Reklama

Polska

Abp Depo: ideologia gender jest przeciwna nie tylko człowiekowi, ale samemu Bogu

[ TEMATY ]

abp Wacław Depo

in vitro

gender

przykazania kościelne

BIURO PRASOWE KURII METROPOLITALNEJ W CZĘSTOCHOWIE

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

„Żyjemy w czasach, kiedy ideologia gender próbuje odmienić naturę człowieka. Jest ona przeciwna nie tylko człowiekowi, ale samemu Bogu. Uczmy się z wiary i tradycji Kościoła poszanowania dla planu i miłości Boga. Obie płcie, żeńska i męska, są uszanowane przez Boga” – mówił w homilii abp Wacław Depo, metropolita częstochowski, który 2 lipca przewodniczył Mszy św. w sanktuarium Najświętszej Maryi Panny Leśniowskiej Patronki Rodzin.

Abp Depo przypomniał, że w latach 90. dziennikarze katoliccy postawili pytanie o tzw. nowe trendy nowej ewangelizacji. Jedno z nich brzmiało: Jaka jest największa przeszkoda w przemianie tego świata na drogach nowej ewangelizacji? - Pierwszą odpowiedzią jest słowo dziś już bł. Matki Teresy z Kalkuty. Odpowiedziała na to pytanie dziennikarzowi: Ja i ty, którzy musimy się ciągle nawracać. Drugą odpowiedzią są słowa kardynała belgijskiego Leo Suenensa, który na największą przeszkodę wskazał brak wiary chrześcijan w to, czym mogą być z pomocą łaski Boga. Spróbujmy w tych odpowiedziach odnaleźć siebie - mówił abp Depo.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

„Czy w nas nie ma potrzebnych przestrzeni do przemiany i ewangelizacji. Czy nam nie brak wiary w to, czym możemy być dla siebie i dla innych z pomocą łaski Boga?” – pytał.

Reklama

Metropolita częstochowski zaprosił wiernych do kontemplacji dwóch dobrze znanych obrazów. Pierwszy z nich to scena nawiedzenia Maryi w domu Zachariasza i Elżbiety. - Kto patrzy oczyma wiary dostrzega w nim zdumienie i jednocześnie radość. Maryja, która nosi już pod sercem Syna Bożego i jest świadkiem niezwykłej Jego miłości. Świadkiem tego, że Bóg potrzebuje człowieka do współpracy w dziele Zbawienia. Drugi obraz to narodzenie Jezusa w Betlejem. - Maryja pochyla się nad swoim Synem i trwa w zdumieniu tajemnicy Bożego macierzyństwa.

„Kontemplacja tego obrazu przynosi nam siłę, przynosi nam uzdrowienie, pociechę wobec wszystkich depresji i zwątpień w siebie, w sens wysiłku w rodzinie. Trzeba bardziej słuchać słów Boga, aniżeli sondaży, czy też własnych pragnień. Bez wiary i odniesienia do Boga, świat, który sami aprobujemy poprzez własne wybory, odcina korzenie, z których wyrasta" - kontynuował abp Depo.

Metropolita częstochowski przypomniał wiernym, że „nie wolno nam oswajać się z kłamstwem i z tym, co niszczy ducha”. - Tymczasem wydaje się, że niestety przyzwyczailiśmy się do „produktów” zatruwających rozum i serce, które krążą zwłaszcza w środkach społecznego przekazu. Czynią one widowisko z ludzkiej seksualności, ale tym samym pogardy dla ciała kobiety i mężczyzny, tak jakby to był przedmiot, a nie godność człowieka – zauważył.

„Kolejnymi obrazami są swoiste happeningi, które już od piątku ośmieszają na ekranach telewizyjnych wartości religijne. Czyż odcinanie korzeni chrześcijańskiej Europy nie jest groźnym sygnałem, abyśmy sprawy ducha odkładali do prywatnej „komóreczki”? Próbuje się nam wmówić, abyśmy nie wychodzili na zewnątrz, na forum publiczne z objawianiem swojej wiary” – zaznaczył metropolita częstochowski.

Reklama

Arcybiskup odniósł się również do kwestii zapłodnienia metodą „in vitro”. - Pragnę przypomnieć, że dzieci zrodzone metodą „in vitro” są kochane i przez Boga i przez ludzi, ale niech nikt nie próbuje nas przekonywać, że te, które zginęły w tym procesie, to normalność. Chcemy szanować każdy zarodek ludzki i powiedzieć: „nie” selekcji zarodków, czyli nienarodzonych i uśmiercanych - mówił abp Depo.

„Przychodzimy tutaj, aby prosić Maryję o odnowienie naszej wiary i zaufania do Boga, aby laicka agresywna propaganda nie niszczyła nam praw człowieczych i rodzinnych” - dodał abp Depo.

Na zakończenie metropolita częstochowski wypowiedział się na temat głośnej w ostatnim czasie sprawy czwartego przykazania kościelnego. – Biskupi nie zmienili przykazania, tylko nadali nową interpretację temu, co nas zobowiązuje. Piątek jest dniem śmierci Jezusa na krzyżu. Powinniśmy się pytać o miłość, a nie o przepisy. Nim rozpoczęła się Konferencja Episkopatu, w mediach już pokazano sposób rozwiązań, że „biskupi pozwalają tańczyć i bawić się w piątki, ale przy śledziku”. Jest to hipokryzja i zakłamanie! Każdy z nas jest zobowiązany do wyznawania wiary w Chrystusa nie tylko w piątek, ale również poprzez styl życia i wstrzemięźliwość każdego dnia, który jest naszym dniem, bo nie wiemy czy jutro będzie już do nas należeć - zakończył abp Depo.

2013-07-04 08:35

Oceń: 0 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

V. Więźniów pocieszać

Zapytałem kiedyś pewnego człowieka, który był sędzią karnym: Czy był pan kiedyś w więzieniu? Nie odpowiedział, a ja do dziś nie wiem, co jego milczenie miało znaczyć. Być może było i tak, że ów sędzia, który skazywał ludzi na całe lata więzienia, w swojej rutynie nie wczuwał się już zbytnio w los skazanych, widząc tylko ich winę i zimną prawniczą sprawiedliwość. Myślę, że taką sytuację miał też na myśli Pan Jezus, kiedy podkreślał, że w każdym człowieku, który cierpi samotność, On sam mieszka: „...byłem w więzieniu, a przyszliście do Mnie” (Mt 25, 36). Pan Jezus rozumie tych ludzi do tego stopnia, że wchodzi w rolę więźnia i prosi, żeby uwięzionych traktować z miłością. Na świecie w więzieniach znajdują się tysiące, a może nawet miliony ludzi. Skazani za różnorodne złamanie prawa, ponoszą za to karę. Jest nią przede wszystkim utrata wolności, samotność, odizolowanie od świata, od najbliższych. To bardzo dotkliwa ingerencja w życie człowieka. No i piętno społecznego potępienia nie tylko danego czynu, będącego przestępstwem, ale i człowieka, który go popełnił. Więźniowie mają tego świadomość, co widać m.in. w ich listach do naszej redakcji. Oni czują się winni, rozumieją odrzucenie społeczne, ale to nie znaczy, że nie czują goryczy utraty wolności i bólu izolacji. Nie można więc tych ludzi zostawić samym sobie i nie walczyć o ich powrót do normalnego życia. Dlatego zapewne to ewangeliczne wskazanie Pana Jezusa. Chcielibyśmy też zwrócić tu uwagę, że w więzieniu może znaleźć się każdy człowiek. Czyż mało było przypadków, że preparowano ludziom rzekome dowody ich winy, czyniono z nich kryminalistów lub osoby niepoczytalne i zamykano w więzieniu? Lub że kara była niewspółmierna do winy? Niejeden raz w historii drobne przestępstwa były obarczone wielką karą. Ludzka sprawiedliwość jest tylko ludzką sprawiedliwością i tam, gdzie są ludzie, mogą zaistnieć różnego rodzaju błędy. Wspomniałem tu o listach, które czasem otrzymujemy z więzienia. Ci ludzie mają świadomość swojej winy. Widzimy, że nieraz dopiero w więzieniu dociera do człowieka prawda o jego czynach. Piszący do nas więźniowie czasem o coś proszą, czasem po prostu chcą się zwierzyć, a czasem reagują na teksty zamieszczone w naszym piśmie, które dotarło do ich rąk. Kierowani różnym doświadczeniem - zbyt często spotkaliśmy się jednak z nieodpowiedzialnością - podchodzimy do tych listów czasem z lekkim dystansem. A jednak Pan Jezus powiedział... Bo człowiek będący w więzieniu bardzo cierpi. Jeżeli wysyła list, czyni to z nadzieją i przekonaniem, że ktoś otworzy na niego swoje oczy i serce, że pominie oceny i pomyśli o nim z miłosierdziem. Słowa Pana Jezusa: „... byłem w więzieniu, a przyszliście do Mnie” są dużą pomocą w naszym odniesieniu do więźnia, rozpoznajemy w nim bowiem cierpiącego z powodu braku wolności i tęskniącego za bliskimi Chrystusa. Nie wolno nam więc pozostawać nieczułymi na uwięzionych. Niezależnie od wszystkiego - także tego, czy ktoś jest w więzieniu za popełnienie mniejszych, czy większych nadużyć, a może nawet za zbrodnię - z każdym cierpiącym człowiekiem, stworzonym na obraz i podobieństwo Boże, utożsamia się Chrystus, każdy człowiek jest pomyślany przez Boga jako Boże dziecko, Boży syn. Dlatego to Boże dziecko, które dzisiaj znajduje się może za kratami, trzeba potraktować z miłością. Zapłakać razem z nim nad popełnionym czynem, powiedzieć dobre słowo nadziei, a jeśli Pan Bóg da łaskę - przynieść konkretne propozycje zmiany na lepsze. Nie wspominam już tutaj o więźniach politycznych, niesprawiedliwie wpędzonych za kraty, bo to odrębna kategoria spraw i ludzi. Takich więźniów jest na świecie bardzo wielu, oni mają jeszcze większe poczucie krzywdy i naprawdę są bardzo skrzywdzeni. Czekają czasu wolności i liczą dni do swego spotkania z najbliższymi. Ogromny, smutny świat więźniów to obraz ludzi ukrzyżowanych przez życie, których nie wolno zostawić ich losowi. Im także winniśmy miłość. Tę miłość, również ofiarowywaną im w słowach modlitwy, możemy im przynosić codziennie. Jezus Chrystus, pełen miłosierdzia Syn Boży, weźmie ją na pewno pod uwagę i obdarzy tych cierpiących grzeszników swoim błogosławieństwem.
CZYTAJ DALEJ

Jakim dzieckiem jestem?

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Adobe Stock

Rozważania do Ewangelii Łk 7, 31-35

Środa, 17 września. Dzień Powszedni albo wspomnienie św. Roberta Bellarmina, biskupa i doktora Kościoła albo wspomnienie św. Zygmunta Szczęsnego Felińskiego, biskupa albo wspomnienie św. Hildegardy z Bingen, dziewicy i doktora Kościoła.
CZYTAJ DALEJ

Prezydent apeluje do wszystkich środowisk o jedność w sprawie reparacji

2025-09-16 19:31

[ TEMATY ]

jedność

reparacje

Prezydent Karol Nawrocki

środowiska

PAP

Prezydent Karol Nawrocki

Prezydent Karol Nawrocki

Prezydent Karol Nawrocki po wizycie w Berlinie i w Paryżu zaapelował do wszystkich środowisk politycznych w Polsce, o jedność w sprawie reparacji od Niemiec.

Prezydent spotkał się we wtorek z prezydentem Niemiec Frankiem-Walterem Steinmeierem, a następnie z kanclerzem Friedrichem Merzem. Natomiast udał się do Paryża, gdzie rozmawiał z prezydentem Francji Emmanuelem Marconem.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję