Jak zauważył rzecznik prasowy archidiecezji lubelskiej, słowa ks. Wierzbickiego zostały wypowiedziane w szczególnym dniu dla wszystkich kapłanów, jakim jest Wielki Czwartek.
- Wypowiedź ta wywołała zdumienie i uzasadnione oburzenie wielu osób oglądających program. W związku z tym Arcybiskup Lubelski skierował do Księdza Profesora list z upomnieniem i wezwaniem do publicznego przeproszenia wspomnianego księdza za skandaliczne naruszenie jego godności osobistej. Jednocześnie Ksiądz Arcybiskup podtrzymuje swoją krytyczną ocenę poglądów ks. prof. Guza, wypowiedzianych na antenie TV Trwam i w wywiadzie dla „Naszego Dziennika” – napisał w oświadczeniu ks. Jaszcz.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
W programie Moniki Olejnik na antenie TVN24. ks. Wierzbicki powiedział: "Można być profesorem, ale można być też skończonym durniem. Nie waham się używać takich słów. Zastanawiam się zresztą, czy nie powinien on ponieść za to odpowiedzialności karnej, gdyż takimi wypowiedziami naraża ludzi na utratę zdrowia i życia. Ks. prof. Tadeusz Guz takimi wypowiedziami naraża na śmieszność autorytet księży".
Wypowiedź ks. Alfreda Wierzbickiego była komentarzem do wystąpienia innego lubelskiego duchownego i profesora KUL ks. Tadeusza Guza, który 25 marca br. wziął udział w programie na antenie telewizji TRWAM. Ks. prof. Guz powiedział wówczas m.in: "Bóg żadnych wirusów nie rozprzestrzenia, bo jest święty, jego bytowość jest święta, zarówno w wymiarze Jego boskości, jak też w wymiarze Jego człowieczeństwa. Kapłan podczas udzielania komunii świętej do ust ma po pierwsze konsekrowane dłonie, kapłan po drugie jako jedyna osoba w zgromadzeniu liturgicznym ma umywane dłonie przy lavabo, czyli przy ofiarowaniu darów dla Boga przez naród wierzący".
Opinia ta spotkała się z krytyką ze strony teologów i Komisji Nauki Wiary KEP. Metropolita lubelski abp Stanisław Budzik wezwał ks. Guza do sprostowania tej wypowiedzi.