Reklama

Świeccy pomocnicy Chrystusa

W Kościele rozróżnia się sprawujących Najświętszą Ofiarę i udzielających Komunii św. Eucharystię celebrować mogą jedynie biskupi i kapłani. Udzielanie Komunii św. należy nie tylko do biskupów, prezbiterów i diakonów. Od pewnego czasu funkcję tę spełniają również świeccy. W Polsce szafarze Komunii św. pojawili się po decyzji Episkopatu Polski w 1990 r. Stopniowo biskupi wprowadzali tę posługę w swoich diecezjach. Obecnie w naszym kraju jest już około czterech tysięcy nadzwyczajnych szafarzy Komunii św. W archidiecezji krakowskiej jest ich ponad osiemdziesięciu.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Widząc pozytywne doświadczenia moich braci biskupów w innych w diecezjach polskich, postanowiłem wprowadzić tę posługę również u nas. Świadomy jestem bowiem mojej odpowiedzialności za życie sakramentalne wiernych i dostrzegam potrzebę pomocy kapłanom w tej posłudze” - tak pisał w liście do parafian kard. Stanisław Dziwisz w marcu 2006 r. W tym samym roku w archidiecezji krakowskiej po raz pierwszy pojawili się świeccy pomocnicy w udzielaniu Komunii św., inaczej zwani nadzwyczajnymi szafarzami Komunii św. Stało się tak dzięki dekretowi, który wydał Metropolita Krakowski w grudniu 2005 r. W bieżącym roku dołączyli do nich nowi nadzwyczajni szafarze. W sumie przez dwa lata kard. Stanisław Dziwisz pobłogosławił do tej posługi 86 osób. Pomagają one kapłanom w udzielaniu Komunii św., a przede wszystkim w swoich parafiach zanoszą Ciało Pańskie chorym.

Od początku w Kościele

W pierwszych wiekach istnienia Kościoła rozdzielanie Eucharystii wiernym i zanoszenie jej chorym i prześladowanym było domeną wyłącznie prezbiterów. Zdarzały się jednak sytuacje już w pierwszych wspólnotach chrześcijańskich, że nie tylko prezbiterzy zanosili Ciało Chrystusa potrzebującym. Takim przykładem jest choćby św. Tarsycjusz, który jako młody chłopiec niósł Komunię św. więźniom. Idea świeckich pomocników w udzielaniu Komunii św. nie jest zatem nowa.
Magisterium Kościoła po Soborze Watykańskim II ogłosiło dokumenty, które nie umniejszając roli kapłana, dały ludziom świeckim możliwość rozdzielania Chleba Pańskiego wiernym. Uczyniono tak głównie ze względu na duchowe dobro członków wspólnoty Kościoła, którzy dzięki temu częściej będą mogli przyjmować do swego serca Chrystusa. Do zadań nadzwyczajnych szafarzy Komunii św. należy zatem rozdzielanie Komunii św., gdy udzielanie jej przez kapłanów nie jest możliwe lub gdy brak jest wystarczającej liczby kapłanów. Przede wszystkim jednak zanoszą oni Pana Jezusa do chorych w niedziele i święta.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Dlaczego nadzwyczajni?

Dlaczego używa się określenia „nadzwyczajni szafarze Komunii św.”? Posługa szafarza ma mieć miejsce w przypadkach naprawdę nadzwyczajnych - chodzi tu o pomoc szafarzowi zwyczajnemu (czyli biskupowi, prezbiterowi lub diakonowi), a nie zastępowanie go. W każdym przypadku decyzję o posłudze szafarza (lub szafarzy) podejmuje główny celebrans przez wręczenie mu puszki po przyjęciu przez niego Komunii św.

Są spośród nas

We wspólnocie Kościoła każdy może znaleźć swoje miejsce, aby godnie służyć Chrystusowi i współbraciom w wierze. Kto zatem może zostać pomocnikiem w udzielaniu Komunii św.? Świeccy pomocnicy w udzielaniu Komunii św. są powoływani spośród wiernych. Łączy się to z pewnymi wymaganiami wobec nich. Konferencja Episkopatu Polski ustaliła warunki, według których biskupi diecezji powołują nadzwyczajnych szafarzy. Kandydat powinien odznaczać się nieskazitelnym życiem moralnym, pobożnością i poważaniem wśród duchownych i wiernych, musi znać podstawowe prawdy teologiczne, odnoszące się do Kościoła, Mszy św. i Eucharystii. Kandydat do tej posługi może być do niej powołany, gdy przekroczył 35. rok swojego życia, a nie ukończył 65 lat. Przed otrzymaniem błogosławieństwa do spełniania posługi kandydaci muszą się odpowiednio do niej przygotować.

Przygotowanie duchowe i praktyczne

Do posługi nadzwyczajni szafarze przygotowują się na specjalnym kursie, który trwa ok. pół roku. Zajęcia prowadzone są przez wykładowców Papieskiej Akademii Teologicznej. Tematy poruszane na kursie dotyczą powołania do świętości, modlitwy, liturgii Kościoła, Eucharystii. Cykl przygotowań obejmuje również zajęcia praktyczne, przygotowujące do udzielania Komunii św. w świątyni, a także w domu chorego. Głównym elementem każdych zajęć jest Eucharystia, którą przygotowują kandydaci, spełniając wszystkie posługi. Na zakończenie kursu uczestnicy odbywają trzydniowe rekolekcje, które pozwalają kandydatom przez modlitwę, spowiedź św. (dla wielu generalną), szereg konferencji i uczestnictwo w Liturgii Godzin w pełni przyjąć i ofiarować swoją decyzję podjęcia nowych obowiązków w służbie Kościołowi. Dalsza formacja rozpoczyna się dla każdego szafarza po błogosławieństwie do posługi. Obejmuje ona formację, która odbywać się będzie w parafiach, podczas corocznych rekolekcji, a także pielgrzymki, w których szafarze będą uczestniczyć. Posługa szafarza jest przedłużana co rok przez biskupa ordynariusza, po odbyciu rekolekcji i pozytywnej opinii duszpasterzy parafii.

Reklama

Panie, nie jestem godzien...

Wielu z tych, którzy pełnią tę zaszczytną funkcję we wspólnotach parafialnych, mówi, że nie są jej godni. Podchodzą oni z wielką pokorą do swej posługi w Kościele. Wielu ma na początku obawy, że przy własnych sprawach życiowych, mogą nie mieć sił i czasu na odpowiednie skupienie przy pełnieniu tej posługi lub że w nowej roli otoczenie może ich źle przyjmować. „Do posługi przekonało mnie przede wszystkim przeświadczenie, że to, co będę robił, jest dobre i potrzebne” - mówi Sławomir Podgórski z parafii św. Jadwigi (Kraków-Krowodrza). Inny z szafarzy - Józef Dąbrowski mówi o tym, że powołanie do posługi szafarza odkrył, gdy uczestniczył w uroczystościach pogrzebowych Jana Pawła II. Wtedy to wraz z innymi Polakami brał udział we Mszy św. na Tor Vergata. Gdy podczas Komunii św. brakowało kapłanów, aby umożliwić wiernym przyjęcie Chrystusa, Józef po raz pierwszy miał możliwość zanieść Chrystusa innym.

Posłani do chorych

Dzięki posłudze nadzwyczajnych szafarzy coraz więcej chorych przyjmuje Komunię św. w swoich domach. Zdarza się, że na początku pojawiają się obawy ze strony chorych, ale po czasie zamieniają się one w wielką radość ze wspólnej modlitwy i częstszej obecności Chrystusa w ich sercu. Często świeccy szafarze nawiązują z chorymi przyjaźń, spotkania są okazją do rozmowy, której wielu z nich brakuje. Bywa i tak, że nadzwyczajni szafarze Komunii św. są ostatnimi gośćmi, którzy odwiedzają chorych przed śmiercią. O swoich spotkaniach z chorymi opowiadają ze wzruszeniem.
Dla roznoszącego Ciało Pańskie Jerzego Motyki, pochodzącego z Grójca k. Alwerni, impulsem do tego, aby podjąć posługę, było doświadczenie związane z chorobą i umieraniem żony. „Miałem doświadczenia związane z posługą i opieką nad osobą ciężką chorą. Chciałem w pewien sposób odwdzięczyć się osobom, które pomagały mojej żonie”.
Nadzwyczajni szafarze Komunii św. pełnią zaszczytną i piękną funkcję, dzięki której wiele osób może doświadczać pełnej obecności Chrystusa w swoim życiu. Posługa ta uświęca również ich samych i przyczynia się do świętości innych członków Kościoła.

Reklama

W archidiecezji krakowskiej w październiku br. rozpocznie się przygotowanie kolejnej grupy nadzwyczajnych szafarzy Komunii św.

Szczegółowe informacje na ten temat zainteresowani mogą otrzymać u swoich księży proboszczów, a także na stronie szafarze.krakow.oaza.pl

2007-12-31 00:00

Ocena: 0 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wy jesteście przyjaciółmi moimi

2024-04-26 13:42

Niedziela Ogólnopolska 18/2024, str. 22

[ TEMATY ]

homilia

o. Waldemar Pastusiak

Adobe Stock

Trwamy wciąż w radości paschalnej powoli zbliżając się do uroczystości Zesłania Ducha Świętego. Chcemy otworzyć nasze serca na Jego działanie. Zarówno teksty z Dziejów Apostolskich, jak i cuda czynione przez posługę Apostołów budują nas świadectwem pierwszych chrześcijan. W pochylaniu się nad tajemnicą wiary ważnym, a właściwie najważniejszym wyznacznikiem naszej relacji z Bogiem jest nic innego jak tylko miłość. Ona nadaje żywotność i autentyczność naszej wierze. O niej także przypominają dzisiejsze czytania. Miłość nie tylko odnosi się do naszej relacji z Bogiem, ale promieniuje także na drugiego człowieka. Wśród wielu czynników, którymi próbujemy „mierzyć” czyjąś wiarę, czy chrześcijaństwo, miłość pozostaje jedynym „wskaźnikiem”. Brak miłości do drugiego człowieka oznacza brak znajomości przez nas Boga. Trudne to nasze chrześcijaństwo, kiedy musimy kochać bliźniego swego. „Musimy” determinuje nas tak długo, jak długo pozostajemy w niedojrzałej miłości do Boga. Może pamiętamy słowa wypowiedziane przez kard. Stefana Wyszyńskiego o komunistach: „Nie zmuszą mnie niczym do tego, bym ich nienawidził”. To nic innego jak niezwykła relacja z Bogiem, która pozwala zupełnie inaczej spojrzeć na drugiego człowieka. W miłości, zarówno tej ludzkiej, jak i tej Bożej, obowiązują zasady; tymi danymi od Boga są, oczywiście, przykazania. Pytanie: czy kochasz Boga?, jest takim samym pytaniem jak to: czy przestrzegasz Bożych przykazań? Jeśli je zachowujesz – trwasz w miłości Boga. W parze z miłością „idzie” radość. Radość, która promieniuje z naszej twarzy, wyraża obecność Boga. Kiedy spotykamy człowieka radosnego, mamy nadzieję, że jego wnętrze jest pełne życzliwości i dobroci. I gdy zapytalibyśmy go, czy radość, uśmiech i miłość to jest chrześcijaństwo, to w odpowiedzi usłyszelibyśmy: tak. Pełna życzliwości miłość w codziennej relacji z ludźmi jest uobecnianiem samego Boga. Ostatecznym dopełnieniem Dekalogu jest nasza wzajemna miłość. Wiemy o tym, bo kiedy przygotowywaliśmy się do I Komunii św., uczyliśmy się przykazania miłości. Może nawet katecheta powiedział, że choćbyśmy o wszystkim zapomnieli, zawsze ma pozostać miłość – ta do Boga i ta do drugiego człowieka. Przypomniał o tym również św. Paweł Apostoł w Liście do Koryntian: „Trwają te trzy: wiara, nadzieja i miłość, z nich zaś największa jest miłość”(por. 13, 13).

CZYTAJ DALEJ

Pojechała pożegnać się z Matką Bożą... wróciła uzdrowiona

[ TEMATY ]

Matka Boża

świadectwo

Magdalena Pijewska/Niedziela

Sierpień 1951 roku na Podlasiu był szczególnie upalny. Kobieta pracująca w polu co i raz prostowała grzbiet i ocierała pot z czoła. A tu jeszcze tyle do zrobienia! Jak tu ze wszystkim zdążyć? W domu troje małych dzieci, czekają na matkę, na obiad! Nagle chwyciła ją niemożliwa słabość, przed oczami zrobiło się ciemno. Upadła zemdlona. Obudziła się w szpitalu w Białymstoku. Lekarz miał posępną minę. „Gruźlica. Płuca jak sito. Kobieto! Dlaczegoś się wcześniej nie leczyła?! Tu już nie ma ratunku!” Młoda matka pogodzona z diagnozą poprosiła męża i swoją mamę, aby zawieźli ją na Jasną Górę. Jeśli taka wola Boża, trzeba się pożegnać z Jasnogórską Panią.

To była środa, 15 sierpnia 1951 roku. Wielka uroczystość – Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny. Tam, dziękując za wszystkie łaski, żegnając się z Matką Bożą i własnym życiem, kobieta, nie prosząc o nic, otrzymała uzdrowienie. Do domu wróciła jak nowo narodzona. Gdy zgłosiła się do kliniki, lekarze oniemieli. „Kto cię leczył, gdzie ty byłaś?” „Na Jasnej Górze, u Matki Bożej”. Lekarze do karty leczenia wpisali: „Pacjentka ozdrowiała w niewytłumaczalny sposób”.

CZYTAJ DALEJ

Łódzcy proboszczowie spotkali się z Ojcem Świętym Franciszkiem

2024-05-04 16:00

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

ks. Wiesław Kamiński

Zakończyło się – trwające od 29 kwietnia br. - rzymskie spotkanie blisko 300 proboszczów z całego świata, którzy odpowiedzieli na zaproszenie Ojca Świętego Franciszka, by w czynny sposób włączyć się w prace Synodu o Synodalności.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję