Reklama

Roztańczony Kisielin

Od kilku lat trwa w Polsce prawdziwa moda na taniec. Tańczą starsi i młodsi, indywidualnie lub grupowo - tę ostatnią opcję wybrali mieszkańcy Starego i Nowego Kisielina, którzy tajniki tańca towarzyskiego zgłębiają wspólnie już od 2 miesięcy

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Zajęcia odbywają się co wtorek w świetlicy „Iskierka” w Starym Kisielinie. Dzięki dofinansowaniu z Funduszu Urzędu Gminy w Zielonej Górze kurs jest bezpłatny. - Pomysł wyszedł od mieszkańców - mówi Mariusz Rosik, radny gminy i członek zarządu Stowarzyszenia Przyjaciół Kisielina. - Organizujemy tu różne imprezy i kiedy w zeszłym roku robiliśmy podsumowanie, zaprosiliśmy Andrzeja Mącznika, który miał dla nas zatańczyć. Ludziom się spodobało i też chcieli tańczyć tak jak on. Zaproponowaliśmy mu więc, żeby został naszym instruktorem, a potem napisaliśmy projekt do gminy i dostaliśmy dofinansowanie.
Zajęcia rozpoczęły się w połowie kwietnia i obejmują 24 spotkania (z przerwą wakacyjną). Do tej pory przez kurs przewinęło się ponad 35 osób - najwytrwalszych jest ok. 10 par. Uczestnicy mają od 16 do 60 lat. Zajęcia są prowadzone w taki sposób, że w każdej chwili mogą się dołączyć nowi chętni. Lekcja trwa półtorej godziny, a po niej zawsze jest czas na rozmowę przy kawie.

Walc w 3 godziny

Zajęcia od początku prowadzi Andrzej Mącznik ze Szkoły Tańca Magic w Zielonej Górze, wielokrotny finalista mistrzostw Polski w tańcu towarzyskim. - Zaczęliśmy od walca angielskiego, który jest najłatwiejszy, do tego doszły cha-cha i salsa, czyli najbardziej popularne na tę chwilę tańce, oraz tango, które ostatnio bardziej zaistniało. Naukę zaczynamy zawsze od kroków podstawowych. Potem w miarę rozwoju robią się coraz bardziej skomplikowane.
Najtrudniej jest ze złapaniem rytmu - jedni to mają, inni muszą się tego nauczyć. - Ale jest to do zrobienia, sam na początku miałem z tym problem i udało mi się go pokonać - mówi instruktor. Żeby nauczyć się np. kroków podstawowych walca, potrzeba zwykle ok. 3 godzin. W ciągu jednych zajęć uczestnicy wykonują 3-4 tańce, inaczej mogliby się szybko znudzić i zniechęcić. Sama praca z instruktorem nie wystarczy, dlatego trzeba też odrabiać zadania domowe, czyli ćwiczyć we własnych czterech ścianach. - Nie ma znaczenia, czy są zajęcia w grupie, czy indywidualne, i tak zawsze trzeba ćwiczyć w domu, bo inaczej jest to strata czasu, kiedy co spotkanie zaczyna się od nowa - podkreśla Andrzej Mącznik. Jako instruktor jest bardzo zadowolony z mieszkańców Kisielina. - Każda grupa jest ciekawa, jedni angażują się bardziej, chcą się pokazać, inni wolą pozostać w cieniu. Tu podoba mi się, że uczestnicy podchodzą do nauki entuzjastycznie, bo ja sam nie potrafiłbym ich zachęcić, zawsze musi być odzew z drugiej strony.

Odskocznia od szarości

Choć w tańcu prowadzi mężczyzna, często bywa tak, że motorem, który mobilizuje, jest kobieta - niektórzy panowie przyznają, że gdyby nie żony, to pewnie by się nie zdecydowali. - Nie ukrywam, że bardzo czekaliśmy na ten kurs - mówi Beata Czajkowska. Razem z mężem Mariuszem przychodzą na zajęcia od samego początku. - Oczywiście, jeżeli ktoś nigdy wcześniej nie miał kontaktu z tańcem, to trochę trudności jest, w parze też trzeba się dogadać, ale jesteśmy naprawdę zadowoleni. Instruktor dokładnie pokazuje nam kroki i figury, jest wiele powtórek, więc radzą sobie i starsi, i młodsi.
Cotygodniowe spotkania to nie tylko nauka tańca. - To fajna odskocznia od rzeczywistości, od szarości, od pracy. Mieszkamy tu dopiero od 2 lat, więc jest to dla nas też okazja do poznania nowych ludzi i wejścia w środowisko - tłumaczy p. Beata. Kurs tańca to też możliwość zrobienia czegoś dla siebie. - Rodzina, dom, praca zawsze były ważniejsze, o jakichś dodatkowych zajęciach czy hobby raczej się nie myślało. A jednak marzyłam, żeby nauczyć się tańca towarzyskiego i teraz mam okazję. Wiadomo, że po jednym kursie nie będzie się mistrzem, ale po to są te pierwsze kroki, żeby się przełamać i nie myśleć, że nie da się rady.
Kurs tańca towarzyskiego to jedna z wielu inicjatyw Stowarzyszenia Przyjaciół Kisielina. Stowarzyszenie ma za zadanie uaktywnić mieszkańców i zaproponować ciekawe spędzenie czasu. Propozycji jest wiele - atrakcyjne wycieczki (za pół ceny, a jak się uda, to i za darmo), biesiady, spotkania z ciekawymi ludźmi. - Mamy spotkania z mieszkańcami Starego i Nowego Kisielina, którzy przedstawiają swoje hobby. Mamy cykl typowo kobiecy, w którym panie dzielą się swoimi umiejętnościami kulinarnymi czy kucharskimi. Dla pań również urządzamy spotkania z kosmetyczką czy fryzjerką. Zapraszamy aktorów z przedstawieniami, z Teatru Lubuskiego, a ostatnio z prywatnego teatru „Trójkąt”. Na Dzień Kobiet zaśpiewał zielonogórski bard Maciej Wróblewski. Zawiązaliśmy chór. A teraz czekamy na rozstrzygnięcie projektu na wycieczkę do Wilna. Staramy się w ten sposób wyciągnąć ludzi z ich domów i zintegrować - wyjaśnia Mariusz Rosik. - Kiedyś było tak, że raz czy dwa w ciągu roku było jakieś ognisko albo festyn, i to była cała kultura we wsi. Teraz to zmieniamy.
Stowarzyszenie działa od 3 lat, a jego kolejne inicjatywy przyciągają coraz więcej osób.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Francja/ Grób Chopina zawsze przyciąga turystów, w rocznicę śmierci - tych, którym bliska jest muzyka

2025-10-17 18:48

[ TEMATY ]

Francja

Grób Chopina

wikipedia/Marcin L.

Grób Chopina.

Grób Chopina.

Na grobie Fryderyka Chopina na paryskim cmentarzu Pere-Lachaise zwykle są świeże kwiaty. W piątek, w 176. rocznicę śmierci kompozytora przyszli tam nie tylko turyści, którzy trafiają tam zawsze, ale też osoby, które przyszły tu specjalnie, którym bliska jest jego muzyka.

Już na początku wąskiej alejki, przy której znajduje się grób widać z daleka małe zgromadzenie. Przed grobowcem z rzeźbą Euterpe (muzą muzyki) pochylonej nad złamaną lirą, niemal cały czas stoi po kilka osób. Jedni podchodzą, inni odchodzą. Jedni stoją dłużej, inni kilka chwil, najczęściej przed odejściem jeszcze robiąc zdjęcia. Słychać francuski i angielski; w ciągu godziny po południu nie podszedł akurat żaden turysta z Polski. Byli tu jednak nie tak dawno: przy grobie leży biało-czerwony wieniec ze wstęgą: „Fryderykowi Chopinowi - społeczność szkół muzycznych w Skierniewicach”.
CZYTAJ DALEJ

Św. Ignacy Antiocheński – biskup i męczennik

Niedziela świdnicka 52/2017, str. VII

[ TEMATY ]

św. Ignacy Antiocheński

Wikimedia Commons

„Męczeństwo Ignacego z Antiochii”, Galeria Borghese w Rzymie

„Męczeństwo Ignacego z Antiochii”, Galeria Borghese w Rzymie

Św. Ignacy, biskup od roku 70 do 107, był drugim Następcą Piotra na stolicy w Antiochii, która dziś znajduje się w Turcji. Za panowania cesarza Trajana wybuchło prześladowanie chrześcijan i wtedy św. Ignacy jako głowa chrześcijan syryjskich został skazany na śmierć przez namiestnika Syrii. W liturgii wspomina się go 17 października

W Antiochii powstała kwitnąca wspólnota chrześcijańska i tam „po raz pierwszy nazwano uczniów chrześcijanami” (Dz 11,26). Euzebiusz z Cezarei, historyk z IV wieku, poświęcił cały rozdział swej „Historii Kościelnej” życiu i dziełu literackiemu Ignacego. „Z Syrii – pisze – Ignacy wysłany został do Rzymu, gdzie miano rzucić go dzikim zwierzętom na pożarcie, ze względu na świadectwo, jakie dał Chrystusowi. Odbywając swą podróż przez Azję, pod okiem surowych straży, w kolejnych miastach, gdzie się zatrzymywał, przepowiadaniem i ostrzeżeniami umacniał Kościoły; przede wszystkim z największym zapałem nawoływał do wystrzegania się herezji, które zaczynały się wówczas szerzyć i zalecał, by nie odrywać się od tradycji apostolskiej”.
CZYTAJ DALEJ

Poczta Polska wydała znaczek upamiętniający 800 lat historii parafii Mariackiej

2025-10-18 15:03

[ TEMATY ]

Kraków

Joanna Adamik | Archidiecezja Krakowska

Poczta Polska wydała okolicznościowy znaczek pocztowy z wizerunkiem bazyliki Mariackiej w Krakowie, upamiętniający 800 lat historii tamtejszej parafii. Prezentacja znaczka była jednym z punktów sobotnich obchodów Dnia Łącznościowca w Krakowie.

Jak podkreślił prezes Poczty Polskiej Sebastian Mikosz podczas prezentacji znaczka, upamiętnia on historię jednej z najstarszych parafii w Polsce, a także oddaje hołd jednej z najważniejszych świątyń w naszym kraju - bazylice Mariackiej.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję