Dziecko jest bez wątpienia wyjątkową istotą: ufną, spontaniczną, nad wyraz wrażliwą, stopniowo przyswajającą wiedzę i umiejętności! Niejednokrotnie nas – dorosłych - zachwyca sposób odbioru przez małego człowieka otaczającego je świata oraz ludzi.
Podobnie jest ze świętami oraz tradycjami, na czele ze Świętami Wielkiej Nocy. Pierwszymi – najlepszymi , ukochanymi nauczycielami kilkulatka w tym zakresie są bez wątpienia jego rodzice. Modlitwa mamy czy taty, do której dziecko z natury zawsze z wielką ochotą się włączy, rozmawiając naturalnie, „od serca” z Bogiem, podniosła atmosfera, jaką dorośli tworzą przygotowując się i obchodząc Święta, wspólna lektura, a następnie omawianie i wyjaśnianie Pisma Świętego, szacunek okazany Krzyżowi Świętemu – tymi chociażby przykładami dziecko przenika naśladując później swoich rodziców.
Pamiętajmy, iż rozwój kilkulatka przebiega niezwykle szybko i intensywnie, oprócz sfery biologicznej, psychicznej, czy też społecznej, rozwija się także sfera duchowa małego człowieka. Kilkulatka interesuje to, co niewidzialne i nie do końca poznane.
Kolejna z fascynujących dziecięcych cech to umiłowanie do otaczania się tym, co dobre i piękne.
Rodzice ucząc swoją pociechę, że Bóg jest największą miłością i dobrem sprawiają, iż rodzi się jednocześnie piękna relacja szczerej, głębokiej przyjaźni w relacji Bóg – dziecko.
Wielkanoc to także bez wątpienia piękna tradycja i mnogość symboli, które szczerze zachwycają dziecko – koszyczek, kromka chleba, jajko, baranek, sól, chrzan, czy świeca czy składanie sobie życzeń.
Pełnią one z całą pewnością rolę drugorzędną, jednak koncentrują uwagę małego człowieka na przeżywaniu tego wyjątkowego czasu oraz stanowią pewien konkret, pomagając przyswoić najważniejsze dla dziejów ludzkości fakty sprzed ponad 2000 lat.
„Kościół Ostatniej Szansy - możliwości i stracone szanse współczesnego Kościoła” - pod tym hasłem rozpoczyna się cykl spotkań w ramach powstającego przy duszpasterstwie księży filipinów LabOratorium Wiary. W dyskusji udział wezmą m. in. abp. Grzegorz Ryś, prof. Andrzej Zoll, Sławomir Lachowski założyciel mBanku czy Anna Jochim-Labuda dyrektorka puckiego hospicjum. Spotkanie odbędzie się w niedzielę 27 listopada w Tomaszowie Mazowieckim.
– Od dziesięciu lat przy parafii Świętej Rodziny prowadzonej przez księży filipinów w Tomaszowie Mazowieckim istnieje Msza Święta Ostatniej Szansy. To ostatnia Msza w mieście, gromadząca głównie ludzi młodych z Tomaszowa i okolic, ludzi szukających swojego miejsca w Kościele, ludzi którzy byli i odeszli, albo mu się przyglądają, poznając ten Kościół. Stwierdziliśmy, że to na tyle ciekawe środowisko, że ci ludzie mogą być też ciekawą inspiracją dla nas, dla duchownych, również w kontekście trwającego synodu. Postanowiliśmy zaproponować, by to środowisko spotykało się regularnie w ramach projektu, który nazwaliśmy LabOratorium wiary - oratorium, które założył św. Filip, połączone z kwestią badania, dociekania, szukania odpowiedzi – wyjaśnia KAI ks. Grzegorz Chirk, filipin.
Pozytywny wizerunek rodziny, zachęta do budowania trwałych relacji oraz pokazanie, że rodzina może liczyć na wsparcie - takie m.in. cele przyświecają kampanii społecznej „Wybieram rodzinę”, zainicjowanej przez Związek Dużych Rodzin Trzy Plus. Oficjalna inauguracja kampanii miała miejsce dziś podczas spotkania w kawiarni Agere Contra w Warszawie. Podczas spotkania mówiono również o 13 Ogólnopolskim Zjeździe Dużych Rodzin, który zaplanowany jest od 6 do 8 czerwca w Zakopanem. Odbył się też krótki panel na temat problemów demograficznych.
O idei kampanii, zainicjowanej przez Elżbietę Majkę z ZDR opowiedziała Korina Bulenda - Nowak, specjalistka ds. komunikacji ZDR. Podkreśliła, że kampania „Wybieram rodzinę” skierowana jest przede wszystkim do młodych ludzi, którzy stają przed wyborem swojej drogi życiowej. Kampania ma pokazać wartość rodziny, wartość życia we wspólnocie, w której mamy z kim dzielić troski i radości. Zaznaczyła, że nie chodzi o to, by przedstawiać rzeczywistość wyidealizowaną i "cukierkową" ale taką, w której mimo różnych trudności jest w sumie więcej radości.
Choć Watykan oficjalnie nie ogłosił tej nominacji, to latynoski ksiądz towarzyszący od pierwszych chwil Leonowi XIV nie mógł umknąć uwadze mediów. Chodzi o 36-letniego ks. Edgarda Ivána Rimaycunę, który pracował u boku obecnego papieża jeszcze w Peru, a następnie trafił za nim do Watykanu. Podkreśla się jego ogromną dyskrecję i to, że zawsze trzyma się w cieniu.
Ks. Edgard Iván Rimaycuna pochodzi z Peru. Jego znajomość z obecnym papieżem sięga 2006 roku, kiedy formował się w seminarium duchowym Santo Toribio de Mogrovejo w Chiclayo. W tym czasie ojciec Robert Prevost był przeorem augustianów, ale utrzymywał bliskie relacje ze swą przybraną ojczyzną. Dla młodego seminarzysty augustianin szybko stał się mentorem, odgrywając decydującą rolę w dojrzewaniu jego powołania. Kiedy zakonnik powrócił do Peru, początkowo jako administrator apostolski, a później biskup diecezjalny, potrzebował godnego zaufania współpracownika: w ten sposób Rimaycuna zaczął pracować u jego boku.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.