Bp Piotr Libera znany jest z dobrej współpracy z różnymi środowiskami. O wrażeniach z tej współpracy piszą dla nas dziennikarze Katolickiej Agencji Informacyjnej.
Anna Wojtas, dziennikarka KAI:
Szacunek do ludzi - to jedna z cech bp. Piotra Libery, która niewątpliwie zjednuje mu sympatię w wielu środowiskach. Typowa dla wielu Ślązaków naturalność i konkretność sprawiają, że choć z racji pełnionych funkcji mógłby być dostojnym hierarchą, jest po prostu biskupem, w pełnym tego słowa znaczeniu.
U bp. Piotra Libery cenię szczególnie to, że w jego życiu widać harmonię. W odpowiednich proporcjach: znajduje czas i miejsce na pracę i powierzoną mu odpowiedzialność, na modlitwę i duchowość, ale również na sportowe pasje. Dzięki tej umiejętności znalezienia harmonii, nie jest aniołem z innego świata czy też pracoholikiem, ale w kontaktach międzyludzkich pozostaje normalnym człowiekiem, który potrafi z szacunkiem odnieść się do innej osoby.
Niewątpliwie cenne doświadczenie wniosła w kapłańskie i biskupie życie duchowość jedności, jaką proponuje ruch Focolare, a która od lat bliska jest bp. Liberze. W miarę możliwości zwykle uczestniczył w spotkaniach biskupów z całego świata - członków i sympatyków tego ruchu. Być może też dlatego nie boi się współpracy ze świeckimi, w tym także z kobietami, które znalazły się w gronie jego bliskich współpracowników w sekretariacie Konferencji Episkopatu Polski.
Trudno też nie zauważyć ważnej umiejętności bp. Libery, jaką jest gotowość podejmowania trudnych decyzji i brania za nie odpowiedzialności. Mądrość i doświadczenie życiowe to niewątpliwie duży potencjał nowego Biskupa Płockiego.
Tomasz Królak, wiceprezes KAI
Od blisko dziesięciu lat bp Piotr Libera patrzy na Kościół ze szczególnego punktu obserwacyjnego, jakim jest Sekretariat Episkopatu. Funkcja sekretarza Episkopatu to nie tylko sprawa organizacji pracy tego szczególnego gremium, to kwestia - mówiąc nieco górnolotnie - bardzo konkretnej współodpowiedzialności za Kościół w Polsce. Z tą funkcją wiąże się bowiem konieczność stałego patrzenia na Kościół w naszym kraju jako całość i współuczestniczenie w poszukiwaniu najlepszych rozwiązań. Trzeba powiedzieć, że przez umysł, serce i sumienie bp. Libery przechodzą wszystkie ważkie sprawy Kościoła. Zarówno te radosne, jak i mniej budujące, ale wymagające zajęcia stanowiska.
Z pełnym przekonaniem zaświadczam jednak, że funkcja ta nie usztywniła Księdza Biskupa: nie celebrował swojego urzędu, nie dawał do zrozumienia, że piastowany przez niego urząd wynosi go ponad innych. Jestem przekonany, że ustrzegł się tych niebezpieczeństw, bowiem dokonywał nieustannej wewnętrznej samokontroli. Dzięki temu jako sekretarz Episkopatu nie był dla otoczenia wysokim urzędnikiem Episkopatu, ale przede wszystkim człowiekiem mocnym duchowo.
Żal mi, że Warszawa go straci, cieszę się jednak, że nowe wyzwanie Biskupa Piotra wiąże się z bliższym jeszcze kontaktem z ludźmi, ponieważ jego styl - bezpośredni, nastawiony na słuchanie - zostanie dostrzeżony jeszcze powszechniej.
I jeszcze jedno: niech nikogo nie myli delikatna postura i sposób bycia Biskupa Piotra. W sprawach zasadniczych jest równie zasadniczy.
(Opinie zebrał ks. Adam Łach)
Pomóż w rozwoju naszego portalu