Watykan będzie gościem specjalnym na przyszłorocznym Salonie Książki w Turynie – ogłosił kard. Tarcisio Bertone. Goszcząc w stolicy Piemontu, podkreślił niezmienną rolę książki, również w epoce cyfrowej. Przypomniał, że to właśnie Kościół przekazał światu najcenniejsze zabytki piśmiennictwa. Największe zasługi na tym polu mieli benedyktyni i ich biblioteki.
Nad watykańską obecnością na Salonie będzie czuwał kard. Gianfranco Ravasi, przewodniczący Papieskiej Rady Kultury. Już teraz ujawnił on, że w Turynie zostanie zaprezentowane nie tylko watykańskie wydawnictwo (LEV), ale także biblioteka, która, jak zaznaczył, do dziś posiada najważniejszy księgozbiór na świecie. - Spróbujemy ukazać w tym kontekście bogactwo i złożoność tematyki religijnej – zapowiedział kard. Ravasi. W jego przekonaniu przyszłoroczny Salon Książki w Turynie będzie też dobrą okazją do nawiązania dialogu z niewierzącymi. Organizatorzy Salonu liczą też na wizytę Papieża, którego rodzina pochodzi właśnie z tego regionu.
Papież wyda kolejną książkę. Będą to komentarze do modlitwy Ojcze Nasz w formie dialogu z włoskim księdzem Marco Pozzą. We Włoszech książka ukaże się 23 listopada. Dziś zaprezentowano ją na Międzynarodowych Targach Książek we Frankfurcie.
Punktem wyjścia dla papieskich rozważań są programy telewizyjne, zrealizowane na potrzeby telewizji włoskiego episkopatu TV2000, w których ks. Pozza rozmawia z Franciszkiem o modlitwie Ojcze Nasz. Pierwszy odcinek zostanie wyemitowany 25 października.
„Módlmy się, abyśmy wzrastali w człowieczeństwie, aby nasze relacje były bardziej prawdziwe i bogatsze w współczucie” - zaapelował Ojciec Święty podczas dzisiejszej audiencji ogólnej. W swojej katechezie papież skomentował przypowieść o miłosiernym Samarytaninie (Łk 10,25-37).
Kontynuujmy rozważania na temat niektórych przypowieści ewangelicznych, które są okazją do zmiany perspektywy i otwarcia się na nadzieję. Brak nadziei wynika niekiedy z tego, że skupiamy się na pewnym rygorystycznym i zamkniętym sposobie postrzegania rzeczy, a przypowieści pomagają nam spojrzeć na nie z innego punktu widzenia.
Położna, która uczestniczyła w aborcjach w szpitalu w Oleśnicy, ujawniła szczegóły horroru trwającego za murami tej placówki.
Gizela Jagielska szkoli personel z zabijania chlorkiem potasu tłumacząc, że należy go wstrzykiwać dziecku tak długo aż jego serce przestanie bić, gdyż inaczej dziecko zacznie uciekać i trzeba będzie "kłuć jeszcze raz". Dla położnych z Oleśnicy aborcja ma być "łatwiejszą pracą" niż przyjmowanie porodów żywych dzieci. "Pacjentki" Jagielskiej robią sobie pamiątki z okazji zamordowania własnego dziecka. Inne kobiety płaczą z rozpaczy na szpitalnych korytarzach.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.