Reklama

Jubileusz Maryjnej parafii

- Błogosławię dzieło, które przez lata wzrastało i które żyje. Błogosławię dzisiejsze świętowanie i całą przeszłość tej parafialnej świątyni i wspólnoty - mówił bp Andrzej Dzięga, przewodnicząc jubileuszowej Mszy św. w stalowowolskim kościele Najświętszego Serca Pana Jezusa. 7 października tutejsza parafia pw. Matki Bożej Różańcowej obchodziła 40-lecie powstania.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Cieszymy się, że patronuje nam Matka Boża - podkreśla proboszcz parafii, ks. Jan Folcik. - Na Jej ręce składamy nasze modlitwy, a Ona przedstawia je swemu Synowi, by nam błogosławił w naszych poczynaniach. Nasza wspólnota wciąż wzrasta w wymiarze duchowym, a rodziny coraz odważniej świadczą o Jezusie Chrystusie w życiu codziennym. Troszczymy się także o wygląd zewnętrzny kościoła parafialnego, podejmując niedawno trud docieplenia i otynkowania ścian. Mamy nadzieję, że z pomocą Bożą i ludzką dokończymy te prace.
Obchody jubileuszu 40-lecia parafii upłynęły pod znakiem modlitwy za całą tutejszą społeczność wiernych, za proboszczów i kapłanów, którzy tutaj pełnili swoją posługę duszpasterską. Świętowanie stało się także okazją do historycznych wspomnień, ukazujących trudne i burzliwe dzieje budowania życia religijnego w Stalowej Woli - ośrodku, który miał być miastem bez Boga i kościołów. W taki nurt lokalnej historii wpisały się początki parafii Matki Bożej Różańcowej, która objęła wioski Chyły, Swoły i miejskie osiedle zwane Ozetem.
A wszystko zaczęło się od mieszkającego w Chyłach pobożnego tercjarza Ignacego Chyły. Jego przyjaźń z rozwadowskim kapucynem o. Hieronimem Rybą, zaowocowała wybudowaniem niewielkiej kaplicy, którą wzniesiono w latach 1922-25. Do roku 1945 opiekowali się nią ojcowie kapucyni, a później duszpasterze z parafii św. Floriana.
Parafię Matki Bożej Różańcowej erygował w lipcu 1967 r. bp Ignacy Tokarczuk. To właśnie on, jak podkreślił w jubileuszowej homilii bp Andrzej Dzięga, rozpoznał Maryjny znak nadziei. Ten sam znak rozpoznał 30-letni wówczas ks. Edward Frankowski, który - jako proboszcz - tworzył życie religijne młodej wspólnoty. - Uznał ten znak za tak silny, tak niepokonany, że zapragnął dać go temu miastu, rozpoczynając dzieło przemiany Stalowej Woli - akcentował Ordynariusz Sandomierski. - I stanęliście przy nim. Starsi pamiętają, że nie było łatwo. Ile trzeba było wewnętrznej odwagi, aby mówić, że tu jest parafia, że tu będzie świątynia, że w Stalowej Woli powstaną kolejne. Kto sobie wtedy wyobrażał, że to jest możliwe? I stało się możliwe.
Komunistyczne władze cały czas nękały proboszcza, ks. Edwarda Frankowskiego. Nie mogąc się zameldować na terenie parafii, dojeżdżał tutaj motocyklem z rodzinnej Kępy Rzeczyckiej. Później aż pięciokrotnie zmieniał mieszkanie z powodu szykan władz wobec gospodarzy, którzy udzielali mu gościny. Niełatwo było także kolejnym proboszczom, księżom Eugeniuszowi Głowackiemu i Stanisławowi Wdowiakowi. To właśnie ks. Wdowiak zaadaptował na kaplicę jeden z budynków gospodarczych, za co stanął przed sądem. Postawiono go także przed kolegium, gdy w 1982 r. rozpoczął budowę kościoła bez zezwolenia, którego nie chciano wydać. Prace budowlane kontynuował obecny proboszcz, ks. Jan Folcik, który pełni posługę w parafii od lipca 1992 r. Świątynia pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa została konsekrowana 7 czerwca 2002 r. przez bp. Wacława Świerzawskiego.
Historia i teraźniejszość splatały się w jedno w dzień jubileuszu. Okolicznościowe Msze św. sprawowali wówczas ks. Jan Folcik, ks. Stanisław Wdowiak, ks. Jan Kozioł - proboszcz parafii św. Floriana w Stalowej Woli, a ulicami dzisiejszego osiedla Hutnik przeszła procesja różańcowa. Podczas wieczornej modlitwy, której przewodniczył bp Andrzej Dzięga, polecano Bogu obchodzącego 70. urodziny bp. Edwarda Frankowskiego. - Biskup Edward przyjedzie do was, aby dzielić z wami jubileuszową radość - zapewnił Ordynariusz Sandomierski.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Błogosławiona augustianka

Nauczyła się czytać i pisać, dopiero gdy wstąpiła do klasztoru. Była mistyczką, otrzymała dar łez i ekstaz. Upominała papieża Aleksandra VI.

Giovanna Negroni, znana wszystkim jako Nina, pochodziła z bardzo biednej, wieśniaczej rodziny Zanina i Giacominy Negroni. W Żywotach świętych z 1937 r. czytamy: „Rodzice jej, ludzie pobożni i cnotliwi, byli tak ubodzy, że nie mogli Weroniki posyłać do szkoły, tak że nie nauczyła się czytać ani pisać. Nie przeszkadzało jej to jednak nauczyć się od rodziców cnotliwości i gorącej miłości Pana Boga”. Nina zapragnęła życia zakonnego. W wieku 18 lat zapukała do drzwi surowego mediolańskiego klasztoru Sióstr Augustianek św. Marty, ale jej nie przyjęto. Giovanna Negroni nie zrezygnowała jednak ze swoich marzeń. W 1466 r., już jako 22-letnia dziewczyna, wstąpiła do klasztoru, gdzie pozostała do śmierci. Po przyjęciu otrzymała imię Weronika i powierzono jej najprostsze zadania. Opiekowała się portiernią, ogrodem i kurnikiem. Dla Weroniki najważniejsze były sprawy Boże i zjednoczenie się z Oblubieńcem. Dużo się modliła, podejmowała posty i pokutę. Została mistyczką. W kontemplacji osiągnęła taki stopień zaawansowania, że otrzymała dar łez, a nawet ekstaz. Otrzymała również dar proroctwa i czytania w ludzkich sercach. Bardzo intensywnie odczuwała swój stan jako grzeszny. Często rozważała Mękę Pańską. Gdy ze względu na jej słabe zdrowie proszono ją, by się oszczędzała, mówiła: „Chcę pracować, póki mam czas”. Ilekroć rozmyślała nad życiem Chrystusa i Jego cierpieniami, otrzymywała mistyczne wizje. Dopiero w klasztorze nauczyła się czytać i pisać. „Przez modlitwę i rozmyślanie rosła w niej znajomość rzeczy Boskich i w cnotach wielkie czyniła postępy” – czytamy w Żywotach świętych.
CZYTAJ DALEJ

Argentyna: biznesmen zostanie wyniesiony na ołtarze?

2025-01-14 07:17

[ TEMATY ]

beatyfikacja

pl.wikipedia.org

Enrique Shaw

Enrique Shaw

Nabiera tempa proces beatyfikacyjny argentyńskiego biznesmena Enrique Shawa (1921-1962). Cud przypisywany jego wstawiennictwu przeszedł etap medyczny i będzie go obecnie oceniać komisja teologów Dykasterii Spraw Kanonizacyjnych. Wicepostulator procesu, biskup polowy Argentyny Santiago Olivera poinformował o tym z Rzymu 9 stycznia argentyńską agencję katolicką AICA.

Wyjaśnił, że cudowne uzdrowienie „potwierdziły wprawdzie konsultacje lekarskie, ale musimy być bardzo ostrożni, ponieważ sprawę bada komisja teologów, a następnie zajmą się nią biskupi i kardynałowie”. Hierarcha zaznaczył, że „jeśli wszystko pójdzie dobrze, prefekt Dykasterii kard. Marcello Semeraro przedstawi Ojcu Świętemu zezwolenie na ogłoszenie dekretu beatyfikacyjnego”.
CZYTAJ DALEJ

10 lat dla dobra rodzin. Jubileusz lubińskiej Poradni

2025-01-13 19:44

ks. Waldemar Wesołowski

Świętowanie miało dwie odsłony

W sobotę 11 stycznia było spotkanie wspomnieniowe z udziałem obecnych i byłych pracowników oraz osób, które korzystały z porad.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję