Do Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego Caritas w Jelenie Górze, przybył 5 czerwca biskup legnicki Zbigniew Kiernikowski, aby wraz z pacjentami i pracownikami, dziękować Panu Bogu za łaskę zdrowia i opanowanie kryzysu związanego z koronawirusem.
Jeleniogórski ZOL, był jednym z miejsc, w którym również pojawił się koronawirus. W najtrudniejszym okresie, na 61 osób, 29 było nim zarażonych. Potrzebny był specjalny apel Biskupa legnickiego z prośbą o wieloraką pomoc, aby powoli sytuację tę opanować.
Przybyłego Pasterza diecezji powitał kierownik Zakładu Łukasz Richter.
- Pragnę powitać księdza biskupa w naszym Zakładzie Opiekuńczo-Leczniczym, który z Bożą pomocą powoli się już otwiera po kryzysie. Dlatego tym bardziej cieszymy się, że możemy spotkać się z księdzem Biskupem w tych nowych okolicznościach. Chcę podziękować za wsparcie którego w trudnym okresie ksiądz biskup nam udzielał. Było to wsparcie i błogosławieństwem i modlitwą i stałym kontaktem, a także przecieraniem pewnych szlaków z ważnymi i decyzyjnymi osobami. Za to wszystko dziękuję. Chcę też poprosić o ofiarowanie tej Mszy św. za naszych podopiecznych, wolontariuszy oraz naszych pracowników zarówno świeckich jak i osoby konsekrowane.
We Mszy św. uczestniczyli pacjenci, wolontariusze, pracownicy oraz księża i klerycy, wśród których był obecny m.in. rektor legnickiego seminarium ks. Piotr Kot, który w momencie kryzysu pracowników, przybył do tego miejsca z 5 klerykami, aby podjąć pracę jako wolontariusze wśród chorych.
- Cieszę się że mogę tu być dzisiaj – mówił do zgromadzonych bp Zbigniew Kiernikowski - bo wcześniej przypominano mi, że też znajduję się w grupie ryzyka zarażenia koronawirusem. Ale to co mogliśmy to robiliśmy zdalnie, z księdzem dyrektorem Caritas i z innymi osobami. Chcemy dziś podziękować Panu Bogu za to doświadczenie. Trudne, ale dziś, w liturgii Słowa słyszymy, że zawsze jesteśmy wśród przeciwności. Ale my wiemy, że idziemy za Kimś, kto potrafił wejść w te przeciwności i otrzymać zwycięstwo. Taka jest nasza wiara. Dziękuję księdzu Rektorowi seminarium, który był tu z klerykami, którzy doświadczyli tutaj tego, czym jest doświadczenie obecności Pana Boga wśród przeciwności. Za to wszystko chcemy dziękować w tej Eucharystii.
Obecnie, sam Zakład również zaczyna funkcjonować na rzecz pacjentów korzystających z jego usług także z zewnątrz, z zachowaniem wszystkich obecnie obowiązujących przepisów.
Prewencyjne testowanie służb medycznych nie odbywa się nigdzie na świecie – podkreślił w piątek rzecznik Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz, odnosząc się do odrzuconej przez Sejm poprawki Senatu o obowiązkowym cotygodniowym testowaniu pracowników szpitali w związku z koronawirusem.
Sejm w czwartek w nocy poparł prawie połowę poprawek Senatu do ustawy dotyczącej tarczy antykryzysowej. Wśród odrzuconych poprawek znalazła się propozycja, aby pracownicy szpitali, mający kontakt z osobami podejrzanymi o zakażenie koronawirusem oraz ratownicy medyczni, musieli obowiązkowo raz w tygodniu przechodzić odpowiednie testy.
Św. Jan Nepomucen urodził się w Pomuku (Nepomuku) koło Pragi.
Jako młody człowiek odznaczał się wielką pobożnością i religijnością.
Pierwsze zapiski o drodze powołania kapłańskiego Jana pochodzą z
roku 1370, w których figuruje jako kleryk, zatrudniony na stanowisku
notariusza w kurii biskupiej w Pradze. W 1380 r. z rąk abp. Jana
Jenzensteina otrzymał święcenia kapłańskie i probostwo przy kościele
św. Galla w Pradze. Z biegiem lat św. Jan wspinał się po stopniach
i godnościach kościelnych, aż w 1390 r. został mianowany wikariuszem
generalnym przy arcybiskupie Janie. Lata życia kapłańskiego św. Jana
przypadły na burzliwy okres panowania w Czechach Wacława IV Luksemburczyka.
Król Wacław słynął z hulaszczego stylu życia i jawnej niechęci do
Rzymu. Pragnieniem króla było zawładnąć dobrami kościelnymi i mianować
nowego biskupa. Na drodze jednak stanęła mu lojalność i posłuszeństwo
św. Jana Nepomucena.
Pod koniec swego życia pełnił funkcję spowiednika królowej
Zofii na dworze czeskim. Zazdrosny król bezskutecznie usiłował wydobyć
od Świętego szczegóły jej spowiedzi. Zachowującego milczenie kapłana
ukarał śmiercią. Zginął on śmiercią męczeńską z rąk króla Wacława
IV Luksemburczyka w 1393 r. Po bestialskich torturach, w których
król osobiście brał udział, na pół żywego męczennika zrzucono z mostu
Karola IV do rzeki Wełtawy. Ciało znaleziono dopiero po kilku dniach
i pochowano w kościele w pobliżu rzeki. Spoczywa ono w katedrze św.
Wita w bardzo bogatym grobowcu po prawej stronie ołtarza głównego.
Kulisy i motyw śmierci Świętego przez wiele lat nie był znany, jednak
historyk Tomasz Ebendorfer około 1450 r. pisze, że bezpośrednią przyczyną
śmierci było dochowanie przez Jana tajemnicy spowiedzi. Dzień jego
święta obchodzono zawsze 16 maja. Tylko w Polsce, w diecezji katowickiej
i opolskiej obowiązuje wspomnienie 21 maja, gdyż 16 maja przypada
św. Andrzeja Boboli. Jest bardzo ciekawą kwestią to, że kult św.
Jana Nepomucena bardzo szybko rozprzestrzenił się na całą praktycznie
Europę.
W wieku XVII kult jego rozpowszechnił się daleko poza
granice Pragi i Czech. Oficjalny jednak proces rozpoczęto dopiero
z polecenia cesarza Józefa II w roku 1710. Papież Innocenty XII potwierdził
oddawany mu powszechnie tytuł błogosławionego. Zatwierdził także
teksty liturgiczne do Mszału i Brewiarza: na Czechy, Austrię, Niemcy,
Polskę i Litwę. W kilka lat potem w roku 1729 papież Benedykt XIII
zaliczył go uroczyście w poczet świętych.
Postać św. Jana Nepomucena jest w Polsce dobrze znana.
Kult tego Świętego należy do najpospolitszych. Znajduje się w naszej
Ojczyźnie ponad kilkaset jego figur, które można spotkać na polnych
drogach, we wsiach i miastach. Często jest ukazywany w sutannie,
komży, czasem w pelerynie z gronostajowego futra i birecie na głowie.
Najczęściej spotykanym atrybutem św. Jana Nepomucena jest krzyż odpustowy
na godzinę śmierci, przyciskany do piersi jedną ręką, podczas gdy
druga trzyma gałązkę palmową lub książkę, niekiedy zamkniętą na kłódkę.
Ikonografia przedstawia go zawsze w stroju kapłańskim, z palmą męczeńską
w ręku i z palcem na ustach na znak milczenia. Również w licznych
kościołach znajdują się obrazy św. Jana przedstawiające go w podobnych
ujęciach. Jest on patronem spowiedników i powodzian, opiekunem ludzi
biednych, strażnikiem tajemnicy pocztowej.
W Polsce kult św. Jana Nepomucena należy do najpospolitszych.
Ponad kilkaset jego figur można spotkać na drogach polnych. Są one
pamiątkami po dziś dzień, dawniej bardzo żywego, dziś już jednak
zanikającego kultu św. Jana Nepomucena.
Nie ma kościoła ani dawnej kaplicy, by Święty nie miał
swojego ołtarza, figury, obrazu, feretronu, sztandaru. Był czczony
też jako patron mostów i orędownik chroniący od powodzi. W Polsce
jest on popularny jako męczennik sakramentu pokuty, jako patron dobrej
sławy i szczerej spowiedzi.
Na tradycyjną trasę powróci procesja Bożego Ciała z bazyliki św. Jana na Lateranie do bazyliki Santa Maria Maggiore - wynika z programu papieskich uroczystości liturgicznych w czerwcu. Ojciec Święty będzie też przewodniczył licznym wydarzeniom jubileuszowym - czytamy w opublikowanym dziś Kalendarzu Papieskich Celebracji Liturgicznych na czerwiec.
1 czerwca, w VII niedzielę wielkanocną o godz. 10.30 Leon XIV będzie przewodniczył na placu św. Piotra Mszy św. z okazji Jubileuszu rodzin, dzieci, dziadków i osób starszych.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.