Oni kiedyś wstaną z grobów - w dzień Zmartwychwstania Pańskiego ta stara chrześcijańska prawda brzmi wyjątkowo wyraziście. I pewnie dlatego w czasie Świąt Wielkanocnych wiele osób, z modlitwą na ustach, krząta się przy mogiłach swoich najbliższych
Przedświąteczne porządki dla znacznej części Polaków zaczynają się od mieszkania, a kończą na cmentarzu. Na wiosnę zmywa się z nagrobków kurz i brud oraz przynosi się na nie znicze i świeże kwiaty. Cmentarz odżywa. Podobnie zresztą jak budząca się dookoła przyroda, która eksploduje zielonością nowego życia. W tym wszystkim łatwo jest dostrzec aluzję do mającego nadejść zmartwychwstania ciał.
- Zawsze przed Świętami Wielkiej Nocy dbamy o mogiły najbliższych. Potem w dzień Zmartwychwstania Pańskiego przychodzimy na ich groby. Wierzymy, że na końcu czasów ciała naszych rodziców, krewnych zostaną wskrzeszone. Trudno więc, by w dniu, który o tym przypomina, nie znaleźć trochę czasu na modlitwę w ich intencji - mówią spotkani na cmentarzu parafii Opatrzności Bożej w Białej, Franciszek Bukowski z małżonką Barbarą.
Ilość osób, które chcą przeżyć dzień Zmartwychwstania Pańskiego w towarzystwie swoich zmarłych, szczególnie jest widoczny podczas sprawowania Mszy św. w kaplicach cmentarnych. Na żywieckiej nekropolii parafii Narodzenia NMP stała pora do odprawiania takiej Eucharystii wyznaczona jest na godzinę 12.15. - Gdy na polu robi się cieplej, to automatycznie przybywa osób na Mszy św. na cmentarzu. W Niedzielę Wielkanocną do grona miejscowych dołączają jeszcze przyjezdni, więc wiernych na tej Liturgii jest wyjątkowo dużo. Odprawiając Mszę św. w takim miejscu, w takiej scenerii, trudno nie nawiązać do rzeczy ostatecznych. Ludzie to doskonale rozumieją i po Mszy św. wielu z nich znajduje czas na odwiedzenie grobów oraz na modlitwę za dusze zmarłych - mówi ks. Sławomir Szczotka z parafii Narodzenia NMP w Żywcu.
Łączenie prawdy o Zmartwychwstaniu Pańskim z wiarą w życie wieczne to jednocześnie trwanie w przeświadczeniu o tymczasowości cmentarzy. Miejsca wiecznego spoczynku, mimo swej nazwy, nie mają w sobie nic z ponadczasowości. Wystawne nagrobki, marmurowe epitafia, nostalgiczne rzeźby i tak będą musiały skruszeć. Jedyne co przetrwa, to wypowiadana w ich cieniu modlitwa.
Więzi z młodzieżą nie tworzy się z wysokości ambony czy szkolnej lekcji religii, ale w codziennym byciu razem, poznawaniu ich języka, wartości i problemów – powiedział PAP przewodniczący Rady KEP ds. Duszpasterstwa Młodzieży bp Grzegorz Suchodolski.
Podkreślił, że „duszpasterstwo młodzieży nie powinno koncentrować się na katechezie, ale na ewangelizacji czy wręcz preewangelizacji, czyli na pierwszym głoszeniu Ewangelii”.
wikipedia/Francesco Gasparetti from Senigallia, Italy
Wnętrze wybudowanej za panowania Konstantyna bazyliki w Rzymie, współcześnie Basilica dei Santi Silvestro e Martino ai Monti. Według tradycji spotkali się w niej biskupi Italii, aby uzgodnić wspólne stanowisko przed obradami w Nicei.
Jutro przypada 1700. rocznica rozpoczęcia Soboru Nicejskiego - pierwszego soboru chrześcijaństwa. Przyjęto na nim wyznanie wiary, potwierdzające bóstwo Chrystusa w sporze arianami, a także ustalono wspólną dla całego Kościoła datę Wielkanocy.
Pierwsze historii zgromadzenie wszystkich biskupów Kościoła, zwołane przez cesarza Konstantyna, trwało od 19 do 25 lipca 325 roku w pałacu cesarskim w Nicei (dzisiejszy Iznik w Turcji). Dokładna liczba jego uczestników nie jest znana, ale historycy na ogół przyjmują, że było ich około 220. Oprócz biskupów, byli wśród nich także przedstawiciele tych biskupów, którzy nie mogli przyjechać osobiście: tzw. chorepiskopi (dosłownie: biskupi wiejscy, reprezentujący biskupa w odległych częściach diecezji - pierwowzór dzisiejszych biskupów pomocniczych), prezbiterzy i diakoni, którzy mieli prawo głosu w imieniu swoich biskupów. Tak było w przypadku biskupa Rzymu - Sylwestra, który nie przybył do Nicei, lecz wysłał w swoim imieniu dwóch prezbiterów: Witona i Wincencjusza. Pracom soboru przewodniczył biskup Hozjusz z Kordoby, w dzisiejszej Hiszpanii.
Czy naprawdę chcemy budować system oświaty, w którym edukacyjny los dziecka zależy od kodu pocztowego?
Minister Edukacji (już nie Narodowej) skierowała do konsultacji projekt nowelizacji ustawy Prawo oświatowe, który zakłada m.in. możliwość łączenia klas i tworzenia zespołów szkół w związku ze spadkiem liczby uczniów. Choć celem zmian ma być dostosowanie systemu edukacji do realiów demograficznych, propozycje budzą niepokój w środowiskach lokalnych, zwłaszcza na terenach wiejskich. Czy może to oznaczać faktyczną degradację jakości nauczania i przyspieszenie procesu likwidacji małych szkół
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.