadę spójności w planowaniu rozwoju; spójności społecznej, gospodarczej i komunikacyjnej. W ten sam sposób można widzieć rozwój województwa śląskiego.
Liczący 13% ogółu populacji województwa śląskiego subregion częstochowski w ciągu ostatnich sześciu lat otrzymał ok. 1,5% środków pomocniczych, jakie przeznaczone były na przebudowę układu komunikacyjnego. Tylko jedna inwestycja w Katowicach - budowa tunelu pod rondem - kosztowała więcej niż wszystkie inwestycje drogowe na terenie subregionu częstochowskiego. Czy koncentrując prawie wszystkie środki na obsłudze komunikacyjnej aglomeracji (DTŚ, autostrada A-4) poprawiamy spójność komunikacyjną regionu? Spójność określaną prostym do wyliczenia wskaźnikiem czasu przejazdu między miastami województwa...
Nie jest prawdziwe twierdzenie, podnoszone niedawno przez Marszałka, że autostrada A-1 rozwiąże problem spójności komunikacyjnej subregionu częstochowskiego. W jaki sposób autostrada oddziaływać będzie na rozwój Koniecpola, Lelowa czy Janowa? Tam nie ma dróg, godnych nazwy - trasa komunikacyjna. A przy tym, nie remontując magistrali kolejowej Częstochowa - Koniecpol - Kielce, w owe kiepskie drogi, prowadzące przez zabytkowe centra miasteczek, przez cenne przyrodniczo obszary jurajskie, puszcza się tysiące ciężkich TIR-ów dziennie. Marszałek widzi atrakcyjność Jury, lecz nie dostrzega problemu skomunikowania tych atrakcyjnych terenów. A temu m.in. służył nasz projekt przełamujący barierę DK-1...
Spójność gospodarcza wymaga tworzenia warunków, by miejsca pracy powstawały w proporcji do potrzeb mieszkańców. A więc ważniejsze jest stworzenie warunków rozwoju przedsiębiorstw w Koniecpolu (tam, gdzie dziś jest najwyższe bezrobocie); niż kolejnej fabryki pod Gliwicami, gdzie już brakuje rąk do pracy. Żadne programy aktywizujące bezrobotnych, żadne lokalne zachęty inwestycyjne nie pomogą jednak, gdy brak najważniejszego warunku - dobrego skomunikowania zaniedbanego obszaru. Nie jest rzeczą przypadku, że najniższe bezrobocie w województwie jest na tych obszarach, gdzie prowadzone były inwestycje komunikacyjne (Katowice, Gliwice, Bielsko-Biała).
I wreszcie spójność społeczna. To najważniejsza zasada. Każdy obywatel Polski, a więc także każdy mieszkaniec województwa śląskiego, powinien mieć pewne materialne gwarancje równości szans. Nie może być sytuacji, że ze względu na miejsce zamieszkania skazany jest na gorszą szkołę, gorszy dostęp do usług zdrowotnych, na brak dostępu do dóbr kultury, do możliwości odpoczynku i rekreacji.
To są zasady gwarantujące trwały rozwój województwa śląskiego. W województwie, nie tylko należącym do największych w Polsce, lecz będącym też regionem o wysokim stopniu różnorodności, nie można lekceważyć zasady konsultacji ze wspólnotami lokalnymi. Tu nie pasuje ton arogancji.
Niegdyś, w okresie zaborów i początkach II Rzeczpospolitej, czynnikiem spajającym, a nawet przywracającym Śląsk polskości była Jasna Góra. Dziś to miejsce staje się w polityce regionalnej mniej istotne od Stadionu Śląskiego... Nie tylko Częstochowa na tym traci.

JK

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ut unum sint

O działalności ekumenicznej

Wprowadzenie
CZYTAJ DALEJ

Byś miał świadomość, że Bóg mieszka w Tobie

2025-04-25 10:00

[ TEMATY ]

Ewangelia

maj

rozważanie

ks. Mariusz Słupczyński

pixabay.com

Rozważanie do Ewangelii J 14, 23-29

Czytania liturgiczne na 25 maja 2025;
CZYTAJ DALEJ

Bp Szkudło do mężczyzn w Piekarach Śląskich: Rodzinność to życiodajne źródło wartości

2025-05-25 12:36

[ TEMATY ]

rodzina

Pielgrzymka mężczyzn

Piekary Śląskie

Joanna Adamik Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej

W niedzielę 25 maja w sanktuarium Matki Sprawiedliwości i Miłości Społecznej w Piekarach Śląskich odbywa się pielgrzymka mężczyzn i młodzieńców. - Na Śląsku rodzina od wieków zajmuje miejsce szczególne. W tradycyjnych domach panowały wartości, takie jak szacunek do starszych, pracowitość, wiara i solidarność. Rodzinność to nie przeżytek, ale życiodajne źródło wartości - mówił na rozpoczęcie bp Marek Szkudło, administrator archidiecezji katowickiej do pielgrzymów zgromadzonych na kalwaryjskim wzgórzu.

Pielgrzymka rozpoczyna się tradycyjnie od procesji z bazyliki piekarskiej na kalwaryjskie wzgórze. Tam słowo do zebranych skierował bp Marek Szkudło, administrator archidiecezji katowickiej. - W setną rocznicę powstania naszej diecezji stajemy dziś w duchu wiary i wdzięczności wobec Boga, wobec Maryi - Matki Sprawiedliwości i Miłości Społecznej i wobec naszych przodków. Wspominamy tych, którzy na tej śląskiej ziemi przez pokolenia żyli Ewangelią, często cicho, pokornie, w codziennym trudzie, lecz z niezłomnym sercem. To oni budowali nasze kościoły: z cegły i modlitwy. To oni, mimo wojen, granic, przemian politycznych i społecznych, nieśli w sobie żywą nadzieję, że Chrystus jest Panem każdego czasu. Na Śląsku, gdzie splatają się języki, kultury i dzieje, wiara była kotwicą, która trzymała rodziny i wspólnoty przy Bogu. Dziękujemy za biskupów, kapłanów, którzy służyli ludowi, często wśród cierpienia i niezrozumienia. Za rodziny, które przekazywały dzieciom pacierz i krzyż. Za babcie uczące śpiewać „Serdeczna Matko” i „Matko Piekarska”, za ojców, którzy w milczeniu klękali do modlitwy. To ich świadectwo staje się dla nas zobowiązaniem - mówił bp Marek Szkudło.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję