Reklama

Polityka

Morawiecki w Katowicach: w najbliższych dniach dość wysoki poziom przypadków koronawirusa

We wtorek - dzień po ogłoszeniu decyzji o czasowym wstrzymaniu wydobycia w 12 kopalniach z powodu zagrożenia koronawirusem - szef rządu przyjechał do Katowic, by m.in. uczestniczyć w posiedzeniu wojewódzkiego sztabu kryzysowego i spotkać się z górniczymi związkowcami. Uzgodnienia w sprawie wstrzymania pracy kopalń, poczynione wcześniej ze środowiskiem górniczym przez wicepremiera Jacka Sasina, premier uznał za "bardzo rozsądne i bardzo zdroworozsądkowe".

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

"Mamy do czynienia z sytuacją, że ze względu na charakter pracy w kopalniach może dojść do bardzo szybkiego, gwałtownego rozprzestrzenienia się koronawirusa (...). Uzgodnienia, które zostały wprowadzone przez pana premiera Sasina, miały i mają moje pełne wsparcie" - zapewnił Morawiecki, odnosząc się do poniedziałkowego listu związkowców z Solidarności, którzy postulowali, by to premier - zamiast szefa MAP Jacka Sasina - objął górnictwo swoim bezpośrednim nadzorem.

Tłumacząc decyzję o tym, że za czas postoju górnicy z zatrzymanych kopalń mają otrzymać 100 proc. wynagrodzenia, szef rządu wyjaśnił, że zdecydowano się na to ze względu na wagę sektora energetycznego i wydobywczego, w którym pracują górnicy, a także dlatego, że w tym przypadku wstrzymanie pracy nie wynika z powodów finansowo-ekonomicznych, ale wyłącznie epidemicznych. Stąd - jak mówił premier - świadczenie dla górników za okres postoju to nie postojowe, a tzw. ochronne. Zapowiedział, że ten mechanizm płacowy uzyska wsparcie ze strony państwa.

Podziel się cytatem

"Przyczyna leży całkowicie po stronie państwa i po stronie epidemii, czyli po stronie czynników obiektywnych - dlatego mechanizmy płacowe muszą być tutaj wsparte ze strony państwa i tak się też stanie" - odpowiedział premier. W poniedziałkowym liście do premiera związkowcy z "S" oceniali, że wypłata postojowego ze środków Polskiej Grupy Górniczej bez osiągania w tym czasie przychodów oznaczałaby dla spółki ok. 500 mln z strat miesięcznie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Premier poinformował, że w poszczególnych kopalniach czas przestoju może się różnić i trwać - jak mówił - "tydzień, dwa, trzy czy cztery". "Wszelkie prace o charakterze technicznym, utrzymaniowym, technologicznym będą się odbywały" - zaznaczył Morawiecki, podkreślając, że w wyniku przestoju nie może dojść do naruszenia możliwości wydobywczych kopalń ani warunków bezpieczeństwa, gdy górnicy wrócą już do pracy. Podczas briefingu prasowego szef rządu poinformował, że informacje na ten temat przekaże także górniczym związkowcom.

Dotąd - jak poinformował wojewoda śląski Jarosław Wieczorek - zarażenie koronawirusem potwierdzono wśród ponad 5,2 tys. górników, wobec wszystkich ok. 10,1 tys. zakażonych w woj. śląskim. Po wtorkowym posiedzeniu sztabu kryzysowego premier Morawiecki prognozował, że w najbliższych 8-10 dniach można spodziewać się jeszcze dość wysokiego poziomu identyfikacji przypadków zakażenia koronawirusem wśród górników, rzędu 300-300 osób dziennie - testowane są bardzo duże grupy pracowników kopalń (ok. 60 tys.) i członków ich rodzin. "Takie szybkie akcje prewencyjne są potrzebne po to, żeby ogniska koronawirusa i transmisję poziomą zabezpieczyć, ograniczyć i dzięki temu powstrzymać" - tłumaczył.

Morawiecki zwrócił uwagę, że koronawirus cały czas "atakuje w kopalniach", gdyż jest to sektor szczególnie narażony na atak wirusa ze względu na charakter pracy. "Dlatego trzeba wyłapywać jak najszybciej ogniska zakażeń. I to tutaj robimy" - oświadczył. Premier zwrócił przy tym uwagę na niewielką - i wciąż malejącą - liczbę górników wymagających hospitalizacji. W tym kontekście wskazał, że w woj. śląskim jest 60 proc. wolnych łóżek szpitalnych oraz 85 proc. dostępnych respiratorów. Maleje też liczba osób - w tym górników - przebywających w izolatoriach.

Podziel się cytatem

"Sytuacja, myślę, że będzie się powoli stabilizowała; nie mam tutaj obaw co do jakości prac wszystkich służb, które pracują przy walce z tymi poszczególnymi ogniskami" - podkreślił Morawiecki. Pytany o swoją wypowiedź sprzed kilku tygodni, kiedy także oceniał sytuację epidemiczną na Śląsku jako stabilną, Morawiecki potwierdził, że "sytuacja stabilizuje się".

Reklama

"Pandemia również tutaj jest pod kontrolą" - mówił premier, tłumacząc, że wiedza i umiejętność prognozowania, jak dużego wzrostu zakażeń można spodziewać się jeszcze w kopalniach, daje podstawy do przewidywania, ile potrzeba łóżek, respiratorów czy miejsc w izolatoriach - a to świadczy o panowaniu nad epidemią i stabilizowaniu sytuacji. "To wszystko pokazuje, że wiemy co robimy, wiemy o czym mówimy, a to jest najważniejsze. Natomiast z koronawirusem trzeba będzie żyć pewnie przez jakiś czas" - podsumował szef rządu.

Mateusz Morawiecki wyraził wdzięczność górnikom za "cierpliwość i gotowość powrotu do pracy". "Wasza praca jest bardzo potrzebna" - zapewnił. Po raz kolejny szef rządu sprzeciwił się stygmatyzowaniu górników i mieszańców Śląska z powodu dużej liczby zakażeń koronawirusem w regionie.

"Dzisiaj Śląsk potrzebuje pomocy, potrzebuje uśmiechu. Dziękuję wszystkim służbom, które przybyły tutaj z innych miejsc w kraju i absolutnie odrzucam jakiekolwiek, najmniejsze nawet sygnały stygmatyzowania czy piętnowania. Jest to coś nie tylko nieuprawnionego, ale niegodnego zachowania ludzi. Wszyscy powinniśmy być solidarni i dziękuję wszystkim ludziom w Polsce, że taką solidarność wobec poszkodowanych przejawiają" - powiedział premier.

Jak poinformował wojewoda śląski, wśród mieszkańców regionu przeprowadzono dotąd ok. 170 tys. testów na obecność koronawirusa, z czego ponad 100 tys. w laboratoriach na terenie woj. śląskiego, które mają możliwość wykonywania ok. 4 tys. testów na dobę. Potwierdzono ok. 10,1 tys. przypadków Sars-CoV-2, w tym ponad 5,2 tys. wśród górników. Wyzdrowiało ponad 2,4 tys. osób, z których przeszło tysiąc to górnicy. "Ważne jest to, że jesteśmy wstanie prognozować i przewidywać, dlatego że w pewnym zakresie panujemy nad epidemią, panujemy nad tymi ogniskami" - zapewnił wojewoda. Potwierdził, że wyniki dotyczące zakażeń w regionie przez najbliższe 7-10 dni mogą być jeszcze wysokie, a potem ilość nowych przypadków koronawirusa powinna spadać.

Podczas wtorkowej wizyty na Śląsku premier Morawiecki podziękował także służbom za sprawną akcję pomocową po niedawnym przejściu trąby powietrznej w Kaniowie w powiecie bielskim. Uszkodzonych zostało tam ponad 20 budynków. "Po 24 godzinach wypłacane są już zasiłki dla osób poszkodowanych. Poprosiłem wszystkie służby, które weryfikują stan uszkodzenia budynków o sprawną akcję, żeby osoby poszkodowane natychmiast mogły mieć nie tylko wypłacane odszkodowania, ale także, żeby pomagać w odbudowie domów, bo to jest teraz najbardziej potrzebne" - ocenił premier.(PAP)

2020-06-09 16:23

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Premier: biało-czerwona flaga nie jest ani prawicowa, ani lewicowa - nasze barwy narodowe należą do wszystkich

Biało-czerwona flaga nie jest ani prawicowa, ani lewicowa. Biało-czerwona flaga, nasze barwy narodowe należą do wszystkich - mówił we wtorek w Tychach (Śląskie) premier Mateusz Morawiecki.

Premier brał w Tychach udział w inauguracji programu "Pod biało-czerwoną". "To program dla wszystkich gmin, wszystkich powiatów w Polsce. +Pod biało-czerwoną+ to propozycja dla wszystkich gmin, żeby wszędzie stawiać maszty, wysokie maszty dla uczczenia naszych rocznic, setnej rocznicy niepodległości, Bitwy Warszawskiej, które niech świadczą o tym, że polskość to jest wielka, wspaniała wartość, że polskość, to jest solidarność, polskość to wolność, a biało-czerwona flaga niech łączy" - mówił.
CZYTAJ DALEJ

Samarytanie z Markowej

Niedziela Ogólnopolska 37/2023, str. 68-70

[ TEMATY ]

rodzina Ulmów

Beatyfikacja Rodziny Ulmów

Dodatek specjalny

Zbiory krewnych rodziny Ulmów

Wiktoria i Józef Ulmowie

Wiktoria i Józef Ulmowie

Rodzina Ulmów otworzyła drzwi swojego domu i to „otwarcie” stało się wydarzeniem, które sprawiło, że weszła na wyższy poziom heroicznego praktykowania świętości.

"Kilka miesięcy po tym jak przyszedłem jako prefekt do Dykasterii Spraw Kanonizacyjnych, wśród pierwszych spraw jakie było mi dane w tej roli analizować, była ta dotycząca męczeństwa małżonków Józefa i Wiktorii Ulmów razem z ich sześciorgiem dziećmi, do których należało dołączyć siódme dziecko, które w tych tragicznych chwilach opuszczało bezpieczne schronienie w łonie matki i przychodziło na światło dzienne".
CZYTAJ DALEJ

Letnie pielgrzymowanie na Jasną Górę nabiera rozpędu: Pieszo, na rolkach, w siodle

2025-07-07 20:01

[ TEMATY ]

Jasna Góra

pielgrzymki

Karol Porwich/Niedziela

Letnie pielgrzymowanie na Jasną Górę nie traci na aktualności. Już teraz przekonują o tym kolejne grupy pielgrzymów, którzy każdego dnia napływają do sanktuarium, a w nich rodziny, młodzież, seniorzy. Jak dotąd, już w czerwcu, odnotowano więcej pątników pieszych, a i liczba biegaczy podwoiła się w tym przedziale czasowym w stosunku do roku ubiegłego. Coraz więcej przyjeżdża nowych grup rowerowych organizowanych też w skali diecezji. Pątnicy przybywają na Jasną Górę w duchu hasła Roku Jubileuszowego - "Pielgrzymi nadziei".

Można powiedzieć, że pielgrzymi na Jasnej Górze „rozkręcają” lato. Tradycyjnie o tej porze, czyli w czerwcu i lipcu przychodzą ci, którzy mają blisko, jak pątnicy z archidiecezji częstochowskiej i ci, którzy mają trochę dalej, jak wierni z parafii Górnego Śląska. Pielgrzymkę nazywają „duchową adrenaliną, która pomaga iść przez życie”. - Nie ma proszenia bez podziękowania i pielgrzymowania bez ofiary - podkreślają. Ślązacy bardzo chętnie zabierają na pielgrzymki dzieci.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję