Reklama

Tragedia w lesie pod Smoleńskiem

70 lat temu dopełniał się los kilku tysięcy polskich jeńców wojennych z września 1939 r. Byli to oficerowie WP oraz duchowni, funkcjonariusze policji, żandarmerii, straży więziennej i granicznej. 5 marca 1940 r. na najwyższym szczeblu sowieckiej władzy, która skupiona była w rękach dyktatora Józefa Stalina, zapadła zbrodnicza decyzja „likwidacji” Polaków. Na śmierć skazano 25 700 osób. Wyrok wykonano, mordując ofiary strzałami w tył głowy i wrzucając zwłoki do dołów. Zbrodni dokonano w kilku miejscach ZSRR, w tym w lesie koło wioski Katyń, położonej na zachód od Smoleńska. Zamordowano tam 4 421 polskich obywateli. Nazwa Katyń stała się symbolem, rozciągnięto ją na całość przeprowadzonej akcji, nazywając zbrodnią katyńską.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Stalin i wykonawcy tej zbrodni, a także innych pociągających miliony ofiar, wśród których były także setki tysięcy naszych rodaków, pozostali bezkarni, a ludobójstwa systemu komunistycznego w powojennym podziale świata nie dało się osądzić. Zaistniało tzw. kłamstwo katyńskie usiłujące winą obciążyć Niemców. Wersja ta uparcie podtrzymywana była przez komunistów, a prawda konsekwentnie ukrywana przez cały czas PRL-u. Upowszechniały ją tylko środowiska opozycyjne w nielegalnych wydawnictwach, polska emigracja i pielęgnujące pamięć rodziny katyńskie. Dopiero upadek w Polsce w 1989 r. systemu komunistycznego, przekazane przez prezydenta Rosji Borysa Jelcyna dokumenty zbrodni położyły kres temu największemu kłamstwu XX stulecia.
Nareszcie można było porządkować odkryte mogiły, fundować tablice i pomniki, rozpocząć edukację społeczeństwa, w czym niebagatelną rolę odgrywajądziałania Instytutu Pamięci Narodowej. Do zwolenników polityki historycznej, przywracającej pamięć narodową, należał Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Lech Kaczyński. Jego zdaniem, taka polityka, to elementarny obowiązek państwa. Kształtuje ona świadomość narodową. Przywrócona pamięć jest konieczna dla przetrwania Polaków, dla przywrócenia ładu moralnego, dla określenia wzorców, wskazania dobra i zła. Dlatego w jego działaniach wiele było przypominania wydarzeń historycznych. Do spektakularnych przedsięwzięć należała budowa Muzeum Powstania Warszawskiego. Prezydent zainicjował politykę honorowania osób zasłużonych dla odzyskania wolności i niepodległości Polski. Często byli to niedocenieni wcześniej bohaterowie zmagań o Niepodległą.
Prezydent RP uważał, że „pamięć o Katyniu musi być obecna w publicznych debatach, w dziełach kultury, w sercach i sumieniach. Ta pamięć, to nasz obowiązek, to możliwość chociaż częściowego, symbolicznego spłacenia długu wdzięczności, jaki mamy wobec tych, którzy oddali życie za Ojczyznę”. Zatem dla Lecha Kaczyńskiego było rzeczą oczywistą, że przypadająca w tym roku 70. rocznica mordu na polskich obywatelach w lesie katyńskim powinna być upamiętniona w sposób uroczysty. Wizytę w tym miejscu uważał w wymiarze symbolicznym za ważną dla Polski, dla Polaków i ich tożsamości.
10 kwietnia 2010 r. na czele polskiej delegacji prezydent Lech Kaczyński udał się samolotem w podróż do Katynia. Blisko celu, podchodzący w trudnych warunkach atmosferycznych do lądowania na lotnisku w Smoleńsku samolot spadł na ziemię. Szczątki maszyny stanęły w płomieniach, wszyscy uczestnicy lotu - 96 osób - ponieśli śmierć.
Zginęła Pierwsza Dama Maria Kaczyńska, ostatni Prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski, wysocy urzędnicy państwowi, parlamentarzyści, duchowni i generalicja, kombatanci, przedstawiciele Federacji Rodzin Katyńskich. Naród polski pogrążył się w żałobie. Straciliśmy osoby należące do elity intelektualnej Ojczyzny.
Mieszkańcy naszego regionu pamiętają wizyty prezydenta Lecha Kaczyńskiego na ziemi szczecińskiej. Był tu m.in. 28 września 2006 r. jako gość XX Zjazdu Krajowego NSZZ „Solidarność” w Szczecinie i 30 sierpnia 2007 r., upamiętniając 27. rocznicę podpisania Porozumień Sierpniowych w Szczecinie. 14 października 2008 r. przybył na 26. Zjazd Kresowych Żołnierzy Armii Krajowej w Międzyzdrojach. Podczas tych wizyt udekorował wysokimi odznaczeniami państwowymi działaczy podziemnej „Solidarności” oraz zasłużonych kombatantów. Rok temu przybył na miejsce tragedii w Kamieniu Pomorskim, gdzie w pożarze spłonęły 23 ofiary. Odwiedził oddział oparzeniowy szpitala w Gryficach. W czerwcu 2009 r. odwiedził gminę Rewal, spotykając się z mieszkańcami Trzęsacza w sprawach Gazociągu Północnego, zachęcając do wyborów do Parlamentu Europejskiego. Przejechał wówczas z dziećmi zielonej szkoły kolejką wąskotorową z Trzęsacza do Pogorzelcy.
O spokój jego duszy i ofiar katastrofy pod Smoleńskiem modlono się we wszystkich kościołach rzymskokatolickich archidiecezji szczecińsko-kamieńskiej, a także innych Kościołów i związków wyznaniowych. Pierwszą Mszę św. w ich intencji zaraz po otrzymaniu bolesnej informacji odprawił bp Marian Błażej Kruszyłowicz podczas uroczystości święceń kapłańskich. W sobotę wieczorem wypełniła się bazylika archikatedralna pw. św. Jakuba Apostoła. Modlitwy za wyczytane z listy ofiary katastrofy rozpoczął ks. kan. Jan Kazieczko. Mszę św. w ich intencji sprawował metropolita abp Andrzej Dzięga. Przybyli na nią najwyżsi przedstawiciele władz wojewódzkich i miejskich, poczty sztandarowe organizacji, harcerze.
W homilii abp Andrzej Dzięga podkreślił miłość do Polski, poczucie służby i obowiązku, które prowadziło zmarłych do Katynia i jedność, jakiej doświadcza modlący się naród. „Chciałoby się powiedzieć: O Polsko, dopóki swoje chwile trudne i ważne umiesz przed Bogiem przemyśleć i Bogu zawierzyć, masz w sobie siłę. To jest trudny dzień i nie ma właściwych słów, aby jego atmosferę oddać. Doświadczamy dzisiaj znowu przy słowie Katyń rany głębokiej, którą będziemy przez całe pokolenie musieli leczyć balsamem nadziei i Bożego miłosierdzia” - mówił metropolita i prosił o modlitwę za Polskę. „Niech Bóg da Polsce nowe pokolenia umysłów otwartych i mądrych, serc szczerych i kochających, niech da Polsce ludzi zgodnych i współpracujących, niech da Polsce nową moc, a tym, którzy zginęli, niech da pokój wieczny”. Ksiądz Arcybiskup ogłosił kontynuowanie modlitw w archidiecezji za ofiary (Koronka do Miłosierdzia Bożego, Różaniec św., Msze św.) i bicie w dzwony przed godz. 21. W Niedzielę Miłosierdzia Bożego 11 kwietnia sprawował drugą Mszę św. w sanktuarium Miłosierdzia Bożego; również Rada Miasta Szczecin uczciła ofiary na nadzwyczajnej sesji. Radni podpisali list kondolencyjny, który otrzymają marszałkowie Sejmu i Senatu.
W kadrze zdjęcia wystawionego w katedrze portretu Prezydenta znalazł się krzyż zmartwychwstałego Chrystusa. Okres liturgiczny, który przeżywamy, niech serca dziś napełnione bólem i żalem umocni i pozwoli odczytać to tragiczne wydarzenie w świetle Wielkanocnego Poranka.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

#PodcastUmajony (odcinek 5.): Ile słodzisz?

2024-05-04 22:24

[ TEMATY ]

Ks. Tomasz Podlewski

#PodcastUmajony

Mat. prasowy

W czym właściwie Maryja pomogła Jezusowi, skoro i tak nie mogła zmienić Jego losu? Dlaczego warto się Jej trzymać, mimo że trudności wcale nie ustępują? Zapraszamy na piąty odcinek „Podcastu umajonego”, w którym ks. Tomasz Podlewski opowiada o tym, że czasem Maryja przynosi po prostu coś innego niż zmianę losu.

CZYTAJ DALEJ

Pojechała pożegnać się z Matką Bożą... wróciła uzdrowiona

[ TEMATY ]

Matka Boża

świadectwo

Magdalena Pijewska/Niedziela

Sierpień 1951 roku na Podlasiu był szczególnie upalny. Kobieta pracująca w polu co i raz prostowała grzbiet i ocierała pot z czoła. A tu jeszcze tyle do zrobienia! Jak tu ze wszystkim zdążyć? W domu troje małych dzieci, czekają na matkę, na obiad! Nagle chwyciła ją niemożliwa słabość, przed oczami zrobiło się ciemno. Upadła zemdlona. Obudziła się w szpitalu w Białymstoku. Lekarz miał posępną minę. „Gruźlica. Płuca jak sito. Kobieto! Dlaczegoś się wcześniej nie leczyła?! Tu już nie ma ratunku!” Młoda matka pogodzona z diagnozą poprosiła męża i swoją mamę, aby zawieźli ją na Jasną Górę. Jeśli taka wola Boża, trzeba się pożegnać z Jasnogórską Panią.

To była środa, 15 sierpnia 1951 roku. Wielka uroczystość – Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny. Tam, dziękując za wszystkie łaski, żegnając się z Matką Bożą i własnym życiem, kobieta, nie prosząc o nic, otrzymała uzdrowienie. Do domu wróciła jak nowo narodzona. Gdy zgłosiła się do kliniki, lekarze oniemieli. „Kto cię leczył, gdzie ty byłaś?” „Na Jasnej Górze, u Matki Bożej”. Lekarze do karty leczenia wpisali: „Pacjentka ozdrowiała w niewytłumaczalny sposób”.

CZYTAJ DALEJ

Włoski „łowca” pedofilów ks. Fortunato Di Noto: musimy bardziej chronić dzieci

2024-05-05 15:35

[ TEMATY ]

Ks. Di Noto

Włodzimierz Redzioch

Ks. Fortunato Di Noto

Ks. Fortunato Di Noto

Pedopornografia staje się coraz powszechniejszym przestępstwem w internecie, do tego dochodzą nadużycia związane z wykorzystywaniem sztucznej inteligencji. W rozmowie z włoską agencją SIR wskazuje na to ks. Fortunato Di Noto. Jest on inicjatorem Dnia Dzieci Ofiar Przemocy, Wykorzystywania i Obojętności, który przypada w pierwszą niedzielę maja. W tym roku obchodzony jest już po raz dwudziesty ósmy i przekroczył granice Włoch, docierając m.in. do Polski, Francji i Watykanu.

Obojętność unicestwia dzieciństwo

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję