Reklama

Miłość ma barwy pamięci

Trolle

Rozpoczynając ten cykl, zaznaczyłem, że towarzyszy mi nadzieja, iż poruszane tematy podejmą Czytelnicy. Jak dotąd nie udało się nikogo „sprowokować”. Aż do ostatniego tekstu. Na moje ubolewania odpowiedział ks. Krzysztof, dyrektor naszego radia i jeden z niewielu księży, który internetowe kulisy zna od podszewki. Wdzięczny, że pośpieszył wydobyć mnie z wewnętrznej zapaści po niewybrednych komentarzach tyczących mojej osoby po „słynnym” kazaniu z 11 kwietnia bardzo dziękuję ks. Krzysztofowi, a Państwu serdecznie polecam ten tekst. Wiele wyjaśnia, a nade wszystko wnosi ogrom spokoju w nasze rozedrgania emocjonalne

Niedziela przemyska 20/2010

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Żal mi się zrobiło ks. Zbigniewa w jego uporczywym szukaniu jakiegoś sensu internetowych wypowiedzi. Ponieważ temat intryguje mnie od dawna, a niepokoje Naczelnego naszej edycji być może towarzyszą i wielu Czytelnikom, postanowiłem nakreślić myśli parę na ten temat.
Żałoba skończona, Internet staje się na powrót kolorowy. Wszyscy wdzięczą się do swoich sympatyków. Patrioci - patriotycznie. Politycy - politycznie. Media - medialnie. Abnegaci - cynicznie. Trolle - chamsko.
Rola tych ostatnich frapuje mnie od dłuższego czasu. Trudno sobie wyobrazić, by sensem czyjegoś życia było gnojenie wszystkiego i wszystkich. W pracy (jeśli pracuje) i w domu, taki ktoś nie mógłby robić nic innego, tylko siedzieć bez końca na kilkunastu, kilkudziesięciu witrynach i chlustać pomyjami w co się tylko da. To jeszcze dałoby się zrozumieć, z dużym znakiem zapytania o faktyczną liczbę takich frustratów (przeglądając polski Internet człowiek może odnieść wrażenie, że są ich miliony). Jednak choćby pobieżna analiza zjawiska pokazuje jasno, że ci ludzie nie atakują wszystkiego i wszystkich kompletnie przypadkowo i jak leci. Dostaje się bez litości, umiaru i jakiejkolwiek ogłady wszystkiemu, co religijne (katolickie, kościelne), co polskie (patriotyczne, narodowe), co prawe (względnie prawicowe).
Zadałem sobie trud policzenia tu i ówdzie proporcji komentarzy. Oczywiście są one „moderowane”, ale nie zawsze da się je ogarnąć na czas i szydło wychodzi z worka. Jak wówczas, gdy forum Gazety Wyborczej staje się na kilka godzin „niebezpiecznie” kościelne i prawicowe, lub na Onecie przeważają komentarze pozytywne. Pomijając więc oczywiste siedliska, gdzie można się pławić, pluskać i nurkować w bluzgach, w kilkunastu innych miejscach, na jedną wypowiedź pozytywną (powiedzmy, że w przypadku żałoby mówiącą dobrze o Zmarłych czy Polsce), przypada (ło) 3-5 negatywnych. Upartych, głuchych na argumenty, nieuprzejmych, głupich. Nie reagujących na próby dialogu, a spamujących z taką gorliwością, że naturalnym staje się podejrzenie o celowe działanie. Być może nawet opłacone, o czym przebąkują od czasu do czasu anonimowo pracownicy portali.
Odpowiedź na pytanie, po co ktoś miałby to robić, jest dość oczywista.
Po pierwsze, sprawianie wrażenia tłumu, masy „niezadowolonych”. Ponieważ, jak już wspomnieliśmy, owo niezadowolenie jest definiowalne i nieprzypadkowe, stanowi użyteczny background dla inżynierów społecznych, będących na usługach ludzi pociągających za sznurki. Ktoś w minionym tygodniu próbował się ze mnie naśmiewać za poważne traktowanie „bajek o jakiejś inżynierii społecznej”. Proszę sobie wyguglować hasła „dom mediowy” lub „public relations”.
Po drugie, odwrócenie uwagi i prowokacja. Wciągnięcie w prowadzący donikąd spór. Doprowadzenie do rozmieniania się na drobne lub/i zniechęcenia, które niechybnie dopadnie najpoczciwszego ułana, jeśli nie zechce spojrzeć na wszystko bardziej panoramicznie.
Po trzecie wreszcie, zohydzenie i wyrugowanie słów i tematów. Według banalnego schematu. Pada hasło „księża zioną nienawiścią”. Ksiądz się broni i mówi parę słów kontra. Riposta jest oczywista z góry: „A nie mówiliśmy?! …Zionie nienawiścią!”. I tak z wszystkim, co nie na rękę. Religijność, patriotyzm, uczciwość, bezinteresowność, miłość, czystość, małżeństwo, rodzina, aktywność społeczna, itd. Wszystko obrzydzone lub wypaczone tak, by delikwent się nie połapał i z tymi samymi hasłami na ustach, myślał i robił to, co komuś potrzebne.
Nie śledźmy z zapartym tchem onetowych, tudzież innych „sensacji”. Nie róbmy za bezmyślne tuby i katarynki, bo oddajemy komuś wielką, a sobie niedźwiedzią przysługę. Nie ekscytujmy się rzekomymi dyskusjami w Internecie. Śmiem twierdzić, że poza niszowymi forami branżowymi (gdzie panuje merytoryczny, dobrze pojęty terror i za spamowanie czy trollowanie natychmiast się wylatuje), większość jest sztuczna, ustawiana lub kierunkowana. Co zresztą jest zrozumiałe - każdy pilnuje swoich interesów.
Zatem szkoda czasu i sił, które z pewnością można, a pewnie i należy przeznaczyć na inne sprawy. Przede wszystkim zaś, nie dajmy się - tu słowo bardzo precyzyjne - ogłupiać.

Trollowanie - antyspołeczne zachowanie charakterystyczne dla forów dyskusyjnych i innych miejsc w Internecie, w których prowadzi się dyskusje. Więcej… Dla znających język angielski - encyklopedia trolli

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Protest górników. Podpisano porozumienie ws. zabezpieczenia pracowników Silesii

2025-12-29 19:36

[ TEMATY ]

porozumienie

pracownicy

protest górników

Silesia

Adobe Stock

Transport węgla kamiennego

Transport węgla kamiennego

Porozumienie ws. zabezpieczenia pracowników Przedsiębiorstwa Górniczego Silesia podpisano w poniedziałek po południu w Katowicach. Rozmowy odbywały się w ramach Trójstronnego Zespołu ds. Bezpieczeństwa Socjalnego Górników.

Porozumienie zawiera m.in. z jednej strony gwarancje alokacji dla pracowników spółki PG Silesia - w razie jej upadłości lub likwidacji - do innych zakładów, a z drugiej strony deklarację właściciela dot. dalszej pracy kopalni w ramach dzierżawy jej majątku. Strona rządowa zadeklarowała nowelizację ustawy górniczej, w kierunku objęcia przewidywanymi przez nią osłonami dla pracowników spółek z udziałem Skarbu Państwa także zatrudnionych w prywatnym PG Silesia.
CZYTAJ DALEJ

Ks. W. Węgrzyniak: Świętość to jest coś normalnego i codziennego

2025-12-30 09:38

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Piotr Drzewiecki

Ks. W. Węgrzyniak rekolekcjonista i wykładowca UPJPII w Krakowie

Ks. W. Węgrzyniak rekolekcjonista i wykładowca UPJPII w Krakowie

Normalność polega na tym, bym nie myślał kategoriami „ja nie będę święty, bo nie jestem nadzwyczajny”. Przyjechałem do was, do świętych, w parafii Świętej Rodziny - jesteście święci. Świętość to imię chrześcijan! - mówił ks. Wojciech Węgrzyniak, rekolekcjonista i teolog, wykładowca Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie podczas Mszy św. odpustowych w parafii św. Rodziny w Łodzi-Retkini.

Rekolekcjonista w swojej homilii pokazał Świętą Rodzinę w jej codzienności i wymienił pięć cech tej rodziny. - Boże, Ty w Świętej Rodzinie dałeś nam wzór życia - śpiewaliśmy w pieśni na wejście. Chcemy patrzeć na ten wzór, który został nam tu dany czy coś trzeba przyfastrygować w naszym życiu czy doszyć. Normalność. My świętość pomyliliśmy z nadzwyczajnością, tak jak można by zdrowie pomylić z mistrzostwami świata. Aby być mistrzem świata, musisz być zdrowym, ale nie musisz być mistrzem świata, by być zdrowym. Świętość to jest coś normalnego, codziennego. Normalność polega na tym, bym nie myślał kategoriami „ja nie będę święty, bo nie jestem nadzwyczajny”. Przyjechałem do was, do świętych, w parafii Świętej Rodziny - jesteście święci. Świętość to imię chrześcijan! Najważniejsze jest zdrowie nie tylko ciała ale o duszy. Drugie to niepowtarzalność. Święta Rodzina to nie jest wzór o wychodzeniu za mąż, posiadaniu dziecka itp. Każdy święty jest niepowtarzalny. On tylko pokazuje, że można zostać świętym też nadzwyczajnie i że każdy z nas jest oryginałem. Każdy z nas ma swoją cechę świętości, zastanówmy się jaka jest moja cecha charakteru. Niepowtarzalność Świętej Rodziny jest piękna – przekonywał ks. Wojciech Węgrzyniak.
CZYTAJ DALEJ

Uwaga na fałszywe maile o zwrocie nadpłaty podatku PIT

2025-12-30 16:25

[ TEMATY ]

oszustwo

Adobe Stock

Oszuści podszywający się pod Ministerstwo Finansów (MF) i Krajową Administrację Skarbową (KAS) wysyłają fałszywe maile z informacją o zwrocie nadpłaty podatku PIT.

Podatnicy są w mailach proszeni o potwierdzenie danych bankowych. Oszuści próbują w ten sposób wyłudzić dane lub środki finansowe.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję