Reklama

Czuwa nade mną „Moc Wielkiej Ręki”

Niedziela rzeszowska 5/2010

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

O. Jan M. Sochocki: - Czym dla Ojca jest powołanie, jak ono się zrodziło?

O. Hieronim Warachim: - Ojciec Święty Jan Paweł II, w 50. rocznicę swoich święceń kapłańskich napisał książkę pt. „Dar i Tajemnica”. Istotnie, powołanie jest darem, czyli łaską od Boga, jest tajemnicą Bożej miłości. W 70. roku mojego kapłaństwa często rozmyślam nad tym, jak się zrodziło moje powołanie. Najpierw darem Bożej miłości była dla mnie moja rodzina - religijni, pobożni rodzice oraz pięcioro rodzeństwa. Utrwalił mi się w pamięci obrazek z dziecinnych lat. W rodzinie mówiono: „nasz Lolo” (Karol) będzie księdzem. Postawiono mnie na jakimś stołku, a ja głosiłem kazanie. Po latach dowiedziałem się, że o to, by z ich rodziny ktoś został kapłanem, modlili się i moi dziadkowie, i moi rodzice. Tak więc powołanie rodzi się w rodzinie. Rodzina, domowy Kościół, pragnie mieć swego prezbitera. Czy może być godniejsze pragnienie?

- Co zadecydowało, że u Ojca powołanie kapłańskie splotło się z powołaniem zakonnym?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

- Ojcowie Kapucyni budowali na Zamarstynowie we Lwowie kościół i klasztor. Do naszego domu przychodził niekiedy mój katecheta, znany we Lwowie o. Kosma Lenczowski, pierwszy kapelan Legionów Piłsudskiego. Pewnego dnia o. Kosma wziął mnie za rękę i powiedział do mojej matki: „Ja Karolek i on Karolek. Ja kapucyn i on będzie kapucynem”. Pamiętam te słowa i pamiętam odezwanie się mojej matki: „O, daj Boże, by tak było!”.
Pan Bóg posyła apostołów powołań. To apostolstwo należy do kapłańskiej posługi, gdy kapłan modli się o nowe powołania u młodzieży, wśród której pracuje. Owocem apostolstwa o. Kosmy Lenczowskiego było nie tylko moje powołanie, ale także tak wybitnych zakonników jak: sługi Bożego o. Serafina Kaszuby, o. Innocentego Trojanowskiego i o. Ernesta Łasucha.

- Jak Ojciec wspomina najwcześniejsze lata kształtowania powołania kapłańskiego i zakonnego?

- Wielką rolę w tym dziele odegrali przełożeni, wychowawcy i współbracia zakonni. To były wybrane przez Pana Boga osobowości, zasługujące na wdzięczne ich wspominanie. Wśród nich byli kapłani, którzy z wielkim nabożeństwem odprawiali Msze św., spowiednicy, jak świątobliwy o. Marian Najdecki, przed którym spowiadali się kapłani, a niekiedy - na oczach wiernych - spowiadał się arcybiskup książę Adam Stefan Sapieha. Jan Paweł II zanotował: „jak do spowiedzi, to tylko do kapucynów”.
Inni to wybitni kaznodzieje, jak o. Anioł Madeyewski, misjonarze ludowi, jak znany w całej Polsce o. Konstanty Jaroń, oraz świątobliwi, rozmodleni, oddani posłudze współbraciom i ubogim bracia zakonni. Uważam za miły obowiązek wspomnieć wielkiego ojca Prowincji Krakowskiej Kapucynów o. Czesława Szubera. On troszczył się o kapucyńską formację całej Prowincji. Zależało mu na wysokim poziomie wykształcenia kleryków, zabiegał o ich formację duchową, o kulturę, jak to nazywał, „wzlotów serafickich”.
Jeszcze raz wspomnę osobę o. Kosmy Lenczowskiego, do którego, jako ojca duchownego i spowiednika, garnęli się z ogromnym zaufaniem bracia klerycy. To był kapłan, który z miłością, sercem i życiowym doświadczeniem był zawsze przystępny.

Reklama

- Święcenia kapłańskie przyjął Ojciec w okolicznościach dość dramatycznych...

- Wraz z grupą sześciu współbraci święcenia kapłańskie otrzymałem o rok wcześniej, w trzecim dniu wojny. W niedzielę, 3 września 1939 r. udzielił nam ich bp Stanisław Rospond, gdy na Kraków spadały już niemieckie bomby. Po zakończeniu celebry powiedział: „Wyświęciliśmy was jak w katakumbach”.
Mszę św. prymicyjną odprawiłem 4 września rano. Potem nastąpiła ucieczka z Krakowa. Klasztor opustoszał, gdyż cała młodzież ruszyła na wschód z nadzieją, że w Olesku będzie można zorganizować studia. Stało się inaczej, gdy 17 września 1939 r. Kresy Wschodnie zajęła Armia Czerwona. Po jej wkroczeniu do Lwowa, dotarłem do klasztoru na Zamarstynowie. Klasztor był przepełniony, dla mnie nie było miejsca. Gwardian o. Czesław Szuber polecił mi, bym zamieszkał w domu rodzinnym. Po wkroczeniu Niemców do Lwowa, 30 czerwca 1941 r. zamieszkałem w klasztorze. Wiosną 1944 r. zostałem skierowany do klasztoru w Sędziszowie Młp.

- Ten wyjazd odczytuje Ojciec jako wyraz szczególnej opieki Bożej Opatrzności...

- Jako kapelan Armii Krajowej Inspektoratu Lwów Północ byłem informowany o tym, jak Polacy szykują się do uwolnienia Lwowa od Niemców. Byliśmy w pogotowiu. Polecenie, bym przeniósł się do Sędziszowa, przyszło zupełnie niespodziewanie. Nie pomogły prośby naczelnego kapelana AK. Z bólem serca pożegnałem rodzinny Lwów. W czerwcu 1944 r. AK uwolniła Lwów i okolice od Niemców. Miasto manifestowało swoją wolność, Armia Krajowa się ujawniła. Gdybym był wtedy we Lwowie, na pewno nie ukrywałbym swej przynależności do AK.
Wolność polskiego Lwowa nie trwała długo. Na miejsce niemieckiego okupanta przyszła Armia Czerwona, a z nią NKWD, które aresztowało dowództwo i żołnierzy AK. Gdybym pozostał we Lwowie, nie uniknąłbym aresztowania.
AK-owców wywieziono do miejscowości Trzebuska, ok. 20 km. na północ od Rzeszowa, gdzie w sierpniu 1944 r., jak w Katyniu, wymordowano ich w pobliskim lesie. Teren ten był przez długie lata pilnie strzeżony. Urósł tam już duży sosnowy las. Gdyby mnie Opatrzność Boża nie zabrała ze Lwowa, urosłaby na mnie sosna. W tym lesie już trzykrotnie koncelebrowałem Mszę św. i głosiłem kazanie, nosząc w sercu słowa wspomnianego już o. Serafina Kaszuby: „Nade mną czuwała Moc Wielkiej Ręki”. A za dar powołania kapłańskiego i zakonnego pragnę nieustannie dziękować Panu Bogu.

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Arcydzieła malarstwa wystawione w Rzymie

2025-04-29 21:17

[ TEMATY ]

Rzym

Rok Święty 2025

Fot. Włodzimierz Rędzioch

Rok Święty 2025 jest wielkim wydarzeniem duchowych, ale jego organizatorzy zadbali, by miał również wymiar kulturalny. W Rzymie organizowany jest cykl wystaw zatytułowany „Otwarte niebiosa” – odbyły się już wystawy ikon oraz obrazów Marca Chagalla i Salvadora Dalí.

Natomiast w okresie świąt Wielkanocnych zorganizowano wystawę nawiązujące do tajemnicy Zmartwychwstania Chrystusa - w rzymskim kościele San Marcello al Corso można oglądać dwa arcydzieła malarstwa chrześcijańskiego: „Uczniowie Piotr i Jan biegnący do grobu w poranek Zmartwychwstania” Eugène’a Burnanda oraz „Wieczerza w Emaus” Rembrandta.
CZYTAJ DALEJ

Nie ma neo-sędziów? Rzecznik TSUE zabiera głos

2025-04-29 11:09

[ TEMATY ]

rzecznik

TSUE

neo‑sędzia

status sędzi

Adobe Stock

Rzecznik TSUE zabrał głos w sprawie tzw. neo-sędziów

Rzecznik TSUE zabrał głos w sprawie tzw. neo-sędziów

Nie można automatycznie wyłączyć wadliwie wybranego sędziego - wynika z oceny rzecznika generalnego Trybunału Sprawiedliwości UE. Pytanie o status sędzi wybranej przez Krajową Radę Sądownictwa po 2018 r. zadał poznański sąd.

Opinia rzecznika generalnego nie wiąże Trybunału Sprawiedliwości UE, który wkrótce wyda orzeczenie w sprawie.
CZYTAJ DALEJ

Medialne konklawe, czyli kandydaci na papieża

2025-04-29 20:53

[ TEMATY ]

konklawe

Vatican Media

Dziennikarze, a nawet watykaniści specjalizujący się w tematyce Stolicy Apostolskiej jeszcze za życia papieża Franciszka rozpoczęli medialne konklawe, typując kandydatów na jego następcę. Ci, którzy nakładają na wybór papieża pewien schemat polityczny, zwykle błądzą w swoich prognozach. Kiedy szukają kandydata według klucza: konserwatysta, liberał, progresista, ich przewidywania niemal zawsze kończą się niepowodzeniem. Kardynałowie kierują się zupełnie innymi kryteriami. W tym przypadku - kryteriami aktualnych potrzeb Kościoła roku 2025.

Poza tym konklawe, co zobaczymy w czasie bezpośrednich transmisji z jego rozpoczęcia 7 maja, jest w dużej mierze aktem liturgicznym. Kardynałowie większą część czasu konklawe spędzają nie na głosowaniach, tylko na modlitwie. Na samym jego początku przyzywają Ducha Świętego - i to jest kluczowy moment tego wydarzenia, bo - jak wierzymy - otwierają się na działanie Boga, którego wyrazem ma być ich głosowanie.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję