Reklama

Prezentacja parafii pw. św. Maksymiliana Kolbego w Gliniku

W szczerym polu gorące serca

Niedziela rzeszowska 2/2002

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Parafia w Gliniku, dekanat ropczycki, liczy ok. 1300 osób i obejmuje nie całą wioskę. Od początku istnienia parafii obowiązki proboszcza pełni ks. kan. Czesław Łaguz. Z Glinika pochodzi trzech kapłanów, w tym misjonarz pracujący w Argentynie, brat zakonny, także pracujący na misjach, siedem sióstr zakonnych i nowicjuszka.

Zapał hartowany trudnościami

Ze względu na znaczne odległości Glinika od kościoła parafialnego w Łączkach Kucharskich, przez szereg lat były odprawiane w domach prywatnych Msze św. dla chorych. Myśl budowy kościoła w Gliniku podsunął ks. Stanisław Pękala, a jej realizację podjął ks. prał. Józef Toporek. Początkowo podjęto próbę uzyskania pozwolenia na budowę salki katechetycznej i kaplicy, z czym były spore trudności. Dla ich przerwania odważną decyzję podjął bp Jerzy Ablewicz, ordynariusz tarnowski. 23 lipca 1982 r. Ksiądz Biskup wydał akt erekcyjny nowej samodzielnej parafii w Gliniku, wydzielając jej terytorium z parafii w Łączkach Kucharskich. Na patrona parafii obrano św. Maksymiliana Kolbego - tego, który tak jak w Gliniku, budował dzieła Boże w szczerym polu. Ks. Józef Toporek starał się o plany na budowę i projekt, który wykonała Danuta Chałupska. Pierwszym proboszczem został mianowany ks. Czesław Łaguz.

Ksiądz Proboszcz z uśmiechem wspomina pierwszy odpust parafialny, potem pierwszą w swojej parafii uroczystość Pierwszej Komunii dzieci, kiedy to wszyscy spotkali się pod drzewami na wspólnym śniadaniu. Zapał do budowy świątyni był ogromny. Tymczasowa kaplica mieściła się w domu prywatnym u państwa Konsorów, a Ksiądz mieszkał także w prywatnym domu u państwa Cabajów.

Góry przenosili

Miejsce pod budowę świątyni wybrano przepiękne. Rozciąga się stąd malowniczy widok na pagórkowatą okolicę, czyli na całą parafię, bo parcele pod budowę ofiarowane przez rodziny Bujaków i Królów znajdują się dokładnie w centrum wsi. Jednak budowanie było w tym miejscu niezmiernie trudne, gdyż było to osuwisko. Ludzie łopatami przerzucali ziemię. Jako ciekawostkę Ksiądz Proboszcz podał, że przerzucona ziemia mogłaby utworzyć dywan o szerokości 2 m i grubości 15 cm aż do Tarnowa ( brakłoby tylko 2 km!).

W 1983 r. zaczęła się budowa dolnego kościoła. W pierwszym pomieszczeniu powstała kaplica, w drugim zamieszkał Ksiądz Proboszcz. Kamień węgielny poświęcony przez Jana Pawła II w Krakowie wmurował bp Józef Gucwa 11 maja 1985 r. W kolejnych latach powstał górny kościół, którego wnętrze zaprojektował Lucjan Kania. On także wykonał niektóre obrazy, np. wizerunek św. Maksymiliana Kolbego.

11 sierpnia 1996 r. ordynariusz nowej diecezji rzeszowskiej, do której włączony został także Glinik, bp Kazimierz Górny uroczyście poświęcił nową świątynię.

Cała budowla jest bardzo duża, chociaż sam kościół jest niewielki. Pozostałe pomieszczenia stanowią salki, które są wykorzystywane na spotkania grup duszpasterskich. W największym z pomieszczeń organizowane są uroczystości patriotyczne, szkolne lub przedstawienia teatralne. Kościół, niestety, nie jest ogrzewany, gdyż tak małej parafii po prostu na to nie stać, ale za to jest ładnie wyposażony. W ostatnich latach powstał także cmentarz parafialny. Na Wielki Jubileusz wybudowano dzwonnicę i zawieszono dzwony.

Dobro wracające falami

Ksiądz Proboszcz podkreśla ogromny zapał i zaangażowanie w prace przy kościele pokolenia wcześniejszego, które w tej chwili jest już zmęczone, wyczerpane. Trzeba trochę czasu, zanim młodzi znowu zjednoczą się i z wielką ochotą będą pracować przy świątyni.

W piątki spotyka się KSM. Raz w miesiącu młodzi mają swoją Mszę św. Stanowią dość zorganizowaną i chętną do działania grupę. Latem zorganizowano np. festyn rodzinny, a część zarobionych w ten sposób pieniędzy przeznaczono na dwutygodniowe rekolekcje. Najnowszą inicjatywą młodzieży jest kolędowanie po domach. Do niedawna ukazywała się również gazetka parafialna.

Młodzież z parafii ma dobre warunki do przygotowania przedstawień teatralnych. Bywały jasełka, a ostatnio spektakl pt. Gość oczekiwany, w którym gra nie tylko młodzież, ale i dorośli, co pozwala na pełniejsze zaangażowanie się i ciekawszy wyraz artystyczny. Są to bardzo lubiane wydarzenia w parafii. Dzieci i młodzież są bardzo aktywne podczas Nowenny do Dzieciątka Jezus, a także podczas nabożeństw do Miłosierdzia Bożego. Powstają nowe dziecięce róże różańcowe, duże jest zainteresowanie tworzeniem podwórkowych kół różańcowych propagowanych przez Radio Maryja. Dzieci są bardzo zainteresowane sprawami misji. Duża w tym zasługa katechetki Ewy Strzałki, która rozpropagowała kółka misyjne, ale także misjonarza rodaka ks. Tadeusza, który np. w czasie swoich wakacji uczył młodych języka hiszpańskiego.

Wciąż w parafii istnieje Komitet budowy kościoła, ale działa także rzetelnie wybrana Rada Duszpasterska. Ciągle można się też odwoływać do rejonów parafii z czasów budowy. Tak np. są przygotowywane ołtarze na Boże Ciało. O porządek w kościele dba kościelna Zofia Kolebuk. Organista Jan Mucha prowadzi grupy śpiewających.

Ksiądz Proboszcz podkreśla także piękne tradycje w parafii np. robienie wielometrowych palm wielkanocnych, czy też udział całych rodzin w odprawianych rano Roratach. Pełny kościół ludzi gromadzą także inne nabożeństwa, chociażby Gorzkie Żale (na pierwszym nabożeństwie były 3 osoby, teraz ledwie się mieszczą w świątyni).

Radością duszpasterza jest wiadomość, że dziewczęta pracujące za granicą utworzyły tam różę różańcową, by modlitwa i wzajemna pomoc pomogły im przetrwać trudne chwile na obczyźnie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Świadectwo Raymonda Nadera: naznaczony przez św. Szarbela

2024-05-10 13:22

[ TEMATY ]

Raymond Nader

Karol Porwich/Niedziela

Raymond Nader pokazuje ślad, który zostawił mu na ręce św. Szarbel

Raymond Nader pokazuje ślad, który zostawił mu na ręce św. Szarbel

W Duszpasterstwie Akademickim Emaus w Częstochowie miało miejsce niezwykłe wydarzenie. Raymond Nader, który przeżył niezwykłe doświadczenie mistyczne w pustelni, w której ostatnie lata spędził św. Szarbel, podzielił się swoim świadectwem.

Raymond Nader jest chrześcijaninem maronitą, ojcem trójki dzieci, który doświadczył widzeń św. Szarbela. Na początku spotkania Raymond Nader podzielił się historią swojego życia. – Przed rozpoczęciem studiów byłem żołnierzem, walczyłem na wojnie. Zdecydowałem o rozpoczęciu studiów, by tam zrozumieć istotę istnienia świata. Uzyskałem dyplom z inżynierii elektromechanicznej. Po studiach wyjechałem z Libanu do Wielkiej Brytanii, by tam specjalizować się w fizyce jądrowej – tak zaczął swoją opowieść Libańczyk.

CZYTAJ DALEJ

Sędzia zdradził Polskę dla rosyjskiego miru

2024-05-12 13:04

[ TEMATY ]

komentarz

Adobe Stock

Ucieczka w kierunku Moskwy sędziego Tomasza Szmydta jest najbardziej widowiskową zdradą narodową w całej historii III RP. Sytuacja jest po wielokroć bardziej niebezpieczna niż agenturalne historie z lat 90., bo niestety żyjemy w czasach, gdy Rosja znów toczy swoje neoimperialne wojny, które są realnym zagrożeniem dla naszej państwowości.

Sędzia Tomasz Szmydt po ucieczce na Białoruś stał się gwiazdą zarówno białoruskich jak i rosyjskich mediów. Jest przedstawicielem "polskiej opozycji", która z "racjonalnych" powodów popiera politykę Moskwy oraz Mińska i jednocześnie sprzeciwia się wspieraniu walczącej Ukrainy. Mówi, że w Polsce są silne wpływy białoruskie i rosyjskie, bo ludzie chcą żyć w słowiańskiej przyjaźni. Chwali Łukaszenkę i Putina, a władze w Kijowie nazywa totalitarnymi. Jakby zupełnie nie dostrzegał faktu, kto w tej wojnie jest zbrodniczym agresorem, a więc kto jest katem, a kto broniącą się ofiarą.

CZYTAJ DALEJ

Już za chwilę synod

2024-05-13 11:24

Magdalena Lewandowska/Niedziela

Do włączenia się w synod diecezjalny jest zaproszony każdy i każda z nas, świeccy i duchowni

Do włączenia się w synod diecezjalny jest zaproszony każdy i każda z nas, świeccy i duchowni

W najbliższą niedzielę oficjalnie rozpocznie się II Synod Archidiecezji Wrocławskiej. Natomiast dziś w budynku Kurii Metropolitalnej Wrocławskiej odbył się briefing prasowy, w których biskupi wrocławscy: bp Jacek Kiciński CMF i bp Maciej Małyga oraz Adriana Kwiatkowska z Sekretariatu Synodu opowiadali o tym, jak przebiegają przygotowania do synodu, co się będzie działo w najbliższym czasie, jakie są cele synodu, po co jest on zwoływany i jakie wnioski wypływają z dotychczasowego czasu presynodalnego.

O celach duchowych mówił bp Maciej Małyga: Duchowym celem synodu naszej archidiecezji jest przemiana naszego życia - nawrócenie. Odnowa duchowa, której bardzo potrzebujemy. Od września już się modlimy i myślimy na nad naszym życiem, jak ono ma wyglądać i co potrzebuje zmiany - zaznaczył hierarcha dodając: W synod zaangażowała się właściwie każda parafia, a mamy ich w diecezji prawie 300 Powstały tam tzw. zespoły, które modlą się, ale też szukają odpowiedzi na pytanie, jak być bardziej razem, jak pogłębić swoją wiarę i jak dzielić się wiarą z innymi ludźmi?

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję