Reklama

Aktualności

Papież Franciszek o świetle wiary (omówienie encykliki)

[ TEMATY ]

papież

Encyklika

Franciszek

Grzegorz Gałązka

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

PRZECZYTAJ TREŚĆ CAŁĄ ENCYKLIKI TUTAJ

Pierwsza encyklika Papieża Franciszka, „Lumen fidei” ma niezwykły charakter. Już sam fakt, że pracę nad nią rozpoczął Benedykt XVI, a podjął Papież przybyły do Wiecznego Miasta „z krańców świata” wskazuje jak bardzo Następca Piotra postrzega siebie w długim szeregu Biskupów Rzymu, w jednej i tej samej posłudze „utwierdzania braci w tym niezmierzonym skarbie, jakim jest wiara, którą Bóg daje jako światło na drodze każdego człowieka” (n.7). Wskazuje też na przyczyny bolączek, jakie przeżywa człowiek współczesny, zagrożenia dla cywilizacji.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Wiara jest światłem

Już samo stwierdzenie, że „wiara jest światłem” stanowi swego rodzaju polemikę z myślą oświeceniową, klasyfikującą wiarę w okolicach obskurantyzmu. Ojciec Święty przypomina, że określeniem „światło wiary” posługiwano się od samych początków Kościoła. Nie jest ono zaczerpnięte z pogańskiego kultu boga Słońca, Sol invictus, przyzywanego o świcie, który nie był w stanie przeniknąć do wszystkich ludzkich mroków. „Kto wierzy, widzi; widzi dzięki światłu oświecającemu cały przebieg drogi, ponieważ przychodzi ono do nas od zmartwychwstałego Chrystusa” (n.1).

Reklama

Papież zauważa, że nie brak ludzi utrzymujących, że jest to światło złudne, ograniczające, czy utrudniające poznanie i drogę ku przyszłości, którego nie można zaproponować jako obiektywne, wspólne światło oświecające drogę. Cytuje klasyka myśli ateistycznej, Friedricha Nietzschego, przeciwstawiającego wiarę poszukiwaniu prawdy, czy myślicieli oświeceniowych, pojmujących wiarę jako wyraz ślepego uczucia czy też subiektywnego „ja”. Prowadzi to jednak do sytuacji, kiedy „nie można odróżnić dobra od zła, drogi prowadzącej do celu od drogi, na której błądzimy bez kierunku”(n.3). „Dlatego trzeba odzyskać światło wiary, rodzącej się ze spotkania z Bogiem żywym, który nas wzywa i ukazuje nam swoją miłość”( n 4). Z jednej strony jest ona światłem pamięci o życiu Jezusa, a jednocześnie ponieważ Chrystus zmartwychwstał i przeprowadza nas poza próg śmierci - jest ona „światłem bijącym z przyszłości które otwiera przed nami wielkie horyzonty i kieruje nas poza nasze odosobnione «ja» ku szerokiej komunii” (tamże) – pisze Papież Franciszek.

Ojciec Święty przypomina, iż obecny Rok Wiary został zainaugurowany w 50. rocznicę otwarcia II Soboru Watykańskiego i wbrew jego krytykom wskazuje, że „był on Soborem o wierze, ponieważ wezwał nas, byśmy w centrum naszego życia kościelnego i osobistego postawili prymat Boga w Chrystusie. Kościół nie zakłada bowiem nigdy wiary jako faktu oczywistego, lecz jest świadomy, że ten Boży dar trzeba karmić i umacniać, by nadal wskazywał mu drogę. Sobór Watykański II ukazał blask wiary w ludzkim doświadczeniu, przemierzając tym samym drogi współczesnego człowieka” (n. 6).

Wierzymy miłości

Wiara chrześcijańska jest historią spotkania człowieka z miłością, która objawiła się w pełni w męce, śmierci i zmartwychwstaniu Chrystusa – przypomina Ojciec Święty. Wskazuje na dzieje Abrahama – naszego ojca w wierze, do którego Bóg przemówił po imieniu. Przygotował go na swój głos i wchodzi w doświadczenie Abraham. Jego wiara jest nie tylko aktem pamięci, „nie zamyka się w przeszłości, ale staje się zdolna otworzyć na przyszłość, oświecić przemierzaną drogę... jest ściśle związana z nadzieją” (n.9).

Reklama

Fragment mówiący o wierze Izraela Papież Franciszek wykorzystuje, by wskazać na zagrożenia niewiary, bałwochwalstwa. „Zamiast wierzyć w Boga, człowiek woli czcić bożka, którego oblicze można utrwalić i którego pochodzenie jest znane, bo został przez nas uczyniony. W przypadku bożka nie ma niebezpieczeństwa ewentualnego powołania, które wymagałoby wyrzeczenia się własnego poczucia bezpieczeństwa, ponieważ bożki «mają usta, ale nie mówią» (Ps 115, 5). Rozumiemy więc, że bożek jest pretekstem do tego, by postawić samych siebie w centrum rzeczywistości, adorując dzieło własnych rąk” (n. 13). Prowadzi to człowieka do zagubienia, utraty celu, chaosu. Natomiast „wiara jest odsuwaniem się od bożków, by powrócić do Boga żywego dzięki osobistemu spotkaniu. Wierzyć to znaczy powierzyć się miłosiernej miłości, która zawsze przyjmuje i przebacza, wspiera i ukierunkowuje egzystencję, okazuje się potężna w swej zdolności prostowania wypaczeń naszej historii”(tamże) - przypomina Ojciec Święty.

Papież Franciszek wskazuje też na postać pośrednika – Mojżesza. Dzięki jego obecności Izrael nauczył się wędrować zjednoczony. Pośrednictwo nie staje się przeszkodą, lecz otwarciem, gdyż spotykając się z innymi, kierujemy wzrok ku prawdzie, która nas przerasta. Nie można zrozumieć pośrednictwa, wychodząc z indywidualistycznej i ograniczonej koncepcji poznania. „Wiara jest bezinteresownym darem Boga, który wymaga pokory i odwagi, by zaufać i zawierzyć się, i w ten sposób dostrzec świetlaną drogę spotkania między Bogiem i ludźmi, historię zbawienia” (n. 14) – stwierdza Papież.

Jezus Chrystus - pełnia wiary chrześcijańskiej

Reklama

„Wiara chrześcijańska skoncentrowana jest na Chrystusie, jest wyznawaniem, że Jezus jest Panem i że Bóg wskrzesił Go z martwych” - podkreśla Ojciec Święty. Zaznacza, że dzieje Jezusa są pełnym objawieniem wiarygodności Boga. „W miłości Bożej, objawionej w Jezusie, wiara dostrzega fundament, na którym opiera się rzeczywistość i jej ostateczne przeznaczenie” (n.15). Jego śmierć za człowieka jest najwyższym dowodem wiarygodności miłości Chrystusa. „Przez kontemplowanie śmierci Jezusa umacnia się wiara, otrzymując olśniewające światło, gdy jawi się ona jako wiara w Jego niewzruszoną miłość ku nam, zdolną wejść w śmierć, aby nas zbawić” (n.16) – zaznacza Papież Franciszek. Dodaje, że „wiara nie tylko patrzy na Jezusa, ale patrzy z punktu widzenia Jezusa, Jego oczami: jest uczestnictwem w Jego sposobie patrzenia”(n. 18). Nie oddala nas ona od rzeczywistości, ale „pozwala nam pojąć jej najgłębsze znaczenie, odkryć, jak bardzo Bóg kocha ten świat i wciąż kieruje go ku sobie; powoduje to, że chrześcijanin angażuje się coraz bardziej i mocniej przeżywa swoją wędrówkę na ziemi” (tamże).

Ojciec Święty analizując myśl Apostoła Narodów przypomina, że zbawienie zaczyna się od przyjęcia daru wiary. Przestrzega zarazem, że jeśli człowiek myśli, iż znajdzie samego siebie oddalając się od Boga, jego egzystencja okazuje się porażką. W centrum tej nowej logiki wiary jest Chrystus, który przemienia nas wewnętrznie, a uzdalnia nas do niej Duch Święty. Papież wskazuje także na kościelny wymiar wiary. Poza jednością Kościoła „wiara traci swoją miarę, nie znajduje już swojej równowagi, wystarczającej przestrzeni, by się utrzymać”(n. 22). „Wiara nie jest sprawą prywatną... lecz rodzi się ze słuchania, a jej przeznaczeniem jest wypowiedzieć się, stać się głoszeniem...Wiara zatem działa w chrześcijaninie, poczynając od przyjętego daru, od Miłości, która przyciąga do Chrystusa (por. Ga 5, 6) i czyni uczestnikami drogi Kościoła, pielgrzymującego do spełnienia. Dla przemienionego w ten sposób człowieka otwiera się nowy sposób widzenia, wiara staje się światłem dla jego oczu” - naucza Papież Franciszek.

Wierzę, aby rozumieć

Reklama

Papież Franciszek dostrzega konieczność przeciwstawienia się kryzysowi prawdy, prowadzącemu do relatywizmu, w którym nie interesuje już pytanie o prawdę wszystkiego, będące w gruncie rzeczy także pytaniem o Boga. Wskazuje, że „wiara bez prawdy nie zbawia, nie daje pewności naszym krokom" (n. 24). Dodaje, iż nie można rozdzielać miłości i prawdy. „Kto kocha, rozumie, że miłość jest doświadczeniem prawdy, że to ona otwiera nasze oczy, byśmy mogli zobaczyć całą rzeczywistość w nowy sposób, w jedności z kochaną osobą" (n. 27). Miłość, jeśli oparta jest na prawdzie może przetrwać ulotność chwili i pozostać mocna. Prawdziwa miłość jednoczy wszystkie wymiary naszej osoby i staje się nowym światłem na drodze prowadzącej do życia wielkiego i pełnego. Ojciec Święty podkreśla ponadto, że wiara jest syntezą słuchania i widzenia, wychodząc od konkretnej osoby Jezusa Chrystusa. „Prawda, jaką przed nami odsłania wiara, jest prawdą skupioną na spotkaniu z Chrystusem, na kontemplacji Jego życia, na dostrzeganiu Jego obecności” (n. 30) - zaznacza.

Oddzielny paragraf Papież poświęca relacji między wiarą a rozumem i nauką. Jest przekonany, że światło miłości, właściwe wierze, może rozjaśnić pytania o prawdę, zadawane przez nasze czasy. Przypominając encyklikę bł. Jana Pawła II „Fides et ratio”, zaznacza, że "wiara wywiera dobroczynny wpływ na spojrzenie nauki: zaprasza ona uczonego, by pozostał otwarty na rzeczywistość z całym jej niewyczerpanym bogactwem. Człowiek wierząc nie jest arogancki - „przeciwnie, prawda daje mu pokorę, bo wie on, że to nie my ją posiadamy, ale to ona nas bierze w posiadanie. Nie powodując bynajmniej usztywnienia postaw, pewność wiary nakazuje nam wyruszyć w drogę i umożliwia dawanie świadectwa i dialog ze wszystkimi”(n. 34). Wiara pobudza zmysł krytyczny, ponieważ nie pozwala, by badania zadowalały się swymi formułami, i pomaga im zrozumieć, że natura jest zawsze większa.

Reklama

Ojciec Święty wskazuje ponadto na znaczenie, jakie dla drogi człowieka wierzącego ma zdolność odczytywania Bożych znaków, otwarcie na poszukiwanie Boga. „Człowiek pobożny stara się rozpoznać znaki Boże w codziennych doświadczeniach swego życia, w następstwie pór roku, w urodzajności ziemi i w całym ruchu kosmosu. Bóg jest światłością i może Go spotkać również ten, kto Go poszukuje ze szczerym sercem” (n. 35). Jednocześnie chrześcijanin im bardziej zagłębia się „w krąg otwarty przez Chrystusowe światło, tym bardziej staje się zdolny zrozumieć i towarzyszyć każdemu człowiekowi w drodze do Boga”.

Wreszcie Papież mówi o powiązaniu wiary i teologii, która nie jest możliwa bez wiary i należy do dynamiki wiary. „Teologia ma służyć wierze chrześcijan, pokornie strzec i pogłębiać wiarę wszystkich, zwłaszcza ludzi najprostszych. Ponadto, ponieważ teologia żyje wiarą, nie uważa Magisterium Papieża i zjednoczonych z nim biskupów za coś zewnętrznego, za ograniczenie swej wolności, lecz przeciwnie, za jeden ze swych elementów wewnętrznych, konstytutywnych, ponieważ Magisterium zapewnia kontakt z pierwotnym źródłem, daje więc pewność, że czerpie się ze Słowa Chrystusa w jego pełni" (n. 36) - stwierdza Papież Franciszek.

Nie wierzymy w samotności

Reklama

Kilkakrotnie w trzeciej części encykliki brzmią słowa, wypowiedziane przez Benedykta XVI na początku pontyfikatu, które stały się też hasłem jego pielgrzymki do ojczystej Bawarii w dniach od 9. do 14. września 2006 roku „Kto wierzy, nigdy nie jest sam”. Papież Franciszek przypomina, że rodzimy się do wiary w Kościele, a jest ona przekazywana od osoby do osoby. Kościół jest Matką uczącą nas mówić językiem wiary. Wiara nie jest tylko indywidualnym wyborem, ale wydarza się zawsze we wspólnocie Kościoła. Szczególną rolę w przekazie wiary odgrywają sakramenty, ukazujące, że pierwiastek widzialny i materialny otwierają się na tajemnicę tego, co wieczne (n. 40). Ojciec Święty zaznacza, że "wiara nie jest dziełem żyjącej w izolacji jednostki, nie jest aktem, którego człowiek może dokonać, licząc tylko na własne siły, ale musi być ona przyjęta poprzez wejście do wspólnoty kościelnej, przekazującej Boży dar: nikt sam nie udziela sobie chrztu, podobnie jak nikt sam nie rodzi się do życia" (n. 41). Przy tej okazji przypomina o roli katechumenatu, jako drogi do przemiany całego życia w Chrystusie. Dodaje, że sakramentalna natura wiary ma swój najwyższy wyraz w Eucharystii. Ponadto zaznacza, iż Kościół przekazuje swoją pamięć w szczególności przez wyznanie wiary - Credo, gdzie człowiek dostrzega, że jest zaangażowany w prawdę, którą wyznaje.

Papież Franciszek podkreśla także znaczenie modlitwy "Ojcze nasz", pomagającej nam postrzegać rzeczywistość oczyma Jezusa. Stwierdza, że Dekalog nie jest zbiorem zakazów, ale zawiera konkretne wskazania, pozwalające wyjść z pustyni "ja", będącego dla siebie punktem odniesienia, zamkniętego w sobie, i nawiązać dialog z Bogiem, dać się ogarnąć Jego miłosierdziu, aby nieść Jego miłosierdzie (n. 46). Jest odpowiedzią miłości.

Ojciec Święty stwierdza, że wiara jest jedna, ze względu na jedność Boga, którego zna i wyznaje; gdyż odnosi się do tego samego Jezusa Chrystusa i ponieważ podziela ją cały Kościół. Zaznacza, że w istocie nie ma różnicy między wiarą intelektualistów a wiarą ludzi prostych, między „tym, który potrafi mówić o niej dłużej” i „tym, który mówi o niej niewiele”. Wskazuje, że zadaniem Kościoła jest integralne przekazywanie całego depozytu wiary. Nie można negować jakiejś jego części. Papież przypomina wreszcie, że „dla posługi jedności wiary i jej integralnemu przekazowi, Pan dał Kościołowi dar sukcesji apostolskiej. Dzięki jej pośrednictwu zagwarantowana jest ciągłość pamięci Kościoła i możliwe staje się bezpieczne czerpanie z czystego źródła, z którego rodzi się wiara" (n. 49).

Wiara oddziałuje na życie społeczne

Reklama

Ostatnia część encykliki poświęcona jest konsekwencjom wiary dla życia społecznego. Oświeca ona relacje międzyludzkie, pogłębia je i ubogaca, sprawiając aby stawały się trwałe, wiarygodne, Jednoczy ludzi, służąc dobru wspólnemu. "Pomaga nam ona budować nasze społeczności, tak by zmierzały ku przyszłości dającej nadzieję" (n. 51).

Opierając się na miłości Stwórcy "mężczyzna i kobieta mogą przyrzec sobie wzajemną miłość gestem angażującym całe życie i przypominającym bardzo wiele cech wiary. Przyrzeczenie miłości na zawsze staje się możliwe, gdy odkrywamy większy od naszych projektów plan, który nas wspiera i pozwala nam ofiarować ukochanej osobie całą przyszłość. Wiara pomaga też pojąć w całej głębi i bogactwie zrodzenie dzieci" (n. 52) - podkreśla Papież Franciszek. Dodaje, że pozwala ona odkryć powołanie do miłości, i daje pewność, że ta miłość jest godna zaufania, że warto się jej powierzyć, ponieważ jej fundamentem jest wierność Boga, mocniejsza od wszystkich naszych słabości" (tamże).

Wiara jest też źródłem prawdziwego braterstwa, które ma swoje odniesienie do wspólnego Ojca. Trzeba więc powrócić do prawdziwego źródła braterstwa. Wiara nas uczy dostrzegać, że "w każdym człowieku jest błogosławieństwo dla mnie, że światło oblicza Bożego oświeca mnie przez oblicze brata" (n.54). Ojciec Święty przypomina, że to właśnie chrześcijaństwu zawdzięczamy pojęcie niepowtarzalnej godności każdej osoby ludzkiej. Ponadto wiara skłania nas do większego szanowania natury, a gdy ona zanika, pojawia się ryzyko, że "zanikną również fundamenty życia" (n.55), osłabnie zaufanie między ludźmi, poddanymi dyktaturze strachu.

Wiara pociechą w cierpieniu

Reklama

Papież Franciszek będąc wrażliwym na ludzkie cierpienie, zauważa, że to właśnie w słabości i cierpieniu objawia się moc Boga, przewyższająca nasze słabości i cierpienia. Wiemy, że nie da się go wyeliminować, ale „może ono nabrać sensu, może stać się aktem miłości, powierzeniem się w ręce Boga, który nas nie opuszcza, i tym samym być etapem wzrostu wiary i miłości”(n. 56). Dodaje, że „cierpiącemu człowiekowi Bóg nie daje wyjaśniającej wszystko argumentacji, ale swoją odpowiedź ofiaruje w formie obecności, która towarzyszy historii dobra, łączącej się z każdą historią cierpienia, by rozjaśnił ją promień światła” (n. 57). Światło wiary nie powoduje, że zapominamy o cierpieniach świata. „Dynamika wiary, nadziei i miłości (por. 1 Tes 1, 3; 1 Kor 13, 13) sprawia zatem, że bliskie są nam troski wszystkich ludzi, na naszej drodze prowadzącej do tego miasta, «którego architektem i budowniczym jest sam Bóg» (Hbr 11, 10), ponieważ «nadzieja zawieść nie może» (Rz 5, 5)”- stwierdza Ojciec Święty.

Maryja, ikona wiary

Swoją encyklikę Ojciec Święty kończy wskazaniem na Maryję, w której wypełnia się długa historia wiary, która jest doskonałą ikoną wiary. W Niej wypełnia się historia wiary Starego Testamentu, to Ona przyjęła w swym łonie Chrystusa i włączyła się w pielgrzymkę wiary, podążając za Jezusem. Ona jest wzorem dla każdego z nas w wyznawaniu wiary. „W centrum wiary jest wyznanie Jezusa, Syna Bożego, zrodzonego z niewiasty, wprowadzającego nas, przez dar Ducha Świętego, w przybrane synostwo” (n. 59) – stwierdził Papież Franciszek. Do Niej się modlimy, aby nas nauczyła patrzeć oczyma Jezusa, aby On był światłem na naszej drodze.

2013-07-05 11:10

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jak bardzo dzisiejszy świat potrzebuje czułości!

[ TEMATY ]

Franciszek

TV Trwam

"Jak bardzo dzisiejszy świat potrzebuje czułości!" - zaznaczył Franciszek podczas Pasterki, której przewodniczył w Wigilię uroczystości Narodzenia Pańskiego w Bazylice św. Piotra w Watykanie. Zachęcając do kontemplacji Dzieciątka Jezus papież mówił w homilii o cierpliwości, bliskości, pokorze i czułości Boga.

Papież przypomniał, że liturgia Wigilii Bożego Narodzenia przedstawia nam narodziny Zbawiciela jako "światło przenikające i rozpraszające najgęstsze ciemności" i przypomniał, że źródło ciemności otaczającej świat ginie w nocy wszechczasów. Wskazał na pierwszą zbrodnię ludzkości, gdy ręka Kaina, zaślepionego nienawiścią zadała śmiertelny cios bratu, Ablowi. "W ten sposób, bieg dziejów został naznaczony przemocą, wojnami, nienawiścią, prześladowaniem" - powiedział.
CZYTAJ DALEJ

Umorzenie postępowania wobec ks. Guza nie jest pochwalaniem przestępstwa – sąd po stronie wykładowców KUL

2024-11-30 19:45

[ TEMATY ]

ks. prof. Tadeusz Guz

Małgorzata Godzisz

Ks. prof. Tadeusz Guz

Ks. prof. Tadeusz Guz

Sąd Rejonowy dla Warszawy-Żoliborza umorzył postępowanie wobec członków Komisji Dyscyplinarnej i rzecznika dyscyplinarnego Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, którzy nie zdecydowali się na pociągnięcie do odpowiedzialności ks. prof. Tadeusza Guza - informuje Ordo Iuris.

Sprawa dotyczy wypowiedzi katolickiego księdza, profesora zwyczajnego, wykładowcy Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, sformułowanej w ramach wykładu wygłoszonego 2018 r. w Domu Pielgrzyma Amicus przy warszawskiej parafii św. Stanisława Kostki. Akt oskarżenia, sporządzony na zlecenie Żydowskiego Stowarzyszenia B’nai B’ritt w Rzeczypospolitej Polskiej (części zainicjowanej w USA w XIX wieku sieci lóż B’nai B’ritt), ma charakter oskarżenia subsydiarnego, został zatem wytoczony po dwukrotnej odmowie sformułowania aktu oskarżenia przez Prokuraturę Rejonową, podtrzymanej przez prokuratora nadrzędnego.
CZYTAJ DALEJ

Prymas Polski ustanowił miejsca jubileuszowe w archidiecezji gnieźnieńskiej

Wypełniając wolę Stolicy Apostolskiej wyrażoną w dekrecie wydanym z upoważnienia papieża Franciszka przez Penitencjarię Apostolską 13 maja 2024 roku, dotyczącym możliwości uzyskania odpustu podczas Zwyczajnego Jubileuszu Roku 2025, Prymas Polski abp Wojciech Polak ustanowił następujące miejsca na terenie archidiecezji gnieźnieńskiej, w których odpust ten można uzyskać:

Gniezno - bazylika archikatedralna pw. Wniebowzięcia NMP
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję