Reklama

Słowo pasterza

Z Jezusem i Maryją w Kanie naszego życia

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W Kanie Galilejskiej, we wsi oddalonej o 8 km od Nazaretu, odbywało się wesele. Prawdopodobnie był to ślub bliskich przyjaciół czy krewnych Jezusa, gdyż na weselu była obecna również Jego matka, Maryja. Jezus w tym czasie przebywał w okolicy, zaczął nauczać i gromadzić przy sobie uczniów. On także wraz z kilkoma uczniami został zaproszony na tę uroczystość.
Wesele, według ówczesnych zwyczajów, miało trwać osiem dni. Po kilku dniach zabrakło wina. Nowożeńcy i ich rodziny znaleźli się w trudnej sytuacji. Zjawiło się widmo wstydu i wcześniejszego zakończenia wesela. I oto Maryja, pomagająca rodzinom państwa młodych, zorientowała się w sytuacji i zasmucona powiedziała do Jezusa: „Nie mają już wina”. Jezus na początku opierał się, jakby o tym nie chciał słyszeć, ale potem uczynił cud. Z wody uczynił nowe, lepsze wino, aby wesele mogło trwać. Obecność Jezusa ocaliła więc radość nowożeńców i sprawiła, że nie trzeba było kończyć wesela.
Niektórych chrześcijan to zdumiewa, a nawet i „gorszy”, że Jezus pierwszy cud uczynił na weselu. Woleliby, żeby Go tam nie było. Chętniej Go widzą wśród biednych i chorych.
Zauważmy, że Jezus od początku zaskakiwał ludzi, czynił niespodzianki, nie zachowywał logiki i dyplomacji ludzkiej, często nie mieścił się w normach ludzkich wyobrażeń, oczekiwań, planów. Dał się zaprosić na wesele i uczynił tam swój pierwszy cud. Powiedział przez to, że chce być z człowiekiem wszędzie, nie tylko w chwilach biedy i trudnych doświadczeń, ale także w chwilach pogody i szczęścia.
Nie trzeba się bać, że Jezus nam coś zepsuje, że gdy przyjdzie, to może odejść szczęście. Nieprawda! Jezus nigdy nie „zawodzi” - nie zawodzi ani w naszej chorobie, ani w naszym szczęściu. Nie przyszedł bowiem po to, by brać, ale by dawać i pomagać.
Snując refleksje nad wymową wesela w Kanie, trzeba zauważyć, że to, co się tam stało, jest udziałem małżonków. W Kanie zaczęło się wszystko znakomicie.
Symbolem obfitości i radości było wino. W pewnej jednak chwili zawisło widmo kryzysu.
W naszych małżeństwach jest podobnie. Zauważmy - na początku wszystko jest zwykle nacechowane wielkim entuzjazmem i radością. Ale miłość i radość - jak wino w Kanie - z upływem dni czy lat zużywają się i zaczyna ich brakować.
Każde ludzkie uczucie, właśnie dlatego, że jest ludzkie, wypala się. W wielu przypadkach znika uczucie miłości, tak bardzo absorbujące człowieka. Wówczas na rodzinę może opaść chmura nudy i przygnębienia. Zaproszonym na własne wesele - dzieciom - ma się wtedy do zaofiarowania jedynie zmęczenie, wzajemny chłód i często gorzkie rozczarowania. Ogień, przy którym grzali się na początku małżonkowie i dzieci - przygasa. Bywa tak, że małżonkowie, a także dzieci szukają tego ognia poza domem, aby rozgrzać serca odrobiną uczucia.
W jaki sposób temu zaradzić? - tak samo jak w Kanie Galilejskiej - trzeba poprosić Jezusa o pomoc. On został przecież zaproszony na wesele. Nasze ślubowania małżeńskie odbyły się przecież kiedyś w kościele. Było to nie tylko powierzenie się Bożej Opatrzności na nową drogę życia, ale oznaczało to także zaproszenie Jezusa w życie małżeńskie i rodzinne.

Oprac. ks. Łukasz Ziemski

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nowenna do św. Stanisława Biskupa Męczennika

[ TEMATY ]

nowenna

św. Stanisław Biskup i Męczennik

Mazur/episkopat.pl

Święty Stanisław Biskup Męczennik

Święty Stanisław Biskup Męczennik

Nowennę do św. Stanisława Biskupa Męczennika odmawiamy między 29 kwietnia a 7 maja lub w dowolnym terminie.

Pragnę w tej dzisiejszej nowennie przypominać sobie opatrznościowego męża, świętego Stanisława, który był biskupem Kościoła krakowskiego, który przez swoje świadectwo życia i męczeńskiej śmierci stał się na całe stulecia rzecznikiem ładu moralnego w Ojczyźnie, który był i nadal jest tej Ojczyzny Patronem.
CZYTAJ DALEJ

W środę rozpocznie się konklawe, trzecie w ciągu ponad 20 lat

2025-05-06 07:46

[ TEMATY ]

konklawe

PAP/EPA/MASSIMO PERCOSSI

Kardynał William Goh Seng Chye

Kardynał William Goh Seng Chye

W środę rozpocznie się oczekiwane z wielkim zainteresowaniem konklawe, które wybierze następcę papieża Franciszka. To trzecie konklawe w ciągu ponad 20 lat. Poprzednie odbyły się w 2005 roku po śmierci Jana Pawła II i w 2013 roku po rezygnacji Benedykta XVI. W obecnym udział weźmie rekordowa liczba 133 elektorów.

Pracom konklawe będzie przewodniczyć dotychczasowy sekretarz stanu Stolicy Apostolskiej kardynał Pietro Parolin jako najstarszy pod względem nominacji kardynał-biskup uprawniony do udziału w wyborze papieża.
CZYTAJ DALEJ

Kolegium Kardynalskie wzywa do modlitwy o pokój

2025-05-06 15:19

[ TEMATY ]

wezwanie

modlitwa o pokój

kolegium kardynalskie

PAP/EPA

Kardynałowie w Bazylice św. Piotra

Kardynałowie w Bazylice św. Piotra

Do modlitwy o „sprawiedliwy i trwały pokój” wezwali członkowie Kolegium Kardynalskiego w komunikacie, opublikowanym na zakończenie ostatniej 12. kongregacji generalnej, poprzedzającej rozpoczynające się jutro konklawe.

Publikujemy treść komunikatu, przekazanego za pośrednictwem Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej:
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję