Dom Seniora i Hospicjum przy parafii pw. św. Józefa w Zielonej Górze są już prawie gotowe. Pieniądze na ostatni etap prac da miasto, radni podjęli już uchwałę o przyznaniu 300 tys. zł. Postępy w budowie można było zobaczyć podczas dnia otwartego 9 listopada
Pozostały jeszcze tylko prace wykończeniowe i wyposażenie. Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem, placówka zostanie otwarta już na początku przyszłego roku. - Najpierw chcemy uruchomić Ośrodek Terapii Zajęciowej, bo to będzie najprostsze zadanie. Później pomału będziemy zasiedlali Dom Seniora i zakład opieki hospicyjnej - mówi proboszcz parafii ks. Leszek Kazimierczak.
Podczas dnia otwartego przez ośrodek przewinęły się tłumy. - Jestem naprawdę pod wrażeniem, że wszystko jest tak pięknie zrobione - stwierdziła zwiedzająca Maria Haniszewska. Każdy pokój w ośrodku ma osobną łazienkę. W większości są to pomieszczenia jednoosobowe, ale w Domu Seniora znajdą się również dwa pokoje dla małżeństw. Od strony lasu znajduje się taras z widokiem na teren rekreacyjny, przystosowany do wyjazdu wózkiem.
OTZ, który ruszy jako pierwszy, przyjmować będzie osoby w wieku 25-45 lat. - W pięciu pracowniach pod nadzorem opiekunów będą uczyć się samodzielności, będą bardzo intensywnie przygotowywane do wykonywania pracy zawodowej - tłumaczy Elżbieta Smykał, odpowiedzialna za OTZ. - Ci natomiast, którzy takiej pracy nie będą mogli wykonywać ze względu na swój stan, umiejętności i warunki psychofizyczne, będą pracować na rzecz tej placówki, bo wiadomo, że człowiek, który pracuje, może czuć się potrzebny - dodaje. W pracowniach uczestnicy zajęć będą się uczyć m.in. obsługi komputera, pielęgnowania kwiatów czy opieki nad zwierzętami. - Marzy mi się, żeby przyszły do nas również osoby przebywające dotąd w innych ośrodkach, bo to byłaby dla nich odmiana, a poza tym tu jest świetne zaplecze - mówi p. Elżbieta.
W Hospicjum znajdzie się miejsce dla 14 osób, w Domu Seniora - dla 17. Oprócz tego 25 osób będzie przychodzić do Ośrodka Terapii Zajęciowej, a 30 korzystać ze świetlicy terapeutycznej, która będzie czynna popołudniami.
Całkowity koszt budowy i wyposażenia placówki to ok. 6 mln zł. - Ponad 2 mln otrzymaliśmy od miasta, ok. 600 tys. dali parafianie, były organizowane koncerty. Wiele osób złożyło swoje ofiary anonimowo - mówi ks. Kazimierczak.
Święty Wacław był Czechem. Jest głównym patronem naszych południowych sąsiadów, czczonym tam jako bohater narodowy i wódz. Był królem męczennikiem, a więc osobą świecką, nie duchowną, i to piastującą niemal najwyższą godność w narodzie i w państwie. Jest przykładem na to, że świętość życia jest nie tylko domeną osób duchownych, ale może być także zrealizowana na najwyższych stanowiskach społecznych. Nie mamy dokładnych danych dotyczących życia św. Wacława. Jego postać ginie w mrokach historii. Historycy wysuwają różne hipotezy co do jego życia. Jest pewne, że Wacław odziedziczył po ojcu tron królewski. Podobno był dobrym, walecznym rycerzem, co nie przeszkadzało mu być także dobrym i wrażliwym na ludzką biedę. Nie jest znana przyczyna jego konfliktu z bratem Bolesławem, który stał się jego zabójcą i następcą na tronie. Nie znamy też bliżej natury i rozwoju konfliktów wewnętrznych oraz ich związków z polityką wobec sąsiadów, które wypełniły jego krótkie rządy i które były prawdopodobnie tłem bratobójstwa. Śmierć Wacława nastąpiła 28 września 929 lub 935 r. w Starym Bolesławcu. Kult Wacława rozwinął się zaraz po jego śmierci. Ciało męczennika przeniesiono do ufundowanego przez niego praskiego kościoła św. Wita. Wczesna cześć znalazła wyraz w bogatym piśmiennictwie poświęconym świętemu. Kult Wacława rozszerzył się z Czech na nasz kraj, zwłaszcza na południowe tereny przygraniczne. Zadziwiające, że Katedra na Wawelu otrzymała jego patronat. Także wspaniały kościół św. Stanisława w Świdnicy ma go jako drugorzędnego patrona.
Na dziękczynną pielgrzymkę jubileuszową do Rzymu przybyło około 250 osób z archidiecezji częstochowskiej, w tym księża, osoby konsekrowane i świeccy. „Jesteśmy tu jako pielgrzymi nadziei. Cieszymy się ze spotkania z Ojcem Świętym i uzyskania jego błogosławieństwa” – powiedział abp Depo. Dziś metropolita częstochowski udziela portalowi niedziela.pl wywiadu - prosto z Watykanu.
Ks. Mariusz Bakalarz: Księże Arcybiskupie, dziś Msza z Ojcem Świętym na Placu Świętego Piotra. Za nami piękna pielgrzymka i przejście przez Drzwi Święte. Jakie wrażenia?
„Maryjo cudowna w łaskim kościele, któraś uzdrowiła chorych bardzo wiele. Ratuj nas Matko droga, do Ciebie strapieni przychodzim ze łzami. Matko Miłosierdzia przyczyń się za nami do wszechmocnego Boga” – tymi słowami wierni pozdrawiają Matkę Bożą w Łaskiej kolegiacie. Tegoroczna liturgia była szczególna, bo upamiętniała 20-lecie koronacji alabastrowej płaskorzeźby Matki Bożej z Dzieciątkiem, od wieków czczonej w tym miejscu.
Historia wizerunku sięga XVI w., kiedy to Prymas Polski abp Jan Łaski, przywiózł go z Rzymu wracając z obrad Soboru Laterańskiego V. Umieszczona obecnie w bocznej kaplicy płaskorzeźba szybko stała się celem pielgrzymek i modlitwy. Świadectwa łask i uzdrowień przyciągały i nadal przyciągają wiernych. Po kilkuset latach kultu, w 2005 roku, aktu koronacji dokonał kard. Józef Glemp, podkreślając duchową rangę łaskiego sanktuarium.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.