Reklama

Temat tygodnia

Filozofia codzienności

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dziś - garść refleksji o wielkiej filozofii tzw. małych rzeczy. Bo rzeczywiście jak się czasem mówi - „diabeł tkwi w szczegółach”, czyli najtrudniejsze do rozwiązania jest to, co z pozoru wydaje się błahe. A przecież całe nasze życie składa się z tysięcy szczegółów, spraw, wśród których musimy wybierać - bo wszystkich nie jesteśmy w stanie podejmować - te najważniejsze. Problem w tym, by były to rzeczy obiektywnie najbardziej istotne. Nieraz ludzie, opowiadając, jak doszło do jakiegoś nieszczęścia, mówią o drobnych sprawach związanych z zabezpieczeniem, regularnym przeglądem, przewidywaniem. I okazuje się, że w wielu wypadkach te drobne rzeczy, te „małe druciki”, to nieprzestrzeganie przepisu - to, czego nie upilnuje żaden policjant czy urzędnik - decyduje o życiu i przyszłości wielu ludzi. Zdajemy sobie sprawę z tego nieraz dopiero wtedy, gdy dochodzi do tragedii. Mała rzecz a wielkie nieszczęście. Drobiazg a zdecydował o tym, że nastąpiła katastrofa. Dotyczy to praktycznie szerokiego naszego funkcjonowania - naszego zachowania się na ulicy, prowadzeniu pojazdów, opieki nad dzieckiem - po prostu wyobraźni. A konsekwencje są jakże ważkie. Od przestrzegania określonych zasad zależy życie nasze i innych. I tak jest wszędzie i ze wszystkim.
Gdy myślimy choćby o tragicznym pożarze w Kamieniu Pomorskim, widzimy, jak nie dopełniono podstawowych obowiązków, dotyczących m.in. instalacji elektrycznej, wywozu śmieci, drożności drogi ewakuacyjnej. Najprawdopodobniej właśnie te sprawy doprowadziły do nieszczęścia. Ktoś coś zaniedbał, o czymś zapomniał lub machnął ręką, stwierdzając, że jakoś to będzie. Dzisiaj jest już za późno, czyjaś nieuwaga lub niefrasobliwość kosztowała życie ludzkie. A mówimy tak często: „Mądry Polak po szkodzie...”.
Porzekadło powyższe wskazuje na jakąś niedobrą cechę Polaków, którzy nie przywiązują wagi do tego, co zrobić powinni, gdyż wydaje im się to nieważne lub nieobowiązujące wszystkich. Mimo że statystyki policyjne wskazują na nieszczęścia, których przyczyną jest alkohol, tysiące ludzi prowadzi pojazdy pod wpływem alkoholu. Nasze drogi pełne są pijanych przestępców, którzy godzą w życie. Zresztą każdy z nas może rozglądnąć się dookoła i w najbliższym otoczeniu zobaczyć, ile niefrasobliwości ludzkiej pracuje na wynik ostateczny.
Dochodzimy tu do sprawy naszego morale, sprawy sumienia. Ktoś może z tego żartować, ale sprawą ogromnej wagi, uczciwości wobec samego siebie, jest codzienny wieczorny rachunek sumienia. Ogarniając myślą cały dzień, który minął, powinniśmy się zastanowić, co dobrego, ale i co złego było dziś w moim życiu, czym mogłem komuś lub nawet sobie zaszkodzić, na jakie nieszczęścia narażałem moich najbliższych. Takie pytania stawiane sobie w chwili refleksji przed Bogiem, kształtują nas jako ludzi, czynią nas odpowiedzialnymi i postępującymi na drodze ludzkiego rozwoju. Bo możemy nawet narzekać - co ludzie chętnie czynią - na brak opieki Bożej nad nami, ale Pan Bóg też pyta: co zrobiliśmy, żeby było dobrze, czy wypełnialiśmy swoje obowiązki, czy była należyta troska... Jeżeli nie spełniamy warunków podstawowych, to sami odrzucamy niejako możliwość Bożej opieki.
Pan Bóg dał nam rozum, dał też polecenie panowania nad swoimi działaniami, które winny być mądre i rozumne. Nie darmo człowiek jest obrazem - podobieństwem samego Boga. Starajmy się tylko o tym nie zapominać i nie dać ponieść zakusom złego.
Gdy więc jesteśmy przygnębieni z powodu rozmaitych nieszczęść, to jednocześnie nasz smutek powinien ożywiać głęboki rachunek sumienia. Powinniśmy się zastanowić, co zrobić, żeby coś w naszym kraju zmieniło się na lepsze, ale przede wszystkim rozpatrzyć nasz stosunek do podstawowych obowiązków. Pan Jezus powiedział: „Kto w bardzo małej sprawie jest wierny, ten i w wielkiej będzie wierny” (Łk 16, 10). Jeśli zaczniemy od uczciwego, rzetelnego wykonywania wszystkich swych obowiązków, z pewnością będzie mniej tragedii, mniej smutku. Zapamiętajmy, że człowiek sumienia to człowiek roztropny i przewidujący. Zapewne swoją ponurą treść straci też wtedy smutne przysłowie o mądrości Polaków.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ze św. Andrzejem Bobolą w służbie prawdzie

2025-05-15 20:30

[ TEMATY ]

Warszawa

abp Wacław Depo

relikwie

św. Andrzej Bobola

Łukasz Krzysztofka

Instytut i Tygodnik „Niedziela” zyskały wyjątkowego orędownika. W czasie uroczystej Mszy św. pod przewodnictwem abp. Wacława Depo, metropolity częstochowskiego, w sanktuarium św. Andrzeja Boboli w Warszawie relikwie męczennika w wigilię jego liturgicznej uroczystości przekazał o. Paweł Bucki SJ, proboszcz parafii.

Relikwie będą umieszczone w redakcyjnej kaplicy w Częstochowie, w której znajdują się także relikwie św. Jana Pawła II, św. Ojca Pio, św. Franciszka Salezego, bł. kard. Stefana Wyszyńskiego i bł. ks. Jerzego Popiełuszki.
CZYTAJ DALEJ

Ratunek dla Polski w św. Andrzeju Boboli

Wiele krzywdzących słów mówi się dziś o Polsce i Polakach. Nie jest to łatwy czas dla naszego narodu.

Czy naród, który tyle razy dał świadectwo umiłowania prawdy i dobra, można tak traktować? Czy godzi się go zniewalać, aby był poprawny politycznie?
CZYTAJ DALEJ

Abp Guzdek do funkcjonariuszy Straży Granicznej: Ojczyznę się kocha, Ojczyzny się nie zdradza

2025-05-16 16:43

[ TEMATY ]

straż graniczna

Abp Józef Guzdek

ks. Łukasz Romańczuk

Abp Józef Guzdek, metropolita białostocki

Abp Józef Guzdek, metropolita białostocki

„Ojczyznę się kocha, Ojczyznę się szanuje, Ojczyzny się nie zdradza ani się jej nie opuszcza - niezależnie od zmieniających się okoliczności” - te słowa metropolity białostockiego, abp. Józefa Guzdka, wybrzmiały podczas Mszy św. sprawowanej w intencji funkcjonariuszy i pracowników Straży Granicznej z okazji 34. rocznicy powołania formacji. Uroczystej liturgii w białostockiej archikatedrze towarzyszyło wręczenie medali „Gloria Caritas”, przyznawanych przez Ordynariat Polowy Wojska Polskiego, jako wyraz uznania za szczególną postawę służby bliźniemu i Ojczyźnie.

W homilii metropolita, odnosząc się do słów Ewangelii, zaznaczył, że zanim Jezus powierzył Piotrowi odpowiedzialność za Kościół, zapytał go o miłość - o to, czy kocha Go bardziej niż inni. Piotr potwierdził swoją gotowość nie tylko słowem, lecz także męczeństwem. „Tylko miłość heroiczna, gotowa na poświęcenie życia, daje prawo do służby najwyższym wartościom” - stwierdził, stawiając pytanie, czy postawa Piotra była wyjątkowa, czy też znalazła kontynuatorów.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję