Muzeum Czartoryskich w Krakowie będzie remontowane i modernizowane. - Kolekcja, której fragment gościmy, od ponad stu lat nie opuszczała Krakowa. Nic dziwnego, że Fundacja Czartoryskiwwch bardzo starannie wybierała muzea, którym zbiory będą powierzone. Znalazły się w tej grupie takie placówki, jak Zamek Królewski w Warszawie, Muzeum Narodowe w Szczecinie, Muzeum Okręgowe w Sandomierzu, a także - co zrozumiałe - Muzeum Czartoryskich w Puławach. Najbardziej kojarzony z krakowskim Muzeum Czartoryskich jest oczywiście obraz Leonarda da Vinci „Dama z łasiczką”. Ten bezcenny eksponat trafi do Warszawy. Ale są jeszcze setki innych wspaniałych zabytków, obrazów, eksponatów, o które walczyło kilka placówek muzealnych w Polsce. Udało nam się uzyskać m. in. okazałe płótno Matejki „Zakuwana Polska”. Jest to jeden z wcześniejszych obrazów artysty, o bogatej treści alegoryczno-patriotycznej - mówi Lucyna Mizera, dyrektor stalowowolskiego muzeum, dzięki której staraniom część zbiorów cennych dzieł sztuki i pamiątek narodowych, zgromadzonych przez książąt Czartoryskich, trafiła do Stalowej Woli.
Na wystawie, w części zatytułowanej „W blasku chwały polskiego oręża”, znalazły się eksponaty związane ze znanymi postaciami z dziejów Polski, jak hetmani: Stefan Czarniecki, Stanisław Żółkiewski, Jan Karol Chodkiewicz, marszałkowie: Jerzy Sebastian Lubomirski i Stanisław Herakliusz Lubomirski, także jeden z najwybitniejszych pisarzy polskich XVII w., oraz król Jan III Sobieski. Obok ich portretów na wystawie prezentowane są liczne militaria: części zbroi, tarcze, broń biała i palna, a ponadto szczególne pamiątki: fragmenty pierwotnego sarkofagu z marmuru hetmana Stanisława Żółkiewskiego, laska marszałkowska Stanisława Herakliusza Lubomirskiego, duży, drewniany różaniec króla Jana III Sobieskiego. Wśród pamiątek związanych z księciem Józefem Poniatowskim są jego naramienniki, Wielki Krzyż Orderu Legii Honorowej ze wstęgą, Gwiazda Orderu Legii Honorowej, Gwiazda Orderu Virtuti Militari, baretka z trzema miniaturami orderów, według tradycji, z munduru, w którym poległ (utonął) w bitwie pod Lipskiem w 1813 r., a także Chorągiew Kwatery Głównej z tegoż roku spod Lipska.
Znalazł tu także portret Tadeusza Rejtana z XVIII w., portrety przedstawicieli rodu Czartoryskich, m.in. Izabeli z Flemingów (1746-1835), założycielki kolekcji, księcia Adama Jerzego Czartoryskiego, namalowany przez Alfonsa Karpińskiego.
Osobną część wystawy zajmuje cenna kolekcja malarstwa - portrety, pejzaże, sceny rodzajowe mistrzów flamandzkich z XVII-XVIII w. oraz artystów polskich lub działających w Polsce, jak Orłowski, Bacciarelli, Matejko, Boznańska. Warto również zwrócić uwagę na zbiór europejskiego rzemiosła artystycznego, m.in. kunsztowne puchary, czarki, figurki, puzderka i tabakierki z kamieni półszlachetnych (agat, jaspis, karneol, kryształ górski i in.), zegary, jak również przedmioty związane z nauką: piętnastowieczne astrolabium, służące do wyznaczania położenia ciał niebieskich, używane przez astronomów, a także przez żeglarzy do nawigacji, oraz cyrkle, kompas.
Wystawę „Książęca kolekcja” w Muzeum Regionalnym w Stalowej Woli będzie można zwiedzać przez prawie pół roku, do 22 sierpnia.
Coraz częściej spotykam się z pytaniem, co z postem w Wielką Sobotę? Obowiązuje czy też nie? O poście znajdujemy liczne wypowiedzi na kartach Pisma Świętego. Chcąc zrozumieć jego znaczenie wypada
powołać się na dwie, które padają z ust Pana Jezusa i przytoczone są w Ewangeliach.
Pierwszą przytacza św. Marek (Mk 9,14-29). Po cudownym przemienieniu na Górze Tabor, Jezus zstępuje z niej wraz z Piotrem, Jakubem i Janem, i spotyka pozostałych Apostołów oraz - pośród tłumów
- ojca z synem opętanym przez szatana. Apostołowie są zmartwieni, bo chcieli uwolnić chłopca od szatana, ale ten ich nie usłuchał. Gdy już zostają sami, pytają Chrystusa, dlaczego nie mogli uwolnić
chłopca od szatana? Usłyszeli wówczas znamienną odpowiedź: „Ten rodzaj zwycięża się tylko przez modlitwę i post”.
Drugi tekst zawarty jest w Ewangelii św. Łukasza (5,33-35). Opisuje rozmowę Pana Jezusa z faryzeuszami oraz z uczonymi w Piśmie na uczcie u Lewiego. Owi nauczyciele dziwią się, czemu uczniowie Jezusa
nie poszczą. Odpowiada im wówczas Pan Jezus „Czy możecie gości weselnych nakłonić do postu, dopóki pan młody jest z nimi? Lecz przyjdzie czas, kiedy zabiorą im pana młodego, wtedy, w owe dni, będą
pościć”
Gdyby polska edukacja była serialem, to właśnie oglądamy odcinek pod tytułem: „Prace domowe: Reaktywacja”. W roli głównej – Ministerstwo Edukacji Narodowej, które jeszcze niedawno z dumą, pompą i nieco przesadzonym entuzjazmem ogłaszało „koniec z zadaniami domowymi”, a dziś... no cóż, spuszcza głowę i przyznaje się do błędu. Jakby to ujął klasyk memicznej mądrości – rozdwojenie jaźni level MEN.
Jeszcze nie tak dawno oficjalne profile ministerstwa na Facebooku i Instagramie błyszczały rolkami i postami, w których MEN chełpił się jedną z największych „reform” ostatnich lat – zniesieniem obowiązkowych prac domowych w szkołach podstawowych. Narracja była jasna: więcej czasu dla dzieci, koniec z wieczornym stresem, edukacja z ludzką twarzą. Poklask był, lajki się zgadzały, serduszka biły radośnie.
– Często zachowujemy się przy tym ołtarzu jak klienci marketów, dobijając się do tego, żeby zjeść Ciało i Krew Pana Jezusa, egoistycznie, dla siebie, nie patrząc na innych - mówił kard. Grzegorz Ryś podczas Mszy Wieczerzy Pańskiej.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.